Jestem na świeżo po lekturze powieści Dave Hunta „PLAN ARCHONTÓW” i „WYBRANI”. Jakże inaczej wybrzmiewa ich treść w obecnej sytuacji społeczno politycznej. Niegdyś nie używane pojęcia „nowy ład”, ratowanie „ziemi” z opresji, tworzenie jednej religii, brzmią jak codzienne wiadomości.
Przy tym miłość, małżeństwo, szukanie prawdy towarzyszy niemal wszystkim głównym bohaterom. Powieść dzieje się równolegle w wielu krajach świata. Mimo wzmożonej aktywności „Archontów” wciąż żyją i nawracają się nowi uczniowie Jezusa. Oczywiście nie zrobię tutaj streszczenia książek, powiem tylko, że z pewnością nie jest to science fiction, a rzetelny dokument, przedstawiony przez bohaterów obu powieści.
Najbardziej zachwycił mnie fragment który zacytuję „Nieuleczalnie wesoły staruszek reprezentował jakiś nowy gatunek ludzi, na który Ari nie miał dotąd okazji się natknąć”. Tego pragnę i o to się modlę by być nieuleczalnie radosnym dzieckiem Bożym.
Ania

Czytałam ją, gdy jeszcze Dawid żył. Wydawało się, że to wręcz przesada. WYDAWAŁO SIĘ. Teraz już nie.
Wiesława

Chyba ze trzydzieści lat temu miałem tą książkę w rękach. Przejrzałem ją, przeczytałem kilka fragmentów i nie zrobiła na mnie jakiegoś specjalnego wrażenia. Kilka miesięcy temu zadałem pytanie osobie z zespołu The Berean Call i tłumaczowi książki na polski. Dlaczego Dave Hunt napisał powieść trochę sensacyjną, trochę science fiction? Odpowiedź była bardzo zagadkowa. Dave miał dostęp do tajnych informacji i miał wiedzę, której nie mógł przekazać w wykładach i publikacjach. By móc te informacje w jakiś sposób przekazać zawoalował je właśnie w tę powieść. Mając tę informację sięgnąłem ponowie po książkę. Tym razem zaciekawiła mnie i przeczytałem ją w trzy dni. Akcja książki i jej przesłanie tym razem było dla mnie bardzo klarowne.
Andrzej