www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn lip 14, 2025 3:55 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 43  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz maja 05, 2005 11:32 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Jeden pan rozmawia przyzwoicie, drugi nie bardzo...
Jesli to nie sa poglady adwentystyczne, to swiadkow Jehowy na pewno.
Skoro dusze maja byc unicestwione, to jaki sens gloszenia ewangelii? Po co ofiara Chrystusa?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 12:33 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
cyt 4. Jeśli Ty uważasz coś za paranoję, to nie jest jeszcze podstawa do negowania nauczania biblijnego.

zgadza sie :wink:


cyt bez względu na to, jak będzie wyglądało jezioro ogniste w szczegółach. Osobiście wolałbym nigdy nie mieć okazji do oglądania go z bliska. :D

Mysle podobnie :)



Smoku,
natrafilem na taka stronke:
http://republika.pl/arekwis/doktryna/do ... ieklo.html

jesli masz chwile przejzyj, pare argumentow potwierdzilo moje ,biblijne spostrzezenia'
Mysle ze zauwazysz, iz sprawa nie jest taka prosta jak nam sie mogloby wydawac.

Pozdrawiam

PS
nie znam osob, ktore zrobily te strone ani nic o nich :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 12:40 am 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
itur napisał(a):
Skoro dusze maja byc unicestwione, to jaki sens gloszenia ewangelii? Po co ofiara Chrystusa?


oj....
jak to po co?
abys nie byl potepiony i zyl wiecznie z Bogiem.

Za malo?

Ofiara Chrystusa byla aby wybawic swoj lud od grzechow czy zeby wpakowac ich do wiecznej sali tortur?

Jezus umarl po to abysmy zyli, abysmy nie skonczyli w ogniu


Jak mozna tak pisac itur?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 6:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
jeśli nie ma piekła, jeśli odpłatą za grzech jest "puf" zniknięcie duszy, to pierwsi chrześcijanie i wszyscy męczennicy byli największymi frajerami o jakich słyszałem...

pozatym liafail ja osobiście nie wiem z jakiego źródła wiary kożystasz, ale nie wmówisz mi że to wszystko jest poglądem do którego sam doszedłeś. Znam ludzi z kręgów adwentystów, świadków jehowy, tylko oni wbrew argumentom Biblijnym, broniąc swoich naukowych przekonań, są w stanie iść zaparte i tego chyba największego kłamstwa bronić nadal mówiąc - słuchaj ale to jest mój pogląd i ja szukam prawdy. Prawda jest taka że jeśli odpłatą za nieposłuszeństwo Bogu byłoby jakieś znikanie dusz, Jezus nie musiałby tyle cierpieć, jesli pójdziemy waszym rozumowaniem możemy pytać - a dlaczegp Pan Bóg wogóle karze nas za grzechy? A może jednak jest czyściec jakiś? Granica bardzo łatwo się zaciera, właśnie poprzez taką szarą strefę powstawały największe odstępstwa w historii. Kończę swój wywód bo z doświadczenia wiem, iż nie często udaje się kogoś o takich poglądach przekonać, aby zaczął szukac prawdy w Jezusie i dziele Krzyża, a nie w naukowych doktrynach jakichś ludzi. Pozdrawiam.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 7:09 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Chcę jeszcze dodać, znam ludzi, którzy dla Jezusa oddali całe swoje życie i są w stanie uczynić dla Niego wszystko. Nigdy nie słyszałem, by przy samodzlienym studiowaniu Biblii, modlitwie i społeczności z Panem, usłyszeli słowa - mój kochany, nie pokutuj tak, nie przejmuj się tak, nie ma piekła a ja jestem dobrym Bogiem który nie jest aż taki brutalny. Rzeczywistość jest zupełnie inna, im bliżej jesteśmy Boga i jego światłość niczym pronienie X prześwietla naszą dusze, tym bardziej poznajemy ile zła i nieprawości jest jeszcze w nas. Wtedy poznajemy, że jesteśmy bardziej jak wrogowie Boga, niż Jego dzieci, wtedy też padamy z łzami i błagamy o przebaczenie, tak jak Piotr kiedy poraz pierwszy przyszedł do Niego Jezus, tak jak biedny celnik bojący się podnieść głowę w świątyni.

Pozatym... jeśli nie ma piekła jeszcze raz pytam - po co męczeńska śmierć tylu chrześcijan? Żeby w Niebie dostać o jeden pałacyk więcej? Nie mój drogi, ja jestem pewien że ludziom oddającym życie dla Jezusa, w Niebie wystarczy tylko Jego obecność i opiekuńcza dłoń, nic ponad to. Jeśli nie ma piekła, po co to wszystko?

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 10:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 31, 2005 5:14 pm
Posty: 910
Lokalizacja: Świnoujście
Dokladnie Lechu... Po co Chrystus mial mnie ratowac przed unicestwieniem??? Przed wieczna kara tak, to ma sens, ale inaczej jest bez sensu...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 11:46 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
liafail napisał(a):
Smoku, natrafilem na taka stronke:
http://republika.pl/arekwis/doktryna/do ... ieklo.html

jesli masz chwile przejzyj, pare argumentow potwierdzilo moje ,biblijne spostrzezenia' Mysle ze zauwazysz, iz sprawa nie jest taka prosta jak nam sie mogloby wydawac.

Pozdrawiam

PS
nie znam osob, ktore zrobily te strone ani nic o nich :)


Zajrzałem na stronkę i widzę czarno na białym, że to są ludzie wierzący w innego boga niż ja. Są antytrynitarzami, czyli nie wierzą w Boga Trójjedynego. Właściwie sprawę można postawić tak: skoro mają innego Boga, to mają innego ducha, więc nie dziwi mnie ich podejście do wielu nauk Biblijnych. W końcu to Duch Święty wprowadza we wszelką prawdę. Jeśli Duch Święty jest jedną z Osób Trójjedynego Boga [Iz. 48:12-17], to będzie nauczał prawdy biblijnej. Jeśli jest to inny duch, to będzie nauczał herezji.

A heretycy przeważnie mieli problem z doktryną o piekle. Moze coś przeczuwają? :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 12:16 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 10:57 pm
Posty: 278
liafail - podales serwis apologetyczny, ale jakiego kosciola?
A moze natrafiles na Badaczy Pisma Swiętego? Bo oni odrzucaja doktryne o trójcy swiętej

_________________
www.sylkarayska.blogspot.com


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 1:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Pawel Ladzinski napisał(a):
Kolejna bzdura Heb 2,14 mówi... tego ktory ma silę smierci którą jest diabel. Acha, zamiast tego że smierc nie jest drugim imieniem diabla mamy po prostu ze smierc jest diablem. Skoro juz masz stronga to jest to słowo 1228.


Ja czytam oryginał grecki i nie znajduję w tym miejscu twierdzenia, że śmierć jest diabłem. Dosłowny cytat z interlinii podałem powyżej - jego znaczenie jest proste i kompletnie sprzeczne z tym, co piszesz.

Ale już wiem, gdzie robisz błąd w tej kwestii. W KJV mamy tak:

Forasmuch then as the children are partakers (5758) of flesh and blood, he also himself likewise took part (5627) of the same; that through death he might destroy (5661) him that had (5723) the power of death, that is (5748) , the devil;

Po prostu wyraz "the devil" [diabeł] odnosi się do "him" [on], a nie do "the death" [śmierć]

Tłumaczenie zgodne z oryginałem powinno brzmieć: "Aby przez śmierć On [Jezus] mógł zniszczyć tego, który posiadał moc, aby przyprawić o śmierć, czyli diabła".

Twoje tłumaczenie: "Aby przez śmierć On [Jezus] mógł zniszczyć tego, który posiadał moc, aby przyprawić o śmierć, którą jest diabeł".

Rozumiem Twoje zacietrzewienie - gdyby udało Ci się udowodnić, że śmierć jest diabłem, to wtedy śmierć (czyli diabeł) zostałaby wrzucona do jeziora ognistego [Obj. 20:14] i miałbyś z głowy problem wiecznych cierpień dla potępionych.

Chodzi jednak o to, że nie będzie już śmierci fizycznej:


"A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć. [I Kor. 15:26]

"A gdy to, co skażone, przyoblecze się w to, co nieskażone, i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność, wtedy wypełni się słowo napisane: Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie! [I Kor. 15:54]


ale duchowa w sensie oddalenia od oblicza Pana pozostanie:

"Poniosą oni karę: zatracenie wieczne, oddalenie od oblicza Pana i od mocy chwały jego" [II Tes. 1:9]

"Zatracenie wieczne" to "olethron aionion", a "wieczne" to jest "trwające na zawsze", w Strongu (165): without beginning and end, that which always has been and always will be, without beginning, without end, never to cease, everlasting.

Jako odrodzeni z Ducha jesteśmy uratowani właśnie od śmierci drugiej w sensie zatracenia wiecznego i wiecznego oddalenia sprzed oblicza Pana. I chwała Mu za to!

Cytuj:
Bogacz jest w tej chwili w hadesie oczywiscie po smierci ze smiertelną duszą na ktorą wyrok jeszcze nie zapadł Luk 16,23 "A w piekle podniosł swoje oczy będąc w mękach i ujrzal Abrahama"


W oryginale Łuk. 16:23 mamy oczywiście "hades" i wiemy, że nie jest to jezioro ogniste. Jezus zstąpił do hadesu, aby głosić ewangelię umarłym [I Piotra 4:6] i stamtąd wywiódł swoich "jeńców" [Ef. 4:8-9].

Natomiast dziwne jest Twoje stwierdzenie "śmiertelna dusza, na którą wyrok jeszcze nie zapadł" - czyli po śmierci dusza żyje, ale gdy zapadnie na nią wyrok skazujący, to przestaje istnieć? A gdzie tak jest napisane?

O ile na podstawie niepełnego i błędnie rozumianego objawienia Starego Testamentu niektórzy dowodzą, że nie ma tzw. życia pozagrobowego, a dusza po śmierci nie żyje, o tyle tak ekscentrycznej teorii jak Twoja w ogóle nie da się obronić na podstawie Biblii.

Śmierć fizyczna (pierwsza śmierć) i hades zostaną wrzucone do jeziora ognistego. Zmartwychwstanie będzie powszechne - czyli zmartwychwstaną również ci, którzy muszą się stawić na Sądzie ostatecznym i zostaną potępieni, gdyż ich imiona nie znajdują się w Księdze Żywota. Ich przeznaczenie jest jednak inne niż przeznaczenie zbawionych.

Ci ludzie (potępieni) nie przestaną istnieć - unicestwienie byłoby zaprzeczeniem istoty sprawiedliwości. Jeśli każdy z nich zostanie osądzony według uczynków, to znaczy że wyrok będzie proporcjonalny do winy. Jeśli zostaje wydany wyrok, to musi nastąpić kara. Pojęcie kary ponoszonej za grzechy po śmierci jest biblijne [II Tes. 2:9]. Tymczasem anihilacja wszystkich byłaby zrównaniem Hitlera z JPII - trochę dziwne, nie?

Po co komu głosić ewangelię, skoro ludziom pławiącym się w grzechu nie grozi nic poza unicestwieniem? Nagroda niekoniecznie musi ich interesować...

Powiedz mi jeszcze jedno:

Co to znaczy zbawienie [ratunek]? Przed czym? Przed zniknięciem?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 5:45 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Pieklo w rozumieniu potocznym( abstrachujac od powyzszych rozwazan madrzejszych ode mnie ludzi) to miejsce wiecznej kary. Skoro jednak jest tu mowa o 'anihilacji" dusz, stad prosty czlowiek slyszac takie nauczania móglby mniemac, ze "hulaj dusza"- nie oszukujmy sie, nie tylko z milosci "bywamy dobrymi".
Co do jeziora ognistego, to raczej kojarzy mi sie z "kaznia wieczna"(MAt. 25.46). Niestety, nie mam greckich oryginalów, aby sprawdzic slówko "kazn"( jesli zostalo dobrze przetlumaczone, oznacza "cierpienie fizyczne zadawane uwiezionym, skazanym" ale tez i "egzekucje". Poniewaz jednak nie moze istniec "wieczna" egzekucja, sklaniam sie do pierwszego tlumaczenia). Zreszta- na razie za mala mam wiedze, zeby cos tam madrego powiedziec( bede miala wiecej czasu, to sobie postudiuje).
Co do czasu- dzien dla Pana jest jak tysiac lat...To chyba swiadczy o dosc wzglednym traktowaniu czasu. CZas to tos, co mozna mierzyc. Zeby cos mierzyc, trzeba miec jakis punkt odniesienia. Tu, na ziemi mamy dzien i noc. Slonce i ksiezyc...Tam, gdzie "lampa bedzie Baranek" przestana nas obowiazywac takie kryteria pomiaru.
No i drugim punktem odniesienia jest proces, któremu ulegamu wszyscy-starzeniesie. Mamy 10, 20, 60 lat itd. Po smierci fizycznej , w stanie duchowym nie bedziemy sie juz starzec. Zabraknie punktu odniesienia. "Dzien bedzie jatysiac lat, tysiac lat jak jeden dzien". Czas- tak jak postrzegamy teraz- zniknie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 06, 2005 10:43 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz kwi 21, 2005 2:43 pm
Posty: 367
Z powyższych rozważań wynika wyraźnie , że piekło adwentystów i świadków Jehowy to nirwana buddystów. Obydwa prowadzą do tego samego-rozpłynięcia się i zaniku jednostkowego bytu. Widzimy więc do jakiej rzeczywistości pedzą religie wschodu :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz maja 12, 2005 9:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2005 1:01 pm
Posty: 86
Pawel Ladzinski napisał(a):
Kolejna bzdura
"..Slowo pieklo to gr. hades a co znaczy hades, sprawdz sam skoro już powalileś mnie na kolana swoja angielszczyzną.
Inna rzecz czy z tego skorzystali ale to juz nie mój problem. Hej śpiesz sie z odpowiedzią bo póżno.


Hmm.. Jest w tym co piszesz jakaś logika, ale twoje oburzenie i arogancja sprawiają że czytać się tego nie chce.
Weź chłopie zimny prysznic, pomódl się, uspokój i uświadom sobie, że nawet jeśli ktos skrytykuje twoje poglądy, nie znaczy że masz się unosić w majestacie i bronić zaciekle powodzią inwektyw.
Inaczej będziesz ignorowany na forum, co chyba już Smok postanowił zrobić..
Pozdrawiam

ps. pieprzny komentarz mojej wypowiedzi niestety potwierdzi jej trafność ale pewnie nie odpuścisz..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz maja 12, 2005 9:26 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 29, 2005 1:01 pm
Posty: 86
Smok Wawelski napisał(a):
Błąd. W piekle "robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie" [Mar. 9:48]. Robak ich nie umiera czyli istnieje pewien proces wieczny, a po Sądzie Ostatecznym nie będzie już "ciągłych dostaw". Wniosek - ten wieczny proces dotyczy dusz osób wtrąconych do piekła. Ogień nie gaśnie, mimo że ilość spalanego materiału (że się tak wyrażę) się nie zwiększa. Gdyby miał płonąć w celu unicestwienia czy spalenia określonej ilości dusz, prędzej czy później wszystkie zostałyby spalone i ogień nie mógłby płonąć dłużej. Twoje wnioski z analogii są błędne.


A do Ciebie Smoku mam prośbę, żebyś innym nie odpowiadał jak nauczyciel strofujący uczniaków. Nie jesteś alfą ani omegą i jeśli podsumowujesz czyjeś myśli słowem "Błąd" to popełniasz stwierdzenie bardzo jednoznaczne i pewne siebie.
Oczywiście możesz mówić że tak mówi po prostu Biblia itd. ale trochę skromności w wypowiedziach byłoby bardziej przekonywujące niż seria starannie dobranych wersetów.. Tak myślę..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt maja 13, 2005 7:55 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ezdrasz napisał(a):
Weź chłopie zimny prysznic, pomódl się, uspokój i uświadom sobie, że nawet jeśli ktos skrytykuje twoje poglądy, nie znaczy że masz się unosić w majestacie i bronić zaciekle powodzią inwektyw.
Inaczej będziesz ignorowany na forum, co chyba już Smok postanowił zrobić.


Przed chwilą chyba sam kogoś potraktowałeś jak uczniaka, hehe!

A co do mnie, to jeśli czegoś nie jestem pewien, to piszę, że nie jestem pewien. Jeśli się mylę i ktoś mnie przekona do swoich racji, to zmienię pogląd (tylko jedna istota na świecie nigdy nie zmienia poglądów). Dyskusja polega na przedstawianiu swoich poglądów i argumentacji. Jeśli w ramach dyskusji powiem, że 2x2=4, to czy będzie to oznaczało z mojej strony "popełnienie stwierdzenia jednoznacznego i pewnego siebie"? A jeśli ktoś inny napisze, że 2x2=5, to mam prawo powiedzieć jedynie: "Uważam, że się mylisz"?

Osobiście ubolewam, że chrześcijanie dali się złapać w pułapkę "politycznej poprawności" i unikają jednoznacznego wyrażania się. Dlatego zamiast mówić np. o tym, że grzech powoduje potępienie, mówią "Biblia mówi, że grzech powoduje potępienie" - to tak, jakbyśmy unikali twierdzenia, że coś jest prawdą albo fałszem (nawet mając co do tego całkowite przekonanie), ukrywając się za "miękkim" określeniem "uważam, że coś jest prawdą albo fałszem", albo "Biblia mówi, że coś jest prawdą albo fałszem".

Presja świata doprowadziła do tego, że nie wolno już publicznie stwierdzić: "Jezus jest jedyną drogą do Ojca" - można natomiast powiedzieć: "Uważam, że Jezus jest jedyną drogą do Ojca" albo "Biblia mówi, że Jezus jest jedyną drogą do Ojca". To tak, jakbyś chciał ostrzec kogoś, kto pędzi wprost do przepaści, mówiąc mu: "Uważam, że tam jest niebezpiecznie", albo "według mnie możesz zginąć", albo "moim zdaniem możesz stracić życie".

Piekło istnieje albo nie istnieje. Dusza po osądzeniu znika albo nie znika. Co do pewnych spraw po prostu jestem całkowicie przekonany. Ale postaram się w ramach tego przekonania wyrażać nieco skromniej. :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt maja 13, 2005 8:50 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Popieram Cię Smoku wyrażaniu swych poglądów wprost i zdecydowanie.
Ezdraszowi zdaje się chodziło o twoje odniesienie się do wypowiedzi Brata w sposób kategoryczny, który mógł go poirytować..


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 635 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 43  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL