Owieczka napisał(a):
Wow, to Ty nie wiesz, że nauczyciele zarabiają kokosy i mają tyyyle czasu wolnego?

( już się na forum ujawniałam z profesją- jestem ciałem pedagogicznym). Nasłuchałam się, że mam taaak dobrze i że absolutnie nie wolno mi mieć depresji z powodu mojej pracy, bo inni to się dopiero naharują, a ja co...mam czas po forach latać

Mój post był bardziej z humorem, a napewno nie zarzutem, ale.... skoro poruszyłaś temat...
Każdy zawód, zarówno nauczyciel, jak i inne zawody mogą powodować depresję, stres... zawód nauczyciela nie jest jakimś wyjątkowym, nawet kierowca autobusu przeżywa większy stres niż niejeden z nas. Nie zrozum mnie złe, ale moje zdanie jest takie, że nauczyciele robią sztuczny problem wokół swego zawodu, owszem stresujący, męczący, ale są inne zawody, gdzie przebywa się pod silnym stresem, gdzie ma się kontakt interpersonalny ludźmi, a to stresujące bardzo. Moje zdanie jest takie, że ten twój zawód nie różni się stresogennością od wielu innych, z tą różnicą, że to wy macie wakacje, ferie, nie pracujecie pod okiem szefa przez 8 godzin dziennie, albo i więcej, bo co najwyżej dodatkowo w domu. Soboty i niedziele wolne, trzy razy ( chyba nie pomyliłem ) w ciągu kariery możecie wziąć urlop roczny płatny. Kto tak ma ?
Np. wiem coś o zawodzie księgowego i wiem ile stresu i odpowiedzialności wymaga ta praca, i trwa też w pracy i po pracy. Odpowiedzialność jak najbardziej karna, za byle drobiazgi. Praca w szkole owszem, jak z dziećmi małymi to też odpowiedzialność, ale jak powiesz im coś nie tak z przedmiotu to raczej prokurator ci na głowę nie wejdzie.
Marne pieniądze ? niektórzy nie zarabiają tego nawet a muszą żyć, dlatego nie ma co porównywać. Nie chodzi mi o to, że nie masz prawa do depresji, bo masz, to zawód trudny i jak ktoś chce rzetelnie go wykonywać to wyczerpujący. Sam zresztą dążę do tego aby móc nauczać, ale ja dopiero teraz studiuje i studium pedagogiczne przede mną. Ale zamierzam to traktować jako dodatek, bo lubię uczyć. Jestem w miarę pracowity, ale mało zdolny więc sama nauka dla mnie jest dużym stresem, o zaliczaniu nie wspomnę.
Masz dobrą, czasową pracę, dającą duże możliwości, nie chcę przez to powiedzieć, że marudzisz, albo coś tam, bo praca, dom, dzieci, no i mąż to napewno wiele pracy i wysiłku, jednakże co do zawodu nauczyciela nie zgodzę się że jest wyjątkowo najtrudniejszy od innych, jest trudny, ale posiada wiele przywilejów, których nie ma prawie żaden inny.