Dziś przypada 313 rocznica urodzin Jana Wesley'a.
"313 rocznica urodzin Jana Wesleya.
Dzisiaj, przed 313 laty przyszedł w Epworth, Anglia, na świat Jan Wesley (ur. 17 czerwca 1703; zm. 2 marca 1791 w Londynie), duchowny anglikański, teolog, kaznodzieja przebudzeniowy, współtwórca, wraz z bratem Charlesem, ruchu metodystycznego, a potem Kościoła Metodystycznego.
Był jednym z dziewiętnaściorga dzieci pastora Kościoła Anglikańskiego. Jego dziadek też był duchownym, dlatego John również zaczął służyć Kościołowi. Studiował na Uniwersytecie Oksfordzkim, a święcenia przyjął w 1727 roku. Razem z młodszym bratem utworzył tzw. „Święty Klub” – świeckie stowarzyszenie skupiające młodych mężczyzn, głównie studentów oksfordzkich, mające na celu działalność misyjną.
W 1735 roku bracia Wesleyowie odwiedzili jako misjonarze amerykańską kolonię Georgia, lecz pobyt tam nie okazał się udany. Gdy wrócili do Anglii w 1738 roku John doświadczył przeżycia, które odmieniło jego życie, a miało swój początek trzy lata wcześniej w czasie podróży morskiej do Georgii. W pewnej chwili w trakcie tej podróży nadszedł sztorm i połamał maszt statku. Podczas gdy wszyscy Anglicy na statku byli przerażeni, Bracia Morawscy znajdujący się na pokładzie spokojnie śpiewali nabożne pieśni i modlili się. To doświadczenie sprawiło, że Wesley sądził, że Morawianie mieli siłę wewnętrzną, której mu brakowało.
Kolejne doświadczenie z 24 maja 1738 na spotkaniu braci morawskich na ulicy Aldersgate w Londynie, na którym czytano wstęp Lutra do Listu do Rzymian i które opisał słowami: „czułem, że moje serce dziwnie rozgrzewa się”, było tylko jednym z wielu doświadczeń w jego podróży wiary. Kilka tygodni później wygłosił znaczące kazanie o doktrynie osobistego zbawienia w chwili obecnej dokonującego się przez wiarę.
Chociaż jego rozumienie zarówno usprawiedliwienia jak i pewności zbawienia dojrzewało, nigdy nie przestał głosić znaczenia wiary dla zbawienia i o świadectwie bycia dzieckiem Bożym, które składa Duch Boży i duch człowieka wierzącego.
Jan Wesley poświęcił się misji odmieniania życia innych ludzi poprzez modlitwę, studiowanie Biblii i rygoryzm moralny. Przez pół wieku podróżował po Anglii, odprawiając nabożeństwa i wygłaszając kazania. Czasem spotkania religijne odbywały się w kościołach, często jednak pod gołym niebem lub na placach targowych.
Jego postawę duchową bardzo dobrze charakteryzuj ą słowa, które zapisał w Przedmowie do swoich Kazań, w której stwierdził: „Chcę znać tylko jedną rzecz: drogę do nieba - w jaki sposób wylądować na szczęśliwym brzegu. Sam Bóg uniżył się, aby nauczyć tej drogi: dlatego właśnie zstąpił z nieba. Opisał tę drogę w pewnej księdze. Daj mi tę księgę! Za wszelką cenę daj mi Księgę Boga! Mam ją. Oto wiedza, która mi wystarczy. Pozwól mi być homo unius libri, człowiekiem jednej Księgi. Oto jestem, daleko od zgiełku ludzkich dróg. Siedzę sam: tylko Bóg jest tutaj. W jego obecności otwieram i czytam Jego Księgę, aby znaleźć drogę do nieba. Czy jest jakaś wątpliwość co do znaczenia tego, co czytam? Czy cokolwiek jest niejasne czy też pogmatwane? Podnoszę serce moje do Ojca światłości: Panie, czy to nie jest Twoje Słowo? Jeśli komukolwiek brakuje mądrości, niech zapyta Boga. Ty dajesz obficie i nie ganisz. Ty powiedziałeś: Jeśli ktokolwiek chce czynić wolę Moją, pozna ją. Chcę ją czynić, pozwól mi poznać wolę Twoją”.
Oficjalnie nigdy nie wystąpił z Kościoła Anglikańskiego, ale bolało go to, że Kościół ten zbyt mało przejmował się tym, co go trapiło, zwłaszcza warunkami życia biednych mieszkańców miast i wsi.
Do rozłamu doszło w 1784 roku, gdy Wesley naruszył reguły Kościoła Anglikańskiego, wyświęcając na duchownych grupę metodystów. Do końca życia starał się utrzymać ruch metodystyczny w ramach Kościoła Anglikańskiego i dopiero po śmierci Wesleya ukształtował się w Wielkiej Brytanii odrębny Kościół Metodystyczny."
źródło:
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1171724096211261&id=163824783667869&substory_index=0biografia:
http://oblubienica.eu/czytelnia/biografie/john-wesley