Ja także brałam udział w kursie szybkiego czytania i technik pamięciowych kilka lat temu. Dostałam 2 segregatory z książkami. Po przebrnięciu przez książkę miałam 'egzamin'. Oblałam pierwszy

. Za drugim razem miałam zadowalające wyniki. Po przebrnięciu przez drugą książkę firma, od której ten kurs wykupiłam, splajtowała i nie dostawałam egzaminów. Mimo to przerobiłam całość. Dziś czytam tak szybko, jak przed kursem

. Czyli- pieniądze wywalone w błoto

. Nie polecam nikomu. Mi wciśnięto tą ofertę w gimnazjum- oczywiście wmawiając nam, że po tym kursie będziemy geniuszami a na naukę poświęcimy 30 sekund dziennie

. Wiedzieli dobrze, gdzie znajdą naiwnych klientów

...