www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 8:13 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Pytania o KRK.
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 3:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt cze 21, 2005 6:51 pm
Posty: 273
Czy tradycja ma swoja wartosc w dniu dzisiejszym?
Czy rola KRK w dzisiejszych czasach jest tylko negatywna?

W jakim celu Bog pozwala(lub inspiruje!?)na istnienie tradycji i jej glownego straznika tj KRK?

Czy chodzi tylko o to ,abysmy z nia walczyli i opuszczali szeregi KRK?
Nie da sie ukryc ,ze KRK w naszej czesci Europy jest jeszcze wplywowa instytucja.Nie da sie ukryc ,ze choc KRK slabnie na kontynencie europejskim i np w USA to szerzy sie w na innych kontynentach.
Czy jest w tym jakis plan Boga?
A moze to wszystko szatan?

Jak w tym wszystkim powinien sie znalezc wierzacy katolik?

Czy katolik powinien ufac swojemu kosciolowi czy tez powinien rozpoczac ryzykowne "poszukiwania intelektualne" na wlasna reke w Biblii?
Co to znaczy byc katolikiem dzisiaj?
Wierzyc w tradycyjne dogmaty,czy wystarczy nie chciec opuszczac rodzimego kosciola,aby stworzyc inny(np casus wspolnoty raciborskiej-jezeli wiesz o czym mowa)-wybrac droge sekty w KRK?
Te ostatnie "kolorowe" pytania glownie do Hubertoka .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 4:02 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 3:13 pm
Posty: 99
ja zaczalem odkrywac bogactwo KRK dopiero jak sie wyprowadzilem z Katolandu. trzeba przyznac ze bycie katolikiem w polsce to trudna sprawa ze wzgledu na specyfike polskiego KRK.
a tak na temat, to mysle ze kluczem jest tu zrozumienie KRK a nie postawa obronno zaczepna.
mi pomoglo czytanie takich autorow jak Scott Hahn. nagle sie przekonalem ze KRK to jest to.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 4:16 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
kubek napisał(a):
ja zaczalem odkrywac bogactwo KRK dopiero jak sie wyprowadzilem z Katolandu. trzeba przyznac ze bycie katolikiem w polsce to trudna sprawa ze wzgledu na specyfike polskiego KRK.
a tak na temat, to mysle ze kluczem jest tu zrozumienie KRK a nie postawa obronno zaczepna.
mi pomoglo czytanie takich autorow jak Scott Hahn. nagle sie przekonalem ze KRK to jest to.

Czy masz na myśli to, że KRK w Polsce jest zdominowany przez kult maryjny i tzw.religijność ludową?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 4:27 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 3:13 pm
Posty: 99
nie tylko, sposob w jaki KRK w polsce traktuje wiernych (jak dzieci), i ta wiecznie obronna pozycja wzgledem wszystkiego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 4:41 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Ja zacząłem odkrywać bogactwo relacji z Jezusem, gdy wyszedłem z KRK. Pomogło mi czytanie Biblii. Byłem w KRK na tyle długo i na tyle dobrze znam jego doktrynę, że wiem jedno: tutaj nie ma problemu "specyfiki" polskiego, włoskiego, meksykańskiego czy innego KRK - to jest tylko zasłona dymna tych, którzy szukają sobie jakiejś furtki, żeby tam być. Wolna wola. Doktryna jest jedna i w wielu miejscach tak bardzo sprzeczna z Biblią, że trzeba było się podeprzeć tajemniczą i nieweryfikowalną "Tradycją" oraz nieomylnością Magisterium.

O ile wiem, Scott Hahn "nawrócił się" w dosyć dziwny sposób, świadczący o braku umocnienia w Słowie. Wykonał "eksperyment z modlitwą do Maryi" i otworzył się na różaniec bo "zadziałał". :roll:

The Hahns left Virginia and moved back to Grove City, where Scott took a job as assistant to the college president and instructor in theology, of all things. Liberalism, Arminianism, Thomism, evidentialism, and Reconstructionism had persuaded Hahn of the truth of Catholicism, and now Mary clinched the argument: Hahn began feeling that God was "calling me into the [Roman] Catholic Church" (60). Scott and Kimberly got "feelings," "leadings," "nudges," "peace," "impressions," and "callings," – alleged messages from God and his mother, Mary. While teaching theology at Grove City College, Hahn drove down to Duquesne University in Pittsburgh for theology classes. There he was "the only student defending Pope John Paul II!" (66), and there he first became involved with Opus Dei (67). After someone mailed him a Rosary, Hahn decided to perform an experiment by praying to Mary about an "impossible situation." Hahn prayed, and the impossible situation resolved itself within three months. In Hahn's irrational mind, praying the Rosary obviously worked. As a result, Hahn now prays to Mary daily.

http://www.bereanbeacon.org/articles/lo ... t_hahn.htm

Nie mam zamiaru nikogo na siłę przekonywać, że jednak KRK "to nie jest to". Chodzi mi tylko o to, żeby nie ściemniać.

Pozdrawiam,

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 4:54 pm 
Offline

Dołączył(a): N sie 14, 2005 6:23 pm
Posty: 174
Ja natomiast, chociaż nawróciłem się w OwDŚ, to gdy zacząłem czytać Biblię, to bardzo szybko Bóg otwierał mi oczy na rzeczy niebiblijne w KRK. Tak, że potem już normalną koleją rzeczy było opuścić KRK, bo nie mogłem już dalej wypełniać tych religijnych praktyk i być w zgodzie z własnym sumieniem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 4:58 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt maja 17, 2005 3:13 pm
Posty: 99
jasne ze nie ma doktrynalnej roznicy miedzy polskim a jakimkolwiek innym KRK. chodzi mi o to ze lepiej sie czuje w zachodnim krk, ze wzgledu na panujace tu relacje kler-wierni.

jesli chodzi o Hahna to jego konwersja do KRK nastapila po dlugich studiach biblijnych, dotyczacych Eucharystii, Chrztu itd. tak przynajmniej wynika z jego ksiazki Rome Sweet Home.
ale mniejsza o niego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 5:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 1:08 pm
Posty: 15
Witajcie!

Jestem katolikiem, idę w życiu za łaską Jezusową, czytam Pismo Święte.
We mnie też pojawiały się i pojawiają się rozmaite wątpliwości dotyczące tych kwestii "spornych", że tak je nazwę. I te wątpliwości na modlitwie i na studiowaniu Pisma i rozmowie z ludźmi, którzy są dłużej na tej drodze niż ja, rozwiewają się i prowadzą mnie dalej. I odkrywam wciąż w tym kościele wiele skarbów, pomagających na drodze z Jezusem. Np. przedwczoraj wróciłem z rekolekcji opartych na metodzie św. Ignacego, które generalnie polegają na absolutnym milczeniu przez czas ok. tygodnia i medytacji nad Pismem Świętym.
Wydaje mi się, że w dyskusjach dotyczących kwestii dogmatycznych często prędzej czy później dochodzi się do momentu, gdy logiczny ciąg rozumowania kończy się na jakimś tekście Pisma lub z Ojców Kościoła i po prostu jedni interpretują go tak, inni inaczej - i nie ma dowodów na rzecz konkretnej interpretacji.
Ja wierzę, że właśnie przez ten Kościół Pan chce mnie prowadzić prostą drogą ku Królestwu, tylko ja z niej wciąż zbyt często zbaczam.

Pozdrawiam Was serdecznie,
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 9:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Zaiste jest wtym KRK ogromne bogactwo fałszu, pełne mądrości demonicznej i diabelskiej przewrotności.
Czy można tam znaleźć jakąkolwiek naukę nie skażoną fałszem i praktykowaną tak jak w Biblii? W końcu efekt bycia tam jest taki jak napisał Tadragh1:
Cytuj:
często prędzej czy później dochodzi się do momentu, gdy logiczny ciąg rozumowania kończy się na jakimś tekście Pisma lub z Ojców Kościoła i po prostu jedni interpretują go tak, inni inaczej - i nie ma dowodów na rzecz konkretnej interpretacji.


Ciekawe bo nawet na tym forum znajduje się dowody konkretnej interpretacji w wielu tematach. A w KRK jak widać z tego tekstu, "ślepy ślepego prowadzi..."


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 9:10 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt lip 01, 2005 3:24 pm
Posty: 308
Nie wszysto co nam podpowiada serce jest wlasciwe w oczach Boga.
Znac Pana i Zbawiciela, to nie znaczy wiedziec o Nim jak najwiecej, lecz oznacza po prostu spotkac Go i umacniac z Nim wiez, przez posluszenstwo Jego Slowu a wtedy jest wolnosc od budowania na czlowieku
Bog zawsze i wszedzie wzywa do upamietanie i okazania posluszenstwa tylko Jemu ...ja bym Piotrze tu polozyl wiekszy nacisk na Poznanie Jezusa warunkiem czego jest posluszenstwo Jego Slowu...Bogu tak sie upodobalo, ze objawia sie tym ktorzy gotowi sa dla Chrystusa porzucic wszystkie swoje madrosci i poglady i szukac Prawdy jedynie w Tym ktory moze zbawic jak i zatracic.
Pozdrawiam !


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt wrz 09, 2005 10:22 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 1:08 pm
Posty: 15
Oj, chyba nie zrozumieliście mojej wypowiedzi do końca, Panowie. Już tłumaczę, o co mi chodziło.
Absolutnie KAŻDĄ kwestię "sporną" Kościół Katolicki wyjaśnia, w sposób dla mnie całkowicie przekonujący, nie przeczący Pismu i logiczny. Chodzi o to, że czasem dochodzi do sporów na temat interpretacji konkretnych wersetów biblijnych, które nie wszyscy interpretują tak samo i żadna ze stron nie ma argumentów, które by tę drugą były w stanie przekonać - masa przykładów tego, o czym piszę jest tu, na tym forum. Np. wątek o kaszance ;)
Jeśli chodzi o moją relację z Jezusem, to rozwija się ona od 9 lat, kiedy Go spotkałem osobiście. Szukanie wiedzy, które jakiś czas temu się we mnie zaczęło wiąże się u mnie właśnie z chęcia dokładnego poznania i zrozumienia Dróg Bożych, szczególnie tzw. kwestii "spornych". Fundamentem zawsze jest Spotkanie, nie czytanie :) Absolutnie nie wszystko, co podpowiada serce jest właściwe w oczach Boga. Tak na marginesie, między innymi o tym mówi św. Ignacy w swojej metodzie. Jarturze, szczerze Ci dziękuję za ciepłe słowo z dobrego serca. Rozumiem, że ma ono na celu zawrócenie mnie z tej drogi, na której jestem. Ja widzę, że KK wiele mi darował i bez niego mojej relacji z Jezusem nie byłoby wcale. I Bóg wciąż mnie Swoją łaską darzy właśnie w tej wspólnocie. Ja to widzę tak: "Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, /w razie potrzeby/ wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz." Jeśli tylko na podstawie mojej przynależności do KK uważasz, że nie kroczę drogą właściwą, to wykaż błąd! Mówię to bez ironii i równie ciepło jak Ty. Pozdrawiam!
Co do "Zaiste jest wtym KRK ogromne bogactwo fałszu, pełne mądrości demonicznej i diabelskiej przewrotności.
Czy można tam znaleźć jakąkolwiek naukę nie skażoną fałszem i praktykowaną tak jak w Biblii?" Śmiałe słowa. Czy naprawdę tak uważasz i przyjmujesz za nie pełną odpowiedzialność przed Panem? "Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą." Marck5, myślę, że dobrze wiesz, jak krzywdzące są wszelkie uogólnienia. Już oczywiście pomijam to, że się z Tobą nie zgadzam :) A poza tym, to jeśli zamykasz oczy na duchową spuściznę wielu lat istnienia KK i potępiasz wszystko w czambuł, to znaczy, że mało wiesz na jej temat. Myślę, że osoby, które znają ją lepiej zdają sobie sprawę, że jest tam wiele mądrości, z której mogą korzystać śmiało nie tylko katolicy. Przykłady? Proszę bardzo, mogę powrzucać tu lub na priva.
Jeśli potrzebne jest tu na forum poruszenie tychże wspomnianych wcześniej kwestii "spornych", to bardzo chętnie wezmę udział w dyskusji merytorycznej, bez jakichkolwiek personalnych uprzedzeń.
Pozdrawiam również!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 10, 2005 10:25 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Bracia, proponuję stonować jeśli chodzi o negatywne emocje, bo one niczego dobrego nie wnoszą i nikogo nie budują. :)

Tadragh1 napisał(a):
Absolutnie KAŻDĄ kwestię "sporną" Kościół Katolicki wyjaśnia, w sposób dla mnie całkowicie przekonujący, nie przeczący Pismu i logiczny.

Czyżby? Gdyby było tak jak mówisz, nie istniałaby potrzeba ścisłego zespalania Pisma i Świętej Tradycji, która podpiera te doktryny KRK, których w Piśmie nie ma. Mam pytanie: Czy próbowałeś sprawdzić nauczanie KRK na podstawie źródeł niezależnych od KRK? Na ile wiarygodna jest dla Ciebie instytucja, która posiada tak niechlubną historię?

Cytuj:
Chodzi o to, że czasem dochodzi do sporów na temat interpretacji konkretnych wersetów biblijnych, które nie wszyscy interpretują tak samo i żadna ze stron nie ma argumentów, które by tę drugą były w stanie przekonać - masa przykładów tego, o czym piszę jest tu, na tym forum. Np. wątek o kaszance ;)

Wybacz, ale to jest stawianie zasłony dymnej. Pozwala ona na bezkrytyczne poddanie się nauczaniu KRK w sprawach spornych. Kaszanka to jest sprawa absolutnie poboczna w stosunku do doktryny o usprawiedliwieniu wyłącznie z łaski przez wiarę. Jaką TY OSOBIŚCIE stosujesz metodę interpretacji Pisma?

Cytuj:
Szukanie wiedzy, które jakiś czas temu się we mnie zaczęło wiąże się u mnie właśnie z chęcia dokładnego poznania i zrozumienia Dróg Bożych, szczególnie tzw. kwestii "spornych". Fundamentem zawsze jest Spotkanie, nie czytanie :) Absolutnie nie wszystko, co podpowiada serce jest właściwe w oczach Boga. Tak na marginesie, między innymi o tym mówi św. Ignacy w swojej metodzie.

Jeśli fundamentem jest spotkanie, a nie czytanie, to mamy do czynienia z subiektywizacją prawdy. Jeśli nie wszystko, co podpowiada serce, jest właściwe w oczach Boga, to jak rozróżnisz, czy spotykasz Boga czy tego, który podaje się za "anioła światłości" [II Kor. 11:14]? Słowo Boże zostało nam dane jako stałe i niezależne od naszych duchowych "wrażeń" i "spotkań" źródło objawienia o Bogu. Dlatego właśnie nie wolno Go naruszać [Jan 10:35], nic do Niego dodawać [Przyp. Sal. 30:5-6], ani "wzbogacać" o tradycje ludzkie, co stanowi unieważnienie Słowa [Mar. 7:13].

Cytuj:
A poza tym, to jeśli zamykasz oczy na duchową spuściznę wielu lat istnienia KK i potępiasz wszystko w czambuł, to znaczy, że mało wiesz na jej temat. Myślę, że osoby, które znają ją lepiej zdają sobie sprawę, że jest tam wiele mądrości, z której mogą korzystać śmiało nie tylko katolicy.

Prawda + fałsz = fałsz. Nie udawaj, że tego nie wiesz. Problem polega na tym, że KRK nie pozwala wybierać sobie co lepszych kąsków ze swojej spuścizy, a te zgniłe wyrzucać. Albo wierzysz dokładnie we wszystko, co podaje KRK, albo nie jesteś katolikiem i sam siebie ekskomunikujesz. Poza tym, w buddyzmie i konfucjonizmie jest również wiele ludzkiej mądrości, a nawet duchowej spuścizny. Mają ją również indianie i eskimosi. Tylko co z tego? :?

Wszelka merytoryczna dyskusja z Tobą będzie jednak niemożliwa, dopóki nie będziemy odwoływać się do tego samego punktu odniesienia (jak to robimy wszyscy na tym forum) czyli do Słowa Bożego. Jeśli chciałbyś odwoływać się do Tradycji podanej do wierzenia katolikom przez Magisterium, to zadaj sobie pytanie, co to jest właściwie ta Tradycja, z ilu ksiąg się składa i czy jesteś w stanie sprawdzić osobiście jej treść, zgodność z tym, co Ci podaje Magisterium i czy nie zaprzecza ona Biblii, której tekst jest powszechnie dostępny. Na jakiej podstawie wierzysz Kościołowi, który powołuje się na "Tradycję"? Czy uwierzyłbyś jakiejkolwiek innej instytucji, gdybyś dowiedział się, że jej historia jest pełna kłamstw, zabójstw, walki o władzę, przekręcania Biblii (a nawet dodawania do niej własnych tekstów!) i innych haniebnych czynów?

Pozdrawiam,

Smok


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 10, 2005 11:19 am 
Offline

Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 1:08 pm
Posty: 15
Witaj, Smoku!

Mam nadzieję, że w moich wypowiedziach negatywnych emocji widać nie było. Jeśli tak, to bardzo przepraszam, nie było to zamierzone.
Co do Spotkania jako fundamentu, to nie zrozumiałeś mnie, Smoku. Chodziło mi o to, że z samego czytania Pisma wiary nie ma, potrzebne jest spotkanie z Jezusem i Jego łaska, tylko o to mi chodziło. Nie o duchowe wrażenia w interpretacji Pisma.

Dobrze, zacznijmy więc od ustalenia podstawy do dyskusji, czyli merytorycznej dyskusji o Tradycji.
Zgadzam się, że Słowa nie wolno naruszać (J 10,35). Marek komentuje tradycję żydowską SPRZECZNĄ z Pismem. Tradycja KK nie jest z Pismem sprzeczna. "Do słów Jego nic nie dodawaj" - nic takiego KK nie robi. Czy Paweł dodawał coś do Słów Bożych w sensie Przysłów 30? Tak samo postępuje KK. Pismo o tym mówi:
2 Tm 2,1-2: Tak więc, synu mój, bądź silny łaską, którą mamy dzięki zjednoczeniu z Chrystusem Jezusem. To zaś, co usłyszałeś ode mnie w obecności wielu świadków, przekaż ludziom godnym zaufania i zdolnym nauczać także innych.
1 Kor 11,1-2: Bądźcie naśladowcami moimi, tak jak ja jestem naśladowcą Chrystusa. Pochwalam was, bracia, za to, że we wszystkim pomni na mnie jesteście i że tak, jak wam przekazałem, zachowujecie tradycję.
2 Tes 2,13-17: Bracia, powinniśmy nieustannie dziękować Bogu za was, których Pan tak umiłował, że wybrał Bóg was jako pierwszych do osiągnięcia zbawienia przez Ducha [Świętego] i przez waszą wiarę w prawdę. Po to bowiem wezwał was Bóg przez nasze głoszenie Ewangelii, abyście mieli udział w chwale Pana naszego Jezusa Chrystusa. Przeto, bracia, nie dajcie się zachwiać, trzymajcie się mocno pouczeń, które przekazaliśmy wam bądź ustnie, bądź za pośrednictwem naszego listu. Sam zaś Pan nasz Jezus Chrystus i Bóg nasz Ojciec - Ten, który nas umiłował i przez łaskę udzielił nam niewymownego pocieszenia i rzeczywistej nadziei - niech pokrzepi wasze serca, niech was utwierdzi w chęci zarówno czynienia, jak i mówienia dobrze.
W ten sposób Jezus mówił do Apostołów:
Łk 10,16: Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi. Kto zaś Mną gardzi, gardzi również Tym, który Mnie posłał.
I znów Paweł:
Rz 10,16-18: Lecz nie wszyscy usłuchali Ewangelii. Izajasz mówi: Panie, któż uwierzył w to, co od nas posłyszał? Wiara rodzi się tedy z tego, co się usłyszało, a słyszy się dzięki słowu Chrystusa. Pytam więc: Czy może nie słyszeli? Ależ tak, po całej ziemi rozszedł się ich głos, a słowa ich dotarły do krańców świata.

Pozdrawiam,
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 10, 2005 12:07 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lip 29, 2005 1:08 pm
Posty: 15
Smok Wawelski napisał(a):
Prawda + fałsz = fałsz. Nie udawaj, że tego nie wiesz. Problem polega na tym, że KRK nie pozwala wybierać sobie co lepszych kąsków ze swojej spuścizy, a te zgniłe wyrzucać. Albo wierzysz dokładnie we wszystko, co podaje KRK, albo nie jesteś katolikiem i sam siebie ekskomunikujesz. Poza tym, w buddyzmie i konfucjonizmie jest również wiele ludzkiej mądrości, a nawet duchowej spuścizny. Mają ją również indianie i eskimosi. Tylko co z tego? :?


To była odpowiedź na zdanie Marck5: "Czy można tam znaleźć jakąkolwiek naukę nie skażoną fałszem i praktykowaną tak jak w Biblii?" Ty również w Swojej wypowiedzi przyznajesz, że można. Tylko o to chodziło.

Pozdrawiam,
Piotr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So wrz 10, 2005 12:37 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 22, 2005 2:56 am
Posty: 338
tradycja apostolska - 3 x TAK

tradycja Rzymu - 3 x NIE


pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 136 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3, 4, 5 ... 10  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL