Axanna napisał(a):
Przepraszam Cię najmocniej, Nowy, ale nie zmieniaj pytania, z łaski swojej, gdyż pierwotnie brzmiało:
" Synu, czy oddałeś życie Jezusowi, przyjmując zbawienie jako dar od Boga, na który nie musisz zasługiwać żadnymi uczynkami z sakramentami włącznie? Wystarczy mi odpowiedź "tak" lub "nie".
Nikt nie oczekuje zaraz że po nawróceniu drastycznych zmian, ale prawdą jest taką, że nikt, odrodzony z Ducha, nie będzie zaciekle bronił ani sakramentów, ani kultu Maryi i podobne - to chyba jest rzecz oczywista?
Zaciekle nie mam zamiaru, tylko tak delikatnie - he he he
Taki żart. Nie zamierzam bronić ale też nie jestem na etapie aby potępiać...
A teraz wracając do pytania:
1/A jesli chodzi o własne oddanie zycia Jezusowi - TAK
2/Przyjmując zbawienie jako DAR od Boga - OCZYWIŚCIE
3/na który nie zasłużę uczynkami - OCZYWIŚCIE, kto może być święty przed Bogiem? (natomiast nie znaczy, że mam już nie pełnić dobrych uczynków
- czymże jest wiara bez uczynków? ALe oczywiście aby pełnić DOBRE uczynki potrzebna jest tak czy siak ŁASKA od Boga - aby się NIKT nie chlubił...
4/z sakramentami włącznie - tutaj jeszcze się nie zdecydowałem ale nie w tym sensie, że DZIĘKI nim miałbym osiągnąć zbawienie bo to oczywiście nieprawda, natomiast zastanawiam się na ile są one POMOCĄ. Sczerze mówiąc rozważam i chyba poszukam sobie spowiednika, który nie będzie mi służył do odpuszczania/zatrzymywania grzechów ale bedzie pomocnikiem wdrodze do celu. WYdaje mi się, ze wyznawanie naszych grzechów to dobra terapia
ale i sposób na to aby ciagle przypominać sobie, że jeszcze nie jesteśmy doskonali...
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za troskę