www.ulicaprosta.net

Witam wszystkich. Przepraszam, ze tutaj pisze. Pisałam do Smoka Wawelskiego ale wiadomości wolno chodzą a ta sprawa sie zamartwiam. Otóż .Kiedyś gdy byłam głupia młoda nastolatka byłam raz ateistka, raz agnostyczką i raz chciałam być zła. Kiedyś powiedziałam, ze wierze w istnienie Boga ale nie uznaje. Wyklnelam brzydkimi słowami Ojca Syna i Ducha Świetego, Marie i Józefa. Złe sie z tym czułam wtedy, dziwnie i potem zagluszalam sumienie.Nie znałam Boga. Myślałam ze jest zły i bawi się ludźmi i nie pomaga i daje cierpienia. Teraz boje sie bardzo Boga i żałuje i chciałabym cofnąć czas i tego nie popełnić. Czy popełniłam Grzech Przeciwko Duchowi Świętemu? Proszę o odpowiedzi. Dziękuje.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28

Moim zdaniem nie, zrobiłaś źle, ale to nie kwalifikuje się jako grzech przeciw DŚ.

Boje sie ze powiedziałam słowo przeciwko Duchowi Świętemu. Nie rozumiem jak mogłam być taka głupia. Żałuje i mam duży strach przed Bogiem, bojąc sie czy popełniłam grzech, nie czytam Pismo Święte a chce pokuty tylko czy jest możliwa dla mnie. Mam bałagan i strach w głowie i na sercu. Pragnę wierzyć a to mnie blokuje.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28

Siostro, PO tym, co opisałaś, nawróciłaś się, narodziłaś się na nowo. Znaczy to, że Bóg Cię przyjął (Rzym.15:7), bo inaczej nie dał by Ci swego Ducha. A dał Ci Go przecież przez wiarę (Gal.3:2). Także miałaś Boży smutek ku upamiętniu (2.Kor.7:10) i po pokucie Bóg Cię zabawił, dając Ci życie wieczne (Dzieje 11:18). Jesteś więc teraz w Chrystusie, wszystko stało się nowe - Bóg zmienił twoje serce (2.Kor.5:17). Stało się to właśnie przez Ducha Świętego, który w ramach twojego wejścia w Nowe Przymierze zamieszkał w twoim sercu (1.Kor.3:16). Skoro Duch Święty mieszka w Tobie i Bóg Cię przyjął, możesz zwracać się do Boga jako do twojego Ojca (Rzym.8:15).

Wiesz, co to znaczy?

Znaczy to, że Pan odpuścił Ci WSZYSTKIE przedtem popełnione grzechy (Kol.2:13). Musiało to nastąpić, bo inaczej nie dał by swojego Ducha do twojego serca. Nie przeżyła byś w ogóle nowych narodzin. A że je przeżyłaś, jest dowodem na to, że CAŁY list dłużny, który zwracał się przeciwko Tobie, jest przybity do krzyża - wraz z tym grzechem, o którym myślisz, że mógłby być grzechem przeciwko Duchowi Świętemu (Kol.2:14). Nie ma dla Ciebie już potępienia, bo znalazłaś zbawienie schronienie w Bożej Arce (Rzym.8:1).

Gdybyś zgrzeszyła przeciwko Duchowi Świętemu, nie stać by Cię już było na "Piotrowy smutek ku upamiętniu" (Mt.26:75).

Ale pokutowałaś przed Panem, a On Cię przyjął. PAN za Ciebie dał swojego Syna. Czy nie darował Ci wraz z Nim wszystkiego? (Rzym.8:31-35).

Szukaj Go i dziękuj za wolność, którą masz w Mesjaszu!

Gesendet von meinem Nexus 7 mit Tapatalk

Przepraszam, mam ostatnio tyle spraw na głowie, że teraz dopiero zajrzałem. Ewo, na priva będzie prywatnie i osobno. Wiadomość doszła. Sorry za opóźnienie.

Ale skoro "wyciekło do sieci", to zajmę stanowisko. Byłaś wtedy niewierząca i nie wiedziałaś, o jakim Bogu w ogóle mówisz. W innym wątku pisaliśmy o tym, że faryzeusze, którzy zgrzeszyli przeciwko Duchowi Świętemu, mieli wszystkie przesłanki ku temu, żeby rozpoznać w Jezusie Mesjasza - włącznie z tą, że według ich własnych nauczań tylko Mesjasz mógł wypędzać demony z osób niesłyszących i nie mówiących [Mat. 12:22-32]. Dlatego z nimi Pan Jezus skończył w tym momencie, odmawiając im nawet znaku, o który nieszczerze poprosili.

Sam fakt, że żałujesz, chciałabyś cofnąć czas i nie zrobić tego, dowodzi że Twoje serce jest zdolne do upamiętania. Jak mówił apostoł Piotr i pisał apostoł Paweł, działałaś w nieświadomości [Dz. Ap. 3:17], w niewierze [I Tym. 1:13]. Poproś Pana o wybaczenie i przyjmij Jego łaskę. Masz miękkie serce. Raduj się.


Pamiętasz, kto to napisał? Czy to są słowa człowieka bez nadziei na odpuszczenie grzechów?

Otóż teraz choruje. Nie wiem co dokładnie mi jest. Badania krwi mam dobre. USG układu pokarmowego tez. Ale mam cały czas stan podgorączkowy. Przed choroba trwałam w grzechu. Zwodził mnie mój wygląd, ulegałam porzadliwisci i wygodnemu życiu. Chciałam być piękna dla przyszłego męża. Gdy przyszła obawa o zdrowie, w ogóle ziemskie rzeczy przestały mnie interesować. Od dłuższego czasu dręczy mnie czy nie popełniłam tego grzechu i przez to jestem w letnim chrześcijaństwie. Dręczy mnie ze nie czytam Bibli. Wiem, ze może być pózniej za późno. Obawę czy zgrzeszyłam miałam już przed choroba. To oddalało mnie systematycznie od szukania i poznawania Boga. Dzisiaj sie załamałam. Mówiłam, ze jak bym była zdrowa ale odpadła od Boga to nie mam po co żyć. Przypominał mi sie Judasz i jego smierć przez powieszenie. Dostałam głosy bym sie zabiła lub grzeszyła jak już odpadłam i nie mam co szukać u Boga. Ale ja stwierdziłam ze nie chce sie zabijać i nie mogę grzeszyć z premedytacja. Nie chce by wyszło jak trwoga to do Boga. Teraz mam wstyd bo Bóg jest dobry a ja żyłam jak bym już życie wieczne miała ale grzeszylam. Wielu ludzi co grzeszy zapomina o śmierci. Czuja sie nieśmiertelni Ja wierze w Boga, w piekło. Wiem, ze zasługuje na piekło i rozumiem Boga ze mam tam iść jeśli wyszło, ze zgrzeszyłam przeciwko Duchowi Świętemu. Bóg jest dobry, dał nam Swego Syna za grzechy i jeśli człowiek zgrzeszy przeciw Duchowi Świętemu to sobie sam jest winien. W tym strachu chciałam powiedzieć mojej mamie ze po mnie, ze zgrzeszyłam przeciwko Duchowi Świętemu i by ratowała sie u Jezusa i nie skończyła jak ja. Czyli wychodzi, ze szatan chciał mnie oszukać. Proszę o zdrowie dla mnie. Choroby są smutne ale zauważyłam jak grzeszę i bez Boga jestem nad przepaścią nad piekłem.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28

Znałam wcześniej tylko Boga z KK. I pamietam jak wyklnelam Boga Ojca, Syna, Ducha Świetego, Marie i Józefa to ciurkiem a nie konkretnie osobę. Nie rozumiałam Trójcy i po co Jezus dokładnie przyszedł, po co umarł na krzyżu. Chociaż słuchałam jak to KK tłumaczy. Żałuje tego bardzo. Po nawróceniu nie mam nienawiści w sobie i chce by każdy został zbawiony. Jak słyszę o złych czynach ludzi to czasem mam gniew ale najcześciej sie zasmucać i chce by sie nawrócili. Wiem, ze pomsta należy do Boga i sama jestem grzesznikiem. Czy to owoc nawrócenia?

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28

Przeproś Pana, poproś Go o wybaczenie i chodź w światłości. Nienawiść i odraza do własnego grzechu to dobry objaw. Zapytaj się Pana o resztę. On Ci najlepiej odpowie.

Wysłałam Ci Smoku wiadomość. Ale tu wolno wszystko dochodzi...

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28

Napisalam kolejna wiadomość.

_________________
On zaś odpowiedział: Błogosławieni są raczej ci, którzy słuchają słowa Bożego i strzegą go. - Ewangelia Łukasza 11:28