www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 9:13 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Śr sie 05, 2009 3:05 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
Niejeden zielonoświątkowiec powiedział mi, że chrzest nie jest konieczny do otrzymania zbawienia i jest czymś innym niż nowe narodzenie.

Na oficjalnej stronie kz pisze jednak w oświadczeniu tego Kościoła o chrzcie jednoznacznie:

4 Chrzest uznajemy za końcowy akt procesu narodzenia na nowo.

http://www.kz.pl/index.php?p=04&w=8

Czy władze tego Kościoła poszły w herezję? Czy ci pojedynczy członkowie, którzy mi mówili coś innego niż oficjalna strona? Czy może z tą stroną coś nie tak...??


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 07, 2009 2:33 pm 
Offline

Dołączył(a): Cz paź 09, 2008 7:16 pm
Posty: 12
Ujął bym to tak: Mężczyzna i kobieta zawierają związek małżeński, na końcu ceremonii zakładają sobie obrączki. Jeśli tego nie zrobią, to nie są małżeństwem?
Może nie całkiem tak samo, ale podobnie jest z chrztem wodnym.
Niepotrzebnie rozdmuchiwany problem, którego nie ma. Tak myślę.

_________________
"Chrystus nie chce tych, co go podziwiają, ale tych, co Go naśladują." - Sören Kierkegaard


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 07, 2009 7:23 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
No nie wiem czy tak niepotrzebnie :)
No są niepełnie. Świat nie widzi tego, że są małżeństwem. Oni sami także patrząc na swe ręce widzą jakieś pozostałości kawalerstwa. Myślę, że podobnie jest z chrztem.

I polecam jeszcze to: http://www.armiadawida.pl/artykul.php?id=20050304a

Ale nie przechodźmy tutaj do kwestii doktrynalnych. Ja myślę, że problem jest, bo okazuje się, że zielonoświątkowcy nie umieją jednogłośnie powiedzieć czym jest nowo narodzenie [albo jaki jest jego pełny zakres]. A przecież to najważniejsze...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 07, 2009 9:18 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Dla mnie chrzest (zanurzenie) ma dwa oblicza,lecz tę samą wartość.
1) Chrzest W Duchu Św.
2) Chrzest wodny.
Ten pierwszy to (porównując do zaślubin mężczyzny i kobiety), obrączka ,którą zakłada Oblubieniec ,Oblubienicy. (Jezus nam)
Ten drugi to " obrączka ,którą zakłada Oblubienica ,Oblubieńcowi. (My Jezusowi)
Obydwa te wydarzenia muszą zaistnieć ,aby świat duchowy i cielesny wiedział ,że Oblubienica należy do jednego Oblubieńca .
Nikt inny nie może rościć sobie do niej prawa.
Wesele będzie tam w niebiosach ,natomiast zaślubiny są tu na ziemi.
Taki związek oparty na obopólnym szczerym pragnieniu i wyznaniu jest doskonały.
Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie.
Otóż myśmy nie otrzymali ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, dla poznania darów Bożych.

Pozdrawiam Sewen


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So sie 08, 2009 7:27 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Sorry, ale to jest jakaś opowieść kompletnie bez związku z nauczaniem Biblii. Po pierwsze, Oblubienicą jest Kościoł jako całość, a nikt z nas z osobna nie jest Kościołem. Po drugie, w niebie odbędą się zaślubiny Baranka [Obj. 19:7]. Uczta weselna odbędzie się później [Obj. 19:9] i będzie miała miejsce na ziemi [Iz. 25:6-7] i zgodnie ze zwyczajem zostaną na nią zaproszeni przyjaciele Oblubieńca, którzy nie należą do Oblubienicy [Jan 3:29] po ich zmartwychwstaniu [Dan. 12:2; Obj. 20:4-6].

Czyli BIblia naucza dokładnie odwrotnie niż mówisz, a Oblubienicę pomyliłeś sobie z jej pojedynczymi członkami.

Nie wiem, kto wymyślił teorię o zaślubinach podczas chrztu wodnego, ale jest ona dość popularna, mimo że całkowicie bezpodstawna. Moim zdaniem jest to raczej wyraz bogatej wyobraźni niż jakieś konkretne nauczanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 09, 2009 11:44 am 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
Porównanie z obrączką jest obrazem wymyślonym w celu zrozumienia relacji chrztu ze zbawieniem. Podobnie jak obrączki są "pieczątką" małżeństwa, tak chrzest jest pieczątką zbawienia.

Myślę, że może to uznać nawet osoba, która nie wierzy, że w chrzcie przyjmujemy zbawienie, gdyż obrzezanie które wg Pisma jest PO usprawiedliwieniu także zostało nazwane pieczątką.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 09, 2009 7:52 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Porównania takie jak widać są bardzo chybione, bo wprowadzają wiele bałaganu w sprawie pojmowania Bożych i biblijnych planów, sprowadzając z resztą chrzest do zwykłej formalności (pieczątka, obrączki).
Nie ma nic dziwnego w tym, że zielonoświątkowcy mówią niejednogłośnie bo jeszcze niedawno byli tylko ruchem a nie sformalizowanym kościołem. Z resztą brak "formaliny" powodował większe działanie Ducha Św. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 09, 2009 8:16 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
No wiesz, obrączka to tylko kawałek żelaza ale kryje za sobą bardzo dużo-myslę, że podobnie jest z chrztem i dlatego porównanie jest jak najbardziej OK.
A od kiedy to działanie Ducha objawia się w tym, że jest jak najwięcej różnego pojmowania danej sprawy? Czy On raczej nie jednoczy? Ruch zielonoświątkowy nadal jest, w tym jest w nim KZ :) To, że się sformalizował, to nie widzę nic złego. Ale zaczyna się tam robić jak w Kk: ludzie nie wiedzą czego naucza ich Kościół..Może to wina zarówno "góry" jak i "dołu".


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 10, 2009 3:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Może dla ciebie jest OK, ale dla biblijnych chrześcijan obrazy nie zgodne z Biblią napewno nie są OK, bo lubią trzymać się Biblii.
Obie sytuacje pasują najbardziej przeciwnikowi bo ta wprowadza bałagan i zamieszanie w pojmowaniu Biblijnych obrazów a przy "formalinie" wystarczy zwieść małą grupę duchownych aby narzucili to reszcie, która przestaje to zgłębiać bo ufa tym na górze. Dlatego robi się jak w kk. Gdzie zaś Duch Pański tam wolność. :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn sie 10, 2009 4:56 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn sie 03, 2009 11:35 am
Posty: 81
Ciekawe czy Ty tylko przez psalmy i pieśni duchowe gadasz do bliźnich. No comment. A jak chcesz zobaczyć, że dla mnie chrzest to coś bardzo głębokieg, to sobie przejrzyj wątki w dziale dyskusje teologiczne


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 16, 2009 1:46 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Smoku nie rozróżniasz ślubu od wesela?
To dwie różne rzeczy .
Ślub to moment w którym Oblubieniec i Oblubienica składają przyrzeczenie , natomiast wesele to uczta po ślubie.
Werset ,który podałeś właśnie mówi o weselu (uczcie po zaślubinach).

Weselmy się i radujmy się, i oddajmy mu chwałę, gdyż nastało wesele Baranka, i oblubienica jego przygotowała się i dano jej przyoblec się w czysty, lśniący bisior, a bisior oznacza sprawiedliwe uczynki świętych.

Co w moim przykładzie jest zatem niebiblijnego?
Sugerujesz ,że ktoś jeszcze tam w niebiesiech będzie sobie przyrzekał ?
To robimy tu na ziemii.
Pozdrawiam Sewen


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 16, 2009 2:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Sewen przetrzyj oczka: :)
Smok Wawelski napisał(a):
. Po drugie, w niebie odbędą się zaślubiny Baranka [Obj. 19:7]. Uczta weselna odbędzie się później [Obj. 19:9] i będzie miała miejsce na ziemi [Iz. 25:6-7]

Przeczytałeś odnośniki :?:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 16, 2009 2:22 pm 
sewen napisał(a):
Werset ,który podałeś właśnie mówi o weselu (uczcie po zaślubinach).

W podanym wersecie [Obj. 19:7] jest gr. słowo gamos, które znaczy małżeństwo (por. pol. poligamia, bigamia), więc raczej chodzi właśnie o zaślubiny, zawarcie małżeństwa, na co też wskazuje kontekst - Panna Młoda nie ubiera się w odświętne szaty dopiero na wesele, ale robi to właśnie już na ślub :)

EDIT
A co do naszego statusu na ziemi wobec Mesjasza - jesteśmy z Nim zaręczeni [2Kor. 11:2], a nie Mu poślubieni.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N sie 16, 2009 11:22 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
sewen napisał(a):
Co w moim przykładzie jest zatem niebiblijnego?
Sugerujesz, że ktoś jeszcze tam w niebiesiech będzie sobie przyrzekał?
To robimy tu na ziemii.

Nie będę powtarzał tego, co powyżej napisał Elendil i co powinno Ci dać do myślenia. Chce jedynie dodać i powtórzyć, że nikt z nas nie jest Oblubienicą, bo Oblubienicą jest Kościół jako całość. Poza tym, nigdzie nie jest napisane, że nasze nowe narodzenie to zaślubiny, albo że którykolwiek chrzest to zaślubiny (owszem, chrzest wodny jest porównany, ale do pogrzebu - Kol. 2:12). O obrączkach już nie wspomninam, bo to jest chyba Twoja licencia poetica.

I jeszcze jedno: hebrajskie zaślubiny były poprzedzone zawarciem przymierza i sporządzeniem ketuby (Paweł nazywa to zaręczynami). Następnie oblubieniec odchodził na co najmniej 9 miesięcy do domu ojca, by przy nim zbudować dom dla małżonków. Potem oblubieniec tradycyjnie nagle powracał i "porywał" oblubienicę z jej domu rodzinnego (ona miała być gotowa w każdej chwili). O momencie porwania decydował ojciec Oblubieńca. Dopiero potem w domu ojca odbywały się zaślubiny, a po nich uczta weselna, na którą zapraszano przyjaciół. Mam nadzieję, że kojarzysz, o co chodzi i jakie są tutaj odniesienia do planu zbawienia - po prostu nauczanie o Oblubieńcu i Oblubienicy posiada konkretny kontekst kulturowy - podobnie jak całe nauczanie Pisma. Natomiast opowieści o zaślubinach każdego z nas na ziemi, obrączkach, przyobleczeniu się Oblubienicy dopiero na wesele itd. są całkowicie niebiblijne. Jest napisane, że w niebie odbędą się zaślubiny Baranka i Oblubienicy. Nie jest napisane, co i kto będzie przyrzekał podczas tej uroczystości. A ponieważ nie jest napisane, nie spodziewaj się ode mnie, że odpowiem na Twoje pytanie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt sie 21, 2009 3:36 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt lut 13, 2007 11:39 am
Posty: 168
Bardziej przekonuje mnie wydarzenie z ! Mojż.24, gdy sługa Abrahama udaje się by przyprowadzić żonę dla Izaaka.
Działanie sługi przypomina działanie Ducha Św.
Kiedy znajduje wybrankę :
wyjął kolczyk złoty wagi pół sykla oraz włożył na jej ręce dwie bransolety złote ważące dziesięć syklów (
Włożyłem więc kolczyk w jej nozdrza i bransolety na jej ręce

Co do Oblubienicy, to myślę, że Kościół nie jest "jednolitą masą w sensie cielesnym (gdyż jest nas wielu). Stanowi (powinien stanowić )jedno w Duchu.
Spojrzałem trochę dalej , ponad ciało. Pozdrawiam Sewen


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 26 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 83 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL