Witaj Owieczko
Siostro na tym świecie liczy się sukces, ludzie oceniają cię po tym jaki masz stan majątkowy lub jak wyglądasz, to wszystko jest bardzo zewnętrzne. Gdy pisałaś kiedyś, że mogłaś przekazać pewne prawdy Biblijne dzieciom to bardzo ucieszyło moje serce i jestem przekonany, że i Ojcu w niebie się to podobało.
Pan słyszy nasze modlitwy lecz to On wie jak i kiedy na nie odpowiedzieć. Pan chce abyśmy ufali Mu w każdej sferze naszego życia aby wiara nasza była wypróbowana i okazała się szczera.
„Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie.” [Flp 4:6-7]
Wczoraj Bóg dodał sił aby napisać ostatni egzamin. Dzień przed egzaminem mój tato miał wypadek w pracy i pojechaliśmy do szpitala gdzie trzeba było spędzić parę godzin. Wróciłem do domu przed 22.00 i przez parę godzin uczyłem się. Następnego dnia w drodze na uniwersytet miał miejsce straszny wypadek, nie wiem dokładnie co się stało ale widziałem samochód bardzo zniszczony, strażaków którzy przecinali dach aby dostać się do poszkodowanej osoby. Zanim pomalutku dojechałem do miejsca zdarzenia, stałem w korku myśląc, że najprawdopodobniej nie zdążę na egzamin(myślałem cieleśnie) nie zdając sobie sprawy co się stało. Gdy zobaczyłem na własne oczy ten samochód, modliłem się. Ta osoba pewnie miała jakieś plany na czwartek. W jednej chwili się dużo pozmieniało.
Jesteśmy nazwani naczyniami glinianymi, dlaczego? Naczynie gliniane samo w sobie jest kruche podatne na zniszczenie.
Gdy zdajemy sobie z tego sprawę to biegniemy do naszego Pana w którym jest schronienie.
„Zewsząd uciskani, nie jesteśmy jednak pognębieni, zakłopotani, ale nie zrozpaczeni, prześladowani, ale nie opuszczeni, powaleni, ale nie pokonani, zawsze śmierć Jezusa na ciele swoim noszący, aby i życie Jezusa na ciele naszym się ujawniło.” [2 Kor 4:8-10]
Cytuj:
Owieczka: Aaa...i poradźcie- jak reagować na czyjąś złośliwą satysfakcję? Wiecie, kiedy ktoś okazuje radość z tego, że komuś coś się nie udało. To bardzo boli. Mam milczeć? A jeśli mówić- to co? Siedzieć i słuchać do końca? Patrzeć na czyjś złośliwy uśmiech? Nie wiem, jak reagować, włączają się bardzo silne emocje, jak nad sobą zapanować, żeby nie grzeszyć? Ani myślą- ani słowem....
"...we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc waszych i myśli waszych w Chrystusie Jezusie.” [Flp 4:6-7]
"Gdyż oręż nasz, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi"[2 Kor 10:4-5]
"Mamy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby się okazało, że moc, która wszystko przewyższa, jest z Boga, a nie z nas" [2 Kor 4:7]
Pozdrawiam Cie droga siostro w Panu naszym Jezusie Chrystusie.
Zaloguj
Zarejestruj
FAQ
Szukaj
