www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pt mar 29, 2024 11:39 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: transseksualizm
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 7:29 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
W szkołach mamy teraz nacisk na "tolerancję" rozumianą jako przymus akceptacji wszelkich nienormalności. Jedną z nich jest transseksualizm.
Zastanawiam się, skąd się to bierze (bo to, że istnieje takie coś, to fakt) i czy można to rozumieć w kategorii grzechu czy może bardziej choroby? Moi rozmówcy twierdzili, że skro transseksualista źle się czuje we własnym ciele (jako dana płeć), to należy umożliwić mu zmianę płci i nie potępiać go, wszak "nikomu krzywdy nie czyni". Co na to Słowo Boże? Znam jedynie teksty mówiące o tym, że kobieta ma się nie przebierać w ubrania męskie i na odwrót, ale tu mamy do czynienia z czymś więcej. Jakie stanowisko w tej sprawie powinien zająć chrześcijanin?
Osobiście uważam to za rodzaj zaburzenia, które należy leczyć, a nie umożliwiać ludziom okaleczanie się. Nie dotarłam do jakichś wiarygodnych badań na ten temat, a dzieciaki w szkole zadają pytania...Może ktoś potrafi coś więcej powiedzieć na ten temat?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 9:03 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lis 04, 2016 12:57 pm
Posty: 66
Wydaje mi się, że zostaliśmy stworzeni jako kobieta i mężczyzna. Tak mówi Biblia. Powinno się to zaakceptować.
To tak jakbym nie akceptowała swojej roli jako kobieta i chciała zająć miejsce mężczyzny. Albo idąc krok dalej, chciałabym fizycznie stać się mężczyzną. To na pewno nie byłoby zgodne z wolą Boga, który stworzył mnie jako kobietę.
Oczywiście niewierzącym trudno to pojąć, bo dla nich "szczęście osobiste i samorealizacja" to główny cel istnienia. Transseksualizm jest takim przykładem szukania szczęścia za wszelką cenę.
Myślę, że jest to zaburzenie tożsamości. W okresie dojrzewania może się tak zdarzyć, z różnych powodów, dla których dzisiejsza psychologia znajdzie wiele wyjaśnień. Dojrzewając, rozwiązujemy wiele takich wewntętrznych konfliktów, choć nie zawsze się to udaje.
Rzecz jasna, dla wierzących i tu wyznacznikiem jest Słowo Boże.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 11:02 am 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Owieczko już kiedyś o tym pisaliśmy:

Cytuj:
Jako chrześcijanie musimy uważać na to co mówi się w mediach. W telewizji zło często nazywa się dobrem i wynosi na piedestał a dobro jest karcone.

Żyjemy w czasach gdy dzieci od najmłodszych lat mają dostęp do internetu i telewizji. Rodzice w większości to nieodrodzeni ludzie, którzy przyzwalają na zło. Nie wiele rodziców wychowuje swoje dzieci w posłuszeństwie, karności i uczciwości. W większości przypadków dzieci otrzymują to czego chcą od rodziców a pewne rzeczy po prostu je ranią i mają konsekwencje. Niestety są rodzice, którzy np. pozwalają lub nakłaniają chłopców do ubierania się w dziewczęce ubrania lub dziewcząt do ubierania w męskie. Biblia wyraźnie mówi, że jest to obrzydliwość i takie zachowanie ma swoje konsekwencje.

„Kobieta nie będzie nosiła ubioru męskiego, a mężczyzna nie ubierze szaty kobiecej, gdyż obrzydliwością dla Pana jest każdy, kto to czyni.” V Mojż 22:5

Są przypadki, że dzieci mają kontakt ze złym środowiskiem, które ma na nie wpływ. Mogą to być sami rodzice, którzy świadomie odrzucają Boga.

Bóg stworzył człowieka; mężczyznę i kobietę, nic pomiędzy. 1 Mojż 1:27. Dlatego od samego poczęcia stajemy się albo kobietą albo mężczyzną. Są przypadki kiedy fizycznie dziecko rodzi się z zaburzeniami narządów zewnętrznych lecz to nie decyduje o płci dziecka gdyż to już zostało zdecydowane przez Boga przy poczęciu.

Gdy zaczynamy kwestionować Bożą decyzję przykładowo chcąc zmienić własną płeć to innymi słowami mówimy Bogu, że to my wiemy lepiej co dla nas jest dobre.

Człowiek może mieć pragnienie cudzej żony w sercu lecz wiemy, że nikt nie rodzi się cudzołożnikiem, podobnie ma się sprawa z pedofilią czy homoseksualizmem. Mamy do czynienia z wyborem grzechu, który często jest podsycany przez media czy inne środki.

Dzieci są najbardziej podatne i dlatego biada temu, które je gorszy.
viewtopic.php?f=10&t=1564&start=225

- Bóg nie jest autorem nieporządku 1 Kor 14:33
- Bóg tworzy dziecko w łonie matki [Psalm 139:13-14, Job 31:15] definiując płeć.
- Bóg stworzył mężczyznę i kobietę nic pomiędzy [I Mojż 1:27] [1 Kor 11:3-12]
- Nie istnieje żaden dowód naukowy potwierdzający istnienie genu homoseksualnego, transseksualnego lub im podobnych.

- Jest mnóstwo czynników zewnętrznych, które mogą wpłynąć na kształtowanie się psychiki dziecka oraz osoby dorosłej.
- W Biblii czytamy o wpływie demonicznym oraz opętaniach włączając dzieci [Mt 17:14-21, Mk 9:14-29]
- Biblia zakazuje ubierania się kobiecie w ubrania męskie, a mężczyźnie ubierania ubrań kobiecych [V Mojż 22:5]
- Dzisiejsza telewizja promuje homoseksualizm i inne dewiacje seksualne co ma wpływ zarówno na dzieci jak i osoby dorosłe.
- Szkoły odgrywają ważną rolę w kształtowaniu się psychiki dziecka. Nauczanie ewolucji oraz akceptowanie dewiacji seksualnych może mieć wpływ na rozwój moralny dzieci.

- Dziecko nie rodzi się grzesznikiem [Księga Kaznodziei Salomona 7:29], grzech jest przestępstwem prawa [1 Jan 3:4], nikt nie rodzi się homoseksualistom, cudzołożnikiem, transseksualistom, złodziejem czy mordercą. Transseksualizm oraz homoseksualizm i jemu podobne są wbrew naturze i są aktem rebelii wobec Boga [Rzym 1:18-32]
- Bóg obdarzył każdego człowieka sumieniem [Rzym 2:14]
- Ludzie, którzy grzeszą walczą z sumieniem.

Między innymi dlatego okazuje się, że proporcje samobójstw w kręgach homoseksualnych i im podobnych są wielokrotnie większe aniżeli ludzi heteroseksualnych, żyjących zgodnie z porządkiem ustanowionym przez Boga.

"Proporcje prób samobójczych wśród mniejszości seksualnych ludzi dorosłych za pomocą badań „Sampling Strategies”: przegląd systematyczny i meta-analiza.
Travis Salway HOTTES MSc, Laura Bogaert, MSc, Anne E. Rhodes, PhD David J. Brennan, PhD, i Dionne Gesink, PhD"

Podsumowanie autorów:
„Niezależnie od rodzaju badanej próbki, mniejszości seksualne miały wyższy wskaźnik przynajmniej jednokrotnej próby samobójczej niż osoby heteroseksualne; Jednak wielkość tej różnicy była uzależniona od rodzaju próbki. Wspólnotowe badania oparte o ludzi z kręgów LGB sugerują, że 20% dorosłych mniejszości seksualnych próbowało popełnić samobójstwo.”

https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4985071/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 11:43 am 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
„A toć jest poselstwo, któreśmy słyszeli od niego i zwiastujemy wam: Iż Bóg jest światłość, a żadnej ciemności w nim nie masz. Jeźlibyśmy rzekli, iż społeczność mamy z nim, a w ciemności chodzimy, kłamiemy, a nie czynimy prawdy” 1 Jan 1:5-6

Istnieją ludzie, którzy poddali się operacjom zmieniając płeć. Tym samym zwodzą innych.
Bóg nie jest zwodzicielem. Ci, którzy to uczynili a chcą się upamiętać powinni poddać się ponownej operacji aby być tym, kim stworzył ich Bóg. W innym przypadku mamy do czynienia z rebelią wobec Boga oraz zwodzeniem bliźniego.
Żaden grzech nie jest warty bycia wrzuconym do jeziora ognistego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: transseksualizm
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 12:55 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 15, 2016 4:30 pm
Posty: 449
Myślę, że temat jest trudny, a my jako wierzący czasem niepotrzebnie jesteśmy pokuszeni do posiadania odpowiedzi na każdy temat i każdą sytuację.

Jeśli jakakolwiek osoba chciała by dać się zoperować, jasno odradzał bym jej to. Jeśli by twierdziła, ze się męczy w "swoim nieswoim" ciele: "Przeto i ci, którzy cierpią według woli Bożej, niech dobrze czyniąc powierzą wiernemu Stwórcy dusze swoje." (1.Pt.4:19)

Nieco wyciągnąłem ten fragment z kontekstu, ale moim zdaniem tak właśnie należy podejść do sprawy: Stwórca zaprojektował nasze życie i należy jemu je powierzyć. Nawet jeśli człowiek w obecnym stanie cierpi według woli Bożej, powinien we wszystkim podporządkować się Bogu. Wszak długodystansowo tak na prawdę nie jest przeznaczony do życia "tu i teraz", ale do życia wiecznego w nowym ciele, wtedy już na pewno doskonałym. Tej nadziei w ufności wobec Boga należy się uchwycić i to postawić jako priorytet.

Co do pytania, jak dochodzi do tego, że ktoś myśli, że jest nie w tym ciele co trzeba: osobiście nie wiem, jak to się dzieje. Widziałem dokumentacje o osobach od małego tak odczuwających. O rodzicach dziwiących się zachowaniu swoich dzieci od małego. Jednak nawet jeśli by założyć, że te osoby się rodzą z takim defektem (na podobnej zasadzie, jak u dzieci rodzących się z fizycznymi defektami), to i tak nie podważa faktu, że powinniśmy podporządkować konsekwentnie całą naszą duszę, czyli całe swoje życie Stwórcy. Czyli ducha, duszę i ciało.

Pax vobiscum napisał(a):
„A toć jest poselstwo, któreśmy słyszeli od niego i zwiastujemy wam: Iż Bóg jest światłość, a żadnej ciemności w nim nie masz. Jeźlibyśmy rzekli, iż społeczność mamy z nim, a w ciemności chodzimy, kłamiemy, a nie czynimy prawdy” 1 Jan 1:5-6

Istnieją ludzie, którzy poddali się operacjom zmieniając płeć. Tym samym zwodzą innych.
Bóg nie jest zwodzicielem. Ci, którzy to uczynili a chcą się upamiętać powinni poddać się ponownej operacji aby być tym, kim stworzył ich Bóg. W innym przypadku mamy do czynienia z rebelią wobec Boga oraz zwodzeniem bliźniego.
Żaden grzech nie jest warty bycia wrzuconym do jeziora ognistego.

Osobiście nie jestem pewien, czy należy taką osobę koniecznie wzywać do ponownych operacji. To znaczy, moim zdaniem jest to odważna teza, że nie poddanie się ponownej operacji oznacza życie w grzechu. Jeśli taka osoba po "operacji zmiany płci" by się nawróciła, stanowczo radził bym jej, żeby się w tej sprawie modliła i zdała się na odpowiedź Stwórcy.

Co do tezy, że jest to zwodzenie innych ludzi: mnóstwo wierzących przed nawróceniem narobiło sobie tatuaży. Gruba większość z nich tych tatuaży po nawróceniu nie usuwa. Istnieją współcześnie możliwości do usuwania tatuaży. Czy uważasz, ze nieusunięcie tatuażu jest zwodzeniem innych ludzi? I w konsekwencji: czy wierzący nieusuwający tatuaży żyją w grzechu?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 2:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Tutaj garść informacji na ten temat:

https://www.youtube.com/watch?v=k9jC34sk_3I
http://www.the-new-way.org/testimonies/ ... exual.html
http://www.imsoblesseddaily.com/transge ... true-love/
https://www.youtube.com/watch?v=kw6WRcaih48
https://www.youtube.com/watch?v=6y_Rn4GLeC0
http://www.sexchangeregret.com/

Osobiście nie wiem, czy w ogóle można przeprowadzić operację ponowną. Po prostu się na tym nie znam. Istnieją nieodwracalne skutki różnych grzechów - mimo, że się z nich pokutuje i są odpuszczone. Tatuaże czasem są nieusuwalne. Można się okaleczać w ramach jakichś grzesznych praktyk i również bezpowrotnie. Gdyby nie było możliwości powrotu do stanu sprzed takiej zmiany, to bałbym się komuś powiedzieć, że zwodzi innych, choć szczerze pokutował i wydaje owoc upamiętania.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 2:13 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
ppajda napisał(a):
Myślę, że temat jest trudny, a my jako wierzący czasem niepotrzebnie jesteśmy pokuszeni do posiadania odpowiedzi na każdy temat i każdą sytuację.

„Całe Pismo natchnione jest przez Boga oraz pomocne do nauki, do dowodu, do rewizji, do wychowania dzieci w sprawiedliwości; aby człowiek Boga był przygotowany i wyposażony do każdego szlachetnego działania.” 2 Tym 3:16-17

Sprawa jest bardzo poważna i należy mocno stać na Słowie Bożym w innym wypadku zaczniemy mówić, że osoby żyjące w grzechu są ofiarami.
ppajda napisał(a):
Jeśli jakakolwiek osoba chciała by dać się zoperować, jasno odradzał bym jej to. Jeśli by twierdziła, ze się meczy w "swoim nieswoim" ciele: "Przeto i ci, którzy cierpią według woli Bożej, niech dobrze czyniąc powierzą wiernemu Stwórcy dusze swoje." (1.Pt.4:19)

Bracie, gdyby przyszedł do mnie np. mężczyzna mówiąc, że męczy się w nie swoim ciele to powiedziałbym mu, że to jest kłamstwo. Bóg stworzył go aby był mężczyzną a on woli służyć własnym pożądliwością zamiast Bogu. Cierpieć według Bożej woli to np. znosić prześladowania o czym pisze Piotr a nie rzekoma walka człowieka uwięzionego w "nieswoim ciele" z pokusami. To jest absurd!
ppajda napisał(a):
Co do pytania, jak dochodzi do tego, że ktoś myśli, że jest nie w tym ciele co trzeba: osobiście nie wiem, jak to się dzieje. Widziałem dokumentacje o osobach od małego tak odczuwających. O rodzicach dziwiących się zachowaniu swoich dzieci od małego. Jednak nawet jeśli by założyć, że te osoby się rodzą z takim defektem (na podobnej zasadzie, jak u dzieci rodzących się z fizycznymi defektami), to i tak nie podważa faktu, że powinniśmy podporządkować konsekwentnie całą naszą duszę, czyli całe swoje życie Stwórcy. Czyli ducha, duszę i ciało.

Jedna z moich cytowanych odpowiedzi była odpowiedzą na jeden z takich rzekomych dokumentów. Nie rozumiem bracie jak w ogóle możesz zakładać, że dzieci rodzą się w nie swoim ciele? Jeżeli wierzysz, że Bóg jest sprawcą życia i tworzy człowieka w łonie matki Psalm 139:13-14, Job 31:15] to jak w ogóle taka myśl może się zrodzić? Przyrównywać fizyczny defekt do spraw duchowych jest wielkim błędem. Sprawy duchowe rozpatrujemy według Słowa Bożego.
ppajda napisał(a):
Osobiście nie jestem pewien, czy należy taką osobę koniecznie wzywać do ponownych operacji. To znaczy, moim zdaniem jest to odważna teza, że nie poddanie się ponownej operacji oznacza życie w grzechu. Jeśli taka osoba po "operacji zmiany płci" by się nawróciła, stanowczo radził bym jej, żeby się w tej sprawie modliła i zdała się na odpowiedź Stwórcy.

Osoba, która twierdzi, że Bóg się pomylił podczas jej narodzin występuje przeciwko Bogu. Oczywiście, że wzywałbym ją do upamiętania. Jeżeli było ją stać na zmiane płci z powodu własnych pożądliwości to gdy przyjdzie upamiętanie to powinna odwrócić się od grzechu, powinna poddać się ponownej operacji przestając zwodzić ludzi. Taka osoba musi w sercu żałować tego obrzydliwego czynu. Jeżeli nie stać ją na operację to powinna się modlić do Boga o pomoc. Wierze, że są chrześcijanie ze mną włącznie, którzy by pomogli w miarę możliwości.
Cytuj:
Co do tezy, że jest to zwodzenie innych ludzi: mnóstwo wierzących przed nawróceniem narobiło sobie tatuaży. Gruba większość z nich tych tatuaży po nawróceniu nie usuwa. Istnieją współcześnie możliwości do usuwania tatuaży. Czy uważasz, ze nieusunięcie tatuażu jest zwodzeniem innych ludzi? I w konsekwencji: czy wierzący nieusuwający tatuaży żyją w grzechu?

Mam nadzieje, że nie pytasz, żeby mnie złapać na słowie?
Osobiście jestem przeciwko tatuażom i jestem zdania, że osoba nawrócona powinna chcieć się ich pozbyć lecz pytanie jest czy zrobienie sobie tatuażu jest grzechem? Jest jeden fragment w starym testamencie, który może być ważny w tym temacie.

"Dla umarłego nie rzeżcie ciała waszego, ani żadnego piątna na sobie nie czyńcie; Jam" Pan III Mojż 19:28

Nie wiem czy ten fragment w pełni odnosi się do dzisiejszych tatuaży, kontekst mówi o czynieniu sobie nacięć dla osób zmarłych i czynienia pietna na ciele, możliwe, że również dla zmarłych. Czy ty bracie uważasz, że zrobienie sobie tatuażu jest grzechem?

Jeżeli tak to wtedy konsekwentnie po nawróceniu jeżeli jest możliwość to osoba wytatuowana powinna chcieć się pozbyć tatuażu.

Smok Wawelski napisał(a):
Osobiście nie wiem, czy w ogóle można przeprowadzić operację ponowną. Po prostu się na tym nie znam. Istnieją nieodwracalne skutki różnych grzechów - mimo, że się z nich pokutuje i są odpuszczone. Tatuaże czasem są nieusuwalne. Można się okaleczać w ramach jakichś grzesznych praktyk i również bezpowrotnie. Gdyby nie było możliwości powrotu do stanu sprzed takiej zmiany, to bałbym się komuś powiedzieć, że zwodzi innych, choć szczerze pokutował i wydaje owoc upamiętania.

Tutaj dowód:
http://www.dailymail.co.uk/news/article ... erate.html

Oczywiście, że są pewne grzechy, których skutki są nieodwracalne chyba, że Bóg zechce wyleczyć np. uszkodzoną wątrobę po alkoholizmie.

Ja piszę o tym co jest możliwe a nie o niemożliwościach. Jeżeli mężczyzna zmodyfikował sobie np. klatkę piersiową na kształt kobiecej nie widzie problemy z poddaniem się ponownie operacji w celu usunięcia tego co zostało mu dodane.

Bracia sprawa transseksualizmu, homoseksualizmu jest poważna. Biblia mówi jasno, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę nic pomiędzy. Wszelkie próby manipulacji swojej płci są jawnym wystąpieniem przeciwko Bogu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 2:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Dziękuję, bardzo mi pomogliście.
No i to jest dla mnie najmocniejszy argument:
Cytuj:
Jedna z moich cytowanych odpowiedzi była odpowiedzą na jeden z takich rzekomych dokumentów. Nie rozumiem bracie jak w ogóle możesz zakładać, że dzieci rodzą się w nie swoim ciele? Jeżeli wierzysz, że Bóg jest sprawcą życia i tworzy człowieka w łonie matki Psalm 139:13-14, Job 31:15] to jak w ogóle taka myśl może się zrodzić? Przyrównywać fizyczny defekt do spraw duchowych jest wielkim błędem. Sprawy duchowe rozpatrujemy według Słowa Bożego

Bóg si nie myli!
Przejrzę sobie jeszcze materiał od Smoka.

Mam problem z dziećmi w szkole, które zadają pytania po lekcjach z osobami z zewnątrz na temat "tolerancji", dlatego każda taka informacja jest dla mnie cenna. No i przepraszam, jeśli zdublowałam temat, niechcący (nie zauważyłam).


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 2:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Owieczko odnośnie tolerancji zawsze można powiedzieć, że jeżeli kochamy dzieci to nie będziemy tolerować pedofilii, jeżeli kochamy Żydów to nie będziemy tolerować nazizmu. Tolerancja nie zawsze równa się akceptacja na zło. Chrześcijanie nie mogą tolerować grzechu ale jednocześnie nie idą zabijać grzeszników.

Biblijny model rodziny to Mama, Tata i dzieci. Homoseksualizm niszczy ten model i jest jawnym wystąpieniem przeciwko Bogu.
Odnośnie osób które poddały się ponownej operacji zmienienia płci, w niektórych przypadkach będą musiały ponosić konsekwencje pierwszego zmienienia płci. Nie jesteśmy uchronieni od konsekwencji fizycznych spowodowanych grzeszeniem nawet jeżeli nasze grzechy zostały nam odpuszczone.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 3:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Pax vobiscum napisał(a):
Dzięki. Tak się składa, że ten sam człowiek jest autorem kilku materiałów podanych przeze mnie w linkach.

Pax napisał(a):
Bracia sprawa transseksualizmu, homoseksualizmu jest poważna. Biblia mówi jasno, że Bóg stworzył mężczyznę i kobietę nic pomiędzy. Wszelkie próby manipulacji swojej płci są jawnym wystąpieniem przeciwko Bogu.
Nikt nie twierdzi, że sprawa nie jest poważna. Skoro Bóg zabronił nawet zewnętrznego mieszania wyglądu mężczyzny i kobiety poprzez ubiór [V Mojż. 22:5] albo zapuszczanie włosów [I Kor. 11:14-15] to o ileż bardziej obrzydliwe jest dla niego zamazywanie granic między płciami na poważniejszym poziomie?

Podane przeze mnie przykłady i świadectwa pokazują, że Bóg jest władny doprowadzić do harmonii ducha, duszy i ciała. Skoro jedno, drugie i trzecie ma być gotowe na przyjście Pana:

"A sam Bóg pokoju niechaj was w zupełności poświęci, a cały duch wasz i dusza, i ciało niech będą zachowane bez nagany na przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa" [I Tes. 5:23]

to sam Pan daje taką możliwość.

A "tolerancja" w dzisiejszym społeczeństwie niestety zmieniła swoją definicję z dawania innym prawa do posiadania odmiennych poglądów na uznanie, że wszystkie poglądy są równoprawne czyli równie prawdziwe. I takie pranie mózgów zaczyna się już w szkołach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 3:10 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
W jednym poście przez przypadek użyłem NBG zamiast UBG, przepraszam za pomyłkę.

"Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości;
Aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany." 2 Tym 3:16-17


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 3:24 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Niestety, obecnie "tolerancja" w zasadzie działa w "jedną stronę". Jeśli uznajesz transseksualizm, homoseksualizm i transwestycyzm za coś normalnego, to jesteś "tolerancyjny". Jeśli masz inne zdanie (i nie jesteś agresywnie przeciwny, po prostu masz inne zdanie), to jesteś z automatu "nietolerancyjny". Ja już usłyszałam od różnych ludzi, że reprezentuję ciemnotę i zacofanie i ktoś z takimi poglądami, jak moje (czyt. tak "nietolerancyjny") nie może uczyć dzieci...
Obecnie studiuję zaocznie i na uczelni można obnosić się ze swoim homoseksualizmem, można nosić burkę, ale nie wolno zaśpiewać kolędy podczas zajęć, bo to może urazić uczucia osób niewierzących lub osoby innego wyznania.
W szkole zaś pranie mózgu zaczęło się jakieś parę lat temu, i mimo "narodowo-prawicowego" klimatu (apele- żołnierze wyklęci, krzewienie "patriotyzmu" , nacisk na religię katolicką itp.) ma się dobrze nadal...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 8:00 pm 
Offline

Dołączył(a): So gru 10, 2016 8:07 am
Posty: 14
Kochane siostry i bracia. Nie tak latwo ogarnac calosc bedac jedynie czlowiekiem. Baczmy tez abysmy nie stali sie "przyjaciolmi Hioba". Chcialbym dorzucic nieco "paliwa" do tematu. Jak wszystkim wiadomo o plci glownie decyduja chromosomy x i y. Jesli wszystko idzie wg planu to od zaplodnienia chlopiec ma genotyp xy, a dziewczynka xx. Informacja zawarta w chromosomach, poprzez wiele chemicznych substancji, stymuluje rozwoj wewnetrznych narzadow plciowych, jader lub jajnikow. Te juz w okresie plodowym produkuja odpowiednie hormony, ktore wplywaja na ksztaltowanie sie zewnetrznych narzadow plciowych oraz mozgu i w efekcie odpowiadaja za tzw identyfikacje plciowa, czyli to, ze ok 3-letnie dzieci same uwazaja sie za chlopcow lub dziewczynki. Dalej juz idzie z gorki. Tylko, ze niektorzy maja problemy z chromosomami plciowymi. Moga miec dodatkowe, np dodatkowe zenskie x u chlopaka. Np xxy lub xxxy albo xxxxy. Taki chlopiec, ktory ma za duzo zenskich hormonow, a za malo testosteronu. Jest wprawdzie chlopcem, ma penisa, i czuje sie chlopcem, ale nieszczesliwym, a na dodatek niezbyt madrym! Ma tzw zespol Klinefeltera. Co mu powiemy bracia? Zaburzenia liczby i struktury chromosomow moga rowniez doprowadzic do sytuacji, ze dzidzius jeszcze w brzuchu mamy ma zarowno jadra jak i jajniki, albo takie gonady, ktore w polowie sa jadrem, a w polowie jajnikiem. Te wplywajac na rozwoj narzadow plciowych moga spowodowac, ze dziecko urodzi sie i ma zarowno pochwe jak i penisa. Jest tzw prawdziwym hermafrodyta. Czeka sie wowczas na identyfikacje plciowa i w zaleznosci od tego czy dziecko czuje sie chlopcem, czy dziewczynka dokonuje sie odpowiedniej korekty (wycina jadro, albo jajnik) i leczenia hormonalnego. Co powiemy rodzicom takiego dziecka bracia? A w tzw zespole feminizujacych jader, u plodu wystepuja jadra, ale brak jest odpowiedzi na produkowany przez nie testosteron. Po prostu reszta ciala nie posiada receptorow dla testosteronu i tyle w temacie. Rodzi sie dziewczynka z jadrami w brzuszku, slepo zakonczona pochwa, bez macicy. Czuje sie, najczesciej dziewczynka, ale moze tez czuc sie chlopcem (ma przeciez jadra w brzuszku i chromosom y w komorkach) I co jej powiemy bracia, jak sie ma czuc chlopcem, czy dziewczynka? Te przyklady nie wyczerpuja tematu zaburzen determinacji i roznicowania plci. Jest o wiele wiecej roznorodnych zespolow genetycznych, w ktorych stwierdzenie, ze jest sie albo kobieta, albo mezczyzna nie jest wcale oczywiste. Zainteresowani tematem musza wygooglowac zaburzenia determinacji i rozwoju plci. W naszych czasach potrafimy w wielu przypadkach postawic diagnoze i zaczac leczyc, ale np 1000 lat temu? Mam zdanie, ze ,, oczywista oczywistosc" nie zawsze jest taka oczywista, mowiac za klasykiem. Jako chrzescijanin chce po prostu glosic napotkanym osobom, ze moj Pan Jezus kocha ich, chce im wybaczyc grzechy. Popre to moim swiadectwem nawrocenia. Niech Duch Sw. i Slowo przekonuje o grzechu, sadzie i sprawiedliwosci.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 8:52 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz wrz 15, 2011 11:23 pm
Posty: 452
Bóg stworzył jedynie kobietę oraz mężczyznę, nie ma nic pomiędzy. Nie wypowiadam się na temat Nephelim z 1 Mojż 6:4-5, to osobny temat. Mnie interesuje przede wszystkim Biblia na której opieram swoje poglądy dotyczące życia moralnego.

Bóg obdarza życiem dziecko, które jest albo chłopcem albo dziewczynką.

Ahorn według National Health Service (NHS) zespół Klinefeltera dotyczy chłopców, którzy rodzą się z dodatkowym chromosomem X. Zauważ nie nie są wspominanie dziewczynki gdyż one mają wyłącznie chromosomy XX. Jeżeli dziecko ma mieszane chromosomy to jest to chłopczyk w innym przypadku dziewczynka.

„Zwykle dziecko płci żeńskiej ma dwa chromosomy X (XX), a mężczyzna ma jeden X i jeden Y (XY). Ale w zespole Klinefeltera, chłopiec rodzi się z dodatkową kopię chromosomu X (XXY).”

Chromosom X nie jest "żeńskim" chromosomem, jest obecny w każdym człowieku. Natomiast obecność chromosomu Y oznacza płeć męska.”

„Chłopcy i mężczyźni z zespołem Klinefeltera są nadal genetycznie mężczyznami, często nie zdającymi sobie sprawy, że mają ten dodatkowy chromosom, ale czasami może to powodować problemy, które mogą wymagać leczenia. Zespół Klinefeltera jest dość powszechne, dotyka około 1 na 660 mężczyzn.”

http://www.nhs.uk/conditions/klinefelte ... ction.aspx


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz mar 16, 2017 9:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Hm, nie bardzo widzę związek z pytaniem zadanym jako temat wątku. Brzmiało ono następująco:

Owieczka napisał(a):
Moi rozmówcy twierdzili, że skoro transseksualista źle się czuje we własnym ciele (jako dana płeć), to należy umożliwić mu zmianę płci i nie potępiać go, wszak "nikomu krzywdy nie czyni". Co na to Słowo Boże?
My mówimy o złym samopoczuciu we własnym ciele, a nie o hermafrodytach. Prawdopodobnie zdecydowana większość transseksualistów nie ma problemów z chromosomami ani z informacją w nich zawartą. Czyli z punktu widzenia fizjologii nie są hermafrodytami.

Wrodzona wada genetyczna nie jest niczyim grzechem i nie pochodzi z własnego wyboru. Czasem jednak usiłuje się udowodnić, że wrodzone jest coś, co wcale nie jest wrodzone, tylko właśnie pochodzi z wyboru i jest grzechem.

http://www.homoseksualizm.edu.pl/index. ... t-wrodzony
http://www.rodaknet.com/rp_art_3626_czytelnia_homo.htm
http://www.homoseksualizm.friko.pl/index.php

Jeśli chodzi o sposób postępowania wobec osób rzeczywiście obarczonych wadą genetyczną - pełna zgoda. Nie przypuszczam, żeby to stanowiło przedmiot sporu. Pewne wady można leczyć, o czym w artykule linkowanym przez Paxa. Nie widzę w metodach leczenia czegoś takiego jak operacyjna zmiana płci.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 55 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
cron
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL