Dzięki bracie za odpowiedź.
To znaczy że w B. T jest dobrze tłumaczone.
Czyli to co mówił Pan Jezus do Jana ,,o to matka twoja,, oznacza coś bardziej przyziemnego, coś zwyczajnego, Pan Jezus chciał aby apostoł Jan nawiązał relacje z jego matką taką jako ma po prostu syn z matką. Napisane jest, że,, ów uczeń zabrał ją do siebie,, Było to coś normalnego w ówczesnym kościele, starsze kobiety były traktowane jak matki, dlatego Paweł pisze.... ,, która jest i moją matką,, To było coś normalnego w tamtych relacjach, w tamtych czasach między chrześcijaninami. Maria była jedną z takich rozumianych matek, Apostoł Jan traktował ją jak swoją matkę, jak ziemską matkę. To nie znaczy, że Jan traktował Marię jako Matkę w takim sęsie, jak Bóg jest naszym Ojcem, jakoś osobę z nie tego świata do której trzeba się modlić. Traktował ją z szacunkiem należnej matce, opiekował się nią jako matką. Ale KRK wszystko zrobi aby z Marii zrobić niemal boginię, do której trzeba się modlić, czyli szatan świetnie to rozegrał.
|