www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N lip 13, 2025 5:37 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 6:57 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Szukający Sceptyk napisał(a):
wiarygodności chrześcijańskich pism NT, do czego chciałem go podpuścić, więc to mój ostatni post w tym wątku.


E tam - nadzieja nigdy nie gasnie ;) Widziałem post ale czasu malutko - trójka dzieci i co tydzień konferencje z dziadkami profesorami. Niemniej mam kilka uwag:
Pierwsza to Twoje pytanie o apostołach, którzy skoro to spisali i w to wierzyli to powinna to być prawda.
O ile dobrze pamiętam to ewangelie były spisane duzo później niż same wydarzenia a pamięć płata nam psikusy. W ten sam sposób dziwię się literalnemu odczytywaniu ST gdy opowieści tam spisane mają setki lat ustnego przekazu za sobą.
O ile dobrze pamieam to tylko Ewangelia Jana jest przypisana apostołowi - reszta to przekaz z drugiej ręki.
Na kanwie tego przypomniała mi się pewna przypowieść z pism de Mello (tego podejrzanego przez zakon Jezuity ;)
Pisał o człowieku który sugerował i wymyślił, że gdzieś w lesie jest pozar lub skarb (już nie pamiętam). WIelu ludzi poszło do lasu aż w końcu i on poszedł. Kolega pyta go - czemu idziesz skoro sam wymysliłeś historię? "Cóż, skoro wszyscy poszli to może jest w tym jakaś prawda " :)

Po drugie: Nie interesują mnie chrześcijańskie spory o szczególiki. Dzisiaj zresztą ludzie są dość agnostyczno-ateistyczno-wyluzowania, że wcale Jezus-Człowiek-Mesjasz nie budzi mniejszego szacunku niż Jezus-Bóg, skoro sam JHWH nadał mu odpowiednie przywileje w zakresie czci (po prawicy, ugnie się wszelkie kolano i tym podobne). W sumie dla mnie to nie jest jakiś przesadny problem. Co wiecej właśnie w przypadku Jezusa-Człowieka widać większy tragizm sytuacyjny, bo w przypadku Jezusa-Boga, cała męka i zmartwychwstanie i odkupienie wygląda trochę jak niezrozumiały teatr oparty wyłącznie na tekście ze ST (nie może człowiek za człowieka dać okupu) - zresztą IMHO błędnie rozumiany przez trójcowców (nadaje mu się za szerokie znaczenie).

Po trzecie: Podoba mi się wschodnie podejście do problemu. Tao jest niepoznawalne, Bog jest niepoznawalny - to w końcu tajemnica. Naprawde załamuje mnie fundamentalistyczna koncepcja dostania się do nieba na podstawie zestawu na przykład 10 teologicznych zagadnień wyznawanych poprawnie....

Na koniec:
Uczeń do Buddy "Mistrzu, wiele z Twoich nauk nie zgadza się ze Świętymi Pismami", To je popraw "Ależ Mistrzu, nie mogę poprawić", "To zmień" ;)

I jeszcze jedno - Test Janowy był na fakt i uzytek walki z wyznawcami doketyzmu i innych teorii głoszących, że Jezus nie przyszedł w ciele i TYKLO o to chodzi tutaj. To jest własnie test "atyoliwkowy" ;) Natomiast trzeba mieć hermeneutyczne problemy by traktować go jako argument za trójcą. Jezus Mesjasz gdyż chodzi własnie O Jezusa Mesjasza i że ON przyszedł w ciele a nie jakiś inny Jezus, gdyż Jezusów na świat wielu przychodziło.
Hubert to w etymolgii imienia "Sławny Rozum", he he. Jeśli napiszę, Hubert Kaczmarczyk to nie znaczy, Sławny Rozum Kaczmarczyk (choć już niedługo bedzie znaczyło ;) :)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: re
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 9:52 am 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 2:43 pm
Posty: 367
No ale chyba nadano ci to imie , abys byl "slawnym rozumem" :D
Jezusowi nadano imie to a nie inne "gdyz on zbawi lud od grzechow ich".
Dokladnie wyjasniono dlaczego.
Sorry, ale jak czytam Twoj post to dziekuje Bogu, ze odrzucilem de Mello i inne smieci propagowane przez KK. Bedac kiedys w Odnowie, karmilem sie z jednej strony Wilkersonem a z drugiej de Mello. Totalny chaos.
Z jednej strony mowisz, ze o Bogu nic powiedziec nie mozna, ale jestes w 100 proc pewny, ze werset , o ktorym pisze Smok, traktuje o doketyzmie.
Meczy Cie religia oparta na przestrzeganiu 10 slow, czyli pokolenie JP2 gora . Marna teologia, miekki kregoslup doktrynalny polskiego katolicyzmu przynosi efekty


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 9:55 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
wit napisał(a):
Cały ten spór trynitariańsko-unitariańsko-modalistyczny jest bezcelowy, gdyż problem, a właściwie zagadnienie Jezusa jako Chrystusa, leży na zupełnie innej płaszczyźnie, i należy je rozpatrywać w kategoriach zmartwychwstałej natury Jezusa zgodnie z myślą Apostoła Jana wyrażoną w Liście.

Wicie, heretycy zawsze chcieli poszerzyć ortodoksyjna doktrynę i zrobić z niej "gumowy worek", do którego można wrzucić wszystkie pomysły teologiczne - zwłaszcza te, które zaprzeczaja Boskości Jezusa, Jego człowieczeństwu, Jego podwójnej naturze czy Jego dziełu. Apostoł Jan wyraża się jasno: "Po tym poznawajcie Ducha Bożego". A następnie pisze, po czym mamy poznawać wszelkiego ducha, który jest z Boga i po czym odróżnimy go od ducha antychrysta występującego przeciwko fundamentowi wiary chrześcijańskiej. Kontekst listu mówi o wielu innych sprawach nie będących testem, ale oczywiście komplementarnych z jego treścią.

Test jest prosty i przechodzą go wszystkie duchy, które wyznają, że JHWH-Zbawiciel Mesjasz przyszedł w ludzkim ciele. Duch stojący za subordynacjonizmem na przykład nie zechce wyznać, że Jezus to JHWH-Zbawiciel Mesjasz, bo wtedy musiałby uznać równość Osób JHWH czyli Posyłającego [lub Posyłających] i Posłanego [Syna]. Przecież nie ma "większego JHWH i mniejszego JHWH", bo JHWH jest jeden jako jedność złożona.

Coś mi się zdaje, że test Janowy z rozwinięciem znaczeń jest dosyć skuteczny, skoro wzbudza tyle ataków, niechęci i prób ściemniania ze strony duchów, którym wyznanie prostej prawdy nie przechodzi przez gardło. Okazuje sie, że nawet nieodrodzeni ludzie mają w tej sprawie wiele do powiedzienia w sprawie hermeneutyki i zawiązują sojusz z heretykami. Podobnie jak odrodzeni ale dziwnie "ekumeniczni". Nie twierdzę, że jest doskonały, ale też nie ja go wymysliłem - przeczytałem tylko dokładnie, co oznaczają pojęcia użyte w zdaniu, które przeczytane bez rozwinięcia znaczeń nie jest testem odsiewającym wszelkiego ducha anty-chrystusowego, tylko jednego, albo najwyżej dwóch. I tyle.

Zwracam jeszcze uwagę na fakt, że określenie "Jezus Mesjasz" użyte przez Sławny Rozum również jest rozwinięciem znaczenia, ponieważ słowa "Mesjasz" nie ma w greckim tekście. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 1:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 24, 2005 8:08 pm
Posty: 705
Smok Wawelski napisał(a):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sabelianizm

Nie przeczytałeś tekstu na który się powołujesz ?!? (bo nie wierzę, że prosty tekst mógłby być dla Ciebie niezrozumiały) , mamy tam napisane :

" Bóg istnieje tylko w jednej osobie - Boga Ojca, zaś pozostałe osoby Trójcy Świętej - Syn Boży i Duch Święty - nie są oddzielnymi podmiotami, a jedynie odmiennymi przejawami jednego Boga, ujawniającymi się w konkretnych sytuacjach: Bóg wcielający się w człowieka był Synem Bożym, Bóg udzielający natchnienia apostołom był Duchem Świętym..."

Widać więc że "JHWH,który zbawia" Mesjasz, który przyszedł w ciele jest częścią modalistycznej doktryny. Oczywiście modaliści będą inaczej akcentować i interpretować "przyjście". Ale to nie ma znaczenia. Modalizm od trynitarianizmu różni się tylko ilością osób Bożych ale tekst Jana nie wprowadza rozróżnienia na osoby. Ważne że modalizm przechodzi twój słowny test, więc albo jest dopuszczalny albo twój test jest po prostu fałszywy.

Smok Wawelski napisał(a):
Modalizm nie uznaje Mesjasza jako [wcieloną] Osobę JHWH, tylko jako przejaw lub sposób wyrażania się JHWH.

Modalizm używał także pojęcia wcielenia. Radzę trochę mniej słuchania Oliwek a trochę więcej czytania poważnych źródeł.

Smok Wawelski napisał(a):
Zdania nie zmieniam. 8)

Czekam na wybór a nie kolejny wykręt. Upór to nie jest cecha charakteru, którą powinno się chwalić.

Smok Wawelski napisał(a):
Coś mi się zdaje, że test Janowy z rozwinięciem znaczeń jest dosyć skuteczny, skoro wzbudza tyle ataków, niechęci i prób ściemniania ze strony duchów, którym wyznanie prostej prawdy nie przechodzi przez gardło.

Test smokowy nie może być skuteczny bo jest samowywrotny. Pada pod własnym ciężarem. Czekam na merytoryczną rozmowę (nie odbieraj mi nadziei, że potrafisz konstruktywnie rozmawiać bez przypisywania innym całego zła; co sie w ogóle Smoku stało ? kiedyś potrafiłeś rozmawiać normalnie)
i tym razem jeszcze litościwie przełknę z uśmiechem religijnie umotywowane bajeczki o duchach, wróżkach i upiorach jakie Cię atakują (na marginesie spróbuje je tak parasolką :wink: ) .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 2:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
A ja sie nawet z wieloma uwagami SzS zgadzam, trafnie ujal niedomagania tego calego wydumanego "testu Janowego". Jakos mi sie to kupy wszystko nie trzyma. Sztuczne i naciagne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 2:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Szukający Sceptyk napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sabelianizm

Nie przeczytałeś tekstu na który się powołujesz ?!?

Owszem, przeczytałem. "Bóg istnieje tylko w jednej osobie - Boga Ojca, zaś pozostałe osoby Trójcy Świętej - Syn Boży i Duch Święty - nie są oddzielnymi podmiotami, a jedynie odmiennymi przejawami jednego Boga".

"Sabelianizm (modalizm) = pogląd głoszący, że Bóg istnieje tylko w osobie Ojca a Syn i Duch Święty to jego atrybuty, sposoby wyrażania się, nie istniejące jako osoby. Innymi słowy jest tylko jedna osoba Boga, który raz w historii objawił się jako Ojciec. Potem na ziemi przybrał rolę Syna, a póżniej Ducha Świętego. W związku z tym, że Bóg w tym poglądzie przejawiał się na 3 różne sposoby, pogląd ten też określa się jako modalizm (od łac. modus czyli sposób)"

Według obydwóch tekstów Mesjasz nie jest Osobą, ale przejawem Osoby. Tekst jest rzeczywiście prosty i wydaje mi się, że go zrozumiałem.

Wygląda na to, że definiujesz modalistyczą doktrynę tak, żeby mogła przejść ten test. Dlatego nie widzisz początku definicji. Poza tym Mesjasza czyli Namaszczonego musiał ktoś namaścić [Hebr. 1:9], a Posłanego posłać [Iz. 48:16] - określenie JHWH Zbawiciel Mesjasz implikuje istnienie co najmniej dwóch Osób JHWH - dlatego również z tego powodu modalizm nie przechodzi tego testu.

SzS napisał(a):
Czekam na wybór a nie kolejny wykręt. Upór to nie jest cecha charakteru, którą powinno się chwalić.

Podajesz fałszywą alternatywę, którą sam stworzyłeś na podstawie niepełnej definicji sabelianizmu. Dlatego nie muszę dokonywac takiego wyboru. Konstruktywna rozmowa nie polega na stawianiu fałszywej alternatywy i zmuszaniu adwersarza do dokonywania wyboru. To byłby z Twojej strony upór, który rzeczywiście nie jest cechą charakteru, którą powinno się chwalić.

Twoje twierdzenie, że "test smokowy nie może być skuteczny bo jest samowywrotny. Pada pod własnym ciężarem" nie jest merytoryczne i nie bardzo wiadomo, na czym owa "samowywrotnosć" miałaby polegać.

Natomiast moja uwaga dotycząca rzeczywistości duchowej jest spostrzeżeniem, do którego mam prawo i uważam, że nie jest ona [uwaga] bezpodstawna. Po prostu nie wszystko można zmierzyć intelektem. Sama zażartość, z jaką ten test jest zwalczany, po prostu jest zastanawiająca. I tyle. Masz prawo uśmiechać się litościwie, pogardliwie, z wyższością i jak tylko chcesz. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 2:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
itur napisał(a):
A ja sie nawet z wieloma uwagami SzS zgadzam, trafnie ujal niedomagania tego calego wydumanego "testu Janowego". Jakos mi sie to kupy wszystko nie trzyma. Sztuczne i naciagne.

Ten test nie jest żadnym dogmatem ani "nowym objawieniem". Jeśli chodzi o "wydumanie", to nic nadzwyczajnego nie zostało zrobione, z wyjątkiem dokladnego odczytania znaczeń imienia i tytułu, a także sposobu przyjścia Jezusa. To wszystko jest w tekście. Natomiast zastanawiające jest to, że on jest dość skuteczny i pozwala oddzielić wiele duchów stojących za wieloma herezjami anty-chrystusowymi. Co może (a nawet powinno) prowadzić do nerwowych reakcji z ich strony. Gnostyków i doketów jest dzisiaj garstka. Za to innych duchów próbujących wywrócić fundament chrześcijaństwa jest cała masa i nie wszystkie od razu się ujawniają. Co widac również na naszym forum.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 4:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2005 6:31 pm
Posty: 243
Lokalizacja: grudziądz
Smok Wawelski napisał(a):
Wicie, heretycy zawsze chcieli poszerzyć ortodoksyjna doktrynę i zrobić z niej "gumowy worek", do którego można wrzucić wszystkie pomysły teologiczne - zwłaszcza te, które zaprzeczaja Boskości Jezusa, Jego człowieczeństwu, Jego podwójnej naturze czy Jego dziełu. Apostoł Jan wyraża się jasno: "Po tym poznawajcie Ducha Bożego". A następnie pisze, po czym mamy poznawać wszelkiego ducha, który jest z Boga i po czym odróżnimy go od ducha antychrysta występującego przeciwko fundamentowi wiary chrześcijańskiej. Kontekst listu mówi o wielu innych sprawach nie będących testem, ale oczywiście komplementarnych z jego treścią.

Test jest prosty i przechodzą go wszystkie duchy, które wyznają, że JHWH-Zbawiciel Mesjasz przyszedł w ludzkim ciele. Duch stojący za subordynacjonizmem na przykład nie zechce wyznać, że Jezus to JHWH-Zbawiciel Mesjasz, bo wtedy musiałby uznać równość Osób JHWH czyli Posyłającego [lub Posyłających] i Posłanego [Syna]. Przecież nie ma "większego JHWH i mniejszego JHWH", bo JHWH jest jeden jako jedność złożona.
Zaledwie dwa wersety wcześniej, gdzie zamieszczony jest niniejszy test, zostało wyjaśnione, co tak naprawdę znaczy powiedzenie, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. W celu zrozumienia jakiejkolwiek kwestii, pierwszorzędne znaczenie powinien mieć kontekst, zarówno ten bliższy, jak i dalszy, oraz fragmenty paralelne. Bliższy kontekst, tzn. całego Listu Apostoła Jana podałem we wcześniejszym postcie; dalszy kontekst, albo też miejsce paralelne, w dodatku znacznie lepiej objaśnione, znajduje się w Ewangelii wg Jana 1:9-14. Również Apostoł Paweł w 1 Koryntian 12:3 zapodał tenże test, tylko nieco inaczej go ujął. Ja już kiedyś wspominałem na forum, że wyrażenie "Jezus jest Panem" należy odnosić do zmartwychwstałej natury Jezusa, gdy po swoim zmartwychwstaniu wstąpił on do nieba i został przez Boga uczyniony i Panem i Chrystusem, zgodnie ze słowami Apostoła Piotra z Dziejów Apostolskich 2:36. Natomiast przeklinanie Jezusa odbywa się za sprawą wyznawania go w jego ziemskiej postaci, z racji tego, iż stał się on przekleństwem za grzeszników, za co też poniósł śmierć męczeńską. Nie jest to nic innego, jak zamienianie chwały nieśmiertelnego Boga, tj. zmartwychwstałej natury Jezusa w jego uwielbionym ciele, na obraz śmiertelnego człowieka, tzn. cierpiącego Jezusa z Nazaretu narodzonego z Marii. Nie można więc mówić jednocześnie o dwóch naturach Chrystusa, gdyż Jezus za swego życia na ziemi, był tylko człowiekiem, człowiekiem kuszonym, i cierpiącym, człowiekiem będącym nierzadko w głodzie i pragnieniu, pokuszeniach i utrapieniach, czyli coś czego Bóg nie doświadcza. Poza tym, my dzisiejsi chrześcijanie, mamy szukać i myśleć, nie o sprawach ziemskich, tj. tego co na ziemi, ale pokładać nadzieję w Zbawicielu przychodzącym z nieba (Filipian 3:19-21; Kolosan 3:1,2).
Cytuj:
Coś mi się zdaje, że test Janowy z rozwinięciem znaczeń jest dosyć skuteczny, skoro wzbudza tyle ataków, niechęci i prób ściemniania ze strony duchów, którym wyznanie prostej prawdy nie przechodzi przez gardło. Okazuje sie, że nawet nieodrodzeni ludzie mają w tej sprawie wiele do powiedzienia w sprawie hermeneutyki i zawiązują sojusz z heretykami. Podobnie jak odrodzeni ale dziwnie "ekumeniczni". Nie twierdzę, że jest doskonały, ale też nie ja go wymysliłem - przeczytałem tylko dokładnie, co oznaczają pojęcia użyte w zdaniu, które przeczytane bez rozwinięcia znaczeń nie jest testem odsiewającym wszelkiego ducha anty-chrystusowego, tylko jednego, albo najwyżej dwóch. I tyle.
Nie wiem, gdzie widzisz jakieś sojusze. Nie dostrzegam żadnych teorii spiskowych, czy czegoś w tym rodzaju, gdzie wszyscy oponenci i adwersarze rzekomo knują przeciwko jedynie słusznej wierze. Widzę za to, i nie mam tu na myśli tylko niniejszego forum, coś niejako na kształt ekumenizmu w duchu antychrysta, gdzie różnej maści chrześcijanie o różnych poglądach, tzn. subordynacjoniści, arianie, unitarianie, trynitarianie, jednościowcy, modaliści, itp. itd. jak jeden mąż tekst z 1 Jana 4:2 odnoszą do Jezusa-Żyda, a nie Jezusa-zmartwychwstałego Syna Bożego. Inni natomiast, tj. niechrześcijanie, próbują ów tekst rozgryźć akademicko, stosując go również do Chrystusa ziemskiego, czego próbki masz powyżej w rodzaju wypowiedzi "Sławnego Rozumu". :)
Tu nie chodzi o jakieś dopatrywanie się drugiego dna w postaci rozwijania znaczenia poszczególnych słów, ale należy uwzględnić sedno Ewangelii głoszonej przez Apostołów, a mianowicie, że chodzi o Jezusa zmartwychwstałego, nie zaś tego według ciała (Rzymian 7:4; 2 Koryntian 5:16,17).
P.S. Wyrosłem z subordynacjonizmu odrzucając preegzystencję Jezusa, podobnie jak wcześniej wyrosłem z sakramentalizmu i premilenializmu. 8)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 7:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
wit napisał(a):
Nie jest to nic innego, jak zamienianie chwały nieśmiertelnego Boga, tj. zmartwychwstałej natury Jezusa w jego uwielbionym ciele, na obraz śmiertelnego człowieka, tzn. cierpiącego Jezusa z Nazaretu narodzonego z Marii. Nie można więc mówić jednocześnie o dwóch naturach Chrystusa, gdyż Jezus za swego życia na ziemi, był tylko człowiekiem, człowiekiem kuszonym, i cierpiącym, człowiekiem będącym nierzadko w głodzie i pragnieniu, pokuszeniach i utrapieniach, czyli coś czego Bóg nie doświadcza.

"Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią" [Dz. Ap. 20:28]

Bóg nabył Kościół swoją wlasną krwią. I był Bogiem zanim przyszedł na świat poprzez wcielenie:

"Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej" [Flp. 2:5-8]

Jeśli Jezus był tylko człowiekiem, to Ty nadal pozostajesz w swoich grzechach:

"Przecież brata żadnym sposobem nie wykupi człowiek ani też nie da Bogu za niego okupu, bo okup za duszę jest zbyt drogi I nie wystarczy nigdy, by mógł żyć dalej na zawszeI nie oglądał grobu" [Ps. 49:8-10]

wit napisał(a):
Poza tym, my dzisiejsi chrześcijanie....

:shock: MY?

wit napisał(a):
Widzę za to, i nie mam tu na myśli tylko niniejszego forum, coś niejako na kształt ekumenizmu w duchu antychrysta, gdzie różnej maści chrześcijanie o różnych poglądach, tzn. subordynacjoniści, arianie, unitarianie, trynitarianie, jednościowcy, modaliści, itp. itd. jak jeden mąż tekst z 1 Jana 4:2 odnoszą do Jezusa-Żyda, a nie Jezusa-zmartwychwstałego Syna Bożego

Nie wiem, skąd wziąłeś nauczanie, że Jezus według ciała jest innym Jezusem niż po zmartwychwstaniu. Na krzyżu został przebity Wcielony JHWH [Jan 19:37] i ten sam Wcielony JHWH, którego przebili, przyjdzie powtórnie [Zach. 12:10; Obj. 1:7]. I Jana 4:2 mówi o przyjściu JHWH-Zbawiciela Mesjasza w ciele ludzkim [sarks], a nie w zmartwychwstałym - widzisz, jak ładnie działa ten test? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: re
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 7:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
tomasz napisał(a):
Sorry, ale jak czytam Twoj post to dziekuje Bogu, ze odrzucilem de Mello i inne smieci propagowane przez KK. Bedac kiedys w Odnowie, karmilem sie z jednej strony Wilkersonem a z drugiej de Mello. Totalny chaos.


A ja od wczoraj mam ubaw ze starego znajomego - Jacka Sierki - pastora Wieczernika piszacego pisma do Zarządu Województwa o wykreslenie Świętokrzyskiej Baby Jagi jako symbolu i promocji województwa świętokrzyskiego...
Jaka doktryna, tacy pastorowie :P :wink:
Krasnoludki do Więzienia!
Smerfy do gazu!
Zakaz czytania i oglądania Scooby-Doo!

A świstak siedzi i zawija w sreberka :)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 8:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Sama zażartość, z jaką ten test jest zwalczany, po prostu jest zastanawiająca. I tyle. Masz prawo uśmiechać się litościwie, pogardliwie, z wyższością i jak tylko chcesz. :)


Smoku teraz gadasz jak Ludwik XIV "Państwo to JA"
To nie test jest żarliwie zwalczany ale Twoja watpliwa i naciagana jego interpretacja. No chyba, że To co mówi Smok to jest tozsame z tym co mówi Pismo :roll:

Zdróweczko

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 8:09 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Zwracam jeszcze uwagę na fakt, że określenie "Jezus Mesjasz" użyte przez Sławny Rozum również jest rozwinięciem znaczenia, ponieważ słowa "Mesjasz" nie ma w greckim tekście. :D

Ale jest Chrystus a to wszak to samo. Dziwne aby było semickie Mesjasz skoro Pierwszy Jana jest napisany po Grecku. To jest zresztą dodatkowy i wyraźny dowód na naciaganie przez Ciebie tekstu i interpretowanie go zgodnie z własnymi założeniami. Problem hermeneutycznego przedrozumienia tekstu, bywa. Szkoda, że przy okazji bijesz parasolką ;)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn maja 11, 2009 10:25 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
To nie test jest żarliwie zwalczany ale Twoja watpliwa i naciagana jego interpretacja. No chyba, że To co mówi Smok to jest tozsame z tym co mówi Pismo :roll:

Już pisałem, że nie ma tutaj mowy o żadnym dogmacie. Chodzi oczywiście o test z rozszerzonym znaczenim pojęć, ale to już wiadomo w tym wątku od bardzo dawna, więc nie ma sensu tego powtarzać. Jak na razie są problemy z wykazaniem, że ta interpertacja jest wątpliwa i naciągana. Natomiast test odczytany tak dokładnie okazuje się być dobrym "antywirusem" - właśnie wykrył błędy w teologii Wita. Gdyby test Janowy miał wykrywać wyłącznie 2 duchy, to nie wykrywałby wszelkiego ducha antychrystusowego i nie służyłby odróżnieniu go od Ducha Bożego. Natomiast cała masa duchów głoszących herezje uderzające w fundament chrześcijaństwa przechodziłaby taki test bez problemu. To jest jasne i logiczne.

SM napisał(a):
Ale jest Chrystus a to wszak to samo. Dziwne aby było semickie Mesjasz skoro Pierwszy Jana jest napisany po Grecku. To jest zresztą dodatkowy i wyraźny dowód na naciaganie przez Ciebie tekstu i interpretowanie go zgodnie z własnymi założeniami. Problem hermeneutycznego przedrozumienia tekstu, bywa

Po pierwsze, jeśli sam piszesz "Mesjasz" zamiast "Chrystus", to dlaczego masz do mnie pretensje, gdy piszę to samo i piszę JHWH Zbawiciel zamiast Jeszua? Przecież Jeszua znaczy właśnie JHWH Zbawiciel. Po drugie, "christos" jest greckim odpowiednikiem semickiego "masziah", ale nie jest to odpowiednik doskonały, ponieważ w greckim języku i kulturze nie istniało pojęcie "mesjasza". Jan był Żydem, a pierwsi uczniowie dobrze wiedzieli, dlaczego Jezusowi dano na imię JHWH Zbawia - ponieważ to On miał zbawić lud swój od grzechów jego [Mat. 1:21]. Dlatego greckie Jezus Chrystus (Iesous nie oznacza dokładnie nic, a "christos" oznacza tyle co "pomazany olejem") niesie w sobie znaczenie, które jest fundamentem chrześcijaństwa i odnosi się do natury Zbawiciela oraz Jego dzieła, co jest biblijnym standardem. Widać to jednak dopiero wtedy, gdy się je przeczyta w oyginalnym znaczeniu. Zanim zarzucisz komuś hermeneutyczne błędy, poczytaj dokładniej Biblię i zastanów się, dlaczego żywot jest w imieniu Jego [Joel 3:5; Rzym. 10:13; Jan 20:31 i inne].


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 9:51 am 
Offline

Dołączył(a): Pt wrz 16, 2005 6:31 pm
Posty: 243
Lokalizacja: grudziądz
Smok Wawelski napisał(a):
"Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią" [Dz. Ap. 20:28]

Bóg nabył Kościół swoją wlasną krwią.
Jeden werset, w dodatku w nie najlepszym tłumaczeniu, tzn. gdzie położono niewłaściwie akcent, nie powinien i nie może przekreślać całej doktryny. Polecam zwrócić uwagę na inne tłumaczenia tekstu z Dziejów Apostolskich 20:28, no i na kontekst, np. w tłumaczeniu BG:
"Pilnujcież tedy samych siebie i wszystkiej trzody, w której was Duch Święty postanowił biskupami, abyście paśli zbór Boży, którego nabył przez własną krew."
Powyższe tłumaczenie nie zawiera zaimka "on", tak jak jest w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia. "Tysiąclatka" przez zastosowanie tegoż słowa, niewłaściwie położyła akcent na osobę, która nabyła Zbór Boży przez własną krew. Kontekst odsyła nas wcześniejszych wersetów, gdzie mowa nie o Bogu, ale o Panu Jezusie, który odkupił Kościół Boga przez swoją krew, i przez którego został posłany Paweł. Ciekawie ów werset oddaje inne tłumaczenie katolickie, tzn. Biblia Warszawsko-Praska:
"Pamiętajcie o sobie i o całej trzodzie, nad którą Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, odkupionym krwią [Jego] własnego [Syna]."
Słowa w nawiasach, chociaż ich w oryginale nie ma, podkreślają zgodnie z myślą Apostoła, i przesłaniem całej Ewangelii, czyja krew została przelana dla odkupienia Kościoła.
Cytuj:
I był Bogiem zanim przyszedł na świat poprzez wcielenie:

"Takiego bądźcie względem siebie usposobienia, jakie było w Chrystusie Jezusie, który chociaż był w postaci Bożej, nie upierał się zachłannie przy tym, aby być równym Bogu, lecz wyparł się samego siebie, przyjął postać sługi i stał się podobny ludziom; a okazawszy się z postawy człowiekiem, uniżył samego siebie i był posłuszny aż do śmierci, i to do śmierci krzyżowej" [Flp. 2:5-8]
List do Filipian 2:5-8, czyli klasyczny tekst, stereotypowo zaliczany przez wielu do fundamentalnych tekstów Pisma, w którym rzekomo podkreślono preegzystencję Jezusa. Proponuję jednak przyjrzeć się wcześniejszemu kontekstowi wypowiedzi Pawła. Należy zauważyć, że Apostoł nie pisał ot tak sobie o Chrystusie, o narodzinach na ziemi i wcześniejszym jego istnieniu w niebie. Słowa autora z rozdziału 2, gdzie mowa o usposobieniu wierzących względem siebie, o stanie ich ducha i zachęty do bycia jednej myśli poprzez przyjęcie postawy pokory, wskazują co stanowi sedno poruszonego zagadnienia. Adresaci Listu mają się wzorować na Chrystusie, który mimo iż był doskonały, i posiadał umysł całkowicie podobny Bogu, co zostało określone w tekście jako "postać Boża", nie skorzystał z okazji, jaką mu dawał jego stan doskonałości, lecz się wyparł samego siebie, uniżył i przyjął postać sługi. Inaczej mówiąc, Jezus nawet w swoich myślach, które uwidocznił poprzez swoją postawę i postępowanie, nie traktował ludzi z góry, ani na zasadzie równości, a chociaż mógł, lecz myślał w kategoriach poddaństwa. Wszystko to świadczy o pokorności umysłu Chrystusa, w odniesieniu do jego ziemskiego życia i działalności. Natomiast w takim układzie nie może być mowy o jakiejkolwiek zmianie natury Jezusa, z Boskiej, rozumianej jako preegzystencja, na ludzką, podczas jego przyjścia na świat w Betlejem. Postać Boża w tym przypadku oznacza usposobienie, umysłowość, mentalność, stan ducha, etc. dlatego też cała opisana sytuacja w Liście do Filipian 2:5-8, odnosi się tylko i wyłącznie do jego ziemskiego okresu życia i działalności.
Cytuj:
Jeśli Jezus był tylko człowiekiem, to Ty nadal pozostajesz w swoich grzechach:

"Przecież brata żadnym sposobem nie wykupi człowiek ani też nie da Bogu za niego okupu, bo okup za duszę jest zbyt drogi I nie wystarczy nigdy, by mógł żyć dalej na zawszeI nie oglądał grobu" [Ps. 49:8-10]
Chwileczkę, to przecież nie ja pokładam nadzieję w człowieku Jezusie, i to nie ja ograniczam zbawienie tylko do wydarzenia na Golgocie. Zbawienie dokonuje się za sprawą Chrystusa zmartwychwstałego, który po swojej śmierci, wskrzeszeniu i wniebowzięciu, przed obliczem Boga, czyli w tzw. świątyni niebiańskiej, złożył doskonałą i wystarczającą ofiarę, i jako Syn Boży z nastaniem pełni czasów został zesłany na ziemię do Kościoła, aby go całkowicie wybawić. Pisałem zresztą już o tym wielokrotnie na tutejszym forum. Czyli Zbawiciel to nie Jezus w swojej ziemskiej postaci, ale w niebiańskiej, tj. zmartwychwstały Syn Boży przychodzący z nieba.
Cytuj:
wit napisał(a):
Poza tym, my dzisiejsi chrześcijanie....

:shock: MY?
No tak - MY, bo przecież rozmawiam z osobami podającymi się za chrześcijan, a nie z muzułmanami czy hinduistami. :)
Cytuj:
Nie wiem, skąd wziąłeś nauczanie, że Jezus według ciała jest innym Jezusem niż po zmartwychwstaniu. Na krzyżu został przebity Wcielony JHWH [Jan 19:37] i ten sam Wcielony JHWH, którego przebili, przyjdzie powtórnie [Zach. 12:10; Obj. 1:7]. I Jana 4:2 mówi o przyjściu JHWH-Zbawiciela Mesjasza w ciele ludzkim [sarks], a nie w zmartwychwstałym - widzisz, jak ładnie działa ten test? :)
Jezus ten sam, ale inna jego natura. Ten w ziemskiej naturze przyszedł do Żydów, ten w naturze niebiańskiej przyszedł do swoich, tj. Kościoła (Jana 1:11). Jego Kościół składa się z członków, tj. osób, które posiadają ciała mięsiste [sarks], więc i naturalną koleją rzeczy całe Ciało Chrystusa jest sarks, a więc jest to z natury ciało śmiertelne, o czym mowa w Liście do Rzymian 6:12. Wierzący początkowo nosili obraz człowieka ziemskiego, tzn. Jezusa z Nazaretu, ale gdy nadeszło wypełnienie czasu, Bóg posłał swojego Syna, który stał się takim Ciałem, i dzisiejsi chrześcijanie zostają przemienieni na obraz człowieka niebiańskiego, zgodnie z proroczą zapowiedzią Pawła Apostoła w 1 Koryntian 15:48,49. Nikt nie stał się synem Bożym, gdy przebywał na tym świecie Jezus z Nazaretu, więc i tekst z 1 Jana 4:2 nie może odnosić się do takiego Jezusa, ale synem Bożym staje się poprzez rozpoznanie przyjścia zmartwychwstałego Syna Bożego, tzn. ci którzy zauważyli te przyjście Chrystusa, i Go przyjęli do swojego serca, dał On prawo im stać się dziećmi Bożymi.
Widzisz teraz, jak działa ładnie ten test, który jest doskonały w każdym aspekcie, przesiewając wszystkich, którzy pokładają nadzieję w człowieku posłanym w I wieku jedynie do Żydów?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 12, 2009 10:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Tłumaczenia bywają różne [bliższe i dalsze oryginałowi] jak widać chociażby na przykładzie kłującym w oczy:

Dz 20:28 Bg „Pilnujcież tedy samych siebie i wszystkiej trzody, w której was Duch Święty postanowił biskupami, abyście paśli zbór Boży, którego nabył przez własną krew.”

Dz 20:28 Br „Pamiętajcie o sobie i o całej trzodzie, nad którą Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, odkupionym krwią [Jego] własnego [Syna].”

Dz 20:28 BT „Uważajcie na samych siebie i na całe stado, nad którym Duch Święty ustanowił was biskupami, abyście kierowali Kościołem Boga, który On nabył własną krwią.”

Dz 20:28 Bw „Miejcie pieczę o samych siebie i o całą trzodę, wśród której was Duch Święty ustanowił biskupami, abyście paśli zbór Pański nabyty własną jego krwią.”

Dz 20:28 KJV „Take heed <G4337> therefore <G3767> unto yourselves <G1438>, and <G2532> to all <G3956> the flock <G4168>, over <G1722> the which <G3739> the Holy <G40> Ghost <G4151> hath made <G5087> you <G5209> overseers <G1985>, to feed <G4165> the church <G1577> of God <G2316>, which <G3739> he hath purchased <G4046> with <G1223> his own <G2398> blood <G129>.”

Dlatego skoro jest możliwość to dobrze jest sięgnąć do interlinii greckiej
Kod:
Dz 20:28 IGNT  „προσεχετε <G4337> ουν <G3767> εαυτοις <G1438> και <G2532> παντι <G3956> τω <G3588> ποιμνιω <G4168> εν <G1722> ω <G3739> υμας <G5209> το <G3588> πνευμα <G4151> το <G3588> αγιον <G40> εθετο <G1985> ποιμαινειν <G4165> την <G3588> εκκλησιαν <G1577> του <G3588> θεου <G2316> ην <G3739> περιεποιησατο <G4046> δια <G1223> του <G3588> ιδιου <G2398> αιματος <G129>”

http://www.blueletterbible.org/Bible.cf ... JV#conc/28
Stoi napisane; lepiej zastanowić się nad pochodzeniem uczucia dyskomfortu jaki wywołuje ta prawda, bo zaprzeczanie jej nic nie pomoże.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 137 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL