www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 4:53 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 246 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Pt gru 11, 2009 5:02 pm 
Kesja napisał(a):
Mala Mi twoja agresja w wypowiedziach mnie przeraza... mala czyli jeszcze bardzo nie dojrzala...

Agresja powiadasz...co rozumiesz przez agresję? W takim razie proszę o konkretne cytaty.
Zachęcam Cię do wypowiadania się w tematach, a nie tylko komentowania. Bo wiesz, to trochę nieuczciwe.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N gru 13, 2009 10:37 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Kesja napisał(a):
Mala Mi twoja agresja w wypowiedziach mnie przeraza... mala czyli jeszcze bardzo nie dojrzala...

Kesjo, ja również poprosiłbym o jakieś cytaty, bo nie mam pojęcia, gdzie dla Ciebie kończy się argumentacja, a zaczyna się agresja. Zawsze można powiedzieć w ramach dyskusji coś, co jest wyłącznie osobistym wrażeniem, ale nie jest argumentem. Zauważyłem, że niektóre niewiasty dyskutują trochę "po męsku", w sensie twardej argumentacji dominującej nad ciepłym emocjonalnym przesłaniem "obowiązkowym" dla kobiet. Moim zdaniem nic w tym złego, o ile ich wypowiedzi niosą pokój, a nie wojnę na przytyki, epitety

Wpisy Małej Mi można moim zdaniem określić mianem "cierpkich", ale nie agresywnych. Kesjo, jeśli masz problem, to napisz osobiście do MM - tak chyba będzie najlepiej. I zacytuj jej teksty, które uważasz za agresywne. Może uzgodnicie definicje pojęć.

Jestem przekonany, że w miarę pobytu na forum MM będzie coraz mniej cierpka (co już zauważam) i będzie wnosić coraz więcej pokoju. Tak było z wieloma użytkownikami, ze mną samym włącznie. Wszyscy się uczymy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 6:42 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Przeczytałem w miarę szybko (więc możliwe są przeoczenia z mojej strony), ostatnie 5-6 stron tego tematu, i osobiście myślę, że najwięcej nieporozumienia jest między wami na płaszczyźnie nazewnictwa :) Wydaje mi się, że KAŻDY człowiek narodzony na nowo i szczerze idący za Bogiem, nawet jak trafi na studia psychologiczne, będzie w stanie widzieć podstawowe i błędne założenia tej dziedziny nauki, ale będzie też w stanie wziąć z niej to, co przydatne okaże się przykładowo w duszpasterstwie.

Psychologia w wielu płaszczyznach ma wstępnie błędne założenia, ale nie oznacza to, że cała wiedza zakresu psychologii jest sprzeczna z Biblią i Bożą drogą. Podobnie jest z przedmiotami ścisłymi - wszystkie bazują na teorii ewolucji, która jest całkowicie błędna, co nie znaczy, że wszystkie odkrycia nowoczesnej nauki są błędne i przeczące Bogu.

Ja odniosę się tylko do kilku rzeczy poruszonych na ostatnich stronach. Lea napisała, że dzieci są dobre i wydaje mi się, że jako osoba wierząca nie miała na myśli, że rodzą się bez grzechu, bo każdy potomek Adama i Ewy dziedziczy grzeszną naturę od urodzenia, nie pojawia się ona gdzieś po drodze. Myślę, że chodziło jej o FAKT, iż wychowanie lub dorastanie w lepszym lub gorszym środowisku wpływa na to, jak bardzo postęp degeneracji człowieka z powodu grzechu będzie następował. I nikt nie powie chyba, że środowisko, doświadczenie życiowe, traumatyczne przeżycia itp. nie mają wpływu na dalsze życie, nawet kiedy później rodzimy się na nowo i idziemy za Bogiem. Więcej, bardzo często problemy przeszłości ciągle idą za człowiekiem i go niszczą, co najczęściej związane jest właśnie ze zranieniami noszonymi w duszy. I aby pomóc takiej osobie, poza mocą Ducha Świętego trzeba ją przede wszystkim umieć zrozumieć, a w tym przydatna (nie konieczna) jest psychologia - nie jako klucz do rozwiązania problemu, ale jako pomocne narzędzie przy niesieniu pomocy innym.

Mówienie, że cała psychologia jest zła bo uważa człowieka za dobrego od urodzenia, jest tym samym, co mówienie że cała nauka ścisła jest zła, bo zakłada, że wszechświat powstał z wielkiego wybuchu.

Druga rzecz, to wartość człowieka dla Boga. Ja osobiście też nie jestem w stanie zaakceptować, że człowiek dla Boga nie ma absolutnie ŻADNEJ wartości. To że upadliśmy, przejęliśmy skażoną naturę i jesteśmy oddzieleni od Boga, uczyniło nas BEZUŻYTECZNYMI, a nie bezwartościowymi:

Rzym. 3:10-18
10. Jak napisano: Nie ma ani jednego sprawiedliwego,
11. Nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga;
12. Wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecznymi,nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego.
13. Grobem otwartym jest ich gardło, językami swoimi knują zdradę, jad żmij pod ich wargami;
14. Usta ich są pełne przekleństwa i gorzkości;
15. Nogi ich są skore do rozlewu krwi,
16. Spustoszenie i nędza na ich drogach,
17. A drogi pokoju nie poznali.
18. Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami.

Moim zdaniem miłość Boga do człowieka i to jaką wartością dla Niego jesteśmy widać na innej płaszczyźnie. Gdyby moje dziecko było takie jak w powyższym opisie, nadal bym je kochał, bez względu na to czy jego zachowanie jest dobre czy złe. To jest miłość Boga, że pomimo całkowitego zepsucia, jesteśmy dla Niego cenni emocjonalnie - nadal traktuje nas jako ukochane stworzenie, za które posłał na śmierć jedynego Syna, wiedząc że i tak niewielu będzie chciało skorzystać z Jego łaski... Stanowimy dla Boga wartość emocjonalną, jako grzesznicy jesteśmy obiektem Jego niepojętej miłości i zabiegań aby nas zbawić, pomimo całkowitego zdeprawowania i zepsucia.

Zgadzam się też z Leą, że mówienie ludziom tylko o ich grzeszności i nazywanie tego Ewangelią, jest jakimś nieporozumieniem... Czemu? Podam przykład. Młody chłopak, od dzieciństwa wykorzystywany i maltretowany przez ojca, wyśmiewany przez znajomych w szkole wpada w narkotyki i prostytuowanie się. Chce znaleźć jakąkolwiek nadzieję dla swego życia, trafia "pod namiot" ewangelizacyjny, a tam dowiaduje się, że jest skończonym grzesznikiem, nic nie wartym dla Boga i lepiej niech zrezygnuje ze swojej pychy i sprawiedliwości, przyjdzie pod krzyż i pokutuje bo inaczej trafi do piekła. Dla wielu wierzących byłaby to wspaniale głoszona Ewangelia, ale zastanówcie się czym by to było dla tego człowieka... Czy Jezus postąpił z cudzołożnicą tak z faryzeuszami?

Młodzi ludzie w dzisiejszych czasach mają przede wszystkim jeden wielki problem - brak poczucia jakiejkolwiek wartości. Dlatego nie mają skrępowania, żeby przewalać się z łóżka do łóżka z innymi partnerami, sprzedawać swego ciała za parę nowych butów czy doładowanie do telefonu. Nie twierdzę, że nie trzeba głosić o grzechu - trzeba, ale często o wiele większą wartość niż nasze gadanie da zwykłe, proste okazanie miłości, przez którą człowiek zrozumie, że chociaż jedna osoba widzi sens w jego istnienie na tym świecie.

Lea, zachęcam abyś się nie poddawała i pisała dalej :) Każdego z nas ponoszą nerwy, ale fajnie gdybyśmy pamiętali, że mamy się wzajemnie budować a nie (za pomocą argumentów) zwalczać.

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 7:13 pm 
Lechu napisał(a):
Młody chłopak, od dzieciństwa wykorzystywany i maltretowany przez ojca, wyśmiewany przez znajomych w szkole wpada w narkotyki i prostytuowanie się. Chce znaleźć jakąkolwiek nadzieję dla swego życia, trafia "pod namiot" ewangelizacyjny, a tam dowiaduje się, że jest skończonym grzesznikiem, nic nie wartym dla Boga i lepiej niech zrezygnuje ze swojej pychy i sprawiedliwości, przyjdzie pod krzyż i pokutuje bo inaczej trafi do piekła. Dla wielu wierzących byłaby to wspaniale głoszona Ewangelia, ale zastanówcie się czym by to było dla tego człowieka... Czy Jezus postąpił z cudzołożnicą tak z faryzeuszami?

Lechu... zlituj się nad nami - kto napisał, że należy ludzi deptać, lżyć i strzelać w nich z bezwatościowości? Dlaczego przeskakujesz ze skrajności w skrajność?

Cytuj:
Młodzi ludzie w dzisiejszych czasach mają przede wszystkim jeden wielki problem - brak poczucia jakiejkolwiek wartości. Dlatego nie mają skrępowania, żeby przewalać się z łóżka do łóżka z innymi partnerami, sprzedawać swego ciała za parę nowych butów czy doładowanie do telefonu. Nie twierdzę, że nie trzeba głosić o grzechu - trzeba, ale często o wiele większą wartość niż nasze gadanie da zwykłe, proste okazanie miłości, przez którą człowiek zrozumie, że chociaż jedna osoba widzi sens w jego istnienie na tym świecie.

Problemem w dzisiejszym świecie jest nie brak poczucia własnej wartości, tylko dewaluacja pojęcia grzechu - dlatego młodzi ludzi robią te wszystkie rzeczy.
Cytuj:
Lea, zachęcam abyś się nie poddawała i pisała dalej :) Każdego z nas ponoszą nerwy, ale fajnie gdybyśmy pamiętali, że mamy się wzajemnie budować a nie (za pomocą argumentów) zwalczać.

Nie zwalczamy SIĘ, zwalczamy niebiblijne nauczanie :)


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 7:33 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Mała Mi napisał(a):
Lechu... zlituj się nad nami - kto napisał, że należy ludzi deptać, lżyć i strzelać w nich z bezwatościowości? Dlaczego przeskakujesz ze skrajności w skrajność?


Nie wiem na jak wielu ewangelizacjach byłaś, ale ja czasami odnoszę wrażenie, że z powiedzenia ludziom że są grzesznikami robi się jakąś specjalną formułkę, która niby ma coś zmienić albo uczynić zwiastowanie bardziej namaszczonym i świętym.

Cytuj:
Problemem w dzisiejszym świecie jest nie brak poczucia własnej wartości, tylko dewaluacja pojęcia grzechu - dlatego młodzi ludzi robią te wszystkie rzeczy.


Nie mówię, że jest to jedyny problem, ale jeden z głównych. Zgodzę się z dewaluacją pojęcia grzechu, ale wg. mnie jest ona już bezpośrednim skutkiem tego co napisałem. Rozmawiałem o Bogu z wieloma osobami i większość naprawdę ma świadomość tego że grzeszy, nawet jeśli w nic nie wierzy. To, że młodzi zakładają maski przed światem i znajomymi to jedno, a co przeżywają potem w samotności to drugie.

Cytuj:
Nie zwalczamy SIĘ, zwalczamy niebiblijne nauczanie :)


Wiem wiem :) Tylko nie zawsze NAM to wychodzi, ale się uczymy i będzie dobrze :)

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 7:38 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Lechu napisał(a):
Czy Jezus postąpił z cudzołożnicą tak z faryzeuszami?

:shock: Czy Jezus powiedział cudzołożnicy, że jest aż tak wartościowa, iż On zamierza za nią oddać życie? Lechu, może przeczytaj nasze posty jeszcze raz. I zastanów się, do kogo Ewangelia jest skierowana - do wartościowych, czy do grzeszników? :roll:

"Prawdziwa to mowa i w całej pełni przyjęcia godna, że Chrystus Jezus przyszedł na świat, aby zbawić grzeszników, z których ja jestem pierwszy" [I Tym. 1:15]


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 8:13 pm 
Lechu napisał(a):
Nie wiem na jak wielu ewangelizacjach byłaś, ale ja czasami odnoszę wrażenie, że z powiedzenia ludziom że są grzesznikami robi się jakąś specjalną formułkę, która niby ma coś zmienić albo uczynić zwiastowanie bardziej namaszczonym i świętym.

No właśnie dlatego nie chadzam na ewangelizacje. To jest dla mnie w ogóle chybiony pomysł głoszenia ewangelii, nie poparty Pismem. Więc podaj inny przykład :)
Cytuj:
Nie mówię, że jest to jedyny problem, ale jeden z głównych. Zgodzę się z dewaluacją pojęcia grzechu, ale wg. mnie jest ona już bezpośrednim skutkiem tego co napisałem. Rozmawiałem o Bogu z wieloma osobami i większość naprawdę ma świadomość tego że grzeszy, nawet jeśli w nic nie wierzy. To, że młodzi zakładają maski przed światem i znajomymi to jedno, a co przeżywają potem w samotności to drugie.

No dobrze, tylko że co z tego? I tak każdy musi mieć mądrość od Ducha Świętego jak komu zwiastować, warunkiem jest, że to zawsze musi być CAŁA ewangelia, a nie to ładne pół.
Cytuj:
Wiem wiem :) Tylko nie zawsze NAM to wychodzi, ale się uczymy i będzie dobrze :)

Nie rozumiem do czego i kogo konkretnie pijesz, przyjacielu stary bywalcze.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 8:51 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Smok Wawelski napisał(a):
Czy Jezus powiedział cudzołożnicy, że jest aż tak wartościowa, iż On zamierza za nią oddać życie? Lechu, może przeczytaj nasze posty jeszcze raz. I zastanów się, do kogo Ewangelia jest skierowana - do wartościowych, czy do grzeszników?


Dlaczego wykluczasz poczucie wartości i przeświadczenie o grzechu? Przecież można mieć przeświadczenie w sercu, że jest się kochanym przez rodziców, że jest się dla nich kimś więcej niż tylko kolejną osobą w domu, a jednocześnie zostać przeświadczonym przez Ducha o własnej grzeszności i narodzić się na nowo.

Mała Mi napisał(a):
No dobrze, tylko że co z tego? I tak każdy musi mieć mądrość od Ducha Świętego jak komu zwiastować, warunkiem jest, że to zawsze musi być CAŁA ewangelia, a nie to ładne pół.


Dokładnie - CAŁA, czyli obejmująca wyjaśnienie grzesznikowi dlaczego znajduje się na ziemi, dlaczego jest grzesznikiem i dlaczego potrzebuje Jezusa. Wg. mnie Ewangelia zaczyna się w 1Moj.

Mała Mi napisał(a):
Nie rozumiem do czego i kogo konkretnie pijesz, przyjacielu stary bywalcze.


Do siebie, przede wszystkim do siebie :D

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 11:23 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Lechu napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Czy Jezus powiedział cudzołożnicy, że jest aż tak wartościowa, iż On zamierza za nią oddać życie? Lechu, może przeczytaj nasze posty jeszcze raz. I zastanów się, do kogo Ewangelia jest skierowana - do wartościowych, czy do grzeszników?

Dlaczego wykluczasz poczucie wartości i przeświadczenie o grzechu? Przecież można mieć przeświadczenie w sercu, że jest się kochanym przez rodziców, że jest się dla nich kimś więcej niż tylko kolejną osobą w domu, a jednocześnie zostać przeświadczonym przez Ducha o własnej grzeszności i narodzić się na nowo.

Lechu, nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Czy Jezus powiedział cudzołożnicy "jesteś wspaniała, wartościowa i tak cenna dla Boga, że zapłacił za Ciebie najwyższą cenę"? Nie. Ani Pan Jezus, ani apostołowie głosząc Ewangelię nie próbowali wzmacniać poczucia WŁASNEJ wartości w grzesznikach, a to z prostego powodu: człowiek jest NIEGODNY łaski, jaką Bóg mu wyświadcza. Człowiek jest zły i miłuje głównie samego siebie, a to jest przeszkodą do przyjęcia Bożej diagnozy - karą za grzech jest śmierć. Aby przyjąć zbawienie, grzesznik musi wiedzieć, od czego jest zbawiany i dlaczego w ogóle zbawienia potrzebuje. Jeśli tego nie zrozumie, to nie umrze, bo jego "ego" nie będzie tego chciało. A jeśli nie umrze wraz z Chrystusem na krzyżu, to nie narodzi się na nowo.

Psychologia usiłuje wzmocnić poczucie własnej wartości człowieka i dlatego tylu ludzi zamiast umierać dla cielesności, świata i starego życia, przyjmuje intelektualnie pewne prawdy "chrześcijańskie" miłe dla ucha, dodaje do nich psychologiczne wykręty dla tych prawd biblijnych, których stara natura nienawidzi i... w ten sposób kościoły zapełniają się nieodrodzonymi, clelesnymi ludźmi pełnymi samoakceptacji, ale nie chcącymi zapierać się samych siebie, bo przecież... mają siebie samych miłować.

Dobra Nowina nie polega na tym, że Bóg nas podziwia i że jesteśmy tyle warci, że Bóg postanowił zapłacić za nas najwyższą cenę - takie stawienie sprawy jest efektem psychologicznego prania mózgu, a nie Ewangelią.

Bóg umiłował wszystkich ludzi MIMO ich zepsucia, a nie ze względu na ich wartość obiektywną. Wartość emocjonalna to jest zupełnie coś innego - okazanie miłości musi być związane z powiedzeniem prawdy i pokazaniem kierunku, a tego nie da się zrobić kierując człowieka ku miłości własnej.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt gru 15, 2009 11:31 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Bóg umiłował wszystkich ludzi MIMO ich zepsucia, a nie ze względu na ich wartość obiektywną. Wartość emocjonalna to jest zupełnie coś innego - okazanie miłości musi być związane z powiedzeniem prawdy i pokazaniem kierunku, a tego nie da się zrobić kierując człowieka ku miłości własnej.


No nie wiem - jak stworzył świat i człowieka to stwierdził, że to dobre. Jednego Smoku nie rozumiem - organicznie nie znosisz Augustyna a piszesz jakbyś był jego fanatycznym wyznawcą :)
Osobiście wolę zamiast tezy o zepsuciu, bezwartościowości, niegodności, skażeniu przez Adama i tym podobne piekny heretycki śpiew Pelagiusza :)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 16, 2009 12:05 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
No nie wiem - jak stworzył świat i człowieka to stwierdził, że to dobre.

Owszem, to było dobre. Do czasu. I dobrze o tym wiesz.

SM napisał(a):
Jednego Smoku nie rozumiem - organicznie nie znosisz Augustyna a piszesz jakbyś był jego fanatycznym wyznawcą :) Osobiście wolę zamiast tezy o zepsuciu, bezwartościowości, niegodności, skażeniu przez Adama i tym podobne piekny heretycki śpiew Pelagiusza :)

Piszesz nie na temat - my tutaj nie piszemy o tym, czy człowiek rodzi się zły. Piszemy o głoszeniu Ewangelii ludziom, którzy urodzili się ze skłonnością do grzechu, zgrzeszyli osobiście i dlatego są oddzieleni od Boga, zniewoleni grzechem, zepsuci i zasługują na sprawiedliwy sąd, a gniew Boży ciąży nad nimi. Sprawę "grzechu pierworodnego" omawiamy w nnych wątkach. Chyba mnie źle zrozumiałeś.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 16, 2009 12:44 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pn kwi 25, 2005 8:43 am
Posty: 255
Lokalizacja: Podlasie
Smok Wawelski napisał(a):
Lechu, nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Czy Jezus powiedział cudzołożnicy "jesteś wspaniała, wartościowa i tak cenna dla Boga, że zapłacił za Ciebie najwyższą cenę"?


Nie, Jezus powiedział jej aby szła w pokoju i więcej nie grzeszyła, bo On jej nie potępia. Faryzeusze nie słyszeli takich słów, mimo że i oni i ta kobieta byli grzesznikami nienarodzonymi na nowo. Po prostu chodzi mi o to, że musimy mieć Bożą mądrość jak napisała Mała Mi, kiedy głosimy Ewangelię. Czasami naprawdę łatwo jest kogoś słownie skrzywdzić mając dobre zamiary (co nie oznacza, że nie mamy nazywać rzeczy po imieniu jeśli przyjdzie ku temu okazja i potrzeba).

Smok Wawelski napisał(a):
Ani Pan Jezus, ani apostołowie głosząc Ewangelię nie próbowali wzmacniać poczucia WŁASNEJ wartości w grzesznikach...


Chodzi mi o ZUPEŁNIE inne pojęcie wartości własnej (nazwijmy ją własną bo dotyczy nas osobiście). Nie mam na myśli głaskania i utwierdzania starego ego komplementami dotyczącymi naszej osoby itp. Mam na myśli miłość, która sprawia że czujesz się kimś komuś potrzebny, że nie jesteś dla Boga tylko szarą, bezimienną jednostką w tłumie, ale indywidualną osobą, którą On zna po imieniu, której jest Ojcem i którą postanowił usynowić bez względu na cały brud jaki za sobą nieśliśmy i wciąż nanosimy. Nie chodzi mi o budowanie swego "ja", ale o fundamentalne poczucie akceptacji w Bogu, przynoszące radość, pokój, poczucie że jest się dla kogoś cennym, ważnym, całkowicie bezinteresownie. Po prostu tak jak w związku miłosnym :) wiemy, że jesteśmy dla tej drugiej osoby cenni i ważni, nie ze względu na naszą "wartość", ale po prostu z miłości... o taką "wartościowość" mi chodzi i tak właśnie rozumiem stwierdzenie, że dla Boga mamy wartość. I tak jak napisałeś - jesteśmy tego NIEGODNI.

Zgadzam się ze wszystkim co napisałeś później. Po prostu jeszcze raz podkreślę, że chodzi mi o wartość emocjonalną, jaką mamy przed Bogiem, a brak tej wartości w życiu młodych ludzi (przynajmniej tych którzy mnie otaczają), moim zdaniem jest jedną z największych chorób dzisiejszego wieku (nie przebijając przy tym choroby wszechczasów, którą jest grzech).

_________________
Mat 6;33


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 16, 2009 7:33 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):
Piszesz nie na temat - my tutaj nie piszemy o tym, czy człowiek rodzi się zły.


A własnie, że na temat bo dlaczego człowiek rodzi się zły? Z czego to niby wynika? Z grzechu Adama? To Bóg karze mnie za grzech jakiegoś jabłkożercy? Ta optyka to własnie optyka Augustyna. DLatego lubię Pelagiusza, który żżymał się na doktrynę "taniej łaski".

Pozdrawiam

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostNapisane: Śr gru 16, 2009 10:34 am 
Offline

Dołączył(a): N paź 15, 2006 10:23 pm
Posty: 32
czym naprawdę jest owoc z drzewa poznania?Czyżby ono rodziło jabłka?I one,te jabłka, były powodem wszelkich nieszczęść?Czy może ten owoc to było coś zupełnie innego?Ale co?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr gru 16, 2009 10:49 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Syn Marnotrawny napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Piszesz nie na temat - my tutaj nie piszemy o tym, czy człowiek rodzi się zły.

A własnie, że na temat bo dlaczego człowiek rodzi się zły? Z czego to niby wynika? Z grzechu Adama? To Bóg karze mnie za grzech jakiegoś jabłkożercy? Ta optyka to własnie optyka Augustyna. DLatego lubię Pelagiusza, który żżymał się na doktrynę "taniej łaski".

Omawialiśmy to już w kilku innych wątkach, więc nie chcę się powtarzać. Skorzystaj z opcji "szukaj".

Pozdrawiam


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 246 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 12, 13, 14, 15, 16, 17  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL