www.ulicaprosta.net

No to trzeba zacząć od siebie...

Nawet gdybyś położył się pod stopy chrześcijan ,służąc im jako "wycieraczka" , znajdą jakiś powód by Cię wyrzucić . Ot choćby to ,że zbyt długo leżysz bezczynnie ,a inni muszą się wysilać i wycierać nogi.
Zero miłosierdzia. Maximum konsumpcji. Wiodą w tym prym przewodnicy ,którzy mają być sługami.
Powód? Wszystko to jest czynione w mocy ludzkiej ,a nic w Mocy Ducha Św.
Pojawiają się nowe osoby, nikogo to nie interesuje. Ubywają stare, na pewno upadli i odeszli. Chcący Bożej obecności to buntownicy i zwiedzeni, bo dziś Bóg już nie działa jak na początku Kościoła. Tak ????
No dalej Kochani. Zaprzeczcie temu co napisałem .Opowiedzcie jak wspaniale jest tak gdzie Wy jesteście. Jak często wasz przywódca dowiaduje się o Wasz stan duchowy, fizyczny ,materialny. Jak często daje rady ,rozwiązując brzemiona codzienności? Jak dużo czasu poświęca Bożym owcom?
To jest CHRZEŚCIJAŃSTWO!!!
A nie 2 godziny występu zespołu zborowego i kiepskie kazanie pastora.
Zacząć od siebie?
Ok. Ale nawet owa"wycieraczka" ma swą wytrzymałość.
Istotą pierwszego chrześcijaństwa była wspólnota.
Kiedy ludzie mieli wspólny cel zbudowali wieżę Babel.
Bóg powiedział,że nic już nie będzie dla nich niemożliwego. Ponieważ służyło to złemu celowi pomieszał im języki.
Jak wielka jest siła jedności celu?
Teraz wszyscy twierdzą ,że mają jeden cel. A jednak są wśród chrześcijan ludzie samotni, opuszczeni, zrozpaczeni itp.
Co łączy dzisiaj chrześcijan? To ,że czytają biblię? To że w niedzielę wspólnie przyjdą pod jeden dach,by posłuchać treści biblii, często kiepsko streszczonej?
Nie okłamujmy się ,że o to chodziło Jezusowi gdy mówił "Aby wszyscy byli jedno,jak Ty Ojcze i ja jedno jesteśmy. "
Możemy znać wszystkie wersety biblijne i wiedzieć gdzie co jest napisane. Znać różne myśli filozoficzne i cytować je na forum ,by dokopać adwersarzom.
Jest jednak coś czego nie da się wziąć z przebiegłości swego umysłu (czyt. cwaniactwa). To obecność Ducha Św., do której tak wielu się przyznaje, nie mając nawet pojęcia,że sytuacje ,które powyżej opisałem nie miały by miejsca wśród chrześcijan,gdyby Duch Św. był naprawdę obecny.
Pozdrawiam Sewen

Gorycz, gorycz i jeszcze raz gorycz. W sumie nic budującego, tylko samo narzekanie albo próby leczenia jednej zarazy inną zarazą. W dodatku nadal nie bardzo wiadomo, DO KOGO są wygłaszane te tyrady. Nie znasz nas, nie wiesz ile wielu z nas musiało wycierpieć od braci dla imienia Pańskiego, ale nikt się tym nie będzie licytował ani chwalił.

Jeśli widzisz, że brat Twój (czyli "polski pastor") grzeszy, to idź i porozmawiaj z nim, zamiast wylewać swoje żale na niezidentyfikowanych ludzi i wszystkich "polskich pastorów" wrzucac do jednego worka dlatego, że ktoś kiedyś zrobił Ci krzywdę.


Bo nie o wytrzymałość "wycieraczki" tutaj chodzi. Gdyby nie Pan, wielu z nas już dawno znalazłoby się w tak żałosnym stanie, że zamiast coś budować, pogrążylibyśmy się w goryczy i zatruwalibyśmy nią innych. Owszem, zaprzeczam temu, co napisałeś, bo znam braci i siostry w różnych miejscach kraju, którzy chcą się poddawać Panu budującemu Kościół swój, a On na te pragnienia odpowiada. Są inni, którzy takich wspólnot szukają, a jeśli nie mogą znaleźć, to sami się modlą o ich stworzenie. Trzeba im pomagać, zachęcać i wspierać, by trwali w wierze, bo musimy przejść wiele ucisków, by wejść do Królestwa Bożego [Dz. Ap. 14:22].

O kogo się modlisz? Do ilu osób poszedłeś z wsparciem i zachętą? Dokąd pojechałeś, by umocnić braci? Ilu "polskich pastorów" napomniałeś osobiście według Ewangelii? Nie oczekuję konkretnych odpowiedzi, bo nikt skromny nie chwali się takimi rzeczami. Oczekuję przemyślenia Twojego postępowania, żebyś przypadkiem młodych w wierze nie przyprawił o upadek zamiast ich zachęcać do czegoś pozytywnego.

Cel mojego pisania ?
Otworzyć ludziom oczy ,by nie myśleli że mają nie mając nic.
Jeśli spjrzymy z czystym sercem w rzeczywistość dzisiejszego chrześcijaństwa, i przejrzymy to w zwierciadle Słowa Bożego, to w niczym nie zobaczymy podobieństwa. I nie ma takiej możliwości by jednostka zmieniła cokolwiek i kogokolwiek ,nawet jeśli jest mocna w wierze. Tu potrzeba "pospolitego ruszenia" Jeśli jednak nie zobaczymy rzeczywistego stanu, i nie zaczniemy wołać o "więcej Ducha Bożego w nas", uczestniczenie w jakichkolwiek obrzędach to tylko religia a nie wiara.
Jeśli jednak jest inaczej ,niż tak jak piszę ,to proszę o świadectwa, abym i ja mógł się zbudować Waszym zwycięskim życiem .Pozdrawiam.Sewen.

Stwórz stronę internetową, na której będziesz W TEN SPOSÓB otwierał ludziom oczy. A po jakimś czasie zobacz owoce w postaci ilości wejść i osobistych kontaktów z ludźmi, którym gorycz otwiera oczy.

Piszesz o rzeczach oczywistych i wiadomych większości tutajszych forumowiczów, jakby to były jakieś wielkie odkrycia. A "pospolite ruszenie" musi się odbyć w Duchu Świętym, którego owocem jest miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność i wstrzemięźliwość. A nie gorycz, arogancja, fałszywa nauka, czy rzucanie w powietrze oskarżeń. Jeśli chodzi o te ostatnie, to nie powinniśmy przyjmować oskarżeń przeciwko starszym bez obecności świadków.

Nie usłyszysz ode mnie żadnego świadectwa dopóki Twoją motywacją nie będzie oddanie chwały Bogu. Na razie mam wrażenie, że Twoja prośba o świadectwa służy wyłącznie potwierdzeniu, że masz rację, jeśli nikt nie pisze. Jeśli zmienisz myślenie [a to jest metanoia], to daj mi znać. Wtedymożemy się spotkać i będę Ci opowiadał świadectwa przez cały dzień i całą noc i jeszcze będzie czasu mało.

Mnie nie musisz przekonywać o Boskości Boga . O autorytecie Jego Słowa, oraz o tym,że Jest On Wczoraj dziś Ten Sam i na wieki.
Doświadczyłem Jego miłosierdzia i nadprzyrodzonego działania. A wszystko znajduje swe potwierdzenie w Biblii.
Smuci mnie jednak to ,że jak piszesz mógłbyś opowiadać 24 godz/dobę świadectwa, a tego nie robisz. Ale to Twoja sprawa.
Jeśli spojrzysz na ilość świadectw chociażby na tym forum i porównasz z ilością sporów o rzeczy oczywiste i biblijne,to te pierwsze wypadają blado.
Może to wynika z polskiej cechy narodowej "Dwóch Polakow ,a trzy zdania"?
Cóż życzę przyjemnej dyskusji.
Pozdrawiam Sewen