www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So kwi 27, 2024 11:29 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 13  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Wt gru 28, 2010 8:18 pm 
Myślę, że nie będę robić osobnego wątku tylko dla siebie i dla Ciebie, Szelko, poza tym mamy temat o imionach tutaj: viewtopic.php?f=8&t=1007
Cytuj:
dla jednych ważniejszy jest bojkot dnia 25.12 jako urodzin Jezusa z powodów powyższych tj zachowania czystości doktryny
- dla innych ważniejszy jest fakt, że 25.12 można mówić, śpiewać i wspominać narodzenie Jezusa niezależnie od prawdy historycznej, bo On jest ważniejszy i przebija całe pogaństwo (tu ta analogia z imieniem)
- dla trzecich to wszystko są rzeczy mało istotne, biorą sobie z tego to co lubią, korzystając z wolności, nie obrażając przy tym Pana

Rozumiem, że jesteś w tych trzecich :) Wiesz, "powody powyższe" to nie jest sprawa zachowania "czystości doktrynalnej". Po tym co napisałaś widzę, że chyba nie przemawiają do Ciebie fakty i historia. To samo widać też tu:
Cytuj:
a dla kolejnych nawet gestem miłości w Imieniu Tego , o którego tu chodzi najbardziej
.
Kilka osób kilka razy tutaj wyraźnie napisało o tym, że W TYCH ŚWIĘTACH NIGDY NIE CHODZIŁO O JEZUSA. Jezus nie "przebija całego pogaństwa", bo żeby przebijał musiałby gdzieś tam być, a go nie ma i o to się rozchodzi. To my usiłujemy zrobić ze Świąt Bożego Narodzenia coś chrześcijańskiego. Dla przykładu przytoczę małą przypowieść:
W Halloween pewien chłopiec zapukał do domu sąsiadów-chrześcijan, żeby dostać słodycze. Otworzyła mu kobieta przebrana za pszczółkę i powiedziała: "Ale my nie obchodzimy Halloween" i zamknęła drzwi.
Świat widzi tyle, że bawimy się z nim w to wszystko, tylko naiwnie próbujemy się w tym dopatrzyć czegoś duchowego. Poza tym powiedz, czy nie razi Cię to, że cała masa ludzi, którzy ani myślą się nawrócić wzywa tego dnia (w Wigilię) Jego imienia nadaremno? Że próbują Go ululać w żłóbku, bo dziecko jest nieszkodliwe? "Podnieś rączkę boże dziecię, błogosław Ojczyznę miłą", co? W tym dniu to jest Bóg-dzieciaczek, który błogosławi wszystkich, zsyła pokój na ludzi.
Możemy sobie przeczytać czego dowie się Polak, zdając sboie pytanie o sens narodzenia Pańskiego: http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP ... 22006.html

Cytuj:
Zadajemy sobie pytanie: dlaczego Bóg stał się człowiekiem? Szukając odpowiedzi, znajdujemy pomoc w słowach aniołów skierowanych do pasterzy: «Chwała na wysokości Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli».

Chyba nie tak szedł ten werset, a to jest właśnie kluczowe, co było dalej. Także widzisz, że Święta przekręcają to, jaki Bóg jest i jaki to ma konsekwencje dla człowieka i o takich rewelacjach myślą ludzie, kiedy im próbujemy powiedzieć, że Zbawiciel się urodził i co w związku z tym.
Można to też przyrównać to do prób ochrzczenia Platona i Arystotelesa - i wszyscy wiemy jak tragicznie dla kościoła to się skończyło.
Cytuj:
niż mniej więcej:"wiem lepiej i odsuwam was teraz, żeby się nie poplamić". Mam nadzieję, że ani Ty ani nikt nie wziął tego ostatniego personalnie.

Nie wezmę tego personalnie, bo to i tak nie jest trafione w stosunku do mnie - na Wigilii byłam, prezenty dałam i dostałam, opłatkiem się podzieliłam. Co do choinki to stała sobie w kącie zlekceważona i tylko kot próbował upolować bombkę :wink: Wiedzą kim jesteśmy, część wie, że tego nie obchodzimy i że po prostu chcemy ich odwiedzić. Ciekawe jest też to, że im dłużej patrzą na nasze wspólne życie, tym mniej im przychodzi do głowy mieszać nas w różne rytuały i ceremonie, jakoś tak intuicyjnie - choinkę ustroili wcześniej szybko sami, zdrowasiek w tym roku nie mieli odwagi odmawiać przy wigilijnym stole. A nikomu nie tłumaczymy, "co znaczą te święta" choć może przydałoby się wytłumaczyć czego nie znaczą... Zastanowimy się co z tym zrobić w przyszłym roku.
Cytuj:
Co do relatywizmu moralnego:czasami ktoś mnie pyta "czego wam nie wolno? tańczycie? pijecie alkohol? obchodzicie święta? chodzicie do kina i na plażę?" odpowiadam: każdy jest wolny i każdego Pan prowadzi stosownie do jego poznania. Myślenie i podejmowanie decyzji jest trudniejsze niż szablon. Nie mamy szablonów. Nie ma list zakazów i nakazów.

Zgodzisz się z tym, Scarlett?

Oczywiście że się zgodzę, ale uzupełniłabym to o Ducha Świętego i rozum dany od Boga. A także o to, Pan prowadzi stosownie do poziomu poznania, ale zawsze zgodnie z zasadami, które sam ustanowił w swoim Słowie.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt gru 28, 2010 9:04 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Natomiast w czasie Święta Namiotów Jezus mówił, że jest światłością dla całego świata [dotyczy to długiego fragmentu opisującego wydarzenia i nauczania głoszone w czasie ŚWIĘTA NAMIOTÓW, J. 5:1-10:21]:

"A Jezus znowu przemówił do nich tymi słowy: Ja jestem światłością świata; kto idzie za mną, nie będzie chodził w ciemności, ale będzie miał światłość żywota." [J 8:12 Bw]

"Póki jestem na świecie, jestem światłością świata." [J 9:5 Bw]


Jezus nie powiedział "jestem światłością świata" [J8 oraz J9] podczas Święta Namiotow.
Relacja o Święcie Namiotów rozpoczyna się nie od J5:1 raczej od J7:1, zaś kończy nie J10:21 a raczej J7:53. Z prostego powodu: w J7:37 mowa jest o ostatnim dniu święta, zaś w J8:1 po nocy spędzonej na Górze Oliwnej już jest po święcie. Wniosek, jak wyżej: J8 oraz J9 i zawarte w tych rozdziałach słynne wyznanie "jestem światłością świata" to relacje mające miejsce poza Świętem Namiotów. Natomiast niebiblijne Święto Poświęcenia Świątyni, czyli Chanuka Jan relacjonuje od J10:21, i wówczas Jezus jest w Jerozolimie i naucza w świątyni.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt gru 28, 2010 9:34 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Poprawiłem swój pierwszy wpis w tym wątku na 1str, odnośnie Chanuka i wypowiedzi Jezusa: "ja jestem światłością świata", ponieważ błędnie zasugerowałem, że słowa te wypowiedział Jezus podczas Chanuka. Zdanie "ja jestem światłością świata" pada dwukrotnie w J8 oraz J9 ale nie jest to ani okres Święta Namiotów, ani Chanuka, szczegóły wyżej.
Być może Chrystus mówiąc "jestem światłością świata" nawiązywał do tych świąt, jest to prawdopodobne, jednak analizując dokładniej zapis ew Jana słowa powyższe nie padły podczas Chanuka.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt gru 28, 2010 9:53 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Opieram się na tym, że wydarzenie poniższe:
"A w ostatnim, wielkim dniu święta stanął Jezus i głośno zawołał: Jeśli kto pragnie, niech przyjdzie do mnie i pije." [Jan 7:37] zaczynało się [jak zwykle] wieczorem [przedostatniego dnia święta]. Dalej jest o "wodzie żywej" [w nawiązaniu do praktykowanej wtedy modlitwy o deszcz na podst. nakazu z Zach. 10:1]. A dalej czytamy o tym co nastąpiło rano [ciąg dalszy tego "dnia wysokiego" rozpoczętego w 7:37]:

"A Jezus udał się na Górę Oliwną.(2) I znowu rano zjawił się w świątyni, a cały lud przyszedł do niego; i usiadłszy, uczył ich.(3) Potem uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzili kobietę przyłapaną na cudzołóstwie, postawili ją pośrodku" [Jan 8:1-3]

Mesjasz zwykł modlić się w nocy. Dla mnie to logiczny ciąg dnia rozpoczętego wcześniej [aż do wieczora kiedy to znów rozpocząłby się kolejny dzień, już PO całych świętach]. Następnie nie ma żadnej sugestii o jakiejkolwiek przerwie w prowadzonym nauczaniu. Aż do Jana 10:22. Widzę, że to włąśnie pomiędzy Jana 10:21 [gdzie "słuchacze" jeszcze nawiązują do otworzenia oczu ślepemu i dywagują nad tym], a pomiędzy 10:21 i 10:22 jest przerwa w "czasie opowieści". Tyle ode mnie w sprawie o czym i kiedy Mesjasz mówił. Zdania nie zmieniam.

ps.: Jeszcze jedna podpowiedź, w czasie świąt także po kilka razy wchodzono do świątyni, a w Jana 8:59 Mesjasz opuszcza świątynię i dalej, przechodząc uzdrawia ślepego od urodzenia, itd. bez przerwy w narracji. Aż nagle jest zima [Jan 10:22].

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Ostatnio edytowano Wt gru 28, 2010 10:24 pm przez ani_isza, łącznie edytowano 2 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt gru 28, 2010 10:05 pm 
Jeżeli chcecie rozmawiać o tym, w którym rozdziale które święto się zaczyna, a w którym kończy to bardzo proszę załóżcie nowy temat, najlepiej w dziale Dysputy Teologiczne, albo mogę podzielić ten wątek.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Wt gru 28, 2010 10:07 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Bardzo Panią przepraszam. Można podzielić, ale ja nie mam już nic więcej do dodania.

_________________
5775
"Ilu więc nas jest doskonałych, tak myślmy. A jeśli o czymś inaczej myślicie, i to wam Bóg objawi. Jednak w tym, do czego doszliśmy postępujmy według jednej miary i to samo myślmy"(Flp 3:15-16 Uwspółcześniona BG, wyd. Wrota Nadziei)
Welcome to Elijahnet!
"NA WIEKI JHWH SŁOWO TWOJE TRWALE ZASIADŁO W NIEBIOSACH" [interlinia Ps.119:89]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr gru 29, 2010 9:13 am 
oj oj , chyba bylo tu goraco ostatnio i to nie przeze mnie, dzieki Bogu i chyba dobrze, ze watku nie czytalam,bo od razu odczulam jakas niechec do niego, ale teraz tak looknelam i zobaczylam to ;
Cytuj:
A mi brakuje mądrości, żeby złapać odpowiednią rownówagę, stąd te moje wątki i pytania...
na co od razu przyszedl mi werset do glowy;

Jeśli zaś komuś z was brakuje mądrości, niech prosi o nią Boga, który daje wszystkim chętnie i nie wymawiając ; a na pewno ją otrzyma (Jk 1,5)

co dla mnie jest wielkim pocieszeniem. :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr gru 29, 2010 10:04 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No i poprosiłam, a potem założyłam wątek i Pan cudownie posłużył się moimi braćmi i siostrami, którzy chętnie udzielili mi ze swego poznania :D Prosiłam i otrzymałam, chwała Bogu :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr gru 29, 2010 12:23 pm 
Amen. Chwala Bogu ! :D


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 8:34 pm 
Wydzieliłam temat o Rzymian 14 i przeniosłam go do Dysput Teologicznych.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Cz gru 30, 2010 11:28 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Smok Wawelski napisał(a):
Stwierdzenie, że święta powstały w konfrontacji do pogaństwa, jest po prostu nieprawdą. Konfrontacja z pogaństwem polega na tym, że odrzuca się pogańskie wierzenia, a nie na tym, że nadaje się inne nazwy temu, w co się już wierzy. Fakty są takie, że w wyniku tej "ekumenicznej konfrontacji" chrześcijaństwo "wzbogaciło się" o całkowicie pogańskie zwyczaje związane z przesileniem zimowym. Już samo to powinno dawać do myślenia.

Owszem, jednak nie przeczy to konfrontacji, trudno nam ustalić konkrety, gdyż nawet historycy kościoła maja z tym problem. To co jest dostępne to sam podałem, chociaż jeszcze nie dotarłem do jednej wypowiedzi, gdzie podany jest rok, ale nie ma żadnego dokumentu źródłowego. To czy obchodzono BN przed oficjalnym edyktem, nie jest też tak jasne jak to, że może nie obchodzono. Za mało danych.

Nie widzę też sprzeczności w skierowaniu uwagi w jakimś dniu z czegoś np pogańskiego na chrześcijańskie, o ile odbywa się to w ramach zasad. Piszesz o pewnych "pogańskich zwyczajach" i "wzbogaceniu w nie w tamtych czasach. Co masz na myśli ? Tylko zbieżność dat i nawiązanie do pogańskiego święta ?

Jednak, jest też tak jak wcześniej pisałem, w moim odczuciu obchodzenie BN jest po części praktykowaniem czegoś co zostało nadane przez "władze" ówczesnego kościoła, który w jakiś sposób wedle hierarchii i formalistycznej sukcesji jest poprzednikiem dzisiejszego przede wszystkim KrK i KP. Jednak, nie widzę problemu aby dzisiejsze zbory ewangeliczne po rozważeniu postanowiły obchodzić to święto. Nie widzę przeciwwskazań, z powodu chociażby precedensu co do świąt żydowskich, wspomniana Chanuka. Cytat, który podałem pochodzi od Sterna, więc może on się mylił.

Moje też podejście chyba wypływa z tego, że nie postrzegam kościoła pierwszych IV wieków jako coś co należało by odrzucić z ich postanowieniami, ale raczej jeśli coś nakazali nie wbrew zasadom biblijnym, to w wolności przyjąć. Ale nie chcę tej myśli rozszerzać, bo to inny temat, na ile wtedy i w jakim czasie miał ktoś swobodę wyboru.

Co do dogmatów innych, to ja mam podobne zdanie, jednak tą logikę my rozumiemy, ale już nie inni, którzy do jednego worka wrzucają wszystko co kościół w tamtym czasie ustanowił. W tym jest też jedno "ale" bo chociaż, spojrzenie trynitarne możemy odczytać w Pisma, to w żadnym miejscu nie ma wyraźnego wskazania, jakie sankcje grożą temu, który podważy dogmat wypracowany przez kościół. Ja się mogę zgadzać z dogmatem tym czy innym, ale w moim odczuciu, kościół wtedy poszedł za daleko w przepisach co do ekskomuniki niepoprawnie myślących. Pismo jedynie wspomina o przeciwstawieniu "prawdziwego Chrystusa" z " innym Chrystusem" i to tylko w kontekście nauki o usprawiedliwieniu bezpośrednio. Pośrednio o naturze Syna, ale z pewnością nie w tym kształcie, co ustanowienia w IV wieku co do tych kto miał być wyłączony z kościoła.

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt gru 31, 2010 10:20 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Quster napisał(a):
Nie widzę też sprzeczności w skierowaniu uwagi w jakimś dniu z czegoś np pogańskiego na chrześcijańskie, o ile odbywa się to w ramach zasad. Piszesz o pewnych "pogańskich zwyczajach" i "wzbogaceniu w nie w tamtych czasach. Co masz na myśli? Tylko zbieżność dat i nawiązanie do pogańskiego święta?

Zbieżność dat jest efektem niebiblijnej "polityki" Kościoła wobec pogańskich kultów. Bóg nigdy czegoś takiego nie nakazywał - ani Izraelowi, ani Kościołowi. Nie było czegoś takiego, jak "wypieranie" świąt pogańskich poprzez zastępowanie ich świętami Pana. Takie postępowanie jest nieposłuszeństwem Słowu Bożemu. I to jet pierwszy problem. A drugi jest konsekwencją pierwszego - nie da się "grzeszyć w ramach zasad". Dlatego właśnie polityka Kościoła polegająca na "zamianie treści świąt pogańskich na chrześcijańskie" spowodowała przeniknięcie pogańskiej magii, okultyzmu i guseł do tradycji chrześcijańskiej. A teraz ewangeliczni chrześcijanie chcąc trwać w tym, co Kościół kiedyś zrobił i przejmując tę tradycję jako własną muszą się zachowywać schizofrenicznie i niezrozumiale dla otoczenia - jak ta chrześcijanka przebrana za pszczółkę i twierdząca, że nie obchodzi Halloween.

Quster napisał(a):
Jednak, jest też tak jak wcześniej pisałem, w moim odczuciu obchodzenie BN jest po części praktykowaniem czegoś co zostało nadane przez "władze" ówczesnego kościoła, który w jakiś sposób wedle hierarchii i formalistycznej sukcesji jest poprzednikiem dzisiejszego przede wszystkim KrK i KP. Jednak, nie widzę problemu aby dzisiejsze zbory ewangeliczne po rozważeniu postanowiły obchodzić to święto. Nie widzę przeciwwskazań, z powodu chociażby precedensu co do świąt żydowskich, wspomniana Chanuka. Cytat, który podałem pochodzi od Sterna, więc może on się mylił.

W moim odczuciu "władze" Kościola w IV wieku w sprawach świąt, władzy, hierarchii czy inkwizycji (pierwsze ofiary inkwizycji miały miejsce w roku 385, choć sama inkwizycja nie była jeszcze zinstytucjonalizowana) robiły takie rzeczy, od których trzeba się odciąć, zamiast je naśladować. Nie rozumiem, po co i dlaczego mówiąc językiem starotestamentowym Kościół ma trwać w grzechach ojców, zamiast się upamiętać i odwrócić się od nich. Nie zabraniam, ale nie rozumiem. Jeśli chodzi o święta żydowskie, to nie były one "zastępcze" wobec świąt pogańskich i stanowią odpowiednik naszych świąt wyzwolenia narodowego (11 listopada). Dlatego analogia Chanuki i Purim do Świąt Bożego Narodzenia jest kompletnie nietrafiona moim zdaniem. Powiem więcej - jest naciągana. A Stern choć podaje wiele cennych komentarzy, to jednak katolikiem nigdy nie był i nie jestem pewien, czy rozumie tę różnicę. Pan Jezus jako Żyd nie miał nic przeciwko świętowaniu w dniu wyzwolenia swego narodu. Ale to święto nie było zamiennikiem żadnego ze świąt ku czci kananajeskich bóstw.

Quster napisał(a):
Moje też podejście chyba wypływa z tego, że nie postrzegam kościoła pierwszych IV wieków jako coś co należało by odrzucić z ich postanowieniami, ale raczej jeśli coś nakazali nie wbrew zasadom biblijnym, to w wolności przyjąć. Ale nie chcę tej myśli rozszerzać, bo to inny temat, na ile wtedy i w jakim czasie miał ktoś swobodę wyboru.

Bo też nie chodzi o odrzucanie wszystkiego tylko dlatego, że działo się w IV wieku. Po prostu wiele postanowień Kościoła z tamtych czasów było sprzecznych z nauczaniem Słowa Bożego. Dlaczego mielibyśmy się ich trzymać?

Quster napisał(a):
Co do dogmatów innych, to ja mam podobne zdanie, jednak tą logikę my rozumiemy, ale już nie inni, którzy do jednego worka wrzucają wszystko co kościół w tamtym czasie ustanowił. W tym jest też jedno "ale" bo chociaż, spojrzenie trynitarne możemy odczytać w Pisma, to w żadnym miejscu nie ma wyraźnego wskazania, jakie sankcje grożą temu, który podważy dogmat wypracowany przez kościół. Ja się mogę zgadzać z dogmatem tym czy innym, ale w moim odczuciu, kościół wtedy poszedł za daleko w przepisach co do ekskomuniki niepoprawnie myślących. Pismo jedynie wspomina o przeciwstawieniu "prawdziwego Chrystusa" z " innym Chrystusem" i to tylko w kontekście nauki o usprawiedliwieniu bezpośrednio. Pośrednio o naturze Syna, ale z pewnością nie w tym kształcie, co ustanowienia w IV wieku co do tych kto miał być wyłączony z kościoła.

Kościół tamtych czasów postanowił "przetłumaczyć" biblijne nauczanie na język dogmatyczny wynikający z greckiego sposobu myślenia i operujący hellenistycznym aparatem pojęciowym. Zrobiono to w odpowiedzi na zalew fałszywych nauk. Moim zdaniem był to błąd, bo np. Atanazy radził sobie z herezjami antytrynitarnymi wyłącznie za pomocą Pisma, a nie groźby ekskomuniki. Ale w Piśmie znajdują się wyraźne wskazówki, żeby wykluczać ze społeczności osoby podważające fundamentalne nauczanie (po uprzednim napomnieniu) [Tyt. 3:10-11]. Test Janowy [I Jana 4:2-3] również nie został opisany bez przyczyny. Można podać jeszcze wiele fragmentów mówiących wprost lub pośrednio o wykluczeniu, wypadnięciu z łaski, odszczepieństwie i innych efektach herezji. Głoszenie fałszywych nauk jest niebezpieczne [II Jana 9-10]. Samodzielne myślenie nie jest jeszcze głoszeniem herezji.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt gru 31, 2010 4:14 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr mar 31, 2010 10:03 am
Posty: 268
http://www.trinitarians.info/ateizm/art ... u-nie_.htm

moze to cos wniesie do tematu


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt gru 31, 2010 4:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 12, 2008 3:41 pm
Posty: 194
Przede wszystkim chciałam przypomnieć, że temat był już omawiany w zeszłym roku tutaj:

viewtopic.php?f=8&t=154

Przejrzałam jeszcze raz ten wątek, ponieważ jedna z wypowiedzi spowodowała, ze zaniemówiłam.

Mam pytanie do Scarlett, wklejam kilka twoich wypowiedzi w porządku ich ukazywania się:

Scarlett Lloyd napisał(a):
A ja się waham, jak dokładnie nazwać obchodzenie Świąt przez chrześcijan... To, co zwyklę od nich słyszę, to że przecież to nic złego, bo można wykorzystać tą okazję, do rozmowy z rodziną o Bogu, i o tym, "co się naprawdę wtedy stało" A przecież to święto światowe do szpiku kości - to nie jest tak, że KIEDYŚ to coś jeszcze znaczyło - nie, to nigdy nie znaczyło tego, w co chrześcijanie chcą to ubrać. Święta po prostu nie po to zostały stworzone. Chrześcijanie odrzucają argument, że to bałwochwalstwo, bo przecież można temu świętu nadać chrześcijańskie wartości Jak to jest, że w innych sprawach nie próbujemy tak bardzo "ochrzcić" pogańskich zwyczajów? I nawet nie chodzi mi o to, że pogańskie, bo oryginalnie to było jedno ze słowiańskich świąt zmarłych, saturnalia, przesilenie, Jul czy co tam jeszcze - w każdym regionie Europy istniało około 25 grudnia święto, na które można było nałożyć "Boże Narodzenie". Te Święta są pogańskie dlatego, że to święto rodziny, bliskości, ciepła, "dawania" i stwarzanie sobie "magicznej atmosfery". W tym Boga nie ma, nigdy nie było i nie miało być. Dlatego to według mnie nie tyle bałwochwalstwo, co wzywanie imienia bożego nadaremno.



Scarlett Lloyd napisał(a):
Dla mnie chrześcijanie, którzy obchodzą Święta są słabymi w wierze, ale ich nie potępiam. To jest coś wbrew mojemu sumieniu, ponieważ mam już pewne przemyślenia na temat Świąt


Scarlett Lloyd napisał(a):
Brzmi trochę ogólnikowo, nie wiem czy dobrze rozumiem - czasem mamy świętować, czasem nie w zależności od okoliczności? Hmm nie sądzisz, że dla niewierzących to byłoby już całkiem niezrozumiałe i wyglądałoby na jakiś rodzaj relatywizmu moralnego?


I ostatnia, o którą chcę zapytać:

Scarlett Lloyd napisał(a):
Nie wezmę tego personalnie, bo to i tak nie jest trafione w stosunku do mnie - na Wigilii byłam, prezenty dałam i dostałam, opłatkiem się podzieliłam.


Czy możesz to jakoś skomentować. Czy te dyskusje odbywają się na zasadzie "papier wszystko przyjmie, a życie swoim torem się toczy". Widzę w nich sprzeczność między deklaracjami a czynami, czy nie ?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Pt gru 31, 2010 5:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 09, 2005 7:51 am
Posty: 527
Myślałam, że temat już się wyczerpał, ale skoro jeszcze żyje, to chyba jednak coś odpowiem :)

Scarlett Lloyd napisał(a):
Rozumiem, że jesteś w tych trzecich


Nie, ja akurat najszczerzej z tych drugich :)

Scarlett Lloyd napisał(a):
Po tym co napisałaś widzę, że chyba nie przemawiają do Ciebie fakty i historia.


Czytamy zazwyczaj czyjeś posty nie tak, jak autor je widział, tj nie przejmujemy z punktu jego poglądów, stąd można bardzo wyraźnie pisać - i pozostać z uczuciem niedocierania do nikogo, czego chyba wszyscy doświadczamy.

Zapewniam Cię, że prawda historyczna dociera do mnie w całej pełni, ale usiłuję cały czas powiedzieć, że mnie nie determinuje.

Scarlett Lloyd napisał(a):
Kilka osób kilka razy tutaj wyraźnie napisało o tym, że W TYCH ŚWIĘTACH NIGDY NIE CHODZIŁO O JEZUSA. Jezus nie "przebija całego pogaństwa", bo żeby przebijał musiałby gdzieś tam być, a go nie ma i o to się rozchodzi. To my usiłujemy zrobić ze Świąt Bożego Narodzenia coś chrześcijańskiego.


A ja ciągle piszę i piszę, że dla mnie JEST najważniejszy i żadna pogańskość żadnych świąt mi tego nie odbierze, bo nie może. "Coś chrześcijańskiego" jest tam, gdzie jest On, a jest moim Bogiem, w którym żyję, poruszam się i jestem.

Smok Wawelski napisał(a):
Dlatego jeśli Twój mąż katolik upierałby się, żeby świadomie zrobić coś "na szczęście", albo "powróżyć", to po prostu odmów.


Jasne. Nie ma i nie było u nas tego typu rzeczy.

Z ciekawości: Owieczko, co dla ciebie płynie z tej dyskusji? Jak widzisz to teraz?

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów 31.12, w kolejnym dyskusyjnym dniu, którego osobiście NIE obchodzę ani trochę :)

_________________
Wy do wolności powołani jesteście.
(Gal 5,13)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 185 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 ... 13  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 18 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL