Syn Marnotrawny napisał(a):
A tak już naprawde najbardziej serio z mozliwych - sznuję Smoka za jjego wiedzę, oczytanie natomiast nie za bardzo zgadzam się z jednym jedynym pogladem - ekskluzywizmem zbawienia w postaci testu wyznawacza, co zresztą pare razy podnosiłem na forum.
Tutaj musze się niestety wtrącić. Eksluzywizm zbawienia wynika z prostego faktu, który został opisany przez samego Jezusa:
"Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem szeroka jest brama i przestronna droga, która wiedzie na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. A ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; i niewielu jest tych, którzy ją znajdują" [Mat. 7:13-14]"I rzekł ktoś do niego: Panie, czy tylko niewielu będzie zbawionych? On zaś rzekł do nich: Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli. Gdy wstanie gospodarz i zamknie bramę, a wy staniecie na dworze i pukać będziecie w bramę, mówiąc: Panie, otwórz nam, a on odpowie: Nie wiem, skąd jesteście" [Łuk. 13:23-25]"Test wyznawacza" jest opisany przez apostoła Jana w I Jana 4:1-3 i służy do "ekskluzywistycznego" rozpoznania, który duch jest od Boga, a który nie jest. Test istnieje i jest potrzebny, a my dyskutowaliśmy na temat interpretacji samego testu, a nie na temat jego istnienia, skoro został zapisany w Biblii.
Syn Marnotrawny napisał(a):
Powiedzmy że odwalam niewdzięczną rolę nadzorcy budowlanego sprawdzającego czy wznoszony dom jest zbudowany poprawnie. Gdyby tylko moje oparcie się o belkę czyjegoś domu wiary mogło ten dom zburzyć to znaczy, że coś nie tak z jego domem. WIesz Synu ja tu przechodziłem przynajmniej ze trzy reinkarnacje . Za pierwszym razem o mój dom oparł się Smok i inni - co zresztą kiedyś wyłozyłem na forum wchodzac w agnostycyzm z którego moze mnie wyrwać jedynie doświadczenie wiary
Nadzorca budowlany powinien mieć jakie takie pojęcie na temat budowania domu. Jeśli jego dom, który sam zbudował, zawalił się po tym, jak Smok się o niego oparł, to znaczy, że zdecydowanie taki nadzorca "nie ma papierów", żeby sprawdzać jakichkolwiek budowniczych i poprawność ich pracy.
Doświadczenie wiary (nowe narodzenie z Ducha Świętego) przychodzi w wyniku określonych decyzji podjętych na podstawie posłuszeństwa Słowu Bożemu. Jeśli chcesz uzyskać doświadczenie wiary na podstawie czegokolwiek innego niż żywe Słowo Boże (bez Tradycji, bez filozofii i bez żadnych innych domieszek), to znaczy że stawiasz Bogu warunki, a doświadczenie wiary przeżywa się na Jego warunkach, jasno wyłożonych w Biblii i nigdzie indziej. Oczywiście masz prawo próbować inaczej, ale nic z tego nie wyjdzie po prostu.
nowy napisał(a):
Nie chcę niczego deprecjonować, ale katolik zrozumie prawdę jeśli pozna Chrystusa i za Nim pójdzie, a nie jeśli się z nim nadyskutujem do woli w imię "obrony wiary".
Obrona wiary nie polega na głoszeniu Ewangelii komuś, kto chce słuchać, tylko na wyjaśnianiu wszelkiej ściemy, która akurat w przypadku katolicyzmu jest przekręceniem Pisma czasem w bardzo cwany sposób przez tych, którzy nie przychodzą, żeby słuchać, ale żeby głosić. Wielu czytelników nie rozpoznaje fałszu i daje się nabierać na "ewangeliczny katolicyzm".
Wszelki duch, który wyznaje, że JHWH Zbawiciel Mesjasz PRZYSZEDŁ w ciele (raz), jest od Boga [I Jana 4:1-3]. Wszeli duch, który wyznaje coś innego - na przykład że Mesjasz JHWH Zbawiciel PRZYCHODZI w ciele wielokrotnie (np. podczas "przeistoczenia"), nie jest od Boga. Wygląda na to, że duch stojący za katolicyzmem również nie przechodzi testu Janowego. Może stąd biorą się protesty przeciwko "testowi wyznawacza"?