arielxv napisał(a):
Nigdzie w tej dyskusji nie padł argument, o którym piszesz. Nikt nie stwierdził: nie wierzę w Trójjedynego dlatego, że jest to sprzeczne z ludzką logiką. Druga sprawa, zauważyłem, że logika nie przeszkadza Ci w udowadnianiu tezy, że Jezus jest częścią Trójjedynego. Stosujesz ją porównując teksty ze ST mówiące o JHWH, z tekstami z NT mówiącymi o Jezusie. Wyciągasz z tych porównań wnioski. To jest logika. Logikę stosujesz także wtedy, gdy stwierdzasz, że przecież Biblia mówi o jednym Bogu, a Jezus jest Bogiem. Wniosek? Jezus jest częścią Trójjedynego. Jednakże gdy my zadajemy pytanie: jak możesz twierdzić, że wierzysz w jednego Boga, skoro wierzysz w trzech: Ojca, Syna i Ducha - wówczas odpowiadasz, że logika ludzka jest be i nie należy się nią posługiwać. Ustalmy, my nie zarzucamy Biblii, że jest nielogiczna, zarzucamy Twojej interpretacji, że jest to interpretacja nielogiczna i sprzeczna sama z sobą.
Logika doprowadza nas do pewnych wniosków, które wynikają z całości nauczania Pisma. Natomiast pełne zrozumienie natury Boga przekracza ludzkie pojmowanie, co jest raczej oczywiste. Model trynitarny nie mówi o wierze w trzech Bogów, o czym doskonale wiesz. Narzucanie nam takich wierzeń jest nieuprawnione i wynika chyba tylko z Twoich własnych uprzedzeń - ja nigdy nie napisałem, że wierzę w więcej niż jednego Boga. Ty wierzysz w dwóch, choć sam Bóg mówi, że jest Bogiem jedynym.
Cytuj:
To brzmi jak ponury żart... Jeszcze raz powtórzę. Za nami stoi piętnaście stuleci wiary narodu wybranego i proste stwierdzenie monoteizmu.
Za wami stoi nauka tych ludzi, którzy pojmując monoteizm jako istnienie Boga jednoosobowego nie przyjęli Mesjasza i zarzucili Mu bluźnierstwo, ponieważ równał się z Bogiem. O tym już mówiliśmy. Ci, którzy uwierzyli w Jezusa, nazwali Go Panem i Bogiem [Rzym. 9:5; I Jana 5:20], w którym cieleśnie zamieszkała cała pełnia Boskości [Kol. 2:9], który był w postaci Bożej, ale się dobrowolnie uniżył, a potem został wywyższony [Flp. 2:6-10]. Powoływanie się na naukę ludzi, którzy odrzucili Mesjasza i na monoteizm, jeśli się wierzy w dwóch Bogów, to rzeczywiście jakiś ponury żart.
Cytuj:
Za nami stoi nauka ST, że wszędzie tam gdzie mowa jest o jednym bycie i jest użyty sens dosłowny, zawsze mowa jest o bycie niezłożonym, o jednej osobie/istocie.
To akurat nie jest prawda i odsyłałem już wielokrotnie do materiałów na ten temat. Co do ST, odeślę jeszcze raz, bo materiał jest zbyt długi, żeby go cytować:
http://www.christian-thinktank.com/trin02.htmlZachęcam Cię do rozmowy z jakimkolwiek żydowskim nauczycielem mesjanistycznym, który język hebrajski zna od dziecka i dla którego model trynitarny wypływa z nauczania Biblii o Bogu jako bycie złożonym. Podaję Ci adres Arnolda Fruchtenbauma. Podyskutuj sobie z kimś, kto zna hebrajski i Biblię w oryginale:
www.ariel.orgCytuj:
Za nami stoi wielokrotne potwierdzenie niższości Jezusa względem Ojca. Za nami stoi nazwanie przez Jezusa swego Ojca "jedynym prawdziwym Bogiem", "swoim Bogiem".
W tym miejscu za Wami stoi brak zrozumienia nauki o wcieleniu i dobrowolnym uniżeniu się Syna Bożego, o czym również wielokrotnie pisałem - nie mam zamiaru powtarzać tego po raz enty.
Cytuj:
Za nami stoją świadectwa największego teologa chrześcijaństwa, który uparł się by w żadnym miejscu nie napisać, że wierzy w jednego Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego, choć miał po temu okazję pisząc przez kilkadziesiąt lat listy do różnych zborów. .
Znowu to samo...
Paweł naprawdę nie musiał tego robić, podobnie jak nie musiał dowodzić istnienia Boga. Też już o tym było. Paweł piasł, że w Chrystusie "mieszka cała pełnia Boskości" [Kol. 2:9]. Wiedział doskonale, że kłaniać się i służyć wolno jedynie jedyniemu Bogu JHWH, co też nakazał sam Pan Jezus [Mat. 4:10; V Mojż. 6:13], a jednak on i wszyscy apostołowie byli
sługami Mesjasza Jezusa [Rzym. 1;1; Flp. 1;1; II Piotra 1:1; Judy 1:1]. Czyli byli monoteistami służącymi JHWH, a równocześnie służyli Jezusowi. Mieli jednego Boga, a nie dwóch.
Cytuj:
Który konsekwentnie w swoich listach przesyła "pozdrowienia" od Boga i Jezusa, nie uwzględniając w ogóle Ducha Świętego
"Łaska Pana Jezusa Chrystusa i miłość Boga, i społeczność Ducha Świętego niech będzie z wami wszystkimi" [II Kor. 13:13]
Cytuj:
Za nami stoi wreszcie milczenie uczniów, którzy uwzięli się, by przez kilkadziesiąt lat nie zapytać o najbardziej tajemniczej i najważniejszej nauce w historii całego świata, nauce kompletnie odmiennej od wierzeń, które do tej pory prezentowali.
Argument z milczenia nie jest chyba najbardziej trafiony. Natomiast ci uczniowie, którzy musieli bronić Trójjedyności Boga przed pierwszymi herezjami na ten temat, wyrażali się już jasno:
"I nie potrzebował ich (aniołów) Bóg do utworzenia tego, co postanowił, aby się stało. Jest w Nim bowiem nieustannie Słowo i Mądrość, Syn i Duch, przez których i w których wszystko w sposób wolny i z własnego zamysłu stworzył. To do nich mówił: 'Uczyńmy człowieka na obraz i podobieństwo nasze'". [Adversus haereses ("Przeciw heretykom") 4,20]
Cytuj:
Cóż stoi za wami? Wszystko co możecie zrobić, to udowadniać Trójcę "naookoło", zbierać teksty mocno niejednoznaczne, lub trochę mniej niejednoznaczne i sklecać z nich swą doktrynę. W dodatku efekt owego sklecania mamy taki, że tworzy się nauka, którea twierdzi, że istnieje jeden Bóg, choć de facto istnieje trzech.
Całość i progresja nauczania Biblii tworzy pewien dość jasny obraz, który wskazuje na złożoną jedność Boga jedynego. Ale powtarzając te same argumenty po 1000 razy do niczego nie dojdziemy.
Cytuj:
Nauka, która stwierdza, że umarł za nas wszechwiedzący Bóg, który nie znał daty swego powtórnego przyjścia, który potrzebował umocnienia aniołów by wytrwać, i który był w niebezpieczeństwie utraty zbawienia!
Powtarzam raz jeszcze - takie twierdzenie jest jedynie przejawem kompletnego braku zrozumienia nauki o wcieleniu i uniżeniu się Syna Bożego, a także infantylnego podejścia do tematu.
Cytuj:
Kościół został także zrodzony z Boga. Czy wnioskujesz z tego, że Kościół ma taką naturę jak Ojciec i Syn?
Kościół nie jest osobą. Pojedyncze osoby zostały zrodzone z Boga jako przybrane Jego dzieci i tworzą wspólnotę wywołanych [ekklesia] zwaną Kościołem. Jednorodzony Syn jest tylko jeden i tylko On ma w pwłni naturę Ojca. Pisałem już o tym.
Cytuj:
Jeśli Syn został zrodzony, to czy niesie to z sobą informację o tym, że Syn miał początek?
Żeby na to pytanie odpowiedzieć, musielibyśmy ustalić, co to znaczy w rzeczywistości Bożej "dziś Cię zrodziłem". Spekulowanie pojęciami wychodzącymi poza granice ludzkiego pojmowania rodzą zwiedzenia. Lis pisał już chyba o tym wcześniej, więc nie będę powtarzał.
Cytuj:
Tekst ten jest znakomitym świadectwem, iż mamy do czynienia z dwoma Bogami. Jeden niewidzialny, drugi jednorodzony, który tego pierwszego objawił. Jest to znakomity tekst potwierdzający to, że Ojca i Syna należy rozpatrywać nie tylko w kategoriach dwóch oddzielnych bytów, ale także w kategoriach dwóch oddzielnych bytowo "theosów".
No właśnie. To się nazywa politeizm. A przecież Bóg jest jeden.
Cytuj:
Smoku, w jaki sposób wyciągasz z tych tekstów wniosek, że Jezus to Bóg Izraela, pozostaje dla mnie tajemnicą.
Sądzisz, że w w. 16 mówi Jezus? Skąd taki wniosek? Prędzej bym pomyślał, że jest to wtrącone zdanie Izajasza, którego posłał Bóg do zwiastowania tego proroctwa.
Oczywiste jest to, że uciekasz od porównania tekstów Iz. 43:1-28 i Iz. 48:12-17 i zupełnie nie wiem, skąd wziąłeś tezę o "wtrąconym zdaniu Izajasza" - czyżby ze względu na swoje założenia? Tekst jest prosty i nic nie wskazuje, żeby Izajasz wtrącał coś od siebie.
"Ja, Ja to przepowiedziałem i Ja go powołałem, sprowadziłem go i on szczęśliwie dokona swojego dzieła. Zbliżcie się do mnie i słuchajcie tego! Od samego początku nie mówiłem w skrytości, odkąd się to dzieje, Ja tam jestem! A teraz Wszechmogący, mój Pan, posłał mnie i jego Duch" [w. 15-16]
Cały tekst w wersetach 12-16 jest wypowiedziany przez jedną i tę samą Osobę, która nazywa siebie samą Stwórcą nieba i ziemi. Jedynym powodem, dla którego wymyśliłeś "wtrącenie zdania przez Izajasza" jest próba ucieczki przed tym faktem.
Ta sama Osoba posłała Cyrusa i mówi o tym w Iz. 43:1-28, określając tam siebie jako JHWH. Wnioski z porównania są dosyć proste.
Cytuj:
Warto także zauważyć, że ten, kto został posłany, to ktoś odróżniony od Wszechmogącego. Także Duch jest odróżniony od Wszechmogącego. Jeśli Wszechmogący i Duch posyłają kogoś, to zarówno Duch jak i posłany nie są Wszechmogącym, przecież to oczywiste.
Słuszna uwaga. Stwórca niebia i ziemi został posłany przez Wszechmogącego i Jego Ducha. Syn Boży własnoręcznie stworzył niebo i ziemię [Hebr. 1:8-10]. Uniżył się i nazwał Wszechmocnego swoim Panem [Flp. 2:6-10]. Mamy trzy Osoby w Jednym Bogu. To by się zgadzało.
Cytuj:
Smoku, chcesz powiedzieć, że Jezus był Ojcem? To jest argument modalistów, nie trynitarian

. Jezus nie jest Ojcem. Pokazanie Ojca polegało na tym, że Jezus był obrazem Boga, objawiał Jego charakter i usposobienie.
Nie, Jezus nie jest Ojcem i Jan 14:9-15 wcale o tym nie mówi:
"Rzekł mu Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a wystarczy nam. Odpowiedział mu Jezus: Tak długo jestem z wami i nie poznałeś mnie, Filipie? Kto mnie widział, widział Ojca; jak możesz mówić: Pokaż nam Ojca?
Czy nie wierzysz, że jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie? Słowa, które do was mówię,
nie od siebie mówię, ale Ojciec, który jest we mnie, wykonuje dzieła swoje.
Wierzcie mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we mnie; a jeśliby tak nie było, to dla samych uczynków wierzcie.
Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto wierzy we mnie, ten także dokonywać będzie uczynków, które Ja czynię, i większe nad te czynić będzie; bo
Ja idę do Ojca.
I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to. Jeśli mnie miłujecie, przykazań moich przestrzegać będziecie."
Ojciec jest w Synu. Syn jest w Ojcu. Syn idzie do Ojca. Ojciec będzie uwielbiony w Synu. Modlitwy w imieniu Syna zostaną wysłuchane i Syn uczyni to, o co będziemy prosić.
Podsumowując:
Twój ostatni post nie wniósł nic nowego, z wyjątkiem kolejnego wypaczenia prostego tekstu. Gdy tekst mówił o modlitwie Szczepana do Jezusa, Ty postanowiłeś "zmiękczyć argumentację" i zrobić z modlitwy "wyznawanie i mówienie", i to w dodatku "w ramach wizji". Teraz, gdy tekst mówi wyraźnie o Stwórcy posłanym przez Wszechmocnego i Jego Ducha, Ty ze słów Stwórcy robisz słowa Izajasza, chociaż żadnych podstaw do tego nie ma. Prawdopodobnie z wysłuchiwaniem modlitw przez Syna Bożego też jakoś sobie poradzisz (pewnie kilku słów zabrakło w 15 manuskryptach, albo coś w tym stylu...).
My mamy jednego Boga JHWH, który jest jednością złożoną [echad] z trzech Osób (przy czym usilnie zarzucacie nam, że mamy trzech Bogów). Wy macie dwóch jednoosobowych Bogów, w tym jednego "oryginalnego" i drugiego "z nadania". Wasza sprawa.
Natomiast twierdzenie:
Ariel napisał(a):
Nauka, która stwierdza, że umarł za nas wszechwiedzący Bóg, który nie znał daty swego powtórnego przyjścia, który potrzebował umocnienia aniołów by wytrwać, i który był w niebezpieczeństwie utraty zbawienia! W rzeczywistości, drogi Smoku, nasze ujęcie i nasza interpretacja jest daleko lepiej umocowana zarówno w Piśmie, jak i w historii, jak również w metodologii interpretacji narodu wybranego
jest świadectwem totalnego braku zrozumienia nauki o wcieleniu i wyraźnej awersji do jej zrozumienia. Ale to nic dziwnego - jej zrozumienie usunęłoby fundamenty Waszych nauk o "ontologicznej niższości Syna w stosunku do Ojca".
Niebezpieczeństwo utraty zbawienia przez Jezusa to jest zdanie, po którym opadły mi ręce.
Ponieważ zdecydowanie zaczynamy się powtarzać, a postępu nie widać, więc z mojej strony to już naprawdę wszystko. Pozdrawiam wszystkich, którym jeszcze się chce dyskutować na ten temat.
P.S.
Opowieści o ludziach, którzy zaparli się Jezusa jako wcielonego JHWH, w którym mieszka cała pełnia Boskości, nie są żadnym argumentem. Można przytaczać wiele przypadków przejścia "w drugą stronę" i uznania Bóstwa Jezusa jako Osoby JHWH przez antytrynitarzy (np. Świadków Jehowy).
A co do okradania Jezusa z należnej Mu chwały, to rzeczywiście coś jest na rzeczy. Syn ma być czczony taj jak Ojciec [Jan 5:23]. Baranek jest godzien chwały wraz z Tym, który siedzi na tronie. Jednemu i drugiemu należy oddać ten sam pokłon, oddając go równocześnie jedynemu Bogu JHWH [Mat. 4:10; V Mojż. 6:13]:
"A gdy spojrzałem, usłyszałem głos wielu aniołów wokoło tronu i postaci, i starców, a liczba ich wynosiła krocie tysięcy i tysiące tysięcy; i mówili głosem donośnym: Godzien jest ten Baranek zabity wziąć moc i bogactwo, i mądrość, i siłę, i cześć, i chwałę, i błogosławieństwo. I słyszałem, jak wszelkie stworzenie, które jest w niebie i na ziemi, i pod ziemią, i w morzu, i wszystko, co w nich jest, mówiło:
Temu, który siedzi na tronie, i Barankowi, błogosławieństwo i cześć, i chwała, i moc na wieki wieków. A cztery postacie mówiły: Amen. Starcy zaś upadli i oddali pokłon" [Obj. 5:11-14]