in_signo napisał(a):
Tak "świetnie" znasz Słowo Boże, że nawet nie wiesz, ile ołtarzy było w Przybytku. Był tam ołtarz do spalania kadzidła [Wj 37:25], ołtarz ofiarny [Wj 38:1] i właśnie stół [Wj 37:10].
Ponadto wyrazu "stół Pana" używano zamiennie dla ołtarza czasem.
Ml 1:12 Bw „Lecz wy bezcześcicie je, mówiąc: Stół Pana może być nieczysty i można ofiarować na nim pokarm, którym sami gardzicie.”
Jeśli na stole składano ofiary to pełnił on rolę ołtarza i przynajmniej sensu largo nim był. Oczywiście, że to nie ten sam ołtarz, na którym składano ofiary krwi.
Twój problem polega na tym, że Pismo nie nazywa stołu ołtarzem i nie potrafisz tego udowodnić. Sam nie tylko naginasz Pismo, ale manipulujesz pojęciami po to, żeby stół, na którym coś kiedyś ofiarowano w Starym Przymierzu skojarzyć ze stołem, przy którym siedzimy podczas Wieczerzy Pańskiej i w ten sposób stół nazwać "ołtarzem". Jeśli uda Ci się wcisnąć komukolwiek tak zmanipulowane Słowo Boże, to będziesz próbował udowodnić, że podczas Wieczerzy składane są jakiekolwiek ofiary. Specjalnie opisuję to, co usiłujesz zrobić, żeby Czytelnicy zorientowali się, jak pokrętne nauki usiłujesz wprowadzić i jeszcze się przy nich upierasz. Tym czasem ani w Ewangeliach, ani w nauczaniu apostolskim dotyczącym Wieczerzy Pańskie nie ma ANI ŚLADU czegoś podobnego.
in_signo napisał(a):
Może powstrzymałbyś się z tym wciskaniem komuś, że wypacza, czy nagina Słowo, bo wpisywaniem w opowieść o strażniku swoich wersji oraz udawaniem, że zbawić w grece nie oznacza ratować sam raczej to robisz.
Oczywiście, że wypaczasz i naginasz. Widać to coraz bardziej z każdym kolejnym Twoim wpisem.
in_signo napisał(a):
Cytuj:
Ani w Ewangeliach ani w nauczaniu apostolskim nie ma żadnej sugestii, żeby stół przy którym spożywamy Wieczerzę Pańską traktować jako ołtarz do składania jakiejkolwiek ofiary. Stół jest stołem, przy którym spożywamy Wieczerzę i niczym innym. Naciąganie słów apostoła Pawła niczego w tej kwestii nie zmieni.
Nie naciąganie, a czytanie dokładnie.

Dokładnie? Odkąd to manipulacja pojęciami jest "dokładnym czytaniem"? Paweł pisze o stole, a Ty za wszelką cene chcesz zmienić ten stół w ołtarz, bo jest Ci to potrzebne do wprowadzenia fałszywego nauczania o ofiarowaniu chleba i wina podczas Wieczerzy. Paweł nie pisze ani o ołtarzu, ani o ofiarowaniu chleba i wina. Ponieważ nie przeczytałeś Listu do Hebrajczyków, próbowałeś na podstawie wersetu wyrwanego z kontekstu (a robisz to często) pokazać, że "mamy ołtarz", ale Pismo mówi, że on jest w niebie i nie jest nim stół, przy którym spożywamy Wieczerzę.
Paweł pisze po prostu, że nie można mieć wspólnoty stołu Pańskiego i wspólnoty kielicha Pańskiego, a równocześnie wspólnoty stołu z demonami i kielicha demonów. I mówi o spożywaniu pokarmów ofiarowanych przez pogan demonom. Chodzi o to, kto z kim co spożywa przy stole, a nie o to kto co ofiaruje na stole, a już zupełnie nie o to, że stół jest ołtarzem.
Odnoszę wrażenie, że najpierw sobie wykombinowałeś teorię, a do niej próbujesz "dorobić" treść Pisma, podpierając się tradycją - to również jest typowe dla katolicyzmu. A wyrywanie wersetów z kontekstu i manipulacja pojęciami są typowe dla heretyków. Nie idź tą drogą.
in_signo napisał(a):
Udowodnię Ci, że uobecnienie ma źródło protestanckie i będziesz musial odwołać kłamstwo. O ile potrafisz się przyznać.
Dotryna o przeistoczeniu kształtowała się długo i została ogłoszona oficjalnie w roku 1215 na Soborze Laterańskim. To jest jakieś 300 lat przed Reformacją. Pojęcie "uobecnienia" jest elementem tej doktryny. Natomiast nie ma go w Biblii. Sama idea pochodzi od Jana Chryzostoma z IV wieku (r. 350-407) w ramach kształtowania się doktryny rzymsko-katolickiej o przeistoczeniu.
Widzę, że ponieważ nie możesz umotywować biblijnie swoich poglądów, które chcesz tutaj propagować i których jesteś całkowicie pewien, postanowiłeś wykazać mi kłamstwo. Jaka za tym stoi motywacja?