www.ulicaprosta.net

I znow mi sie zebralo na nowy temat i jesli znow go powielilam to wybaczcie. Co myslicie o przedstawieniu multimedialnym o nazwie LABIRYNT? Braliscie w nim udzial? Ja slyszalam sprzeczne opinie. Pochodzenie to ma chyba amerykanskie. Korzystaja z tego zarowno wierzacy jak i niewierzacy. Z tego co wiem to robi wrazenie. A jak to sie ma do pelnej Ewangelii?

A możesz napisać coś więcej lub podać linka do strony? Trudno odnieść się do tego, czego się nie zna

Wlasciwie to nie znam zadnego linka choc musze przyznac ze sama nie szukalam w sieci zadnych informacji na ten temat (slyszalam tylko od innych). W tej chwili przedstawienie to mozna obejrzec m.in. w ChS Polnoc w Warszawie i na ich stronie mozna o nim poczytac aczkolwiek wiele sie stamtad dowiedziec nie mozna.

Z tego, co dowiedziałam się od osób tam będących( ale głównie z innych "forumów") to nie ma tam głoszenia ewangelii ani wezwania do pokuty.Całość bazuje na emocjach, w ogóle to się podobno za to płaci
( taki bilet wstępu), a niewierząćych proponuje się "wieczerzę"( jest tamchleb i wino). Hm...Jeśli n a p r a w d ę tak jest( wiadomośći z "trzeciej ręki"), to nie najlepiej to wygląda...Ale może ktoś był, widział i podzieli się refleksją?

bezpłatny
http://www.mmwarszawa.pl/meeting/1423/Labirynt.html

...i też chętnie przeczytałabym opis/wrażenia uczestników "imprezy"

Na stronie SCh można zobaczyć "zaproszenie" na ten projekt ewangelizacyjny:
http://www.schpulawska.pl/index.php?opt ... tlink&id=5

Wlasciwie to najlepiej by sie bylo samemu wybrac i zobaczyc na wlasne oczy. Ode mnie dwie siostry byly i wyrazaly sie dosc pochlebnie ale nie "ciagnelam ich za jezyk" w tym temacie. Zaintrygowala mnie jednak reakcja pewnego zaprzyjaznionego pastora ktory na wiesc o Labiryncie zlapal sie za glowe i powiedzial: to juz nawet to do Polski dotarlo... Niestety nie wiem dokladnie co ta odpowiedz miala oznaczac ale zamierzam go niedlugo odwiedzic i sie zapytac. Jak sie dowiem czegos interesujacego to dam znac.

Pozwole sobie wkleic tu fragment tekstu odnoszacy sie do Labiryntu ktory znalazlam na stronie SCh Pulawska:

"Zobaczenie jej dla niektórych po raz kolejny, dla innych po raz pierwszy, to wyjątkowa okazja spojrzenia na siebie samego zupełnie innymi oczami. A oto kilka wypowiedzi tych, którzy wystawę już zobaczyli:

…w tym labiryncie pierwszy raz nie zabłądziłem. Znalazłem to, czego tak długo szukałem. Wyjście jest proste, wiem co mam robić dalej…

…kiedy weszłam do "Labiryntu" od razu zrozumiałam, że to przedstawieniejest zrobione właśnie dla mnie. Przez całe swoje życie plączę się w gąszczu moich codziennych spraw, próbując wyłuszczyć z niego to, cojest najważniejsze. Na parę pytań zaczynam znajdować odpowiedź…

…jestem blisko Boga, a On blisko mnie od wielu lat. Myślę jednak, że dobrze zrobił mi łyk świeżości tutaj w tym "Labiryncie". Każdemu się to przyda i zaowocuje bliższą relacją z Nim…

…wiedziałam, co Jezus zrobił dla mnie na krzyżu, ale tutaj bardziej uświadomiłam sobie Jego cierpienie i ofiarę dla mnie za moje grzechy…

…czasem przydaje się takie przeżycie, które przywołuje nas do porządku i pokazuje jak to jest z nami naprawdę…

Na naszej wystawie każdy jest mile widziany. Nie ważne czym się zajmujesz, ile masz lat i jaki jest twój światopogląd. Przyjdź i zabierz ze sobą swoich znajomych i przyjaciół."

No coz... Poki co same pochlebne opinie. Zreszta negatywnych by pewnie nie zamiescili.

Jesli to jeszcze kogos interesuje to dowiedzialam sie ze LABIRYNT przywedrowal do nas z USA a wywodzi sie ze... sredniowiecznego mistycyzmu katolickiego kiedy to w ten sposob (oczywiscie nie multimedialny ) organizowano wiernym w bazylikach tzw. podroz do ziemi swietej. Podobna geneze ma droga krzyzowa ze swoimi stacjami. Jednym slowem dla tych ktorzy sie swoim chrzescijanstwem nudza, brak im prawdziwej realcji z Duchem Swietym bedzie to wspaniala rozrywka jakiej zreszta w "kosciele" nie brakuje. Ja chyba jednak nie skorzystam. Ofiara jest jedna, doskonala. Ewangelia tez. Po co dokladac cos do niej?

Tez to słyszałem, ale czy oglądałaś ten spektakl?
Bo wiesz, czasem wyrażaqmy się na jakiś temat nie mając pojęcia co to jest. Sam się czasem na tym łapie.
A jest to zwykły nonsens..

Robsonie! A czy zeby wiedziec ze narkotyki sa zle musze je sprobowac? Zapytalam o Labirynt bo chcialam poznac zdanie forumowiczow ale ci chyba nie byli i nie widzieli bo nic nie pisza. Jedyny ktory mi cos na ten temat powiedzial byl zaprzyjazniony pastor ale on sie interesuje takimi "nowinkami" z zachodu. Nie ukrywam ze jest dla mnie autorytetem. Choc ostatnio bywam w Warszawie wiec sie moze "skusze". Zreszta nie uwazam zebym grzeszyla biorac w tym udzial. Poprostu trzeba zachowac wszelka roztropnosc i trzezwosc kiedy wokol tyle "atrakcji" a czasy mamy ostatnie.