Owieczka napisał(a):
A jakie jest Twoje zdanie i na czym się opierasz?
Trudno w tak złożonej sytuacji opisać krótko swoje zdanie. Ale ok, MOJE zdanie pokrótce: przede wszystkim, jeśli ktoś wierzy w masońsko-jezuickie i temu podobne spiski (czyli w to, że te grupy mają AKTUALNIE potężną władzę i teraz sterują za kulisami wydarzenia świata), będzie tendencyjnie raczej preferował "niezależne" media*. Te natomiast zazwyczaj są zależne tak samo jak inne media, mianowicie od ilości kliknięć oraz od dobrowolnych funduszy. Zatem i one muszą oferować coś, co będzie przyciągać odbiorców, w których celują. Natomiast nie widzę powodu, żeby myśleć, że "oficjalne" media kłamią. Owszem, przejaskrawiają i sieją panikę, ale to normalne - wszak polepsza sprzedawalność. Natomiast sytuacje jak aktualnie zmarli i chorzy w Nowym Jorku, lub kryzys gospodarczy na potężną skalę w wielu miejscach po prostu się dzieją i pokazują, że kryzys jest autentyczny. A "niezależni eksperci internetowi" bez zielonego pojęcia o wirologii niewiele mogą rzetelnie powiedzieć o fizycznym zagrożeniu, bo nie znają się na materii. Chiny i USA zrobiłyby wszystko, żeby udowodnić, że korona to fake news, gdyby to było możliwe - straty gospodarcze i polityczne są dla nich zbyt potężne -, ale nie jest możliwe. Zamykanie oczu na rzeczywistość nie pomoże. Także co wynika z tego dla MNIE, wierzącego człowieka? Ano to:
- Politycy, media i inni niewierzący ludzie już zawsze wykorzystywali sytuacje, by przy okazji załatwiać swoje sprawy. I tu tak będzie, ale to tak już jest w tym świecie.
- Koncerny farmaceutyczne nie mają aż takiej władzy, żeby móc sprowokować chorobę i kierować mediami i światem miażdżąc gospodarczo po drodze wszystkie inne koncerny, i ujść z tym cało po cichutku. Owszem zbiją kasę, ale tak, jak zazwyczaj: po drodze, wykorzystując sytuację, ewentualnie ją nagłaśniając (jak każdy lobbyista).
- Masoni i Jezuici istnieją, ale nie mają takiej władzy, jaką się im przypisuje w teoriach spiskowych. Dlatego też były fale prześladowań w historii, przed którymi i oni nie uszli cało (np. masoni w czasie Trzeciej Rzeszy). Czy to znaczy, że nie powstanie jeden światowy rząd? I wyłączne bezgotówkowe struktury? Oraz podsłuch wszystkich i wszędzie? Owszem, wszak Pismo o tym mówi. I być może przez tą sytuację będą okazje ku temu. Natomiast może to zajść nawet naturalnie, wręcz z widzianej przez elity konieczności i nie ma potrzeby bazować na teoriach spiskowych, by ten jeden światowy rząd z domniemanej masońskiej rzeczywistości wyczytać. A potem może nagle pojawić się Władca, który struktury już będzie miał i wykorzysta je "biblijnie". A propos: Proroctw przesyłanych przez internet pochodzących od niezależnych proroków nie znanych mi przedtem nie czytam, nie słucham i nie oglądam.
- Jako dziecko Boże dbam o higienę fizyczną, wszak nie chcę zachorować i innych zarazić. Ale mam zupełny pokój Boży. I to nie ten złudny, oparty na błędnym zrozumieniu Psalmu 91. Zero paniki. Jeśli będę wzywany do pomocy, idę. Stosuję się do nakazów państwa wykorzystując dane jeszcze możliwości, by spotkać się z wierzącymi na żywo. A i przyglądam się zakazom uważnie. Wszak na dłuższą metę inny wirus dla wierzących może być bardziej niebezpieczny. Na dłuższą metę więc trzeba będzie nowej oceny sytuacji.
*Przy okazji, niejeden wierzy wywodom niemieckiego lekarza, dr. Wodarga, który miesza fakty z domysłami. W temacie polecam:
https://drive.google.com/file/d/1QKFSKp ... JjyHT/view