wujcio napisał(a):
Nie zakładamy, ale wiemy, że nawrócenie powoduje trwałą zmianę w życiu człowieka. Nie upieram się, że wszyscy byli pijakami i złodziejami, ale można podać wiele innch cech charakteru, które w skutek nawrócenia ulegają zmianie, a mają wpływ na ekonomię, np. uzdrowienia.
Wystarczy, że przestali się upijać i wydawać pieniądze na alkohol, a zaczęli oszczędzać albo zaczeli płacić uczciwie podatki, a pracując zwiększali w ogóle podatki. Nie napisałem, że ludzie ci przed nawróćeniem ściągali Państwo Środka w przepaść gospodarczą. Czym innym jest ściągać w przepaść, a czym innym swoją pracą ( wiedzą, działaniem itp ) przyczyniać się do rozwoju gospodarczego.
Nie napisałem, że w skutek nawrócenia wszyscy stają się purytanami, ale jest jedno Słowo i daje pewien wzorzec.
Tak pracując, oszczędzając przyczyniam się do wzrostu zamożności Polski, nawet jeśli byłbym lekarzem zajmującym się gerontologią
Bardzo się cieszę, że jednak nie robisz takich założeń
Cytuj:
To nie jest tak, że tylko chrześcijanie uważają, że wzrost zamożności jest skutkiem ogólnie napiszę "Reformacji". Przykładem niechrześcijanina ( no przynajmnie mi nic nie widomo, że był ) jest Max Weber, który formułował swoje tezy bez powoływania się na "nadprzyrodzoność".
O, ja bardzo dobrze wiem, czyje to są tezy - to pachnie Maxem na kilometr

Tylko, że Weber sformułował te tezy na temat Europy - stawiając sprawę w jej lokalnym, europejskim kontekście (względnie amerykańskim). Purytanizm jest zjawiskiem zachodnim. Nie da się w niego tak po prostu ubrać Chińczyków. Nie mówiąc już o tym, że aby purytanie w ten sposób mogli się wzbogacić konieczny był kult pracy i całkowity zakaz rozrywek, no i chorobliwe sknerstwo. To już jest średnio ewangeliczne, prawda? Natomaist to o co mi tu chodzi, o co się znowu czepiam i strzępie to to, że warto się przyjrzeć Chinom zanim się wyda tak pochopne wnioski. Czy Ty wujciu wiesz coś o Chinach? O ich polityce i gospodarce? O mentalności, zasadach postępowania, motywacjach i celach? Wreszcie o całej podbudowie ideologicznej? Z tego co wiem, rosnąca potęga Chin jest efektem czegoś bardzo innego niż ewangelii - lepiej zacznijmy się uczyć chińskiego, wujciu...
Cytuj:
Nie, nie uważam. Nie jest tak, że jak dzisiaj zacznę pracować, to dzisiaj albo jutro stanę się bogaty, czy też przynajmniej nie biedny. Ale jeśli dzisiaj zacznę pracować, mój majątek oddam mojemu dziecku, a ono dalej swoim dzieciom, to moje wnuku już tak.
Czyli te 100 milionów nawróciło się jedno lub dwa pokolenia temu i zdążyli oddać pomnażany ciągle majątek swoim dzieciom lub wnukom. Czyli te nawrócenia miały miejsce 30-50 lat temu. A myślałam, że chodzi o zmiany całkiem niedawne...
Cytuj:
Na pewno nie tak samo

Możemy powiedzieć, że po Reformacji mamy kapitalizm, a po kapitaliżmie II WŚ, ale nie można powiedzieć, że II WŚ jest skutkiem kapitalizmu. No, ale jeśli twierdzisz inaczej, to kto wie, może to udowodnisz.
Mogę udowodnić, że to zdanie jest tak samo logiczne jak to Twoje - nie da się ukryć, że chronologicznie II WŚ nastąpiła po reformacji. Nic z tego nie wynika. Ale czy to, że kapitalizm powstał po reformacji chronologicznie to coś oznacza? Owszem, na pewno etyka protestancka wpłynęła na kapitalizm - z wielkim Maxem kłócić się nie będę. Ale zważ, że po pierwsze, to była "etyka protestancka", a nie ewangelia. Po drugie, kapitalizm wymagał jeszcze wielu innych czynników, których w Chinach nie ma.
Cytuj:
Własnie nie. Zauważ, że ja postawiłem tezę, że może przebudzenie w Chinach dało skutek w postaci wzrostu dobrobytu. Zatem nie ważne czy europejczyk, chińczyk, czy afrykańczyk, ale ważne, że EWANGELIA.
No mi właśnie chodzi o to, że ważne

To z naszego europocentrycznego punktu widzenia nieważne.