www.ulicaprosta.net

Czesc, Zielona

Dzięki owieczko za przywitanie

Witam,
pochodzę z Lublina, na imię mi Krzysztof

Miło mi że mogłem dołączyć do grona użytkowników UP.
Obserwuję wasze wpisy blisko rok czasu, niektóre błyszczą jak gwiazdy inne nieco dymią.
Mam nadzieję że wśród moich będzie jak najmniej tych dymiących.
Na razie szukam wątku w którym mógłbym coś budującego, lub chociaż poszukującego dopisać.


Pozdrawiam was wszystkich.

Witaj Korielu

w dawnych wiekach posługiwanie się językiem polskim było znakiem nieuctwa,mówiono i pisano po łacinie.Potem po francusku.A teraz tylko angielski.Smutno mi.

Milenko...nie jesteś osamotniona.Ja jestem zła.Nowa wieża Babel.Nic nowego pod słońcem

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Witaj Koriel

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Witajcie. Od niedawana jestem na forum. Parę dni. Mam 45 lat, jestem szczęśliwym mężem i ojcem. Pracuję jako nauczyciel. W czasie wolnym jeżdżę konno. Mam swojego własnego przesympatycznego konika. Jest, jak to koń, bardzo płochliwy. Kiedy jesteśmy w terenie, potrafi wystraszyć się na przykład woreczka nylonowego lub nietypowej kałuży. Zauważyłem, że szczególny niepokój wzbudza w nim kolor niebieski. No i, niestety, w tych naszych lasach jest tyle śmieci. Ludzie bezkarnie wywożą śmieci i zostawiają je w lasach i na łąkach. I tych śmieci mój konik też się boi, bo takie nietypowe. Na roślinki raczej nie wyglądają. Kiedy jest wiatr i te śmieci ożywają, wówczas nawet potrafi ponieść, ale łatwo nad nim zapanować. Co ciekawe, nie boi się wilków ani psów. Potrafi nawet zaatakować wilka i go pogonić. Jestem też hipoterapeutą, a leczniczego działania hipoterapii doświadczyłem na własnej psychice. Ilekroć jestem podenerwowany, wystarczy posprzątać w stajni, dać konikowi marchewki i wskoczyć sobie na niego i popędzić przed siebie. To działa.

Witam "kawalerzystę".Tez jestem pasjonatka jeździectwa .

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Koriel!!!!!!!!Się odezwij.Jak Twoja łapka?

_________________
Arkę Noego budowali amatorzy a Titanica profesjonaliści.

Dziękuję wszystkim zainteresowanym za troskę, modlitwę, i pokrzykiwania za mną

łapka nadal złamana, pracę stracę przez to, juz kogoś na moje miejsce przyjęli, ja będę jeszcze trochę na zwolnieniu... pisze słabo, powoli bardzo jestem bezużyteczny w pracach domowych prawie...

ale już troche rehabilituje rękę i jak na początku nie mogłem nawet kapkę dłonią obrócić bo łokieć wył : ŁAAAA!!! boli!!! to teraz odzyskałem jakieś 20 stopni obrotu w osi w prawą stronę i ok 40 stopni w lewą ( chociaż przy wysiłku i bólu).

miło że sie interesujecie

dziękuję

swoją drogą dawno nie było nic od Elendila i Scarlet. Żyjecie jeszcze? jak tam tłumaczenie, bo Didache to w sumie dzięki Tobie bracie przeczytałem z zaciekawieniem a czekam na kolejny list

Szalom i Tobie Talmidzie.
więcej napisałeś o swoim koniu niz o sobie
ja taki bardziej bezpośredni jestem niż czający się, więc muszę zapytać, kim dla Ciebie jest Jeszua z Nazaretu? Mesjaszem, prorokiem, figurą typiczną?
Odpowiedź na to pytanie pozwoli mi się w mniej lub bardziej wymagający sposób do Ciebie odnieść

Koriel

Szalom!

Współczuję z powodu ręki. Dziękuję też za serdeczne słowa powitania. Witam raz jeszcze wszystkich. Miło mi, że są tu jeszcze inne osoby darzące szczególną sympatią koniki. Stąd też ten osiołek pojawił się jako mój Awatar, a przy okazji osiołki to nader biblijne stworzonka, czyż nie?

A co do pytania, kim dla mnie jest Pan Jezus? Rozumiem, że ten mój nick wzbudza takie zainteresowanie. Talmid (podobnie trochę brzmi jak talmud bo to od tego samego rdzenia pochodzi). Talmid to po hebrajsku uczeń. A więc Pana Jezusa uważam oczywiście za proroka i to prawdziwego, jest też moim osobistym Zbawicielem (Mesjaszem) i Mesjaszem - Pomazańcem Obiecanym. Ale jest też moim Panem. Apostoł Paweł napisał w Liście do Rzymian 9 Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie, (Rz 10:9). Ale kiedy mówimy, że Jezus jest Panem, to wówczas brzmi tak nieprzekonująco, bo przecież każdy z nas jest panem albo panią dla innych. Ale kiedy uświadomimy sobie, że Apostoł Paweł był Żydem, że chociaż pisał ten list po grecku to jednak myślał po hebrajsku, wówczas to zabrzmi tak: Jezus jest ADONAJ. Prawda, że brzmi inaczej? I nawet znaczy więcej. A zatem, konkludując, Jezus jest moim Adonaj.

Witaj Talmidzie( czemu ten osiołek taki naburmuszony ).

"A zatem, konkludując, Jezus jest moim Adonaj"-czyli Bogiem?

Taki akurat osiołek mi się trafił, to go przygarnąłem. Żona mi mówi, że ja się za dużo uśmiecham do ludzi. To dla odmiany osiołek się wcale nie uśmiecha.

Widzisz, może ja trochę jestem nawiedzony tym hebrajskim. Może powinienem też trochę dla równowagi z Greką od czasu do czasu "wyskoczyć". Ale naprawdę w przypadku Biblii to pomaga w zrozumieniu. Pytanie, czy jest moim Bogiem jest niepotrzebne, ponieważ słowo Adonaj jest bardziej wymowne niż Elohim. Słowo Elohim jest bardziej wieloznaczne. Może oznaczać aniołów, boginię, władców ludzkich. Oczywiście najczęściej jest używane w odniesieniu do Boga Prawdziwego, ale w samej Biblii wielokrotnie odnosi się do aniołów. Tak samo zresztą jest ze słowem polskim Bóg. Zostało już tak wytarte, że czasami trudno się zorientować co znaczy.

Poza tym, zwrócono mi uwagę i nie tylko mi, aby w danym wątku trzymać się tematu wątku. Dlatego proponuję na tym wątku nie rozwijać tematu. Tutaj się przedstawiamy, ale nie drukujemy całego credo naszej wiary. Jeżeli więc są "głębsze" pytania, takie rozumiesz "drążące" to czekam na zaproszenie do określonego wątku.