Smok Wawelski napisał(a):
Ernest H. napisał(a):
Z trzech opisanych w Dziejach przypadkach tylko w jednym wystąpił podwójny znak: języki i prorokowanie. W dwóch pozostałych mowa jest tylko o mówieniu innymi językami, co było potwierdzeniem zstąpienia i przyjęcia Ducha Świętego.
Zgadza się. Masz rację. W Dziejach mamy taką sytuację. Tylko języki się powtarzają podczas chrztu Duchem we wszystkich przypadkach. Nie jestem tylko pewien, czy to wiele zmienia w całej naszej dyskusji.
Zmienia, może niewiele, ale zmienia
Skoro tylko języki wystąpiły w trzech opisywanych przypadkach, to na tej podstawie możemy jedynie wyciągnąć wniosek, że na pewno potwierdzeniem chrztu są języki, a nie jak napisałeś języki i proroctwo.
Smok Wawelski napisał(a):
"Chcę zaś, żebyście wy wszyscy mówili językami, lecz jeszcze bardziej, żebyście prorokowali" [I Kor. 14:5 interlinia]
Mam nadzieję, że nie będziesz robił różnicy między tym, żeby zabiegać, a tym, żeby pragnienie Pawła wypełnić, szczególnie, że sam Paweł traktuje swoje słowa jako nakaz Pański [I Kor. 14:37]
Przykro mi to Smoku stwierdzić, ale dokonujesz swoistej nadinterpretacji tekstu. Wbrew Twojej nadziei zrobię różnicę między zabieganiem, a - jak słusznie zauważyłeś - pragnieniem Pawła.
W rozdz. 14 Paweł kilkakrotnie wzywa do starania się o dar (dokładnie o usilne staranie). Jednak w żadnym z tych wersetów nie wspomina o językach! Myślę, że apostoł był na tyle inteligentny, by np. w 1Kor.14,1 dopisać dwa słowa "Dążcie do miłości, starajcie się też usilnie o dary duchowe, a najbardziej o to, aby prorokować
i mówić językami."
. A jednak tego nie zrobił, dlaczego? Ponieważ przesłanie rozdziału 14 jest inne! A najlepiej można je wyrazić słowami z 1Kor.14,12 "Tak i wy, ponieważ usilnie zabiegacie o dary Ducha, starajcie się obfitować w te, które służą ku zbudowaniu zboru." A jak sam dobrze wiesz - co zresztą napisał Paweł - (1Kor.14,4) "kto językami mówi, siebie tylko buduje; a kto prorokuje, zbór buduje".
Każdy werset należy odczytywać w jego kontekście. Jeśli więc rozdz. 14 skupia się na zachęcie do szukania darów większych (służących budowaniu kościoła), a języki do takich nie należą, werset 5 nie może mieć takiego znaczenia, jakie chciałbyś mu nadać.
Smok Wawelski napisał(a):
Moje stanowisko jest takie, że skoro Paweł chce, abyśmy wszyscy mówili językami i prorokowali, to tak powinno być.
Mylisz pragnienie Pawła, z nakazem.
Smok Wawelski napisał(a):
Ernest napisał(a):
Dzieje opisują też sytuacje, w których ludzie byli napełniani Duchem Świętym jednak nie jest nic napisane o towarzyszących temu znakach.
Tak, ale te przypadki dotyczą m.in. ludzi, którzy już byli wcześniej ochrzczeni Duchem [Dz. Ap. 4:31] - nie każde napełnienie jest tożsame z chrztem Duchem Świętym.
Nie tylko. Dz.Ap 9:17-19 - "I poszedł Ananiasz, i wszedł do domu, włożył na niego ręce i rzekł: Bracie Saulu, Pan Jezus, który ci się ukazał w drodze, jaką szedłeś, posłał mnie,
abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym. I natychmiast opadły z oczu jego jakby łuski i przejrzał, wstał i został ochrzczony."
Smok Wawelski napisał(a):
Ponadto, Paweł pisze wyraźnie o tym, że osoby posiadające charyzmaty powinny wszystkie mówić językami i prorokować.
Kolejny raz nadinterpretujesz tekst: Paweł nigdzie nie napisał, że osoby posiadające charyzmaty powinny wszystkie mówić językami i prorokować.
Smok Wawelski napisał(a):
To może ujmę to tak: Przeżycie emocjonalne charakterystyczne dla chrztu Duchem Świętym można przeżyć w jednym momencie, a potwierdzenie, czy to był chrzest Duchem, można przeżyć w jakiś czas później. Nie wydaje mi się nielogiczne otrzymanie potwierdzenia pewnego przeżycia w innym momencie niż w czasie jego trwania. Zwłaszcza, że wiele osób tak ma. Biorąc pod uwagę zarówno opisy z Dziejów, jak i sugestie Pawła (a nie jedno albo drugie) nie chcę być w tej sprawie tak dogmatyczny jak wydajesz się być Ty.
Po pierwsze, nie jestem dogmatyczny. Uważam jednak, że na podstawie Słowa nie można stwierdzić, iż ochrzczona osoba na pewno będzie mówiła językami i prorokowała, czyli że wcześniej czy później wszyscy będą mieli te dwa charyzmaty. Staram się po prostu czytać to, co jest napisane, i nie wyciągać zbyt daleko idących wniosków.
Po drugie, uważam, że niewłaściwie łączysz ze sobą Dz.Ap i 1Kor, które tylko pozornie mówią o tym samym. I dlatego dochodzisz do niewłaściwych wniosków. Celem 1Kor. 12-14 , choć mówi o darach duchowych, nie było zachęcenie Koryntian do starania się o dary języków i prorokowania, w celu potwierdzenia chrztu, tylko wyjaśnienie niejasności "co do darów duchowych" i zachęta do tego, że skoro pragną darów, niech zabiegają o te, które służą kościołowi.
Po trzecie, jeśli w Dziejach znaki (dotyczy to przede wszystkim języków) występowały w momencie chrztu, i na tej podstawie twierdzisz, że stanowią one potwierdzenie autentyczności, to u nas też powinny występować w tym samym momencie.
Nie mogłem oprzeć się chęci odpisania
Pozdrawiam i życzę Bożego błogosławieństwa.