Puritan napisał(a):
Bóg Ojciec jest afro-amerykańską kobietą o imieniu Papa.
Bóg Ojciec jest przedstawiony w tej książce nie tylko jako kobieta, nie czytałeś tej książki najwyraźniej

i nie Papa, tylko TATA
moim zdaniem skrzywianie sie na to że Bóg jest pokazany pod jakimiś postaciami jest przesadą, raczej problem polega na tym, że apostołowie mówili że ujrzenie Boga to sprawa przyszłości w wieczności, tylko teraz powstaje problem, bo jak się przeczyta całą książkę, do końca drogi Puritan, to się możesz zdziwić, jak błędna jest twoja ocena.
Mnie ta książka nie zachwyciła, ale czytając rozumiem dlaczego autor użył takiego ukazania Boga, można to streścić w zdaniu, że Bóg staje się wszystkim kim chce dla spełnienia swojej woli.
I na koniec powiem co jest na końcu książki, jeśli ktoś nie chce wiedzieć to niech nie czyta.
Książa nie jest traktatem teologicznym, jednakże jeśli tak ją potraktować to też nie polecam, zawiera w sobie jakąś dziwna filozofię
końcówka pokazuje że była to WIZJA więc zarzut o czynieniu podobizny, bałwochwalstwie jest nietrafiony, bo tą miarą trzeba by oceniać Objawienie (niech nikt nie używa argumentu że to natchniona księga, a nie jakąś książeczka, bo jeśli w NT jest coś takiego to nie widzę zakazu do pisania książki podobnej do tego) i wszelkie świadectwa osób, które twierdzą, że Pan Jezus się im przyśnił.