www.ulicaprosta.net

Przecież nie pochodzenie z ciała cię chroni, a przymierze Ducha Ojca. Co więc zrobi ten do którego przymierze nalezy, gdy ciałem sie ktos zaslania? czy usynowi ich w Abrahamie, czy też zamknie drzwi i potraktuje jak obcych?

_________________
Jarek

Od czasu Chrystusa jakie jest przykazanie? Czy w przestrzeganiu jak piszesz zakonu, czy w Mesjaszu?

Jesli mam głosic Keturko zbawienie z przestrzegania litery, to śmierć jedynie mnie czeka, bo gdybym głosił zakon prawa i przestrzegania obrzezki ciała, to głosiłbym nie zycie a smierć. Uważam, że Chrystus nie narodził sie po to aby pomóc w wypełnianiu przepisów prawa, bo tak widzę mezalians który tak czy inaczej pokazujesz w judaizmie mesjanistycznym, tak samo jakbym ja będąc poganinem, twierdził że wszystko to co wczesniej czyniłem dla innych bogów, teraz będe czynił dla tego Jednego, a mimo to nic we mnie nie uległo zmianie, a zamieniłem jedynie Boga, który był wczesniej jak i po zamianie jedynie moim narzędziem do wywyzszania siebie, lub tego co ja moge dla Boga uczynić, co tez jest wywyższeniem siebie, a nie Boga ponad wszystko.

Inni też dali i jeść i pić, bo wierzyli i robili to dla Boga, a nie weszli.


Ps: czemu wciąz twój obrazek przedstawia Ciebie tyłem do nas a przodem do Zydów?

_________________
Jarek

więc jak mamy postepowac Keturko?
Bo imię Jedno, ale Jezusów jest pełno.

_________________
Jarek

A On woła i woła, a ty: poczekaj Panie, bo sprzątam dom abym mogła Cię własciwie ugościć. A przeciez, to Maria słuchała, choc Marta usługiwała.

_________________
Jarek

ano wszystko ma związek jak sama wykazujesz w swoich postach po przez prawo czy przestrzeganie świąt.

A On woła cały czas, już od ......... no 2 tysiaków, każdemu z nas, dopóki łaska trwa.

Ja ci dam papatki, hehe.
Hej.

_________________
Jarek

Zastanawiam się, skąd biorą się takie agresywne babki.

_________________
Jarek

przeczytałem i co z tego wynika?

Ze nic sie nie zmieniło, ano zmieniło się dla nas, dla naszej strony widzenia. Lecz nie ze strony Boga.
Zostało objawione. Czy z tego powodu nie słyszysz zarzutów że Bóg jest zmienny, albo że zmienia prawa? Bo ja od czasu do czasu słyszę.

Mieszasz stare z nowym, a od czasu zburzenia Jerozolimy, uwidocznił sie kres starego przymierza, i jak ziarno obumiera wydając kłos, tak wzrosło nowe przymierze.

Patrząc na zaczyn, odbudowa Świątyni Bożej trawła trzy dni, gdyż trzeciego dnia wzmarwychwstał i Świątynia została odbudowana. Lecz patrząc na cały okres że jedną budowlą jesteśmy, tak i trzeciego dnia ta budowla zostanie odbudowana, a nie ta w Jerozolimie.

Czy należysz do tej Świątyni, czy nie, musisz poszukać obrzezki Ducha, a nie ciała i może w konću zrozumiesz że nie ma tu Żyda, czy Greka. Tak i odwrócisz się od swojego, a zobaczysz nasze uświęcenie. Wtedy też odwrócisz się przodem do Świątyni, a tyłem do przedsionka, który nie wejdzie.
(daj to swoim starszym)

_________________
Jarek

dobrze Keturko. Niech będzie moja wina. Że nie rozumiem, że sie mylę, ze źle oceniam i mam problem.

Mam problem, bo poznałem siostrę a dogadać sie nie mozemy
Bardzo żałuję, ale jestem pesymistycznym optymistą, czyli im gorzej, tym lepiej, i gdy cień zakryje cały świat (o którym wspomniałas w innym temacie), to może wtedy róznice przestana wpływac na nasze myslenie.

I może zauwazysz że jestem przeciw policzkowaniu, a sama wystawiasz innych na próbę co nie znaczy że ja jestem lepszy

_________________
Jarek

To i ja Cię pozdrawiam. Narazie.

_________________
Jarek

trochę o mesjanistycznych, trochę o Torze, trochę o pewnych trendach. Co myślicie o tym artykule ?

http://info.chrzescijanin.pl/?p=1476

chyba najbardziej kontrowersyjny jest ten fragment:



ale oceńcie całość, i napiszcie co myślicie.

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

Niestety, cały artykuł jest nie tylko kontrowersyjny, ale zdradza brak pojęcia autora o temacie, który porusza. Jeśli chodzi o "stare Prawo", to nie znajduję takiego określenia w Biblii, natomiast jeśli ktoś twierdzi, że Nowy Testament nie jest kontynuacją Starego, to wygaduje kompletne bzdury. Jeśli uważa, że choć jedno przykazanie Tory zostało zniesione, to przeczy słowom samego Jezusa [Mat. 5:17-19] i opowiada herezje. Do krzyża nie zostały przybite żadne "wymagania Starej Tory", tylko list dłużny skierowany przeciwko nam, czyli nasze długi w stosunku do Boga zaciągnięte na podstawie złamania przykazań. Jesteśmy wolni od zadłużenia, a nie od prawa, na podstawie którego powstało zadłużenie.

Poleganie na zakonie w celu uzyskania zbawienia to jest zupełnie co innego niż przestrzeganie przykazań jako owoc odrodzenia. Przykazanie dawne i przykazanie nowe obowiązują nadal jako standard świętości, a nie warunek uzyskania usprawiedliwienia. Trzeba je tylko właściwie interpretować i stosować, o czym jest mowa w kilku wątkach na te tematy, których nie ma sensu tutaj powielać.

ja widzę niebezpieczeństwo w niektórych grupach.

1) tych , które odrzucają bóstwo Chrystusa
2) tych, które narzucają np Zydom ateistom, którzy nawracają się, żydowski sposób życia.
Zapytam na osobistym przykładzie. Teoretyzuje oczywiście.
Z jakąś dozą prawdopodobieństwa moge stwierdzić, że mój pradziadek pochodził z rodziny żydowskiej nawróconej na katolicyzm i nobilitowanej.
Założmy, ze robię badania genetyczne i wychodzi, że mam geny aszkenazyjskie.
Czy zatem muszę się obrzezać, swoje dzieci, przestawić się na koszer, kupić kilka zestawów naczyń, wymienić niekoszerną kuchnię i zacząć żyć jak Zyd (według wspołczesnego judaizmu )?
Przecież to wszystko jest mi obce a ja zawierzyłem Jezusowi.

Podobnie sprawa się ma z całą rzeszą Zydów-ateistów.
Nie jest to problem analogiczny do Dziejów Ap., gdzie nie było takiego zjawiska, bo wszyscy wierzyli.
Co Wy na to?

To jest jawna herezja, która jest nazywana herezją przez zdecydowaną większość Żydów mesjanistycznych. Zawsze mogą się pojawić fałszywi bracia - bez względu na to, czy są z Żydów czy z pogan. Tutaj nie ma reguły.


Narzucanie stylu życia nie licuje z wolnością w Duchu Świętym. Podobnie zresztą jak zabranianie komukolwiek prowadzenia żydowskiego stylu życia, w którym uwielbia się Mesjasza w Duchu Świętym.


Hm, ja odebrałbym to pozytywnie.


Nic nie musisz. Ale możesz zechcieć, jeśli się dowiesz o swoim pochodzeniu. I tego nikt nie powinien Ci zabraniać. Jeśli chodzi o obrzezanie ciała, to oczywiście nie jest ono dla nikogo warunkiem uzyskania zbawienia - jeśli chodzi o zbawienie, to "ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, tylko nowe stworzenie" [Gal. 6:15]. Jeśli chodzi o przywileje należne potomstwu Abrahama według ciała na podstawie przymierzy Abrahamowego i Dawidowego w Erze Mesjańskiej, to również nikt nie jest zmuszony z nich korzystać. Wybranie Izraela według ciała łączy się z określonymi przykazaniami skierowanymi wyłącznie do izraelitów według ciała oraz ich fizycznych potomków, którzy są obrzezani według ciała. Jeśli wolisz pozostać poza tym wszystkim, to możesz.

Fakt, że zawierzyłeś Jezusowi, niesie ze sobą konsekwencje natury duchowej i wszelkie obietnice natury duchowej są Twoje i moje i każdego, kto ma obrzezane serce jako dziecko [tekna] Abrahama w wierze. Fakt, że jesteś obrzezany na ciele niesie ze sobą konsekwencje natury fizycznej, gdyż jesteś potomstwem [sperma] Abrahama według ciała. Obydwa aspekty grają swoją rolę w planie zbawienia i nie należy mylić jednego z drugim.

Opisywana przez Ciebie sytuacja rzeczywiście nie pasuje do Dziejów Apostolskich ani do ST, gdzie naród żydowski był jednym organizmem pod jednym narodowym przymierzem. Z moich obserwacji wynika, że prawdopodobnie gdybyś rzeczywiście odkrył w sobie żydowskie korzenie, Twoje pytania byłyby sformułowane inaczej.

Nie jestem pewien, czy wlasciwie zrozumialem. Zalózmy, ze nawraca sie Izraelita wedlug ciala i powierza swoje zycie Jezusowi: jest zbawiony, gdyz oczyszczony przelana na krzyzu krwia Jezusa Chrystusa.

Zalózmy, ze byl on przed nawróceniem np. przecietnym, sekularnym, nieortodoksyjnym zydem. Jesli wtedy postanowi, ze nie chce sie obrzezac, nie chce przestrzegac sabatu oraz swiat zydowskich, jak i nie chce przestrzegac przepisów starotestamentowych dotyczacych pozywienia, bo wydaje mu sie to zbyteczne i zbyt skomplikowane: moze to zrobic, jest w tym wolny, tak? Czy tez lamie przykazanie Boze, ze nie chce praktykowac ww nakazów/zakazów?