Jedziemy dalej z "natchnionym autorytetem" pism Ellen White.
To samo źródło:
http://ellenwhite.dekalog.pl/przeciw/sz ... tresci.htm
Sprzeciw wobec wyznaczaniu daty 22.10.1844
Tak, wszystko jest jasne, z wyjątkiem stanowiska Ellen White w tej kwestii. Przeanalizujmy jej wypowiedzi.
Cytat 2: Głoszenie określonego czasu przyjścia Chrystusa wywoływało ogromny sprzeciw wśród ludzi pochodzących z różnych warstw społecznych, od duchownych do najbardziej zuchwałych grzeszników.
Wielki bój, s. 253.
Nic dziwnego, wyznaczanie daty powtórnego przyjścia Chrystusa było, jest i zawsze będzie sprzeczne z nauką Biblii.
Cytat 3: Spełniły się słowa proroctwa: "W dniach ostatecznych przyjdą szydercy, którzy będą postępować według swych własnych pożądliwości i mówić: Gdzież jest przyobiecane przyjście jego? Odkąd bowiem zasnęli ojcowie, wszystko tak trwa, jak było od początku stworzenia. (II Piotra 3,3.4)
Wielki bój, s. 253.
Tę wypowiedź apostoła Piotra, autorka odnosi do tych, którzy sprzeciwili się głoszeniu określonego czasu i nazywa ich szydercami. A przecież mieli oni dużo mocniejsze argumenty:
A o tym dniu i godzinie nikt nie wie; ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko sam Ojciec.
(Mat. 24:36)
Gdyby wam kto powiedział: Oto tu jest Chrystus albo tam, nie wierzcie.
(Mat. 24:23)
Z jednej strony można zrozumieć jej stanowisko, była wszak ze swoimi rodzicami, po stronie tych, którzy oczekiwali na datę 22.10.1844. Jednak z drugiej strony, te wszystkie myśli wyraziła wiele lat później w swoich książkach. Miała więc czas obiektywnie i bez emocji przedstawić tamte wydarzenia... I zrobiła to.
Cytat 4: Wielu twierdzących, że miłują Zbawiciela, oświadczyło, że nie mają żadnych zastrzeżeń do nauki o jego powtórnym przyjściu, przeciwni są jedynie określaniu czasu.
Wielki bój, s. 253.
Nic dodać, nic ująć. To była właściwa postawa tamtych chrześcijan. Jednak w następnym zdaniu Ellen White zamienia się w sędziego i o tych samych ludziach oświadcza, powołując się na autorytet samego Boga:
Cytat 5: Ale Bóg czytał w ich sercach, wiedział, że nie chcą nic słyszeć o tym, iż Chrystus wkrótce przyjdzie, by sprawiedliwie osądzić świat. Byli niewiernymi sługami, ich uczynki nie mogły znieść przenikającego wszystko wzroku Boga, obawiali się spotkania z Panem. Tak jak Żydzi za czasów Jezusa, tak i oni nie byli przygotowani na powitanie Zbawiciela. Nie tylko nie chcieli słuchać wyraźnych dowodów Pisma Świętego, ale wyśmiewali tych, którzy oczekiwali Pana. Szatan i jego aniołowie triumfowali, w obliczu Chrystusa i świętych aniołów radowali się, że Jego wyznawcy tak mało kochają swego Boga, iż nawet nie pragną jego przybycia.
Wielki bój, s. 253.
Można się zapytać: jakich wyraźnych dowodów Pisma Świętego nie chcieli słuchać? Przypominam, że opis ten dotyczy tych, którzy miłują Zbawiciela. Ich winą jest tylko to, że nie przyjmują wyznaczonej daty.
Autorka napisała o nich:
nie chcą nic słyszeć o tym, iż Chrystus wkrótce przyjdzie (str. 253),
byli niewiernymi sługami (str. 253),
obawiali się spotkania z Panem (str. 253),
zuchwali szydercy (str. 254),
fałszywi duszpasterze (str. 254),
nie chcieli słuchać wyraźnych dowodów Pisma Świętego (str. 253).
Pytam jeszcze raz: jakich to wyraźnych dowodów Pisma Świętego nie chcieli słuchać?
Wielkie rozczarowanie
Cytat 6: Pomyłka ta stała się przyczyną rozczarowania wierzących, pomimo to, że wszystko, co zostało przepowiedziane przez proroctwo, a także wszystko, na co w oparciu o dowody z Pisma Świętego oczekiwali, spełniło się.
Wielki bój, s. 291.
Jeśli wszystko, czego oczekiwali, spełniło się, to o jakiej pomyłce mowa?
oczekiwali powrotu Jezusa - 22.10.1844... nie spełniło się!
oczekiwali, że ziemia będzie oczyszczona ogniem... nie spełniło się!
oczekiwali, że będzie zmartwychwstanie sprawiedliwych... nie spełniło się!
oczekiwali, że zostaną żywo zabrani do nieba... nie spełniło się!
Ale zgodnie ze swoim zwyczajem napisała też:
Cytat 7: Chrystus nie przyszedł na ziemię jak tego oczekiwano.
Wielki bój, s. 292.
Spełniło się to, na co nie oczekiwali, tylko jeszcze wtedy o tym nie wiedzieli! To, że okres proroczy 2300 lat został dobrze obliczony (wg adwentystów), tylko źle zinterpretowany, nie jest żadnym usprawiedliwieniem słów "wszystko się spełniło na co oczekiwali."
Cytat 8: Pokazano mi bolesne rozczarowanie ludu Bożego, gdy nie ujrzał on Jezusa w oczekiwanym czasie. Nie mogli rozumieć, dlaczego ich Zbawiciel nie przyszedł, gdyż nie mogli znaleźć żadnego dowodu na to, że czas proroctwa jeszcze się nie skończył.
Doświadczenia i Widzenia, s. 216.
Trzeba mieć chrześcijańską odwagę i pokorę, aby się przyznać do błędów. Niestety Ellen White zabrakło tych cech (w przeciwieństwie do Williama Millera, który wycofał się ze swoich twierdzeń) i całą winę zrzuca na Boga, gdyż uważa, że to Pan zamierzał wypróbować swój lud. Jego ręka przykryła błąd... (Wielki bój, s. 255). Jakaż pycha i buta bije z tych słów!
Czy jednak sama autorka nie podpada pod określenia, którymi obdarowała swoich przeciwników? Zobaczcie sami. W tym czasie pojawiła się grupa fanatyków. Byli to ci, którzy twierdząc, że gorliwie wierzą w poselstwo, odrzucili Słowo Boże jako jedyny nieomylny przewodnik i uważając, że są prowadzeni przez Ducha Świętego, poszli za głosem własnych uczuć, urojeń i wyobrażeń. Niektórzy z nich objawili ślepą, fanatyczną gorliwość i potępiali wszystkich, którzy nie chcieli zgodzić się z ich poglądami. (Wielki bój, s. 270-271). Widać, że powoływanie się na słowa Zbawiciela, że o tym dniu i godzinie nikt nie wie, nawet on sam(!), to dla autorki powód do określenia ich stanowiska słowami: urojenia, wyobrażenia, pójście za własnymi uczuciami i ślepa fanatycza gorliwość!