Grazynko,
czuje Twoj mocny stres zwiazany z koncem wakacji i z koniecznoscia powrotu do szkoly.
Czyz nie tak?
W duzym stresie o wielu dobrych rzeczach ,dobrych sprawach latwo zapomniec.
Przeszlosc zaciera sie -czesto pamietamy wtedy ,tylko to co zle.
Mam wrazenie ,ze zyjesz w poteznym stresie od wielu lat i ze te wakacje nie pozwolily Ci odpoczac.
Jest tak?
Cytuj:
Co nas skłaniało do podjęcia decyzji..? Okolicznosci. Brak pieniędzy, mieszkania...etc.
Dlaczego podejmowaliśmy decyzje...? Musieliśmy. Trzeba było z czegoś żyć.
Zapytalem:Co Was
zmusza do podjecia decyzji
bez rozeznania?
Grazynko czy rzeczywiscie bylo ,az tak zle?
Glod ,bezdomnosc zmuszaly Was do podjecia decyzji SZYBKO ,
nie czekajac na rozeznanie?Czy tez moze mieliscie wtedy rozeznanie ,ale o tym teraz nie pamietasz ,lub KWESTIONUJESZ JE ,gdyz rzeczywistosc nie dostaje do Twoich wyobrazen?
Cytuj:
No, a skąd to rozeznanie brać...?Jak się je "odbiera"?
Na rozeznanie sie czeka.
Czlowiek pyta ,Bog odpowiada w Jego czasie ,w sposob dla Niego odpowiedni-TO JEST DOBRE DLA NASZEGO ROZWOJU.
Ha 2:3-4 Bw
"Jeżeli się odwleka, wyczekuj go, gdyż na pewno się spełni, nie opóźni się.
Oto człowiek niesprawiedliwy nie zazna spokoju duszy, ale sprawiedliwy z wiary żyć będzie."
My jestesmy niecierpliwi-wydaje nam sie ,ze BOG WINIEN JUZ ODPOWIEDZIEC.
Stad czesto nasze decyzje WYPRZEDZAJA GLOS BOGA i wtedy ,
gdy On mowi my juz nie slyszymy.
Pawel napisal:
2Kor 1:8-12 Bw
„Nie chcemy bowiem, abyście nie wiedzieli, bracia, o utrapieniu naszym, jakie nas spotkało w Azji, iż ponad miarę i ponad siły nasze byliśmy obciążeni tak, że nieomal zwątpiliśmy o życiu naszym;(9) doprawdy, byliśmy już całkowicie pewni tego, że śmierć nasza jest postanowiona, abyśmy nie na sobie samych polegali, ale na Bogu, który wzbudza umarłych,(10) który z tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci nas wyrwał i wyrwie; w nim też nadzieję pokładamy, że i nadal wyrywać będzie,(11) przy waszym także współdziałaniu przez modlitwę za nas, aby za udzielony nam dar łaski składane były z ust wielu dzięki za nas.(12) To bowiem jest chlubą naszą: Świadectwo sumienia naszego, że wiedliśmy życie na tym świecie, zwłaszcza zaś między wami, w świątobliwości i czystości Bożej, nie w cielesnej mądrości, lecz w łasce Bożej.”
Czyz ja i Ty lepsi od Pawla jestesmy?
Winnismy lepsze zycie niz on miec?
Czy opieralismy sie juz do krwi grzechowi[Hbr 12:4]?
Wracam do Twojego stresu bo on jest przyczyna Twoich niepokojow i spojrzenia na chrzescijanskie zycie w "krzywym zwierciadle".
Nie jestem Twoim doradca duchowym ,ale ,jezeli mozesz, przyjmij rade plynaca z serca przyjaciela.
Wroc do momentu podjecia ostatniej waznej decyzji-byc moze zwiazanej z miejscem Twojej pracy , z miejscem Twojego zycia.
Dobrze jezeli wrocisz do tego czasu razem z mezem-jezeli on tez ma takie problemy jak Ty.
Zadaj Bogu pytanie czy decyzja o wyjezdzie i pracy byla zgodna z Jego wola ,czy tez zdecydowaliscie ZANIM ON ODPOWIEDZIAL.
To jest typowy problem wiekszosci chrzescijan!
Podejmowanie waznych decyzji ZA WCZESNIE.
POCZEKAJ NA ODPOWIEDZ.
Bog odpowie W BOZYM ,ODPOWIEDNIM CZASIE, NA PEWNO PROBUJAC TWOJA WIARE ,bo
"sprawiedliwy z wiary żyć będzie."
Jezeli podjeliscie ,kiedys, dobra decyzje TO BOG CIE UMOCNI NOWYM JEJ ROZEZNANIEM I BEDZIESZ PEWNA ,ZE JESTES NA JEGO DRODZE ,A ON JEST Z TOBA I WYPELNIASZ JEGO PLAN-ZACZNIESZ INACZEJ PATRZEC NA ZYCIE-ODSTRESUJESZ SIE.
Jezeli natomiast ta decyzja byla zla i taka otrzymasz odpowiedz, wtedy przepros Boga za Swoj grzech- byc moze tez maz bedzie musial przeprosic.
Gdy zrobisz to szczerze BOG TAKZE ZMNIEJSZY TWOJ STRES OCZYSZCZAJAC TWOJE SERCE Z DZIALANIA SKUTKOW BLEDNEJ DECYZJI.
Jednakze wtedy pros Boga o pokazanie nowej drogi-JAK WEJSC NA DROGE POSLUSZENSTWA.
Tutaj tez Bog wyprobuje Twoja wiare ,ale
jezeli bedziesz cierpliwa OTRZYMASZ NOWE WSKAZOWKI NA DALSZE ZYCIE.
Dlaczego?
ALBOWIEM BOGU ZALEZY NA TOBIE.
Bede sie modlil wraz z Toba ,a jezeli zechcesz sluzyl rada na priva.
Pozdrawiam