Lea napisał(a):
Nadal uparcie twierdzę, że sama psychologia jako nauka nie jest zła. Botanika zajmuje się roślinkami, germanistyka językiem niemieckim a psychologia ludzkimi zachowaniami, emocjami, motywacją, osobowością i jeszcze wiele możnaby wyliczyć. Ale to wcale nie jest w opozycji do Boga, bo psychologia nie mówi wprost "Boga nie ma" albo "Bóg jest". człowiek w wyniku własnych poszukiwań ma PRAWO do swojego własnego światopoglądu i psychologia nie ocenia wierzących i niewierzących przez pryzmat ich poglądów.
Odrzucasz fakt, że psychologia nie negując czyjegoś światopoglądu odnosi się do założeń i norm sprzecznych z Biblią?
Odpowiedz więc- proszę ponownie, jak psychologia definiuje DOBRO i ZŁO?
Kto naucza o duszy człowieka? Psychologia? Psychologia naucza o osobowości. Takie zmieszanie pojęć powoduje, że coś się oswaja i brzmi w sposób "uchrześcijaniony".
Lea napisał(a):
Dusza?
Emocje, motywacje, popędy itp
W którym miejscu osobowości jest dusza, duch?
Twoja definicja DUSZY to są m.in. mechanizmy regulacji osobowości [np. w-g Reykowskiego].
Czyli jak to jest: po śmierci człowieka jego DUSZA umiera wraz z nim, czy żyje nadal?Lea napisał(a):
Psycholog nie narzuca człowiekowi wiary, ani też niewiary. Podczas rozmowy terapeutycznej skupia się na czymś zupełnie innym- mianowicie na PROBLEMIE, nie każdy ludzki problem jest wynikiem grzechu. Człowiek w depresji niekoniecznie jest zdemonizowany. Po co przeduchawiać?
"Tak mówi Pan: Przeklęty mąż, który na człowieku polega i z ciała czyni swoje oparcie, a od Pana odwraca się jego serce!" [Jr 17:5]
Biblijne przeduchawianie jest podstawą funkcjonowania - narodzenie na nowo jest rzeczywistościa duchową, która posiada jednak widzialne znaki wynikające z udziału w Królestwie Bożym: są to nowa natura i owoce niesione z Ducha Świętego.
Psychologia rozmawia o PROBLEMIE, a czym jest problem DUSZY? w-g mnie brakiem subiektywnie utrwalonego i pojmowanego DOBROSTANU. Pytanie: czy na ziemi, bez pokoju z Bogiem ktokolwiek może osiągnąć dobrostan? Psychologia daje taką obietnicę i robi wszystko aby tak było. Powtórzę więc za poprzednikami: dla psychologii problem grzechu albo nie istnieje, albo jest całkowicie wypaczony. A w-g Pisma, to grzech jest przyczyną zła, zepsucia i nieszczęść - definiując to nieszczęście jako ODDZIELENIE OD BOGA. Czy psychologia tak twierdzi?
Odrodzeni też nie doświadczą usunięcia dyskomfortu, depresji, niepokoju - ale mogą doświadczać radości w Duchu Świętym, miłości i pokoju. Czy psychologia oferuje taki stan dla każdego? Tak, bo psychologia twierdzi- że poprzez nauczenie się racjonalizacji i stosowanie pozytywnych mechanizmów obronnych można usunąć/zdecentralizować PROBLEM i zachować dobrostan doczesny - bez pojednania z Bogiem. Tak:
"Będziesz miłował SIEBIE SAMEGO całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; BÓG też cię tak kocha, bo ON jest miłością; a swego bliźniego z pełną tolerancją dla wszystkiego co głosi i jak żyje byle nie krzywdził innych". BO psychologia podaje alternatywne [do Bożej, objawionej w Biblii] źródło moralności [grzechu, dobra i zła] i prawdy o człowieku.
A ponieważ wynikiem skażenia jest grzech, to każdy człowiek w sumieniu zmaga się z dyskomfortem i brakiem DOBROSTANU [cierpieniami duszy]. Usunięcie fizjologicznych i emocjonalnych objawów nałogu [którego przyczyna zawsze jest duchowa, co nie oznacza że zawsze demoniczna], nie powoduje zmiany sytuacji duchowej, całkowitej i wiecznej dla DUSZY człowieka jeśli ten nie pojedna się z Bogiem. Moc do życia w pobożności darowuje tylko Bóg i tylko dla tych, którzy narodzili się z Ducha Świętego- zmiana w postępowaniu nie zmienia faktów duchowych. Dlatego to, co dotyczy duszy/ducha należy przeduchawiać [w Biblijny sposób].
Lea, może Ty odpowiesz, bo poprzednicy broniący psychologii unikali odpowiedzi -
jakie w-g Ciebie rozwiązania proponuje psychologia dla następujących problemów odrodzonych ludzi opisanych np. w Jk. 5 wersety:14-16 i 19-20?
Identyczne jak Biblia?
Jaka w-g psychologii jest definicja grzechu?
Jaka jest osobista odpowiedzialność człowieka za ten grzech?
Kto według psychologii ma Boży autorytet do mediowania za grzesznikiem w tej sprawie?
CZy i jakie są proponowane metody wyznawania tego grzechu?
Czy i w jaki sposób w psychologii stosuje się modlenie się o tego, który zgrzeszył?
Czy i jakie proponuje sposoby uzdrowienia z tego grzechu?
Czy i w jaki sposób opisuje śmierć duchową?
Czy i w jaki sposób stosuje osobistą i zbiorową odpowiedzialność za upomnienie brata który zgrzeszył?Lea napisał(a):
zawód psychologa jest jak każdy inny. To tak, jakby zanegować medycyne.
Nie jest. Botanik np. nie zajmuje się duszą i emocjami roślin. Jak PSYCHOLOGIA, która pracuje na DUSZY - ale nie odnosi się do faktów jakie dla duszy są najistotniejsze, czyli do istnienia Boga, życia wiecznego, grzechu [czyli choroby która w Piśmie dotyczy nieprawości], potępienia, piekła, czy się mylę?
Lea napisał(a):
Psychologia nie zmienia światopoglądu, ma uświadamiać o własnych schematach myślowych, na podstawie których pacjent sam wyciąga wnioski jaki wpływ na niego mają określone zachowanie. Psychologia to nie religia narzucająca określony styl życia...
Zmienia światopogląd. Informując, że problemem sa widoczne objawy [fizjologiczne, emocjonalne] i pomagając je usunąć: programuje do szukania pomocy dla DUSZY w metodach alternatywnych dla Bożego objawienia i Bożej prawdy o DUSZY człowieka. Też poprzez humanistyczne traktowanie pacjenta, czyli stawia człowieka w centrum i zakłada, że człowiek jest z natury dobry, a złe jest otoczenie. Klient musi przyjąć pewne założenia, poddać się pewnym metodom diagnostycznym i terapeutycznym, a zdefiniowanie jego PROBLEMU następuje zgodnie z założeniami psychologii - a nie w zgodzie ze światopoglądem klienta, który np. byłby człowiekiem odrodzonym, ale co ciekawe, psychologia potrafi być w zgodzie np. z taoizmem, buddyzmem, new-age, agnostycyzmem
"Albowiem nam objawił to Bóg przez Ducha; gdyż Duch bada wszystko, nawet głębokości Boże. (11) Bo któż z ludzi wie, kim jest człowiek, prócz ducha ludzkiego, który w nim jest? Tak samo kim jest Bóg, nikt nie poznał, tylko Duch Boży. (12) A myśmy otrzymali nie ducha świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy wiedzieli, czym nas Bóg łaskawie obdarzył. (13) Głosimy to nie w uczonych słowach ludzkiej mądrości, lecz w słowach, których naucza Duch, przykładając do duchowych rzeczy duchową miarę. (14) Ale człowiek zmysłowy nie przyjmuje tych rzeczy, które są z Ducha Bożego, bo są dlań głupstwem, i nie może ich poznać, gdyż należy je duchowo rozsądzać. (15)
Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, sam zaś nie podlega niczyjemu osądowi.(16) Bo któż poznał myśl Pana? Któż może go pouczać? Ale my jesteśmy myśli Chrystusowej." [1Kor 2:10-16]
"Bo chociaż żyjemy w ciele, nie walczymy cielesnymi środkami. Gdyż oręż nasz, którym walczymy, nie jest cielesny, lecz ma moc burzenia warowni dla sprawy Bożej; nim też unicestwiamy złe zamysły
i wszelką pychę, podnoszącą się przeciw poznaniu Boga, i zmuszamy wszelką myśl do poddania się w posłuszeństwo Chrystusowi, Gotowi do karania wszelkiego nieposłuszeństwa, gdy posłuszeństwo wasze będzie całkowite." [2Kor 10:3-6]
Dlatego przeciwnicy psychologii przeduchawiają, ale w sposób biblijny i po Bożemu, a zwolennicy psychologii odduchawiają w sposób cielesny, ludzki, alternatywny do Bożego, ale opatrzony hasłami humanistycznego miłosierdzia i miłości.