www.ulicaprosta.net

Własnie odechciało mi się.

to nie zmienia faktu ze Jezus umarl za wszystkich. Ja rozumiem ten fragment tak, ci ktorzy odrzuca zbawienie dostana to co wybrali. nikt na sile do nieba nie bedzie wrzucony.

Moc zbawcza a KONIECZNOŚĆ to całkowicie DWIE ODRĘBNE KWESTIE.
Mnie też się odechciewa dyskusji na takie "argumenty"
Pozdrawiam
Niech się kubek męczy dalej

To jest własnie efwkt wolnosci teologicznej w kościele katolickim, której smok nie dostrzega.
To że ks. Hryniewicz tak głosi nie znaczy to, ze jest to oficjalne stanowisko KK. L I T O Ś C I

Mozna przynajmniej przytoczyć setki innych autorów a nawet DOKTORÓW KOSCIOŁA np. Teresa z Avila, która prezentuje wizje piekła i to bynajmniej nie pustego.
I stanowisko Hryniewicza nie wynika z ochrzczenia - PONOWNIE L I T O Ś C I Wszak zydzi z Sanhedrynu sadzącego jezusa bynajmniej nie zostali nigdy ochrzczeni...
Powszechność zbawienia nie ma zwiazku z chrzem według tych teologów.

Wiesz, jakbym taki argument usłyszał od kociarza co się po domach z innymi kociarzami spotyka, to bym się nie zdziwił. Ale jeśli znaczna w polskim katolicyzmie osoba, której książki wydają kościelne wydawnictwa, która pełni oficjalne funkcje głosi takie banialuki i nikt tego nie dementuje, to chyba jednak prawdą jest to co mówimy o "taniej łasce". Ja takich kwiatków nie wyszukuję. Przychodzą same, przy okazji reakcji ludzi na zwiastowane Słowo o zbawieniu.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej

Hubert, widzisz do czego prowadzi wolnosc teologiczna w kk? A protestantom zarzuca sie takowa wolnosc w teologii, a co za tym idzie podzialy, rozlamy.... A tu masz, na wlasnym podworku takie "kwiatki" Z ta roznica, ze w kk glupota siedzi w kupie, trzymana odgornie mocna reka ludzkiego zwierzchnika.

Co do nauki katolickiej odnośnie chrztu i zbawienia jest to banalanie proste! Bea jak możesz tego nie rozumieć?!

Ja myślę, że chodzi o to, iż:

Chrzest jest konieczny do wejścia do nieba, jednakże w pewnej mierze nie posiada on pełnej mocy aby być calkowitym środkiem zbawczym w kontekście całego życia ludzkiego i konsekwencji decyzji człowieka i jego moralnych wyborów w obliczu zobowiązania wynikającego z pozostałych środków zbawczych..

I wszystko jasne, prawda?

Innymi słowy, jest warunkiem koniecznym, ale niewystarczającym, a nawet niekoniecznym

Do takich rzeczy się dochodzi jak się z jednej strony nie chce porzucić średniowiecznego ekskluzywizmu, z drugiej nie chce odciąć od innych wyznań, a z trzeciej podobać ludziom tego świata.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej

primo:
Czy banialuki - nie wiem - nie czytałem tej ksiązki Hryniwicza choć zamierzam od dłuższego czasu
secundo:
reakcja ludzi wynika pewnie też z nieznajomosci jego pisma tylko z "rozpowszechnionego pogladu o jego pogladach"

Poza tym jest to proba odpowiedzi na pytanie dość nurtujace jednak co poniektórych, CO Z TYMI CO NIE OCHRZCILI SIĘ I NIE WYZNALI WIARY W JEZUSA bo:
1/ Nie było jeszcze Jezusa na ziemi
2/Nie dotarło do nich chrześcijańskie oredzie
3/Dotarło ale było w wykonaniu Benny Hinna
i tak dalej i tak dalej...

Na drugim krańcu jest coś co ja nazywam slepym fundamentalizmem ewangelicznych "biblijnych"
Tylko jak WYZNASZ. Reszta nie zaprzątają sobie głowy...
A murzyńskie dzieci w kongijskiej puszczy (nie mówiac o szamanie bo on przecież jest pod demonicznym wpływem ) mają przerąbane...

Już wolę mylić się z Hryniewiczem niż mieć rację z takimi fundamentalistami

Pozdrawiam

Hryniewicza nie znam, ale Balthasar jest jednym z największych katolickich teologów XXw. W dowód uznania papież Jan Paweł II mianował go do godności kardynała i to na sam koniec jego życia.

NIGDZIE, NIKT nie prostował teorii Balthasara jako niezgodnych z nauką katolicką!
Także nie porównuj tego do wizji pani Teresy skądś tam..

to przekracza moje mozliwości pojmowania.
Zaiste to tajemnica jak i inne nauki katolickie


Taaaa...
Ja blondynka jestem i te katolickie tajemne nauki są dla mnie zbyt tajemne.
Na logice troche inaczej mnie uczono ale co tam...
Łatwiej hieroglify opanować niż pojąć katechizm KK.

To pewnie wiesz, że jego teologia jest nierozerwalnie związana z mistyczką Adrienne von Speyr, która przeszła z protestantyzmu na katolicyzm.
Nie bedę się ustosunkowywał do KONKRETNYCH tez Balthazara bo nie uznaję się za znawcę jego pism. Jak poczytam to pogadamy.

Zdrówko

Nikt nie twierdzi, że teologia katolicka jest przesadnie prosta.
Protestanci chcieliby wszystko sprowadzić do parteru i uprościć.
Biblijni to powinni się nazywać nie protestanci a prostowniki

Czegóż to uczono Cię na logice w zakresie zbawienia - z przyjemnością się dowiem.

hubertok, rozumiem że masz dziś ciężki dzień.
Rozumiem, to się zdarza..

Mam do Ciebie takie zupełnie zasadnicze pytanie:
Czy pamiętasz dzień, w którym narodziłeś się na nowo?