www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 3:33 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 6:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz lut 12, 2009 9:53 am
Posty: 50
Kod:
Co do merytoryczności dyskusji, to BnaCz od Robsona i Ani - Iszy można się sporo nauczyć, pod warunkiem, że emocje trochę ci opadną.

Od każdego mozna nauczyc się czegoś, ale oczywiście emocje jako te, którymi zajmuje sie psychologia są niebiblijne i nie powinno się ich posiadać..
Powiem więcej.
Nauczyc sie mozna nawet od pijaka leżącego na krawężniku - że tak nie należy.... :arrow:
Ponieważ dyskusja jest pod tytułęm:



Czy mąż może czegoś zabronić żonie ?


Ja odpowiem merytorycznie i na temat: może! :lol:
Zadowoleni?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 7:15 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 12, 2008 3:41 pm
Posty: 194
Pominę poprzedni wpis jako nie wnoszący nic do dyskusji :(

W Liczb 30:1-17zwróciłam uwagę na werset 15.

Jeśli mąż potwierdza zobowiązanie żony wobec JHWH w momencie, kiedy się o tym dowiaduje, nie powinien unieważniać tego później. Milczenie jest tutaj rozumiane jako zgoda.

Tzn mąż jest przez JHWH zobowiązany do zajęcia stanowiska (powinien zatem przede wszystkim wiedzieć o zobowiązaniu), jego decyzje są obdarzone autorytetem, ale też muszą być przemyślane, bo na niego spada odpowiedzialność, nie mogą też zależeć od nastroju.
Tu kolejny raz widać, że mężczyznom łatwiej od nastrojów nie zależeć :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 7:24 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 12, 2009 4:19 pm
Posty: 97
Cytuj:
No a co jeśli zabroni czegoś( np. oglądania telewizji), ale jest apodyktyczny i nie chce niczego wyjaśniać( działa na zasadzie "bo ja tak chcę?). Jak wtedy powinna postąpić żona( zakładając, że wszelkie próby podjecia rozmowy na ten temat na nic się nie zdały)?

Ano, moim skromnym zdaniem, jeśli to żona wierząca w Chrystusa, to...męża powinna posłuchać...mimo wszystko.



A co jeśli jest nie tylko apodyktyczny, ale również porywczy, nie stroniący od rękoczynów? Co jeśli jest po prostu tyranem krzywdzącym rodzinę? Czy wtedy żona ma potulnie to znosić i przyzwalać na krzywdę dzieci bo jest wierząca w Jezusa?
Nie jadę na emocjach w tym momencie, uprzedzając uwagi w tym temacie.
Najprościej się nam gdyba i wydaje opinie typu" co się powinno, gdyby..." Jednak stojąc osobiście w obliczu problemu sprawa wygląda zwykle nieco inaczej.
Ja byłabym daleka od mówienia jakieś siostrze w Panu czy powinna posłuchać, ulec, gdyby...

_________________
NAJBARDZIEJ ŚLEPY JEST TEN, KTO NIE CHCE WIDZIEĆ.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 7:38 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Myślę, że warto kierować się zdrowym rozsądkiem. Jeśli mąż bije żonę lub krzywdzi ją w inny sposób, czasem jedynym sposobem jest odizolowanie się od niego( separacja) i..modlitwa.
Natomiast jeśli mąż zabrania czegoś żonie, ale nie wyrządza jej tym krzywdy, to żona powinna posłuchać męża...I przecież jest napisane, że żony mają być uległe mężowi..Więc nie bardzo rozumiem, dlaczego nie można tego żonom doradzać( o ile oczywiście nie dochodzi do tak drastycznych nadużyć ze strony męża, jak te, które opisałaś).

Wiem, że współcześnie wielu drażni takie podejście do tematu i na ogół są niechętni przyznać, że wcale nie mają ochoty przyjąć biblijnego modelu małżeństwa. Pojawiają się wtedy takie właśnie argumenty- o przemocy w rodzinie , o upokarzaniu, o krzywdzie. Ale fakt, że takie rzeczy się zdarzają nie zmienia tego, że ... żona ma być mężowi posłuszna...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 7:39 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So lip 12, 2008 3:41 pm
Posty: 194
Cytuj:
A co jeśli jest nie tylko apodyktyczny, ale również porywczy, nie stroniący od rękoczynów? Co jeśli jest po prostu tyranem krzywdzącym rodzinę? Czy wtedy żona ma potulnie to znosić i przyzwalać na krzywdę dzieci bo jest wierząca w Jezusa?


To są zupełnie inne sprawy.
W takim przypadku dbałość o domowników implikuje zupełnie inne zachowania z odseparowaniem się od sprawcy włącznie.

Nie miałam na myśli sytuacji kryminalnych (znęcania się nad rodziną itp.), ale normalne życiowe sytuacje, z nieodrodzonym męzem. Nigdzie nie przeczytałam, by posłuszeństwo bylo warunkowane nowym narodzeniem męża. Granicą jest grzech.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 8:50 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz mar 12, 2009 4:19 pm
Posty: 97
Cytuj:
Wiem, że współcześnie wielu drażni takie podejście do tematu i na ogół są niechętni przyznać, że wcale nie mają ochoty przyjąć biblijnego modelu małżeństwa. Pojawiają się wtedy takie właśnie argumenty- o przemocy w rodzinie , o upokarzaniu, o krzywdzie. Ale fakt, że takie rzeczy się zdarzają nie zmienia tego, że ... żona ma być mężowi posłuszna...


Wcale mnie nie drażni temat i przyjmuję,że żona ma być mężowi posłuszna. Jednak w stosunku do męża też są w Biblii pewne wytyczne, których ma się trzymać i wtedy jest ok.

Mam jeszcze pewne skojarzenie: jeżeli kobieta na nabozeństwach nakrywa głowę, a w głębi serca wcale nie czuje się poddaną i robi to tylko pod publikę to wtedy przynajmniej moim zdaniem mamy do czynienia z hipokryzją. Tak samo może być z uległością żony, zgodą na decyzje męża itd. Jeśli nie robi ona tego "z głebi serca",a kierowana jest wewnętrznym przymusem, bo tak trzeba, wypada(mówię o sytuacjach gdy z różnych przyczyn ma inne zdanie niż mąż) no to nie wiem czy to tak ma wygladzać, ale to inny wątek chyba. :wink:

_________________
NAJBARDZIEJ ŚLEPY JEST TEN, KTO NIE CHCE WIDZIEĆ.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 9:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Uważam że w sytuacji gdy obie osoby są odrodzone, to nie nastąpi raczej zabranianie czegokolwiek, bo żona wie co czynić a czego unikać, a mąż jej ufa i jeśli oboje są emocjonalnie ukształtowani, to te sprawy raczej dzieją się naturalnie, bez potrzeby kontrolowania, zabraniania, albo wylewania zalu na męża że coś jest z nim nie tak. Zazwyczaj z moich obserwacji, rozmów wynika, że mężczyźni popadają czasem w tyranizowanie, a kobiety maja problem z posługiwaniem się umiejętnie pewna bronią: "jeśli coś chcesz uzyskać to nazwij mężczyznę egoista, a złamie się..." oczywiście to jest jakiś margines, ale tak czasem jest.

Trudno mi ocenić to z perspektywy ewangelicznej bo mało znam małżeństw, znałem jedno gdzie ewidentnie mąż przeginał, ale raczej z jego relacją z Bogiem chyba było wtedy nie najlepiej. Teraz nie wiem jak jest. Inne podobnie jest problem, ale tam też to jakieś zaburzenia na linii relacji z Bogiem. Więc raczej te frustracje wylewają sie na najbliższych.

Natomiast może pobieżnie, ale znam też kilka małżeństw gdzie widzę dobre relacje, i chociaż może to brzmi bajkowo, ale raczej widzę rozumienie sie bez słów, ąż wie jak powiedzieć do żony, żona to ułatwia, a maż swoją postawą wręcz zachęca do uległości. Nie realne ? Może troche przesłodziłem, ale z grubsza tak jest. To sie czuje jak sie spojrzy na obie strony, jak popatrzy sie jak siebie traktują w drobnych normalnych gestach. Nie ma walki tylko jest jakaś aura spokoju.

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 9:48 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
avelina napisał(a):
żona ma być mężowi posłuszna. Jednak w stosunku do męża też są w Biblii pewne wytyczne, których ma się trzymać i wtedy jest ok.

Avelin nie bierz tego do ciebie, bo napisze to ogólnie...

Ale jak słyszę takie zestawienie, że żona ma być posłuszna, ale od męża coś też jest wymagane to jest ok... to mi się coś źle kojarzy...

Nie mówię ze ty tak myślisz, ale ja słyszałem takie zdanie tylko po to żeby usprawiedliwić swoje niedopisania pod tym względem

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 9:57 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
avelina napisał(a):
Mam jeszcze pewne skojarzenie: jeżeli kobieta na nabozeństwach nakrywa głowę, a w głębi serca wcale nie czuje się poddaną i robi to tylko pod publikę to wtedy przynajmniej moim zdaniem mamy do czynienia z hipokryzją. Tak samo może być z uległością żony, zgodą na decyzje męża itd. Jeśli nie robi ona tego "z głebi serca",a kierowana jest wewnętrznym przymusem, bo tak trzeba, wypada(mówię o sytuacjach gdy z różnych przyczyn ma inne zdanie niż mąż) no to nie wiem czy to tak ma wygladzać
Czyli jest to hipokryzja. Czy czyjaś hipokryzja powoduje unieważnienie nakazu od JHWH i "zwolnienie" reszty wierzących od pewnych Bożych standardów?
Spróbujmy to odwrócić: czy jeżeli stoi napisane, żeby się nakrywać, a jakaś siostra stwierdzi, że jej wystarczy uległość posiadana w sercu, bo Bóg patrzy na serce, to nie jest to [taką sama miarą mierząc] hipokryzja wobec kogoś kto dał autorytet Apostołowi Pawłowi? Czy żona musi okazywać "na zewnątrz" swoją uległość, skoro posiada taką wolę i postanowienie w sercu? Czy doprawdy musi się z mężem zgadzać, musi go pytać?

I jak?
Bo chyba jednak nie tędy droga.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 10:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
quster napisał(a):
Uważam że w sytuacji gdy obie osoby są odrodzone, to nie nastąpi raczej zabranianie czegokolwiek, bo żona wie co czynić a czego unikać, a mąż jej ufa i jeśli oboje są emocjonalnie ukształtowani, to te sprawy raczej dzieją się naturalnie, bez potrzeby kontrolowania, zabraniania

Aż tak idealnie to w życiu nie jest. Gdyby to porównać do relacji Chrystusa z Kościołem, to Chrystus nie zabraniałby Kościołowi niczego, bo przecież "Oblubienica wie co czynić a czego unikać". A zakazów w samym Nowym Testamencie jest mnóstwo. Ale zejdźmy bardziej "na ziemię" czyli do relacji między mężem i żoną. Otóż musiałem kiedyś zabronić mojej żonie spotykania się z pewną naszą wspólna znajomą. Żona moja jak najbardziej odrodzona, emocjonalnie ukształtowana, a jednak w tym momencie dała się oszukać swoim uczuciom. Nasza znajoma przychodziła do nas do domu tylko wtedy, gdy mnie nie było i zaczęla sączyć truciznę - ja się zorientowałem, o co chodzi i musiałem interweniować. Okazało się, że mieliśmy do czynienia z próbą wciągnięcia mojej żony do sekty. Żona mi zaufała, okazała uległość i dobrze na tym wyszliśmy.

Rzeczywiście niestety często jest tak, że postawa mężów utrudnia ich żonom uległość, a postawa żon utrudnia ich mężom przywództwo. I obydwie strony mają pretensję nie do siebie, tylko do współmałżonka. A przecież konkretne przykazania są skierowane do mężów i równie konkretne do żon. Gdybyśmy bardziej szukali pomocy Pana w celu wypełniania przykazań skierowanych do nas, zamiast szukać wymówek w celu ich niewypełniania, to małżeństwa byłyby szczęśliwsze. I to jest realne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 11:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Smok Wawelski napisał(a):
Aż tak idealnie to w życiu nie jest.

No wiesz, burzysz moją ostatnią nadzieję :lol:
Smok Wawelski napisał(a):
... A przecież konkretne przykazania są skierowane do mężów i równie konkretne do żon. Gdybyśmy bardziej szukali pomocy Pana w celu wypełniania przykazań skierowanych do nas, zamiast szukać wymówek w celu ich niewypełniania, to małżeństwa byłyby szczęśliwsze. I to jest realne.

no to jest sedno, bo ja zawsze twierdzę, że jeśli jedna strona do kogoś "wyrzuca" ze ty nie robisz tego tamtego, a Biblia to i tamto, to uważam że oprócz problemu jaki może mieć ta osoba do której jest coś adresowane, to ten problem ma też adresujący.

Czasem emocje biorą górę to fakt, ale jeśli się spokojnie coś przedstawia to można dojść do porozumienia i tutaj mówię o zrównoważeniu emocjonalnym, nie chodzi o to ze ktoś nie popełni błędów, a mąż nigdy nic nie zabroni, ale o takie porozumienie dwojga dorosłych i dojrzałych osób, nawet w bardzo trudnych sprawach.

Ale to fakt nic nie jest takie proste i idealne

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn mar 30, 2009 11:12 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sie 08, 2008 6:54 pm
Posty: 12
Lokalizacja: Śląsk
Ani-isza, fragment z 1 Listu Piotra 3:1-7, który podałaś przypomniał mi pewne zdarzenie z 1 Mojżeszowej 12:11-19. Abraham (wówczas Abram) zbliżając się do Egiptu nakazał swojej żonie aby nie zdradziła się tym, że jest właśnie jego żoną. Abraham, dając taki nakaz Sarze zdecydowanie nie kierował się ani jej dobrem, ani wolą Bożą, a najzwyczajniej strachem. Jednak Bóg upomniał się o Sarę i ze względu na nią dotknął dom faraona plagami, tak iż ten, gdy tylko się dowiedział, że Sara jest żoną Abrahama, zwrócił mu ją. Podaję ten przykład po to, aby pokazać, że nawet jeśli nasz mąż ‘zapomni się’, to na całe szczęście Bóg jest wystarczająco wszechmocny, żeby zadbać o nas żony. :wink:
Oczywiście to jest dość drastyczny przykład :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 31, 2009 9:11 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
A Ty przypomniałaś mi tym "detalem" jeszcze inny drastyczny wypadek w tej rodzinie [taką powtórkę z Edenu...]. Abraham dostał obietnicę od JHWH [Rdz 15:1-6], po czym uległ swojej żonie i posłuchał jej prośby... [16:1-6]. Konsekwencje pojawiły się w stosownym czasie [16:10-12] i są aż do dzisiaj.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 31, 2009 10:03 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr kwi 20, 2005 2:35 pm
Posty: 330
Myślę, że mąż powinien czegoś żonie "zabronić", w ścisłym tego słowa znaczeniu, gdy jest absolutnie przekonany, że ma do czynienia ze sprawą ważką i szkodliwą dla jej zdrowia i życia (też duchowego), a ona nie ma świadomości tego co robi i nie ma czasu na to, żeby to wspólnie rozważać i dyskutować.

Myślę, że powinny to być sporadyczne przypadki (np. taki jak opisał Smok). Nie zabraniałbym żonie obejrzenia filmu, ale poprosiłbym żeby wysłuchała mojego zdania na ten temat, jeśli uważałbym że może to jej zaszkodzić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt mar 31, 2009 7:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N kwi 16, 2006 5:21 pm
Posty: 599
Tysiek napisał(a):
...Podaję ten przykład po to, aby pokazać, że nawet jeśli nasz mąż ‘zapomni się’, to na całe szczęście Bóg jest wystarczająco wszechmocny, żeby zadbać o nas żony. :wink:
Oczywiście to jest dość drastyczny przykład :D


przykład jest ciekawy, ale niestety rzadki to przypadek że ktoś z małżonków pamięta o tym że Bóg zadziała. A może się mylę ?

Albo mógłbym sparafrazować słowa Piotra, "Panie ile razy mój mąż ( lub żona, zależy kto pyta) może się 'zapomnieć' do siedmiu razy ?... "

:D

Ale jest też przykład gdzie Sara o coś poprosiła Abrahama a on nie chciał zrobić i tam tez Bóg interweniował i kazał spełnić prośbę żony

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6
Obrazek
"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 58 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL