Ponieważ były osoby, które wyraziły żal z powodu usunięcia mojego postu, a Smok odpowiedział na zawarte w nim pytania i odniósł się do podanego fragmentu Słowa, wklejam ponownie wyjątki z postu, który otrzymałam, a po którym czułam się bardzo źle- jako kobieta. Zastanawiając się,czy rzeczywiście mam grzech i problem z uległością i jestem pyszną, zbuntowaną siostrą(co zostało mi zarzucone) i czy moje ja widać nie umarło.
Cytuj:
Kiedyś Siergiej Nieczytajło powiedział jednej siostrze, która do niego przyszła i powiedziała, że ktoś ją obraził : "a to ciebie nie można opluć?", jeżeli nasze "ja" jest ukrzyżowane to nie damy się obrazić, nie będziemy jak lew walczyli w obronie siebie, ale innych będziemy uważali za wyższych od siebie.To jest nauka, o którą warto toczyć bój, a nie o teologiczne ustalanie czegoś co tak naprawdę przeżyliśmy i doświadczyliśmy, a teraz próbujemy zdefiniować. Od tego są bracia, a szczególnie bracia starsi. Wiem, że forma forum internetowego wydaje się atrakcyjna, ale to tylko mrzonka prawdziwego chrześcijaństwa i daje poczucie przynależności, ale nie może być substytutem kościoła.
Jeszcze raz powtarzam, pokorna, Boża siostra nie powinna się zajmować tego typu teologią (szczególnie na forach internetowych, gdzie wyraża zdanie przeciwne do starszego/starszych zboru. Może zapytasz dlaczego? - w stosunku do starszych zboru mamy być ulegli i podporządkowani, podobnie, jak kobieta wobec męża - czy Twojemu mężowi byłoby miło, gdybyś jakiś jego pogląd dyskutowała z braćmi ze zboru, podważała jego autorytet i dzieliła się różnicą zdania na jakiś forach internetowych? - jeżeli jeszcze tego nie rozumiesz, zapytaj o to swojego męża ), która nie wnosi nic do naszego codziennego życia z Bogiem, ale jest "walką o słowa". Może zapytasz mnie "pokaż mi werset". Nie mam najmniejszego zamiaru robić z Biblii listy "paragrafów".
Możemy mieć swoje poglądy, możemy je wyrażać, ale kiedy rodzi się spór powinniśmy szybko się wyłączać i uciekać od sporu. A co do kobiet, to uważam, zgodnie ze Słowem Bożym, że kobieta nie jest od "pilnowania doktryny" w zborze. Od tego są mężczyźni. Nasze zbory pozwalają się braciom w zborze, którzy mają coś do powiedzenia (którzy trwają w społeczności z braćmi), aby wskazywali na prawdy Słowa Bożego i o nich dyskutowali. Siostra natomiast powinna się zachowywać wstrzemięźliwie i nie zabierać się za coś do czego Bóg jej nie powołuje. Co nie znaczy oczywiście, że nie może pytać, studiować Słowa i wyrażać swoich poglądów, ale to powinna robić raczej wstrzemięźliwie, aby nie prowadzić do niepotrzebnych sporów (Słowo Boże mówi: "Niech niewiasty na zgromadzeniach milczą, bo nie pozwala się im mówić; lecz niech będą poddane, jak i zakon mówi. A jeśli chcą się czegoś dowiedzieć, niech pytają w domu swoich mężów; bo nie przystoi kobiecie w zborze mówić." 1 Kor. 14:38-39 - jeżeli dokładnie przeanalizujemy to, co Paweł napisał to widzimy, że nauka płynąca z zakonu to "niech będą poddane" i jest to nakaz z I ks. Mojż. po upadku w raju, nakaz ten był spowodowany upadkiem, kiedy mężczyzna cicho stał obok Ewy [podobno hebr. na wyciągnięcie ręki], a Ewa rozmawiała z wężem. Bóg więc nakazuje odwrócenie ról, niech kobieta w sprawach nauki będzie cicho, a mąż niech przemawia).
"Niech niewiasty na zgromadzeniach milczą" - "αι γυναικες υμων εν ταις εκκλησιαις σιγατωσαν" , czyli "kobiety/żony wasze w kościołach [zgromadzeniach] niech milczą". Po pierwsze mowa jest o zgromadzeniach, czyli kościele [εκκλησιαις], a nie spotkaniach, jako takich, wtedy Paweł zapewne użyłby określenie επισυναγωγην (jak w Heb. 10:25). Nie chodzi też o zakaz mówienia na samych zgromadzeniach, bo inaczej siostra nie mogłaby się modlić, prorokować, mówić świadectw, czy śpiewać (σιγατωσαν nie odnosi się tylko do mówienia, ale zachowania ogólnej ciszy). Jeżeli przyjrzymy się kontekstowi słowo to adresowane jest do ogólnych zachowań pośród kościoła (pośród ludzi w kościele, bo czy "gdzie dwóch lub trzech gromadzi się w moje imię......").
Czasem zwyczajnie mężczyzn brakuje. I nie widzę nic złego w tym, że jak siostra coś zauwaćy, jak Bóg siostrze coś pokaże, żeby mogła ona iść do starszego i zadać mu pytania, i prosić go o wyjaśnienia albo wytłumaczenie się. Pokaż mi w Piśmie, gdzie jest to kobietom zabronione. " - czyli jesteś lepsza od mężczyzn? ich brakuje, a Ty jesteś zawsze chętna? nie będę robił z Biblii listy paragrafów.
Rolą mężczyzn jest ustalanie doktryn, a kobiet przyjęcie poglądów swoich mężów.