www.ulicaprosta.net

A na czym polega taka manipulacja ?

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

wybacz ale nie chcę wchodzić w szczegóły aby nie grzeszyć bo nie chcę sądzić innych, mam nadzieję ,że Pan Jezus nawróci tych których trzeba.

Witam, również jestem już poza tą "organizacją" znaną również jako: odnowa raciborska lub sekta raciborska.

Nauczanie tej wspólnoty nie jest dostępne w żadnych mediach, grupa ta odcina się od innych kościołów protestanckich w polsce, niemile widziane jest czytanie literatury chrześcijańskiej (są pewne standardowe pozycje jak "Człowiek z nieba, itd.), słuchanie kazań "z internetu" a w co bardziej nieuleczalnych przypadkach zwiedzeń (mowa o animatorach) nawet czytanie Biblii.. (szok, co? wiem że nie wszyscy są tacy ekstremalni).

Spotkania które są organizowane są podzielone na otwarte (praktycznie dla każdego ale są wyjątki które ustala animator, np. jest szlaban na członków innych kościołów protestanckich) oraz formacyjne (wymagane pozwolenie lidera placówki i podobno są przeznaczone tylko dla osób które "na 100% chcą iść za Jezusem").

Podstawowe założenia są takie że człowiek zwany w tej wspólnocie "Apostołem" jest bardziej duchowy niż inny, nieomylny, dostał objawienie od Boga i poprzez to objawienie powstała tzw. "formacja w Duchu Świętym", czyli przekazywanie woli Bożej poprzez lidera i animatorów do "zwykłych" chrześcijan. Animator jest "Bożym mężem" który ma tzw. "światło" dla życia "zwykłego" chrześcijanina. Uff...

Kolejne założenie jest takie że wszyscy przełożeni są nieomylni ponieważ mają prowadzenie Ducha Świętego. Jakiekolwiek wątpliwości, pytania są bardzo niemile widziane a "zwykły chrześcijanin" przychodzący ze swoimi wątpliwościami do "brata" straszony jest utratą zbawienia. Wspólnota głosi też pewne przesłanie: "poza wspólnotą nie ma zbawienia" - słyszą to ciągle obecni członkowie, przy odejścu usłyszałem "stracisz zbawienie jak odejdziesz". Chrzest jest ... już był w KRK, wieczerza jest niepotrzebna, porządek na zebraniach... niekoniecznie. Sakramenty katolickie to nic złego dla nowonarodzonego chrześcijanina - w zasadzie tak na pokaz.

Wspólnota działa kompletnie nielegalnie, tzn. nie była nigdzie zarejestrowana, nie posiada własnego "credo". Apostoł" i jego animatorzy najwyraźniej nie chcieli brać odpowiedzialności za swoje poczynania. Taki wyciągam prosty wniosek.

Na spokojnie mogę powiedzieć że tam uprawia się "chrześcijański couching" a metody stosowane pokrywają się w ponad 90 % z opracowaniami na temat metod jakimi posługują się sekty.

Dziękuję Bogu za to że jestem już po. Dziękuję również za detektywa i syna o. - pozdrowienia.

Jedna uwaga. Bogu dzięki, że nie ma formalnego wymogu oficjalnej rejestracji każdej wspólnoty i mamy w Polsce wolność zgromadzeń - czasy komunizmu słusznie minęły. Dlatego nie można nazwać braku rejestracji wspólnoty działalnością nielegalną.

I druga uwaga, tak na wszelki wypadek. Nasze forum nie służy atakowaniu osób, wspólnot czy kościołów. Możemy sobie podyskutować merytorycznie na temat konkretnych nauk, konkretnych metod działania i konkretnych postaw - bez "wchodzenia w szczegóły" personalne, jak to ujął detektyw1971. Tak będzie zdrowiej i o to proszę.

OK, w każdym razie działająca "w podziemiu" wspólnota licząca ok. 1000 osób, może to legalne, ale też i dziwne jak na kraj w którym jest wolnośc wyznania.
Dziwne tym bardziej że wszelkie inne "pozornie marginalne" formy działalności (stowarzyszenia, kluby, zespoły, etc.) są jawne, zarejestrowane. Chciałem tylko potwierdzić to co napisał detektyw1971, podalem kilka ogólnych informacji i nie zamierzam wchodzić w "szczegóły personalne". Pozdrawiam.

Cóż, zgadzam się, że to jest dziwne postępowanie, bo w wolnym kraju nie ma powodów do działalności tajnej i podziemnej. Chyba, że chodzi o to, żeby utrzymać członków danej społeczności w swego rodzaju odcięciu od reszty odrodzonych ludzi i przeświadczeniu o "jedynie słusznej drodze" postępowania. To jest niestety cecha charakterystyczna większości sekt. Kontakty z wierzącymi o innych poglądach mogłyby być niebezpieczne dla jedności i dyscypliny w ramach takich grup. Ich członkowie sprowokowani do samodzielnego myślenia mogliby zadawać niewygodne pytania, konfrontując poglądy przyjęte dotąd bezkrytycznie na przykład z Biblią. Mogliby poznać prawdę i ona mogłaby ich wyzwolić. Parafrazując słowa Pana Jezusa możnaby powiedzieć tak:

"Mówił więc Jezus do [tu wstawić nazwę członków dowolnej grupy ludzi oddzielających Jezusa od Jego Słowa], którzy uwierzyli w Niego: Jeżeli wytrwacie w słowie moim, prawdziwie uczniami moimi będziecie i poznacie prawdę, a prawda was wyswobodzi" [Jan 8:31-32]

Dzięki za zrozumienie co do mojej prośby. Pozdrawiam również