Nie, to zdecydowanie zły pomysł. Sam piszesz, że powodem Twojego nieprzygotowania się jest lenistwo. Trzeba po prostu ponieść konsekwencje swojego postępowania, dostać jedynkę, którą można przecież potem jakoś poprawić. Ucieczka przed odpowiedzialnością potrafi poza tym wejść w nawyk...A Słowo Boże nie zachęca do tego, ani do oszukiwania.
Ja kiedyś poszłam na zwolnienie lekarskie z powodu przemęczenia, szefowa zafundowała mi tyle pracy, że nie mogłam tego udźwignąć. Powiedziałam jednak lekarce szczerze, dlaczego u niej jestem i czego potrzebuję. Okazało się, że na mój stan jest nawet nazwa(przemęczenie to jednostka chorobowa! Byłam osłabiona, miałam depresję, słabe wyniki krwi, nie była w stanie pracować). Ale tutaj...
Kombinowanie zakłada kłamanie(jakkolwiek)- a przecież "mówcie prawdę" i "wszelkie kłamstwo pochodzi od diabła"...
Zatem szoruj na sprawdzian, a jak go oblejesz, naucz się i go popraw
