www.ulicaprosta.net

smok pisze:


Kiedy odbywa się sąd tych których Bóg powołał.

Ci, którzy odpowiedzą pozytywnie na Ojcowskie pociągnięcie do Syna i nawrócą się (otrzymując zbawienie z łaski przez wiarę), a następnie wytrwają w wierze do końca i zasną w Panu (albo zostaną pochwyceni), będą sądzeni przed Trybunałem Chrystusowym (bema) ku oczyszczeniu i nagrodzie. Ci nie staną przed Sądem Ostatecznym (krino).

Ci, którzy nie odpowiedzą i nie nawrócą się, a następnie umrą w stanie potępienia, będą sądzeni według ich uczynków na Sądzie Ostatecznym, gdzie otrzymają wyrok proporcjonalny do swoich win. O tym już mówiliśmy.

Po sądzie ale nie na sądzie. Nonsensem jest utożsamianie procesu z wyrokiem . To nie to samo. Ich sąd jeszcze nie nastapił .Nastąpi w przyszłości .A po sądzie nastąpi wyrok. Krino to nie pięć minut.
To proces skoro nazwany jest rozstrzyganiem.



Ci są na próbie teraz.Swoim życiem udowadniają przynależność do Boga.
Zbawienie otrzymane z łaski można utracić Hebr. 10:29 , 1 Jan. 2:15. i stanąć na sądzie Ostatecznym by otrzymac wyrok (krima).

Wynika z tego ,że ich życie jest czasem sądu i próby którą mogą przejść pozytywnie lub negatywnie.

Więc nie stają potem na żadnym sądzie bo przeszli z śmierci do żywota.
Nie wiem z czego mają byc oczyszczani skoro oczyścili sie za życia.

Poszukiwaczu, zacznij czytać Biblię pod kątem pytań, które sam zadajesz. Wniosek, że życie jest czasem sądu, wziąłeś nie wiadomo skąd - wygląda na to, że nie odróżniasz sądu wierzących przed Trybumałem Chrystusowym [bema], od sądu ostatecznego [krino]. Wymyśliłeś jakąś własną definicję sądu trwającego całe życie albo 1000 lat albo nie wiem jeszcze jak długo. Skąd ją wziąłeś, nie wiem, ale widzę, że ona jest zarówno założeniem jak i wnioskiem. Nawet z tego, czego nie napisałem. Poszukuj prawdy, a nie poparcia dla własnych poglądów.

Z twojego wywodu
Ja tego nie wymysliłem.To nie moja wina ,że piszesz to co piszesz.





Czym jest wytrwanie w wierze. Z twojego wywodu wynika ,że to próba której mozna nie przejść.


Wymyśliłeś jakies oczyszczenie po zmartwychwstaniu.
Biblia uczy ,ze ono już się dokonało Tyt. 2:14, Efez. 5:25-26


Sorry ale jak piszesz bajki to i wnioski są jakie są.

No to poczytaj Mat. 25:14-30; Rzym. 2:16; 14:10-12; I Kor. 3:12-15; II Kor. 5:10; Flp. 3:14; II Tym. 4:8; I Jana 2:28; II Jana 8

No i zajmij się sprawą Trybunału Chrystusowego.


Sorry, ale skoro nie rozumiesz takich pojęć jak "próba", "wytrwanie", "sąd", albo nadajesz im własne definicje, to po co się mnie o cokolwiek pytasz? Przecież i tak wiesz lepiej.

Osłabiasz .Strzelasz wersetami bez sensu.Ani jeden nie mówi o oczyszczeniu po zmartwychwstaniu. Taka nauka w Biblii nie istnieje.






Zaczynasz rozmawiać sam ze sobą .


To nie ma nic wspólnego z moim zrozumieniem.Chodzi o zrozumienie twojego zrozumienia.A to juz zupełnie inna sprawa.

Zaczynam się upewniac w tym , że jak się nie rozumie czegoś tak jak TY to twoim zdaniem nie rozumie się tego wogóle.



Smoku samokrytyka dobra rzecz ale bez przesady.

"Jesteśmy więc pełni ufności i wolelibyśmy raczej wyjść z ciała i zamieszkać u Pana. Dlatego też dokładamy starań, żeby, niezależnie od tego, czy mieszkamy w ciele, czy jesteśmy poza ciałem, jemu się podobać. Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym [bematos tou Christou - Trybunał Chrystusowy], aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe."

W takim razie Ty mi opowiedz jakąś ciekawą bajkę na temat tego wersetu.

Życie każdego chrześcijanina to bieg z przeszkodami.Nagradzani są tylko zwycięzcy czyli ci którzy go ukończyli .Wszyscy zwycięscy po przekroczeniu mety stają na podium i otrzymują wieniec chwały.Ci którzy go nie ukończyli oraz publika muszą obejść się figą z makiem.

Fajna bajka.

Czy mozesz napisać co rozumiesz przez oczyszczenie.Może po prostu nie rozumiem twojego zrozumienia i niepotrzebnie marnujemy twój i mój cenny czas .

Proszę o wyjasnienie jak pojawił się na forum temat którego nie zakładałem .
Nie mam nic przeciwko tematowi ale nie lubie jak ktoś się pod moją osobę podszywa.Jetem mocno zdegustowany.

Dlaczego zniknął temat "skąd się wzięło słowo chrześcijanie".
Wielka strata. Myślałem ,że z tym koniec. Admin zapewniał ...

Ja założyłem temat na prośbę hepty. Podczas dzielenia wątku autorstwo tematu zostało przydzielone automatycznie autorowi pierwszego postu w temacie. Nie wiem, dlaczego zniknął temat "skąd się wzięło słowo chrześcijanie". Nie powinien był zniknąć i nie było to moją intencją. Ale są jakieś problemy z serwerem. Postaram się przywrócić tamten temat, jeśli to będzie możliwe technicznie. Przepraszam za problemy.

Obawiam się,że i tym razem ci to się nie uda i powtórzy sie historia z tematem hepta:"królestwo Boże" Wiedząc co tym że jesteś adminem i znając twoje możliwości przestaję wierzyć w twoją bezstronność i obiektywizm tego forum.

Poszukiwaczu jesteś żałosny.
Wmawianie komuś cenzury wbrew faktom(inaczej bez dowodów) jest ..

Drogi Adminie ponieważ serwer ostatnio ciężko chodzi jak mucha w smole
a przy porządkowaniu wątków zawsze coś ginie to zastanawiam się czy nie lepiej w ogóle z tego dzielenia nie zrezygnować.
Ale sam już nie wiem..

_________________
Dlaczego zbiorowisko atomów miałoby mieć zdolność myślenia? Nikt zdaje się nie mieć na to żadnej odpowiedzi. Sedno w tym, że nie ma naukowej odpowiedzi. Michael Ruse
Dałem się zwieść każdej fałszywej odpowiedzi, każdą z nich gruntownie zbadałem, by odkryć zawarty w niej fałsz. C.S.Lewis

Sceptyku, dzięki za dobre słowo. Od porządkowania wątków (na prośby forumowiczów zresztą) mogłaby nas uchronić tylko... większa samodyscyplina dyskutantów. A o nią trudno. Staram się ingerować jak najrzadziej. Ale bałagan na forum nie jest wskazany.

Jedno jest pewne - admin nie wycina tematów w ramach cenzury.