Poszukiwacz
Cytuj:
Uciekasz od odpowiedzi .Odpowiedz wprost:Czy nadal chrzest woda jest konieczny ,jeżeli tak to dlaczego.?
Cytuj:
Nie nie uciekam, wydawało mi się że to wystarczy na odpowiedź. Tak uważam że jest konieczny aby się wypełniła sprawiedliwość.
O jakiej sprawiedliwości mówisz. Question
O Bożej Sprawiedliwości. Chrzest Jana był od Boga, skoro Pan Jezus chciał być ochrzczony od Jana a jego chrzest był od Boga i ponadto w ten sposób wypełniała się sprawiedliwość to musiała to być boża sprawiedliwość.
Cytuj:
Czyli uważasz ,że chrzest wodą jest niezbędny ,a chrzest Duchem jest niewystarczający ,żeby legalnie należeć do Boga .
No teraz to już zaczynasz dopowiadać. Chrzest Duchem jest potwierdzeniem przyjęcia naszej deklaracji. To wkład w przymierze ze strony Pana Boga. On Dając nam Ducha potwierdza przyjęcie nas za synów. Jak możesz wnioskować że chrzest Duchem jest niewystarczający?! Chrzest Duchem jest namacalnym dowodem Bożej akceptacji, naszego oczyszczenia, obmycia z grzechów, pieczęcią zbawienia. Czy nie poszedłeś za daleko w swoich domysłach? Żeby było jasno, uważam że jedynie chrzest Duchem jest namacalnym dowodem na przynależność do Boga, świadczy o Jego akceptacji i przyjęciu nas za synów. Chrzest wodą jest krokiem uczynionym w tym kierunku.
Cytuj:
Cytuj:
hepta pisze:
Cytat:
jeden chrzest wszystkich chrześcijan to chrzest Duchem
no więc jest on wystarczający czy nie Question
Rozumiem, że stawiasz sprawę tak. Jesli chrzest Duchem nastąpi to juz zupełnie nie ma potrzeby chrzcić się w wodzie. Bo chrzest Duchemn jest wystarczający.
Jesli potrzebny jest jeszcze chrzest w wodzie to chrzest Duchem nie jest wystarczający. Tak czy nie?
Głośno myślę. Jesli Twoje założenie jest poprawne to czy nie udeża Cię fakt, że wszyscy nieżydzi, którzy zostali ochrzczeni Duchem weszli równiez do wody? Jesli to nie było potrzebne czemu dali się ochrzcić? Odpowiedzmy na to pytanie a potem wyciągniemy wnioski.
Cytuj:
Proszę również ,żebyś ustosunkował się do innych pytań z mojego ostatniego postu .
Cytuj:
Natomiast nie wiem skąd masz informację ,że Jezus nakazywał chrzczenie wodą w swoje imię.Za życia Jezusa apostołowie chrzcili chrztem Jana.Dopiero po wniebowstąpieniu Jezusa i zesłaniu Ducha Świętego zaczęli chrzcić w imię Jezusa.Jan. 3:22, Jan. 4:1-2, Dz.Ap. 10:47-48 .
To taki skrót myślowy, może nie do końca poprawny. Kiedy Ap Paweł napomina braci z powodu podziałów zakazuje im mówić że są Apollosowi albo Pawłowi. Potem mówi że nie w Jego imię zostali ochrzczeni i cieszy się że nikogo z nich nie ochrzcił. Podobnie żydzi ochrzczeni byli w obłoku i morzu w Mojżesza. Stąd skrót że w imię Jezusa oznacza że chrzest był przez Jezusa, nie Jana i nie Mojżesza. Z drugiej strony czy możesz mi powiedzieć skąd masz informację, że Jezus nakazywał chrzest Janowy?:)
Jesli pominąłem jakieś pytanie to przypomnij mi je.
Cytuj:
Nie dyskutuj z debilem. Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem .
Żeby milczeć, musisz wiedzieć dużo więcej, niż wiesz, żeby mówić .
To pogrubione szczególnie przypadło mi do serca.
Bo widzisz ,jest tak.
Każdy chętnie dyskutuje gdy ma argumenty.Wtedy wszyscy wtedy są ok.
Problem pojawia się gdy argumenty jednej strony okazują się po głębokiej analizie sprzeczne wewnętrznie i nielogiczne.
Wtedy trzeba podjąc decyzję .Albo odrzucić błędną koncepcję i rozważyc argumenty adwersarza .To jednak wymaga postawy prawdziwie poszukującej .Można także zachowac postawę strusia nazywając to n.p."gonieniem króliczka " jak to kiedyś napisał przyjaciel (moim zdaniem Skaldowie mieli co innego na myśli,chyba,że nie o tego króliczka chodziło ale kolorowych czasopism też nie czytam.).To jednak do niczego nie prowadzi i jest porażką.
Są również tacy co brak argumentów zastępują inwektywami mniej lub bardziej wyszukanymi .Łatwo jest rzucić w kogoś błotem ,a nuż się przyklei.Dlatego postanowiłem odpisywać tylko na biblijne argumenty.
Muszę ci również powiedzieć ,że moje spojrzenie na wiele tematów uległo zmianie.Cieszę się z tego powodu,bo to co kiedyś wydawało mi się prawdą absolutną wcale nią nie było.Mówię tu m.innymi o kwestii sądu ,pierwszego zmartwychwstania ,ale nie tylko.
Nie było dla mnie problemem odrzucenie dotychczasowego zrozumienia .
Szukam prawdy i to jest priorytet.
Na inwektywy nie odpowiadam i tyle.
Żaden autor takiego postu nie próbował sie czegos napradę o mnie dowiedzieć .Chodziło tylko o to ,żeby dowalić.
No dobrze ale czy masz cos mi do zarzucenia w tej kwesti? czemu do mnie o tym piszesz? Nie bardzo rozumiem czy dotyczy to którejś z moich wypowiedzi?
Rzeczywiście może nie mam mocnych i jednoznacznych argumentów, sam się mocno zastanawiam nad tym tematem, ale jesli będę milczał udając mądrego to sam niczego się nie dowiem. Ja nie boję sie skonfrontowac mojej wiedzy. Nie boję się przyznać do błędu. Nie jestem tutaj jakimś nieomulnym omnibusem. Jestem tez w tej dobrej sytuacji że nigdy nie powiedziałem że moje poznanie jest jedynie prawdziwe a wszystkie inne sa niebiblijne. Dlatego mam ten komfort przyznania że się myliłem bez konsekwecji utraty twarz.
Nie mam też zamiaru Ciebie pokonywać. Chłopie jesli to co mówisz ma sens to dlaczego mam postawić w swojej głowie mur przed tym co mówisz i zwalczać Cie za wszelką cenę? Poki co, jednak nie dałes mi jeszcze odpowiedzi na szereg wątpilwości jakie pojawiają się w Twoich teoriach, ale żeby zaraz "debil"?
A tak naprawdę kto z nas jest owym "debilem"? Mam trochę problem ze zrozumieniem Twoich intencji. doświadczenia ostatniego postu Marck5 nakazują mi zapytać cie o nie wprost zanim sie do nich ustosunkuję.
Cytuj:
p.s. Musimy sie koniecznie kiedyś spotkać.może ze smokiem ,też. Smile
To zależy czy droga do mojego domu nie jest dla Ciebie za długa. Mieszkam w Zaściankach
