Czytając ten werset w kontekście
(Kaznodziei Salomona 12:1-8), jest tu mowa o końcu życia czlowieka, gdy osiągnał już sędziwy wiek i miał czas, by posiąść mądrość i właściwą duchową perspektywę swojej ziemskiej egzystencji. Mądre jest życie zgodne z Bożymi przykazaniami już od młodości - zamiast mieć nadzieję, że możemy życ jak nam się podoba i czerpać przyjemność z grzechu, "a jak będę już stary, to dopiero wtedy się nawrócę - mam jeszcze czas". Może się wtedy okazać, że jest za późno, a śmierć może przyjść nagle i niespodziewanie. W 6. wersecie zostało to symbolicznie pokazane:
Cytuj:
"Zanim zerwie się srebrny sznur i stłucze złota czasza, i rozbije się dzban nad zdrojem, a pęknięte koło wpadnie do studni"
Studnia i wydobywanie z niej wody jako symbol naszego ziemskiego życia, które kiedyś się zakończy (nie znamy dnia ani godziny, ale nieuchronnie zmierzamy ku śmierci).
Nie może już zostać użyta do zaczerpnięcia z niej wody, bo dzban do tego służący i złota czasza do której się tę wodę przelewa - już pękły i się rozbiły, a sznur do wyciągania dzbanu ze studni już został zerwany (jak symboliczna "nić życia" - tego ziemskiego - zostaje w pewnym momencie przerwana i nasza dusza/duch opuszcza ciało) i cały mechanizm służący do czerpania wody ze studni się rozpadł i przestał działać - tak jak nasz organizm przestaje funkcjonować i wszystko się zatrzymuje.
Stąd przypomnienie kaznodziei, byśmy pamiętali o Bogu na naszych życiowych ścieżkach i dopóki jeszcze jest czas - zawróćmy ze złych dróg i oddajmy nasze życie Bogu. Żyjmy stale w posłuszeństwie Jego Słowu, nie zbaczajmy z tej drogi ani na krok, to będziemy bezpieczni, a koniec ziemskiego życia nie stanie się dla nas tragedią.