www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest So maja 18, 2024 10:44 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 246 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 07, 2009 9:04 pm 
Lea napisał(a):
już wiem skąd Twoja ksywka ; ) nie mam więcej pytań.

Pewnie, świetny sposób na uniknięcie niewygodnych pytań.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 07, 2009 9:06 pm 
Offline

Dołączył(a): N lut 26, 2006 7:10 pm
Posty: 30
idąc Twoim tokiem rozumowania...

zapraszam do Wrocławia, wskażę Ci PALCEM co mi się nie podoba ; )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 07, 2009 9:13 pm 
Lea napisał(a):
idąc Twoim tokiem rozumowania...

zapraszam do Wrocławia, wskażę Ci PALCEM co mi się nie podoba ; )

Wystarczy, że użyjesz guziczka "cytuj" na moim poście ; ) Cytowanie jest tu świetnym palcem, a uważaj, żebym do tego Twojego Wrocławia nie przyjechała, bo niedaleko mam i co będzie? Jeszcze pożałujesz, że mnie tak zapraszałaś. ; )


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 07, 2009 9:22 pm 
Offline

Dołączył(a): N lut 26, 2006 7:10 pm
Posty: 30
... cynizm który przejawia się w Twoich postach świadczy o Twojej inteligencji... zdajesz sobie z tego sprawę, dlatego właśnie w ten sposób piszesz.

ja nie muszę Ci wskazywać, poczytaj jeszcze raz to co do mnie piszesz, z pewnością zauważysz to sama np. "podręczny słowniczek psychologa" i wiele innych.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 07, 2009 9:44 pm 
Lea napisał(a):
... cynizm który przejawia się w Twoich postach świadczy o Twojej inteligencji... zdajesz sobie z tego sprawę, dlatego właśnie w ten sposób piszesz.

Dziękuję-dziękuję. O, cynizm! Tego jeszcze nie było. Nie, wiesz, myślę raczej, że mój sposób dyskusji jest trochę mniej misio-pysiowaty niż na ogół kobiety przejawiają, mało o emocjach, więcej cytatów i odnoszenia się do faktów. Tak przynajmniej słyszałam. Ale bądź pewna, że nie chciałam Cię ani przez chwilę obrazić.

Lea napisał(a):
ja nie muszę Ci wskazywać, poczytaj jeszcze raz to co do mnie piszesz, z pewnością zauważysz to sama np. "podręczny słowniczek psychologa" i wiele innych.

Owszem, musisz. Inaczej to są wszystko bezpodstawne, puste oskarżenia. Więc jeśli to takie oczywiste, nie powinnaś mieć problemów ze znalezieniem tych wpisów. Co do podręcznego słowniczka to niestety jest widoczne w modnej teraz, pseudonaukowej psychologicznej nowomowie w mediach. Przykro mi, po prostu obserwuję i wyciągam wnioski. Jesli Ciebie nawet takie określenie razi, to jesteś naprawdę bardzo wrażliwa na swoim punkcie :roll:
Więc może napisz wreszcie, co do mnie masz i kończmy, bo robi się przydługi off-top.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 07, 2009 10:35 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Drogie Panie, jeśli chodzi o wzajemne uprzejmości, to może lepiej na priva?

A wracając do tematu i spraw merytorycznych:

Lea napisał(a):
grzeszny człowiek jest dla Boga BARDZO wiele warty, gdyby tak nie było, Bóg nie wydałby za Niego swojego Syna...

Niestety, jest to typowy przejaw psychologicznego wypaczenia Słowa Bożego. Bóg wydał za nas swego Syna nie dlatego, że jesteśmy cokolwiek warci, tylko właśnie dlatego, że nic nie jesteśmy warci, a On nas kocha. Gdybyśmy byli coś warci, nie byłaby to z Jego strony łaska ani miłosierdzie.

Boża miłość jest bezwarunkowa, a Bóg umiłował nas MIMO TEGO, JAK BEZWARTOŚCIOWI JESTEŚMY, a nie ZE WZGLĘDU NA TO, JAK WARTOŚCIOWI JESTEŚMY.

"I wy umarliście przez upadki i grzechy wasze, w których niegdyś chodziliście według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha, który teraz działa w synach opornych. Wśród nich i my wszyscy żyliśmy niegdyś w pożądliwościach ciała naszego, ulegając woli ciała i zmysłów, i byliśmy z natury dziećmi gniewu, jak i inni; ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską zbawieni jesteście - i wraz z nim wzbudził, i wraz z nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie" [Ef. 2:1-7]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pn gru 07, 2009 10:43 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): N mar 04, 2007 1:25 pm
Posty: 1505
Lokalizacja: Silesia
Lea napisał(a):
Elendil, oczywiście, chrześcijanom nie jest potrzebny psycholog bo mają Boga, ale ktoś czyt. niewierzący, zagubiony człowiek może uzyskać od psychologa wsparcie i pomoc.

Przepraszam, że się wtrącę.
Skutecznego wsparcia i pomocy w tej sytuacji może udzielić listonosz, sprzątaczka, nauczyciel, piekarz, mechanik samochodowy, bezrobotny - każdy kto jest nowonarodzony i kto potrzebującemu zaniesie dobrą nowinę [czyli ewanagelię]. Do tego nie trzeba być psychologiem.
Lea napisał(a):
Do Ani_Iszy:

=> To, że lubię te naukę, nie znaczy że jest moim sposobem pojmowania świata, że odpowiada na moje pytania. Wiem, że nigdy tego nie zrobi, bo ona ukazuje problemy, ale nie ukazuje ich źródeł. Mnie natomiast w przeciwieństwie do Ciebie nie dziwi, że ludzie którzy nie znają Boga próbują ludzkimi metodami sobie pomagać. Wyobraz sobie, że niektórzy są tak emocjonalnie rozchwiani, że taka rozmowa z psychologiem sprawi, że naprawdę poczują się lepiej, co nie znaczy, że zostaną wewnętrznie uzdrowieni....

I tą nauką chcesz nieść pomoc dla DUSZ innych ludzi, chociaż pojęcie duszy nie istnieje w psychologii. To będzie Twój zawód, z niego będziesz się utrzymywać.
Szkoda mi tylko straconego czasu, bo jak czytam - nie masz ochoty niczego skonfrontować z Biblią, zweryfikować, chociaż twierdzisz, że jesteś wierząca.

Nie udajesz nawet, że nie chcesz odpowiedzieć na moje pytania - zakładam więc że odpowiedzi nie znasz i nawet jej nie szukasz. Czyli NIE ROZMAWIASZ.
Za to głosisz pozytywne manifesty o nieszkodliwości psychologii, żeby inni uwierzyli w nie tak, jak Ty chcesz wierzyć, bądź jak chcesz im psychologię przedstawić.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 12:58 am 
Offline

Dołączył(a): N lut 26, 2006 7:10 pm
Posty: 30
Twoje pytania
"Jaka w-g psychologii jest definicja grzechu?
Jaka jest osobista odpowiedzialność człowieka za ten grzech?
Kto według psychologii ma Boży autorytet do mediowania za grzesznikiem w tej sprawie?
CZy i jakie są proponowane metody wyznawania tego grzechu?
Czy i w jaki sposób w psychologii stosuje się modlenie się o tego, który zgrzeszył?
Czy i jakie proponuje sposoby uzdrowienia z tego grzechu?
Czy i w jaki sposób opisuje śmierć duchową?
Czy i w jaki sposób stosuje osobistą i zbiorową odpowiedzialność za upomnienie brata który zgrzeszył?"

=> psychologia nie podaje gotowej recepty na życie. Już to pisałam, ale widać że muszę powtórzyć to nauka LUDZKA. te same pytania mogłabyś zadać odn pedagogiki, antropologii, etnologii i innych nauk o człowieku.

"I tą nauką chcesz nieść pomoc dla DUSZ innych ludzi, chociaż pojęcie duszy nie istnieje w psychologii. To będzie Twój zawód, z niego będziesz się utrzymywać.
Szkoda mi tylko straconego czasu, bo jak czytam - nie masz ochoty niczego skonfrontować z Biblią, zweryfikować, chociaż twierdzisz, że jesteś wierząca. "

=> czy ja tak powiedziałam ? wyraznie stwierdziłam, ze psychologia nie ma duchowego lekarstwa na problemy, a Ty nadal swoje....
skąd wiesz tyle rzeczy na mój temat?w którym momencie wypowiedziałam się, że nie będę podczas mojej pracy zawodowej sięgać po Biblię??
skąd wiesz jakim psychologiem będę? bo mi się wydaje że nie masz najmniejszych podstaw, by wyciągnąć takie wnioski. no ale cóż.... łatwo jest człowiekowi osądzać drugiego i "prorokować" na jego temat.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 1:19 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Lea napisał(a):
w którym momencie wypowiedziałam się, że nie będę podczas mojej pracy zawodowej sięgać po Biblię??

A będziesz? I co z niej wybierzesz? Tylko to, co pasuje do psychologii, ale jest zaledwie CZĘSCIĄ PRAWDY? Czy może będziesz serwować pacjentom takie teksty jak ten, że są tak cenni w oczach Bożych, że aż Bóg postanowił zapłacić za nich najwyższą cenę (co jest zaprzeczeniem nauczania Biblii)?

"Dlatego oświadczam przed wami w dniu dzisiejszym, że nie jestem winien niczyjej krwi; nie uchylałem się bowiem od zwiastowania wam całej woli Bożej" [Dz. Ap. 20:27-28]

Niestety, psycholog siłą rzeczy musi uchylać się od zwiastowania CAŁEJ woli Bożej zawartej w Biblii. Choćby dlatego, że ona zaprzecza humanistycznym fundamentom psychologii.

Lea napisał(a):
skąd wiesz jakim psychologiem będę?

Z całą pewnością nie będziesz "psychologiem chrześcijańskim", bo taka gałąź psychologii po prostu nie istnieje. Niestety prawda jest taka, że jeśli chodzi o pomoc ludziom, to albo się jest psychologiem, albo się jest chrześcijańskim. Wbrew kłamstwom wprowadzanym do Kościoła przez tak zwanych "psychologów chrześcijańskich" po prostu stracisz mnóstwo czasu na próby połączenia psychologii z Biblią.

Lea napisał(a):
te same pytania mogłabyś zadać odn pedagogiki, antropologii, etnologii i innych nauk o człowieku.

Żadna z powyższych nauk nie ma ambicji niesienia pomocy ludziom chorym na duszy, i nauki te nie dotyczą czegoś, czego sama nauka nie potrafi zdefiniować, bo de facto leży to w obszarze religii.

Zastanawia mnie fakt, że jak dotąd nie podałaś ANI JEDNEGO fragmentu Słowa Bożego, który uzasadniałby jakoś Twoje poglądy. A przecież tutaj ponktem odniesienia jest Biblia, o czym niniejszym przypominam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 7:56 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Niestety, jest to typowy przejaw psychologicznego wypaczenia Słowa Bożego. Bóg wydał za nas swego Syna nie dlatego, że jesteśmy cokolwiek warci, tylko właśnie dlatego, że nic nie jesteśmy warci, a On nas kocha. Gdybyśmy byli coś warci, nie byłaby to z Jego strony łaska ani miłosierdzie.


możesz podać jakiś cytat z Pisma wskazujący że człowiek jest NIC NIE WART?

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 8:20 am 
Offline

Dołączył(a): Wt sie 25, 2009 10:05 am
Posty: 55
A ja z własnego doświadczenia - chodziłam kiedyś do psychologa. Na początku wszystko było dobrze, pięknie, ładnie. Potem stwierdziłam że dokładnie takie same efekty daje mi rozmowa z przyjacielem.
Albo mój znajomy. Psycholog rozmawiał z nim o różnych niestworzonych rzeczach i teoriach, a potem okazało się, że ten pan miał problemy większe niż wszyscy, którzy korzystali z jego terapii razem wzięci - miał syna narkomana i malutką córeczkę z której wychowaniem w ogóle nie mógł dać sobie rady. Skoro nie potrafił sam zastosować w praktyce tego, co mówił ludziom, jak mógł pouczać innych?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 12:02 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
możesz podać jakiś cytat z Pisma wskazujący że człowiek jest NIC NIE WART?

Przecież podałem powyżej. To nie pasuje humanistom, ale człowiek właśnie dlatego powinien zaprzeć się samego siebie, czyli według Ewangelii zrobić coś dokładnie odwrotnego niż "wzmacnianie poczucia własnej wartości". Uznanie własnej grzeszności jest warunkiem głębokiego upamiętania i zawołania do Boga o zbawienie.

"Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać? Ja, Pan, zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków" [Jer. 17:9-10]

Umarłeś przez swoje upadki i grzechy, w których chodzisz według modły tego świata, naśladując władcę, który rządzi w powietrzu, ducha działającego w synach opornych. Żyjesz w pożądliwościach swego ciała, ulegając woli ciała i zmysłów i jesteś z natury dzieckiem gniewu jak inni nieodrodzeni ludzie. Jesteś wart sprawiedliwego sądu, który oznacza wylanie gniewu ciążącego nad Tobą. Ale Bóg, który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości swojej, którą Cię umiłował, jest gotów Cię ożywić wraz z Chrystusem - o ile skorzystasz z Jego łaski - i wzbudzić Cię ze stanu duchowej śmierci, a następnie posadzić w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie.

Wystarczy tylko, że ukorzysz się przed Bogiem, bo łaska jest dla tych, którzy nie czują się na tyle wartościowi, żeby byli godni zbawienia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 12:30 pm 
Offline

Dołączył(a): N lut 26, 2006 7:10 pm
Posty: 30
Smoku, ja nie muszę się przed nikim tlumaczyć jak zamierzam wykonywać mój zawód, jakiego rodzaju psychologiem będę [klinicznym , rozwojowym, społecznym, reklamy]. do skończenia studiów zostało mi kilka lat, Bóg prowadzi moje życie i wierzę, że da mi mądrość, by dobrze wykonywać zawód.

nie mam sobie nic do zarzucenia, Bóg wie na jakim fundamencie buduję moje życie, bez względu na to, co Wy myślicie i co próbujecie mi udowadniać nie znając mojego serca.

Zapoznaj się proszę, z materiałem akademickim jaki przerabiają studenci psychologii a dopiero potem staraj się ukazać jego bezsensowność. Wielu psychologów, wiele koncepcji. Ja osobiście nie mam potrzeby by utożsamiać się z którąkolwiek, bo moja Droga nie ma na imię Freud, Jung czy ktokolwiek inny, lecz Jezus Chrystus.

odnośnie tych nauk, podobnie możesz powiedzieć o pedagogice resocjalizacyjnej, czy psychiatrii bo również nie odwołują się do Biblii a wykorzystuję elementy psychoterapii.

cytat który podałeś, wcale nie mówi o tym, że Bóg uważa że człowiek nienawrócony nie jest dla Niego nic wart.

Albowiem tak Bóg umiłował świat że Syna Swego Jednorodzonego dał...
znasz pewnie ten werset na pamięć.
Jeśliby człowiek nie był dla Boga cenny i wiele warty nie posłałby ukochanego Syna na krzyż zamiast niego.
jeśli kogoś KOCHASZ to ten ktoś jest dla Ciebie wiele wart, nawet gdy Cie rani. i tak samo jest z ludzmi nienawróconymi. Mogą ranić Boga każdego dnia, ale to nie znaczy że nie są dla Boga wartościowi, bo gdyby tak nie było Jezus nie umarłby zamiast ! grzesznika.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 12:42 pm 
Smok Wawelski napisał(a):
Przecież podałem powyżej. To nie pasuje humanistom, ale człowiek właśnie dlatego powinien zaprzeć się samego siebie, czyli według Ewangelii zrobić coś dokładnie odwrotnego niż "wzmacnianie poczucia własnej wartości". Uznanie własnej grzeszności jest warunkiem głębokiego upamiętania i zawołania do Boga o zbawienie.

"Podstępne jest serce, bardziej niż wszystko inne, i zepsute, któż może je poznać? Ja, Pan, zgłębiam serce, wystawiam na próbę nerki, aby oddać każdemu według jego postępowania, według owocu jego uczynków" [Jer. 17:9-10]

No właśnie, a co nam psychologia mówi? Idź za głosem serca... wsłuchaj się w siebie... pomyśl o sobie... jesteś najważniejszy... twoje szczęście jest najwyższą wartością Humanizm - czyli jedno z subtelniejszych diabelskich kłamstw:
Humanizm - prąd filozoficzny, etyczny i kulturowy, uznający człowieka za najwyższą wartość i podkreślający jego godność.
Wielu humanistów (w tym ludzi wierzących) postuluje rozstrzyganie dylematów etycznych poprzez odwoływanie się do pojęć uniwersalnych, wspólnych wszystkim ludziom. Poszukują oni źródła prawdy i moralności w człowieku i jego dążeniu do szczęścia. Niekoniecznie wyklucza to samą wiarę w Boga, choć humanizm świecki jest prężną odnogą tej filozofii. Ten pogląd skłania jednak do szukania rozumowego uzasadnienia praw etycznych, nie odwołującego się do twierdzeń jakiejkolwiek religii, podobnie jak nie potrzeba się do nich odwoływać przy badaniu praw fizyki.
Inni ludzie rozumieją humanizm nieco węziej, niemal wyłącznie jako afirmację wartości ludzkiej istoty[1]. Tak pojęty humanizm można znaleźć jako składnik także w niektórych koncepcjach teistycznych.

Wikipedia co prawda, ale tu definicja ze strony www.humanizm.free.ngo.pl:
Humanizm to demokratyczny, nieteistyczny i etyczny światopogląd, ruch społeczny i intelektualny oparty na przekonaniu, że człowiek w pełni samodzielnie kształtuje swój obraz świata, system wartości i swoje życie oraz samodzielnie nadaje mu sens. Humanizm odrzuca wiarę w istnienie nadprzyrodzonych bytów i sił, oraz wiarę w ich wpływ na losy świata.
Mój rudy koczek mi się jeży na głowie, jak to czytam, i dalej:
Sumienie jest wezwaniem naszych prawdziwych jaźni, które przywołuje nas z powrotem do samych siebie abyśmy stali się tym, czym moglibyśmy już być. Powinnością humanistycznej psychologii jest pokazać nam drogę, zaś powinnością ludzkiej kreatywności jest podążać nią.

Ciekawe co na TO nasza Lea...


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 08, 2009 12:57 pm 
Offline

Dołączył(a): N lut 26, 2006 7:10 pm
Posty: 30
ja nie jestem wyznawczynią psychologii humanistycznej, mimo że się o niej uczę.

Nie zmienia to jednak faktu, że dalej uważam [i jest to uzasadanione biblijnie ] że grzesznik dla Boga ma ogromną wartość i Bogu na nim zależy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 246 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL