kubek napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
WNIOSKI:
Według KRK wszczepienie w Chrystusa nie oznacza zbawienia, bo do zbawienia trzeba mieć jeszcze środki zbawcze, a te są dostępne jedynie w KRK. Dlatego celem zbawienia należy nie tylko zostać wszczepionym w Chrystusa, ale przyłączyć się do KRK, ponieważ tylko jemu [KRK] zostały powierzone wszystkie dobra Nowego Przymierza.
Bledny wniosek Smoku, brak srodkow zbawczych nie oznacza braku zbawienia. Wszczepienie w Chrystusa daje zbawienie, srodki zbawcza to pomoc w uswieceniu.
tak jak brak srodkow materialnych nie oznacza braku zycia, oznacza jedynie ze czegos w tym zyciu brakuje.
Kubek, sam definiujesz pojęcia tak, żeby "sprotestantyzować katolicyzm".
Środki płatnicze służą do
zapłacenia.
Środki piorące służą do
wyprania.
Środki czyszczące służą do
wyczyszczenia.
Środki zbawcze służą do
zbawienia.
#1129 "Kościół naucza, że dla wierzących
sakramenty Nowego Przymierza są konieczne do zbawienia"
Do zbawienia. Nie do uświęcenia. Próbujesz nałożyć własne (wydaje się, że prawidłowe) rozumienie usprawiedliwienia i zbawienia na rozumienie katolickie. A KRK naucza, że usprawiedliwienie uzyskuje się w sakramencie chrztu (a więc nie przez własny akt wiary), co wiąże się z uzyskaniem dyspozycji udoskonalającej samą duszę (czyli sama dusza zostaje udoskonalona i może podobać się Bogu). Łaska habitualna to jest "trwałe uzdolnienie do życia i działania zgodnego z Bożym wezwaniem" - co jest sprzeczne z nauczaniem Pisma, które naucza, że bez Jezusa nic nie możemy uczynić [Jan 15:5].
"Ale z łaski Boga jestem tym, czym jestem, a łaska jego okazana mi nie była daremna, lecz daleko więcej niż oni wszyscy pracowałem, wszakże nie ja, lecz łaska Boża, która jest ze mną" [I Kor. 15:10]
#2000
Łaska uświęcająca jest darem habitualnym, stałą i nadprzyrodzoną dyspozycją udoskonalającą samą duszę, by uzdolnić ją do życia z Bogiem i do działania mocą Jego miłości. Rozróżnia się łaskę habitualną, czyli trwałe uzdolnienie do życia i działania zgodnego z Bożym wezwaniem, oraz łaski aktualne, które oznaczają interwencję Bożą bądź na początku nawrócenia, bądź podczas dzieła uświęcania.
W dodatku łaskę usprawiedliwienia uzyskaną w chrzcie można utracić popełniając grzech ciężki i wtedy trzeba ją odzyskać na mocy sakramentu pokuty:
#1446 Chrystus ustanowił sakrament pokuty dla wszystkich grzeszników w Kościele, a przede wszystkim dla tych, którzy
po chrzcie popełnili grzech ciężki i w ten sposób utracili łaskę chrztu oraz zadali ranę komunii kościelnej. Sakrament pokuty daje im nową możliwość nawrócenia się i
odzyskania łaski usprawiedliwienia. Ojcowie Kościoła przedstawiają ten sakrament jako "drugą deskę (ratunku) po rozbiciu, jakim jest utrata łaski"
Dlatego sakramenty są niezbędne do zbawienia, bo są środkami zbawczymi dla człowieka, który traci i odzyskuje usprawiedliwienie wiele razy w życiu. I nie może mieć pewności zbawienia za życia. Ba, nawet samo życie Boże jest udzielana za pośrednictwem sakramentów:
#1131 Sakramenty są skutecznymi znakami łaski, ustanowionymi przez Chrystusa i powierzonymi Kościołowi.
Przez te znaki jest nam udzielane życie Boże.
#1127 "
Sakramenty godnie celebrowane w wierze udzielają łaski, którą oznaczają. Są one skuteczne, ponieważ działa w nich sam Chrystus: to On chrzci, to On działa w sakramentach, aby udzielać łaski, jaką oznacza sakrament."
#1496
Skutki duchowe sakramentu pokuty są następujące:
- pojednanie z Bogiem, przez które penitent odzyskuje łaskę;
- pojednanie z Kościołem;
- darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne;
- darowanie, przynajmniej częściowe, kar doczesnych, będących skutkiem grzechu;
- pokój i pogoda sumienia oraz pociecha duchowa;
- wzrost sił duchowych do walki, jaką musi prowadzić chrześcijanin.
Biblia nie mówi o utracie łaski usprawiedliwienia w wyniku popełnienia pojedynczego grzechu. I nie mówi o konieczności odzyskiwania usprawiedliwienia przez odrodzonego człowieka po każdym popełnieniu grzechu (dzielenie grzechów na "ciężkie", "lekkie" czy "lekkopółśrednie" to już w ogóle jakaś heca biorąc pod uwagę Jak. 2:9-11). Mówi o zbawieniu w Chrystusie i o procesie uświęcenia raz zbawionego człowieka. Popełnienie grzechu nie zrywa całkowicie społeczności z Bogiem, a upamiętanie odrodzonego człowieka oczyszcza go z grzechu na bieżąco, lecz jest on dzieckiem Bożym przez cały czas. Odpadnięcie od Boga jest wynikiem długotrwałego trwania w grzechu i zatwardzenia serca, lecz jeśli ktoś stracił łaskę usprawiedliwienia, to już nie można do ponownie przywieść do pokuty [Hebr. 6:4-6; 10:26-31].
"Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej. (...) Bóg zaś daje dowód swojej miłości ku nam przez to, że kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami, Chrystus za nas umarł. Tym bardziej więc teraz, usprawiedliwieni krwią jego, będziemy przez niego zachowani od gniewu" [Rzym. 5:1-9].
Ja też kiedyś kombinowałem, jak by tu pogodzić katolicyzm z Ewangelią. Ale to jest po prostu niemożliwe.