Kilka spontanicznych myśli:
Owieczko, zapytam po ludzku, czy jest w Twoim życiu coś, co pragnęłaś osiągnąć, a nie udało się?
Czy masz ulubione zajęcia, upodobania? A jeśli ich nie masz, to może je jeszcze znajdziesz?
Dla wielu osób, a mogę obserwować to w swojej pracy, czas przejścia na emeryturę, to niekiedy wspaniała okazja, aby wreszcie zająć się sobą. Ludzie zapisują się na kursy językowe albo biorą sobie pieska.
Zajmują się sztuką kulinarną, jeżdżą na wycieczki rowerowe, mają czas na spacery.
Moment, kiedy dzieci opuszczają gniazdo, jest jednym z trudniejszych, bo uświadamia koniec jakieś fazy i przejście do następnej. Naturalne jest, że budzi to lęk i niepokój.
Czas jest nieubłagany dla nas wszystkich, również dla młodych ludzi, którzy dzisiaj ustępują miejsca starszym, a kiedy będą na ich miejscu, stanie się dla nich niepojęte, jak ktoś może uważać ich za ludzi w podeszłym wieku. Jakie to wszystko jest względne i przemijające! Pamiętam, kiedy miałam 20 lat, już czterdziestolatkowie byli dla mnie starymi ludźmi. Oczywiście teraz ta perspektywa całkowicie się zmieniła.
Czas mija i wielu ludzi staje wobec tego problemu, jak go sobie zapełnić.
Owieczko, małżeństwo i dzieci, to w moich oczach ogromne osiągnięcie. Trwałe małżeństwo staje się w dzisiejszych czasach wyjątkiem. Także dzieci nie każdy może mieć, choć wydaje nam się to naturalnym prawem. Wychowując dzieci, dokonałaś czegoś niezwykłego. Poza tym pewnego dnia pojawią się wnuki, które na pewno dadzą Ci wiele radości. Jesteś pobłogosławiona rodziną, Owieczko. Kto wie, kiedy już będziesz na emeryturze, może będziesz mogła być błogosławieństwem dla kogoś, kto jest zupełnie sam?