www.ulicaprosta.net

z egoistycznego punktu widzenia, lepiej. Ale wierzący w Mesjasza Jeszuę dostali nakaz: Idźcie i czyńcie uczniami... a nie dajcie się zarżnąć bo tak wam lepiej. Ten dylemat poruszał zresztą Saul Apostoł. Ze względu na tych którzy nie wierzą, lepiej nam być na Ziemi i głosić ewangelię o Królestwie i Mesjaszu. Ze względu na własne zbawienie, lepiej nam być z Panem. Przecież bardziej błogosławioną rzeczą jest dawać, więc dawajmy się poznawać jako wierni Słowu Boga a kto wie, może jeszcze jacyś się przybliżą do niego i wielu będzie zbawionych?

Ja do tematu NWO podchodzę ostrożnie. Po pierwsze, nie boję się. Wszystko to ma się i tak stać, więc czy to będzie teraz czy jutro, jakie to ma znaczenie, a nawet napisane jest: Baczcie abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie będzie koniec. . Jeśli sam się nie odłączę, nic mnie nie odłącz od miłości Bożej, jego obietnic i jego zbawienia. Ani NWO, ani czipy, ani szczepienia, ani GMO, nic. Jesli jakiś rząd będzie mnie zmuszał abym zaparł się Mesjasza, kulturalnie podziękuję za obywatelstwo, jeśłi wszystkich zmuszą do pewnych działan a wyborem będzie śmierć? ok, umierając nic nie tracę, skoro śmierć jest zyskiem a Mesjasz jest życiem moim.
Po drugie jak do większości rzeczy, podchodzę sceptycznie. Jesli coś mus się stać, to się stanie. organizowałem marsze anty ACTA, czy to NAPRAWDĘ coś zmieniło w naszym panstwie czy Europie? Nie, tylnymi drzwiami wprowadza się coś podobnego, musi się dać wprowadzić. Czy mam rwać włosy i płakać ze mi kajdany na myśli zarzucają? Przez pół roku wyrosłem z tego. Ok, chcą się tak bawić, niech się bawią, ja mam wołać: Maran atha! i jeszcze: przyjdź Królestwo Twoje!. W jego Królestwie nie będzie dla mnie niewoli, już nie ma

spokojnego serca życzę wszystkim Mesjasz powraca, Ziemia o tym śpiewa, a wiatr gra jej do tego śpiewa, nie dajmy się wyrywać Przeciwnikowi, ani straszyć Przeciez wiemy jak to wszystko się skończy

K.

Oczywiście, że nikt tu nie ma rwać włosów ani się bać. Ale znaki obserwować można. Jeśli jednak wolisz o tym nie myśleć, nie zastanawiać się, bo ma to na Ciebie zły wpływ, to jasne, lepiej tego nie rób. Co nie znaczy, że wszyscy tak mają

A ja lubie obserwować czasy w których zyję.Nie ma to nic wspólnego z manieryzmem czy rwaniem włosów.
Nie rozumiem Korielu - piszesz jakby zainteresowanie działaniami WHO czy NWO było jakimś wstydem.To są czasy w których zyjemy.
Kiedyś czytałam Kinga i interesowałam sie pięciobojem nowoczesnym.Teraz interesuję się NWO - między innymi.
Co to ma wspólnego z checią zostania na ziemi czy tez oddania życia?.Pawła pociągało i jedno i drugie.Nawet wolał umrzeć i być z Chrystusem.
Zastanawiamy się i obserwujemy współczesnośc.To nawet wskazane.Znajomi chrześcijanie unikaja tematu ...ze strachu właśnie.To widać słychać i czuć

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Nie sądzę, żeby bali się o tym mówić. Po prostu człowiek boi się być gołosłowny i czuje kaca kiedy dużo mówi, a mało robi. Temat NWO wiąże się ze zmianą stylu życia: trzeba opuścić kraj, porzucić pracę i wygodny styl życia, a może Pan Bóg podsuwając komuś niewygodne tematy powołuje kogoś na misję ? Np. Ze strachu przed NWO zacznie mniej konsumować, zacznie być bardziej gorliwy w wierze, a potem sam dojdzie do tego, że skoro tyle zrobił ze strachu, to zrobi coś pożytecznego dla Królestwa Bożego.
Samemu lubię takie tematy, ale z poczuciem humoru. Po za tym jestem naznaczony tym samym imieniem co ten apostoł, który lubił wszystkiego dotknąć i nie przepadam za spekulacją.

Jestem przekonany, że warto jest podjąć ryzyko idąc za wiarą niż rozważać co by było lepsze dla mnie. Nie zrozumcie tego źle, ale idea nirwany w sensie zapomnienia o sobie samym i poświęcenia dla innych jest tu jak najbardziej na miejscu. Z tą różnicą, że nie ja zdecyduję kiedy przekroczę granicę.

A ja się zastanawiam jak się do tego ma nakaz posłuszeństwa władzy. Tzn, załóżmy, że dochodzi do powszechnego czipowania wszystkich ludzi (choć wierzę, że wczesniej nastąpi pochwycenie) i bez tego, wiadomo, nie można kupować ani sprzedawać. Gdyby chodziło o wyrzeczenie się publiczne swojej wiary, to jest oczywiste, że granicą posłuszństwa władzy jest grzech i wierność Bogu. Ale co z czipami? Bo według mnie czipowanie nie będzie jeszcze tym znamieniem bestii o którym mowa w Objawieniu tylko jednym z narzędzi kontroli. Więc jak z tym posłuszeństwem? poważnie pytam. To troche tak jakby odmówić założenia konta na facebooku na prośbe pracodawcy (gdyby był taki obowiązek), podając jako powód bycie chrześcijaniniem. troche abstrakcyjne, bo co ma jedno do drugiego. Nie mówie o sytuacji kiedy mamy wybór, jak teraz ze szczepionkami, ale o sytuacji przymusu, poddać sie władzy czy nie?

Myślę sobie, że nie chodzi o same czipy ale o funkcje tychże. Te, o których pewnie mowa w Objawieniu (znak na rękę lub na czoło) mają konkretne zadanie - są wielofunkcyjnym urządzeniem, które jednak przede wszystkim będzie szpiegowało człowieka w Nowym Ładzie i sprawdzało, czy oddaje on cześć antychrystowi. Z fragmentów księgi wynika, że czip ten będzie taką smyczą dla każdego niewolnika. Póki na razie czipy mają zastąpić dowody, konta, info medyczne itd, jeszcze nie są tamtymi czipami ale uważam, ze to po prostu przygrywka i już na teraz doskonały instrument szpiegowania ludzi. Ponoć takie czipy niemiecki firmy odzieżowe zaszywają dyskretnie w produkowanych ubraniach ponoć, żeby "lepiej monitorować magazyny na wypadek kradzieży". He he. Jasne! A świstak siedzi ... Jak coś jest nie do pomyślenia to wystarczy seria małych kroczków i już staje się całkiem strawną normą ... Tak jest z modą, obyczajami, polityką i wszystkim.

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]

New World Order to nie jest spisek masoński tylko przekonanie elit politycznych, ze globalne rządy pomogą w zarządzaniu finansowymi rynkami i światową gospodarką. Wielu polityków tak myśli, że razem jest bezpieczniej, z tych intuicji powstała również Unia Europejska.

"Celem powinno byc obmyślenie systemu globalnego rządu finansowego zdolnego do wyzwań XXI wieku pod względem skuteczności, przejrzystości i przedstawicielstwa. "
José Manuel Barroso, Przewodniczący Komisji Europejskiej

"Naprawdę stworzycie walutę, macie bank centralny, stworzycie politykę monetarną, ale nie mamy rządu gospodarczego godnego swojej nazwy."
Nicolas Sarkozy, prezydent Francji

"To początek globalnego rządzenia. Było to łatwiejsze dzięki kryzysowi, w czasie jego kulminacji. Trudniejsze moze być teraz. Niemniej - potrzebujemy tego. Jest to coś co w czasie kryzysu zrozumieli nawet laicy. Globalizacja nie jest już tylko tematem na odczyty i konferencje. To rzeczywistość. Wszyscy muszą zrozumieć, że obecnie niemozliwe jest znalezienie krajowych rozwiazań dla globalnych problemów. To oznacza, że musi pojawic się globalne zarządzanie gospodarczymi, finansowymi kwestiami. To będzie trudne. Wkraczamy w druga fazę G-20. Pierwszą faza była faza kryzysu. Teraz wkraczamy - sądzę, że Seul jest dobrym tego przykładem - w drugą fazę próby stania się globalnym rządem. "
Dominique Strauss-Kahn, szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego na konferencji banków centralnych we Frankfurcie

Wszyscy zwolennicy mówią głośno, nikt nic nie ukrywa przed opinią publiczną. Światem nie rzadzą spiski, lecz idee. Świat się zmienia, zmieniają się idee. Z modnymi ideami można się nie zgadzać, ale żeby zaraz zakładać, że zmiany są sterowane przez tajną organizacje? Wolno się pośmiać.

p.s. Żeby nie było, wcale nie wierzę, że globalny rząd uniknie problemów z którymi sie stykamy, jestem sceptyczny wobec cudotwórczosci ponadnarodowych organizacji rzadowych i wierzę w konkurencję, mam w głowie myśl Tacyta - Każda władza deprawuje, ale władza absolutna deprawuje absolutnie. Korupcja i błedny nie znikną tylko stana się liczniejsze.

Oj, Czerwony Kapturku .... Z całym szacunkiem ale poziom naiwności jak u dzieci szkolnych, które zdają olimpiadę z WOSu.

A pewnie, śmiej się do rozpuku, dokąd możesz. Niedużo tego śmiechu zostało.

_________________
"(...) Siebie samego czystym zachowaj" [1 Tm 5,22]

Oczywiście,że mówią głośno.To co chca powiedziec.Jakieś ochłapy trzeba rzucić.A resztę obśmiać i nazwać bzdurną teoria spisków.
Jan pewnie tez miał na mysli teorie spiskowe jak pisał o znamieniu bez którego nie kupisz kawałka chleba.
Sceptyku...światem nie rządzi były prezydent Sarkozy ani nawet obecny prezydent Obama.
Światem rządzi pieniądz a pieniądze maja ludzie o których nie poczytasz sobie na pierwszych stronach gazet.Ani na drugich.
A co sądzisz o WHO i ich błyskawicznej decyzji aby ogłosić pandemie świńskiej grypy?
I późniejsze problemy rządów które kupiły nic nie warte szczepionki?
Pisałam o tym.Zbierałam materiały.Fałszywa epidemia,trująca szczepionka.Tylko pieniądze prawdziwe.No i wirus...sztucznie wyhodowany.

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

No właśnie chyba nie, ja widzę że od zarania ludzkości te same idee nakręcają ludzi tylko każde pokolenie sobie je po swojemu nazywa i oczywiście sa inne środki przekazu. Np idea podporządkowania sobie innych czyli niewolnictwo. jak popoatrzec na dzisiejsze społeczeństwa w tzw cywilizowanych krajach i do czego sie w uproszczeniu sprowadza życie ludzkie to widać że dalej są panowie i niewolnicy (zakredytowani po uszy, na łasce banków). Potrzeba globalizacji była juz za czasów wieży Babel. Nic nowego pod słońcem. Gdyby chodziło tylko o ludzkie pragnienia elit politycznych to, jak mówi Pismo żadne królestwo jeśli jest rozdwojone w sobie nie ostoi się, i tak jest bo ludziom bardziej zależy na osobistych korzyściach niż na służeniu ideologiom. Natomiast, jeśli przyjąć biblijny pkt widzenia to mamy coś więcej niz ludzkie plany, jest mastermind stojący za tym wszystkim, czyli szatan z całym jego buntem przeciwko Bogu. A idea NWO jest mu jak najbardziej potrzebna do wprowadzenia na scene antychrysta. jak inaczej cały świat miałby uznać jednego człowieka za Boga. Tak, światem żądzi idea, zgadzam się. Tylko ludziom się wydaje że są tacy oryginalni w swoich pomysłach, a idea stara jak świat - bunt przeciwko Bogu

Ale mi się dostało


Idea globalnego rządu jest ochłapem? NWO nigdy nie powstanie jeżeli idea nie znajdzie licznego poparcia polityków i obywateli całego świata. W referendum nad wejściem Polski do Unii Europejskiej unijny technokrata stał ze spluwą nad twoją głową? Ludzie wierzą w ideę wspólnych rządów, bo jest przekonująca, a nie z tego powodu, że masoni postanowili narzucić swój rząd Zachodowi, Rosji, Chinom, Arabom i reszcie globu.



Dalsze spekulacje na temat sieci konspiracyjnych o zasięgu światowym takich ugrupowań jak trylateraliści, masoni, Illuminati czy czy New Age są bezsensowne. Wymienione organizacje to jedynie pionki w prawdziwej grze. Nikt nie przejmie władzy nad światem przez spisek. O wiele ważniejsze od znajomości poszczególnych nazwisk i grup jest zrozumienie istoty kłamstwa, które mami ich wszystkich. Bowiem mózgiem operacji jest sam szatan, a przejęcie kontroli nad światem będzie jego posunięciem. Nastąpi ono dopiero wtedy, gdy Bóg do niego dopuści, i zrealizuje się na drodze kilku zapierających dech wydarzeń.

Lojalność świata wobec niego będzie natury religijnej. Antychryst ogłosi się bogiem, a cały świat: muzułmanie, hindiuści, ateiści, praktykujący chrześcijanie - wszyscy uwierzą cudacznemu twierdzeniu i oddadzą mu cześć.

Z waszej siostrzanej strony Tiqva.


Nie wszystko można ukryć. Rankingi najbogatszych ludzi na świecie, rankingi najbardziej wpływowych ludzi na świecie, spotkania grupy Bilderberg i osoby na nich się pojawiające. Niekorzystne decyzje można propagować przekupując i korumpując wpływowych ludzi, ale zawsze tak było. Czym większy przekręt tym więcej osób musi w nim uczestniczyć i tym trudniej go ukryć, dlatego przejęcie władzy nad światem w sposób kontrolowany przez masonów jest prawie niemożliwe.


Byłem za panią minister i czas pokazał, że miała rację. Epidemie dźumy, ptasich gryp i innych chorób wybuchały w dalszej i bliższej przeszłości, ale nie nalezy panikować.


Koszty szczepionek to ułamek wydatków europejskich rządów i ułamek długów publicznych. Problemy gospodarcze i finansowe biorą się z poważniejszych przyczyn niż zakup szczepionek, błędna polityka monetarna, fiskalna, nadmiar regulacji.


Zbierałaś materiały na internetowych forach, blogach, prywatnych stronach. Nie jesteś naukowcem, nie masz znajomości w organizacjach naukowych, medycznych, zdrowotnych. Nie masz dowodów, że wirus został sztucznie wyhodowany i gdybyś miała nie potrafiłabyś ich profesjonalnie ocenić. Na świecie są spiski o których ludzie nie wiedzą,ale są też spiski o których się mówi, a które są wymysłami żartownisiów i maniaków. Bądź ostrożna w ferowaniu wyroków.

Nie zbieram materiałów z internetu.Jestem staroświecka i umiem posługiwać się piórem, telefonem i umiem prowadzić samochód.))
Niech każde z nas zostanie przy swoim zdaniu.Juz niedługo wszystko sam zobaczysz ))

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Po przeczytaniu powyższego trochę się zastanawiam, czy sama nie proszę się o dyskusyjne baty, ale jednak spróbuję
przedstawić Wam trochę inne spojrzenie na tzw NWO. Być może Sceptyk cytując Tiqvę ma trochę racji, choć inaczej, niż myśli

Po pierwsze tak jak wy wierzę, że wszystkie biblijne proroctwa spełnią się w 100% i jesteśmy wystarczająco ostrzeżeni przed nadchodzącymi wydarzeniami- nawet jeśli wszyscy nie rozumiemy wszystkiego, albo mamy wątpliwości co do ich kolejności.

Po drugie jednak- osobiście nie wierzę w ogólnoświatowy spisek na rzecz "dziania się" tych wydarzeń.
Owszem, pewne środowiska na pewno są ze sobą powiązane i to na wysokim szczeblu- jednak raczej w obronie swoich partykularnych interesów. Rzeczy zapowiedziane wydarzą się, ale ich aktorzy, moim zdaniem, nie realizują na zimno jakiegoś scenariusza.

Uważam bowiem, że nie ma żadnych szans na to, żeby siły zła były zdolne do jakiejkolwiek lojalnej, zdyscyplinowanej, wyrzekającej się prywaty, wiernej, dyskretnej itd... polityki na rzecz powiedzmy sensacyjnego planu szatana, który niektórzy znają już w punktach. Do takiej współpracy nie są zdolni chrześcijanie, bo natychmiast zaczynają się kłócić i dzielić, a mieliby być zdolni ludzie diabła? To wymaga zbyt wielu pozytywnych cech, a przede wszystkim wyrzeczenia się swego "ja" na rzecz realizacji planu wyższego.

Uważam, że ci ludzie, ci "oni" realizują po prostu swoje egoistyczne cele, zwalczając się przy tym na maksa i jedynie Bóg zna finał tej gry i objawił nam z tego tyle, ile chciał.
(To trochę jak w powiedzmy współczesnych teleturniejach czy programach rozrywkowych- kiedyś można było z jakąś dozą prawdopodobieństwa obstawić zwycięzcę i określić z grubsza jego pożądane cechy- dziś zasady polegają głównie na eliminacji wzajemnej uczestników, promocji miernoty i nawet autorzy wstępnych scenariuszy nie są w stanie przewidzieć jakie czynniki zagrają i co trzeba ostatecznie zrobić, żeby wygrać. Decyduje zmienny układ- nie talent, inteligencja, czy jakakolwiek strategia.)

Czy ktoś z was potrafiłby mi na przykład wytłumaczyć, o co miałoby chodzić szatanowi z poruszonym wyżej celem depopulacji?
Cóż miałoby mu to dać?
Szatan świetnie sobie radzi z taką populacją, jaka jest- i jaka w większości (nawet jeśli nieświadomie) realizuje znakomicie jego cele, czyli odwraca się od Boga i brnie w śmierć.

A po drugie - jeśli celem diabła miałaby być istotnie "de-populacja", to wynika z tego, że Wiosna ma sporo racji z postulatem "pro-populacji" i byłoby to nawet rodzaj walki duchowej, nieprawdaż?

Czyli podsumowując- uważam, że będzie coraz gorzej pod każdym względem, ale jedynie Bóg zna scenariusz, On kontroluje wszystko i Jego jest finał. Diabeł go realizuje, ale ani sam nie jest wierny wobec tzw "swoich" ani ci oni nie są wierni ani lojalni wobec siebie nawzajem, bo nie znają tej cechy. Miłość własna zawsze zwycięży- zatem nic nie można zaplanować. Nie ma współpracy =nie może być spisku.
Tak myślę.

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)

Szelko...nie chodzi o depopulacje.To bez sensu.Ale o stworzenie atmosfery zagrożenia, strachu.Ludzie sami beda wtedy prosic o ograniczenie wszystkich swoich praw kosztem bezpieczeństwa.Kontrola.Przygotowanie sceny.
Dopisze więcej bo mam parę minut.Pozdrawiam.Miło Cie "widzieć" ")))))

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.