Przeczuwałem, że chodzi o jakieś kalwinistyczne kombinacje. Tym razem o to, żeby udowodnić, że Bóg nie umiłował świata w sensie wszystkich ludzi, tylko wybranych. No, bo gdyby umiłował wszystkich ludzi, to Jezus nie umarłby tylko za wybranych, a cała teoria "ograniczonego odkupienia" poszłaby do kosza (gdzie powinna się znaleźć).
Gabi napisał(a):
W Ew. Jana 3,16 czasownik UMIŁOWAŁ napisany jest w czasie przeszłym tzw. AORYST, który mowi nam o tym, ze to wydarzenie miało miejsce w przeszlosci TYLKO RAZ czyli raz tylko Bog umilowal swiat w momencie kiedy swego syna posłał na krzyz. Czy rzeczywiscie?
Rzeczywiście NIE. Po pierwsze aoryst (jeśli się mylę, to proszę szelkę o poprawienie) to jest taka konstrukcja, która wskazuje, że coś cię stało w przeszłości, ale skutki nadal trwają. Więc stosując to do niniejszego przykładu, Bóg umiłował i miłuje nadal cały świat. Czy Bóg umiłował świat dopiero w momencie, kiedy posyłał swego Syna na krzyż? Raczej nie, bo Baranek był przewidziany jeszcze przed założeniem świata [I Piotra 1:20 interlinia]. Poza tym, Jezus jest ubłaganiem nie tylko za grzechy ludzi odrodzonych, ale za grzechy całego świata:
"On ci jest ubłaganiem za grzechy nasze, a nie tylko za nasze, lecz i za grzechy całego świata" [I Jana 2:2]Gabi napisał(a):
Bog nigdy w Slowie nie mowil o swiecie, ze go kocha a to co uczynil podyktowane bylo miloscia AGAPE, ktora nastawiona jest na czyny a nie slowa i koncentruje sie na woli czyli zobaczyl, za swiat jest w potrzebie i zareagowal. W 1 Jana 2,15 czytamy zeby nie milowac tego swiata i jest to to samo slowo, ktore zostalo uzyte w Ew. Jana 3,16. Czy rzeczywiscie?
Rzeczywiście NIE. Po pierwsze miłość agape nadal jest miłością - żebyśmy się nie wiadomo jak starali zmienić jej znaczenie, to po prostu Bóg umiłował. Świat jest w potrzebie, to znaczy dokładnie kto? Tylko wybrana grupa ludzi jest w potrzebie? Reszta, czyli niewybrani, nie są w potrzebie? Z tego by wynikało, że Jezus nie umarł za niewybranych, ponieważ nie było takiej potrzeby. Jeśli jednak nie było potrzeby składać ofiary za ich grzechy, to znaczy, że niewybrani są zbawieni bez względu na ich postępowanie. To jest tylko logiczny wniosek z twierdzenia, że świat wprawdzie był w potrzebie, ale świat to nie jest świat, a Bóg umiłował świat, ale świata nie umiłował.
I Jana 2:15 mówi o świecie w bardzo konkretnym kontekście i Jan definiuje świat, o którym mówi w tym fragmencie:
"Nie miłujcie świata ani tych rzeczy, które są na świecie. Jeśli kto miłuje świat, nie ma w nim miłości Ojca. Bo wszystko, co jest na świecie, pożądliwość ciała i pożądliwość oczu, i pycha życia, nie jest z Ojca, ale ze świata. I świat przemija wraz z pożądliwością swoją; ale kto pełni wolę Bożą, trwa na wieki" [I Jana 2:15-17]"Świat" w zależności od kontekstu może oznaczać wszystkich ludzi czyli całą ludzkość, albo stan buntu przeciwko Bogu. Gdybyśmy mieli nie miłować świata w sensie ludzkości, to łamalibyśmy podstawowe przykazanie nakazujące miłowanie bliźniego. W Jana 3:16 czytamy wyraźnie, że
"Albowiem tak Bóg umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby każdy, kto weń wierzy, nie zginął, ale miał żywot wieczny. Bo nie posłał Bóg Syna na świat, aby sądził świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony" [Jan 3:16-17]Umiłowanie świata, posłanie Syna na świat, intencja zbawienia świata i sądzenie świata to są określenia dotyczące tej samej grupy ludzi. Światem [κόσμος] nazywa Jan całą ludzkość w ogólności, gdy mówi, że świat [κόσμος] nie poznał Jezusa [Jan 1:10], że Baranek Boży gładzi grzechy świata [κόσμος], że Jezus jest Zbawicielem świata [κόσμος] [Jan 4:42], że Jezus mówił do świata [κόσμος] to, co usłyszał od Ojca [Jan 8:26], że intencją Jezusa jest, aby poprzez świadectwo uczniów świat [κόσμος] uwierzył, że Ojciec Go posłał [Jan 17:21] i tak dalej.
Gabi napisał(a):
Nie sa to slowa Pana Jezusa poniewaz:
- jest to powtorka wersetu 15 a nie bylo to metoda mowienia Pana Jezusa
- w wersecie 16 nie ma zaimkow osobowych, jest za to liczba mnoga
- Jezus mowil o sobie Syn Czlowieczy a tu mamy nagla zmiane na Syn Jednorodzony co widzimy na poczatku Ew. Jana
- w wersetach 14 i 15 mamy zapowiedz ukrzyzowania a w 16 nastepuje zmiana na czas przeszly dokonany
Czy rzeczywiscie?
Houston, mamy [kolejny] problem.
- jeśli nawet nie są to słowa Pana Jezusa, ale "tylko" słowa Jana, to nadal są natchnione przez Ducha Świętego. Chyba, że zdaniem Twojego rozmówcy jedynie słowa Pana Jezusa zapisane w Biblii są natchnione, a reszta to jakieś prywatne bazgroły apostołów. Byłaby to bardzo interesująca teza, ale kończąca merytoryczną dyskusję.
- nie wiem, co ma do tego brak zaimków i liczba mnoga. I nie wiem, w którym miejscu wersetu 16 ona występuje. Sprawdziłem w interlinii i nie ma liczby mnogiej w tym wersecie, bo też nie ma żadnego powodu.
- w wersetach 14 i 15 mamy zapowiedź ukrzyżowania, a w wersecie 16 jest napisane, że Bóg "dał" Syna Jednorodzonego. Jeśli chodzi o przyjście Syna na świat w celu złożenia ofiary, to zmiana czasu nie ma tutaj żadnego znaczenia. Jeśli nawet chodzi o ukrzyżowanie, to nie rozumiem, o co miałoby chodzić - tylko o udowodnienie, że werset 16 został napisany przez Jana "od siebie"? Czyli nie jest to werset natchniony? Czasem mi się wydaje, że niektórzy tracą zdrowy rozsądek próbując udowodnić coś za wszelka cenę. Nie wiem, po co komu to wszystko. Podejrzewam, że chodzi o udowodnienie, że Bóg jednak nie umiłował ludzkości i nie chce, żeby wszyscy zostali zbawieni, choć wyraźnie tak powiedział:
"Przede wszystkim więc napominam, aby zanosić błagania, modlitwy, prośby, dziękczynienia za wszystkich ludzi, za królów i za wszystkich przełożonych, abyśmy ciche i spokojne życie wiedli we wszelkiej pobożności i uczciwości. Jest to rzecz dobra i miła przed Bogiem, Zbawicielem naszym, który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy. Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus, który siebie samego złożył jako okup za wszystkich, aby o tym świadczono we właściwym czasie" [I Tym. 2:1-6]Gabi napisał(a):
Z powyzszych wynika, ze Pan Jezus nie glosil milosci do swiata, glosil ja natomiast apostol Jan zwany apostolem milosci a dlaczego skomentowal ta wypowiedz Pana Jezusa? Dlatego ze swoja ewangelie napisal do wierzacych, o czym mowi werset 31 rozdz.20, podobnie jak apostol Mateusz, ktory swoja ewangelie skierowal do mlodych chrzescijan pochodzenia zydowskiego. Apostol Marek i Lukasz napisali swoje ewangelie do niewierzacych . Pierwszy opisal czyny Pana Jezusa a drugi slowa. Czy rzeczywiscie?
Z powyższych nic podobnego nie wynika. Wynika natomiast, że ktoś się uparł, żeby odebrać natchnienie apostołowi Janowi. W dodatku, jeśli Bóg umiłował świat, a Pan Jezus nie umiłował świata, to mamy problem z jednością Ojca i Syna. I z motywacją samego Syna. Prosty wniosek z powyższych kombinacji Twojego znajomego jest taki, że apostoł Jan jako świadek Jezusa chodził i głosił sobie to, co mu na język przyszło, bo był "apostołem miłości". Taki bardziej Franciszek z Asyżu.