K. napisał(a):
Uczniowie pytają Jezusa, jaki będzie znak Jego przyjścia i końca świata, innymi słowy: po czym poznają, że zbliża się czas ich zbawienia, przemienienia i pochwycenia. Nie znają dnia ani godziny, więc proszą o wskazówki, żeby byli w stanie rozpoznać „znaki czasu”. I Jezus zaspokaja ich oczekiwania. Po tej przemowie wiedzą, co trzeba wiedzieć. I my wraz z nimi.
NIEPRAWDA. Uczniowie nie zadają pytania o Pochwycenie. To K. wkłada w ich usta to pytanie. Uczniowie zadają 3 pytania:
"A On, odpowiadając, rzekł do nich: Czy nie widzicie tego wszystkiego? Zaprawdę powiadam wam, nie pozostanie tutaj kamień na kamieniu, który by nie został rozwalony. A gdy siedział na Górze Oliwnej, przystąpili do niego uczniowie na osobności, mówiąc: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata?"
1. Jaki będzie znak poprzedzający zburzenie świątyni?
2. Jaki będzie znak przyjścia Pana jako Mesjasza Króla?
3. Jaki będzie znak końca świata (dokładnie: końca wieku i nadejścia wieku [ery] Mesjańskiej [patrz interlinia])?
Jezus odpowiada na wszystkie 3 pytania, ale całość Jego odpowiedzi znajduje się w uzupełniających się wzajemnie relacjach Mat. 24:2-44; Mar. 13:1-37 i Łuk. 21:7-36.
Łukasz relacjonuje słowa Jezusa, że początek tego, co się ma dziać (poza prześladowaniami uczniów w tamtych czasach), to oblężenie Jerozolimy.
"Gdy zaś ujrzycie Jerozolimę otoczoną przez wojska, wówczas wiedzcie, że przybliżyło się jej zburzenie. Wtedy mieszkańcy Judei niech uciekają w góry, a ci, którzy są w obrębie miasta, niech wyjdą z niego, a mieszkańcy wsi niech nie wchodzą do niego. Gdyż dni te, to dni odpłaty, aby się wypełniło wszystko, co jest napisane" [Łuk. 21:20-22]
Znakiem poprzedzającym zburzenie świątyni miało być otoczenie Jerozolimy przez wojska. Jezus nakazał uczniom uciec z miasta, gdy ujrzą taką sytuację. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że z oblężonego miasta nie można było uciec. Ale proroctwo Jezusa wypełniło się dokładnie.
W 66 r. n.e. podczas pierwszego powstania żydowskiego rzymski gubernator Cestius Gallus otoczył Jerozolimę wojskiem. Dla uczniów był to znak do ucieczki z miasta, tylko że wtedy było to niemożliwe. Ale Cestius Gallus nagle się wycofał i odstąpił od oblężenia miasta, wycofując się do Cezarei. Był o krok od zdobycia miasta i nagle zrezygnował. "The revolutionaries saw the hand of Heaven in the sudden and inexplicable retreat of Cestius, who had seemed on the verge of taking the city".
Jego kampania jest opisana tutaj:
http://members.aol.com/fljosephus/warChronology2.htmWycofanie Rzymian dało uczniom sposobność do ucieczki. Historyk F.J. Holzwarth pisze: "(...) chrześcijanie, pomni przepowiedni swego Mistrza Boskiego, ustąpili za Jordan do Pelli" ["Historia Powszechna"].
Łukasz pisze, że po zburzeniu Jerozolimy Żydzi "padną od ostrza miecza, i zostaną uprowadzeni do niewoli u wszystkich narodów, a Jerozolima będzie zdeptana przez pogan, aż się dopełnią czasy pogan" [21:24]. Czyli chodzi o wydarzenia, po których miało nastąpić rozproszenie Izraela po całym świecie, a nie zgromadzenie go z całego świata. Następnie Jerozolima miała być "zdeptana przez pogan, aż się dopełnią czasy pogan" [21:24]. Czasy pogan dopełnią się wtedy, gdy cały Izrael się nawróci [Rzym. 11:25-26]. Czyli podczas Powtórnego Przyjścia Pana.
Łuk. 21:25-27 mówią o znakach zapowiadających widzialne przyjście Jezusa w mocy i chwale. Werset 28 mówi, żeby oczekiwać Pana już od momentu, gdy "to wszystko" (co Jezus zapowiedział uczniom) zacznie się dziać. Dlatego uczniowie oczekują Jezusa w każdej chwili, a On sam zapowiada, że wkrótce przyjdzie po Oblubienicę [Obj. 22:20].
Wersety Łuk. 21:34-36 mówią o Dniu Pańskim, który przyjdzie na wszystkich mieszkańców całej ziemi. To będzie dzień (czas, okres) gniewu Boga i Baranka [Obj. 6:16-17] zapowiadany przez proroków ST [Iz. 2:9-21 i inne]. Kościół nie jest przeznaczony na gniew [I Tes. 5:9], a zagłada przyjdzie "na nich i nie umkną" [I Tes. 5:2-3]. Jedną możliwością ujścia "przed tym, co nastanie" [Łuk. 21:36] jest spotkanie z Panem na obłokach po Pochwyceniu i stanięcie przed Synem Człowieczym.
************
Łukasz [21:12] podaje to, co ma się stać przed okresem opisanym we wstępie wypowiedzi Jezusa [Mat. 24:5-8; Łuk. 21:8-11], natomiast Mateusz [24:9] pisze o wydarzeniach mających nastąpić po tym okresie (Marek prawdopodobnie też). Kluczowym znakiem tego okresu może być wojna na skalę światową [Mat. 24:7; Łuk. 13:8; Łuk. 21:10].
Relacjonując słowa Jezusa dotyczące wydarzeń w Jerozolimie, Łukasz nie wspomina o obrzydliwości spustoszenia przepowiedzianej przez Daniela (Mateusz i Marek wspominają). Pisze o rozproszeniu Izraela na cały świat (M i M piszą o zgromadzeniu Izraela z całego świata). Nie pisze o największym ucisku w dziejach Izraela, jaki ma nastąpić po dokonaniu profanacji w Miejscu Najświętszym (M i M owszem). Nie pisze o ucieczce zimą albo w szabat - co ma swoje znaczenie (M i M piszą). Nie pisze o skróceniu czasu udręki (M i M piszą). I nie jest to sprzeczność, tylko komplementarność relacji słów Jezusa.
Łukasz relacjonuje proroctwo już wypełnione w roku 70 n.e., natomiast Mateusz i Marek relacjonują proroctwo, które dopiero się wypełni w czasach ostatecznych jako jeden ze znaków przyjścia Pańskiego. Uczniowie zadali 3 pytania [Mat. 24:3]. Otrzymali 3 odpowiedzi.
K. napisał(a):
I dopiero teraz, po ucisku, po znakach na niebiosach następuje przyjście Pana z trąbą „głosu wielkiego”, dającą sygnał zgromadzenia wybranych – pochwycenia Kościoła.
Mat. 24:31
31. I pośle Anioły swoje z trąbą głosu wielkiego, i zgromadzą wybrane jego od czterech wiatrów, od krajów niebios aż do krajów ich.
(BG)
No, to przeczytajmy fragment Iz. 27:12-13, do którego odnosi się Jezus:
"I stanie się w owym dniu, że Pan będzie młócił kłosy od Eufratu aż do Rzeki Egipskiej; a
wy, synowie izraelscy, będziecie zbierani jeden za drugim. I stanie się w owym dniu, że zatrąbi wielka trąba i przyjdą zaginieni w ziemi asyryjskiej i rozproszeni w ziemi egipskiej, i będą oddawali pokłon Panu na świętej górze w Jeruzalemie" [Iz. 27:12-13]
I jeszcze V Mojż. 30:1-6
"Gdy tedy przyjdzie na cię to wszystko, błogosławieństwo i przekleństwo, które ci przedłożyłem, i weźmiesz je sobie do serca pośród wszystkich narodów, dokąd wypędzi cię Pan, Bóg twój, i nawrócisz się do Pana, Boga twego, i będziesz słuchał jego głosu zgodnie z tym wszystkim, co ja ci dziś nakazuję, ty i twoi synowie, z całego serca twego i z całej duszy twojej, to wtedy przywróci Pan, Bóg twój, twoich jeńców i zmiłuje się nad tobą, i
zgromadzi cię z powrotem ze wszystkich ludów, gdzie cię rozproszył Pan, Bóg twój. Choćby twoi wygnańcy byli na krańcu nieba, to i stamtąd zgromadzi cię Pan, Bóg twój, i stamtąd cię zabierze, i sprowadzi cię Pan, Bóg twój, do ziemi, którą posiadali twoi ojcowie, i posiądziesz ją i ty, i uczyni cię szczęśliwszym i liczniejszym od twoich ojców. I obrzeże Pan, Bóg twój, twoje serce i serce twego potomstwa, abyś miłował Pana, Boga twego, z całego serca twego i z całej duszy twojej, abyś żył"
Prawda, że się zgadza? Po prostu Jezus odwołuje się do wcześniejszych Pism znanych uczniom, a nie do wyobrażeń K.
K. napisał(a):
O ile dobrze rozumiem, Smok Wawelski usiłuje przekręcić sens wypowiedzi Jezusa w Mat. 24:31, sugerując, że Pan mówi „wybrani” jedynie o Żydach, którzy znajdą się w ucisku. Że niby Kościół został pochwycony już wcześniej, potajemnie, a w Mat. 24:31 mowa jest niby o niedobitkach ucisku? Gdyby była to prawda, to dlaczego Jezus przemilcza w całym wielkim proroctwie to, że Kościół zostanie pochwycony przed uciskiem?
Nie przemilcza, tylko mówi o tym w innym miejscu:
"A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec. Albowiem jak było za dni Noego, takie będzie przyjście Syna Człowieczego. Bo jak w dniach owych przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali, aż do tego dnia, gdy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, że nastał potop i zmiótł wszystkich, tak będzie i z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie na roli, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony. Dwie mleć będą na żarnach, jedna będzie wzięta, a druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie. A to zważcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której porze złodziej przyjdzie, czuwałby i nie pozwoliłby podkopać domu swego. Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie" [Mat. 24:36-44]
Mam pytanie do K. Po co Jezus mówiłby 2 razy o tym samym wydarzeniu, w dodatku raz zapowiadając je konkretnymi znakami na niebie i na ziemi (Powtórne Przyjście) [Mat. 24:15-30], a drugi raz mówiąc, że będzie ono nagłe i niespodziewane jak przyjście złodzieja w nocy (Pochwycenie Kościoła) [Mat. 24:36-44]?
Przecież takie znaki jak wielki ucisk, ohyda spostoszenia czy znaki na niebie i na ziemi ZAPOWIADAJĄ Przyjście Pana. Jeśli we fragmencie 36-44 Jezus mówi, że wszystko będzie normalnie i nagle jeden zostanie wzięty, a drugi zostawiony, a poza tym " Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie. A to zważcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której porze złodziej przyjdzie, czuwałby i nie pozwoliłby podkopać domu swego. Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie" [42-44], to po co mielibyśmy czuwać, skoro byłoby wiadomo, jakie będą znaki poprzedzające Pochwycenie?
Niestety, K. nie proponuje wcale nauki apostolskiej, tylko jakiś kompletny chaos, byle tylko Kościół nazwać "wybranymi". Oto podsumowanie słabych punktów jego teorii:
1. Wszystko, co dotyczy „zaskoczenia” i „czuwania” nie ma sensu.
2. „Dzień Pański” zapowiadany w ST to dzień gniewu [Iz. 13:6-14 por. Obj. 6:12-17; Joel 2:1-11 por. Obj. 9:1-11; Amos 5:18-20].
3. Określenie „Wielki Ucisk” jest w Biblii stosowane w odniesieniu do Izraela i świata w czasach ostatecznych, a nie w stosunku do Kościoła [Dan. 12:2; Sof. 1:1-17; Jer. 30:1-9; Mich. 4:6-7]. Ucisk będzie służył oczyszczeniu synów Lewiego [Mal. 3:1-6]
4. Można by jeszcze dokładniej wyznaczyć datę Pochwycenia (7 lat po podpisaniu traktatu, 3.5 roku po sprofanowaniu Świątyni).
5. Kościół musiałby spotkać się z Panem w powietrzu i natychmiast wrócić z Nim na ziemię – to nie pozwala umiejscowić w czasie ani sądu wierzących przed Trybunałem Chrystusowym, ani zaślubin, a także jest jawnie sprzeczne z Obj. 19:7-8 i następującym po nim Obj. 19:11-14.
6. Zwołanie „wybranych” z Mat. 24:31 mówi o końcu Wielkiego Ucisku, kiedy to cały Izrael zostanie zgromadzony i nawróci się do Boga [V Mojż. 30:1-8; Iz. 27:12-13]. Jezus używa określenia „wielka trąba” - identycznego jak w Iz. 27:12-13, gdzie „wielka trąba” jest sygnałem do zebrania Izraela. Nawrócenie żyjących Żydów (wybrani ze wszystkich krańców ziemi) będzie poprzedzało zmartwychwstanie świętych Starego Przymierza (wybrani ze wszystkich krańców nieba) i razem wejdą oni do 1000-letniego Królestwa. Izrael został wybrany i pozostaje wybrany: V Mojż. 4:37; 7:6-7; 10:15; 14:2; Rzym. 11:7,28].
7. „Wybrani” w sensie eschatologicznym odnoszą się do fragmentów ST zapowiadających objęcie królestwa w Erze Mesjańskiej przez wybranych spośród Izraela [Iz. 65:8-10,22]. Wybrani w sensie zbawienia to wszyscy odrodzeni wybrani jeszcze przed założeniem świata na podstawie wiedzy uprzedniej Boga – wybrani spośród Izraela nawrócili sie do Mesjasza [Rzym. 11:7]. Wybrani spośród pogan do nich dołączyli [Kol. 3:12]. KOŚCIÓŁ NIE JEST IZRAELEM.
********************************
Odróżnienie Dnia Pańskiego od Powtórnego Przyjścia Pana Jezusa było już omawiane w innym wątku (Dzień Pański a Powtórne Przyjście Pana). Dlatego zainteresowanych kieruję tam.