www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Pn kwi 29, 2024 9:13 am

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
Autor Wiadomość
PostNapisane: Pt paź 10, 2008 9:11 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
W Słowie jest napisane, że mamy zabiegać o dary Ducha. Niestety, nie bardzo jest napisane, jak to robić.
Z moich doświadczeń i obsrwacji wynika, że pobożne życie, wydawanie owocu nie przyczynia się wcale do wieksego funkcjonowania w zakresie darów Ducha. Tak samo jest z modlitwą. To, że ktoś się dużo i gorliwie modli także nie ma na to wpływu. Zupełnie jakby dary te dawane były ludziom niezaleznie od ich wysiłków i zabiegow. Jednakże jest napisane "zabiegajcie..."/
Nie rozumiem tego.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 11, 2008 12:00 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 3:03 pm
Posty: 51
Uważam,że "zabieganie o dary Ducha" wiąże się przede wszystkim z właściwym nastawieniem serca.Powinniśmy pragnąć tego, aby Duch Św. nas używał jako swoje naczynia. Gdy będziemy wystarczająco otwarci, będą się przez nas manifestować dary. Wprawdzie Duch Święty daje jak chce, ale IMHO szuka otwartych i gotowych serc.
"W wielkim zaś domu są nie tylko naczynia złote i srebrne, ale też drewniane i gliniane; jedne służą do celów zaszczytnych, a drugie pospolitych. (21) Jeśli tedy kto siebie czystym zachowa od tych rzeczy pospolitych, będzie naczyniem do celów zaszczytnych, poświęconym i przydatnym dla Pana, nadającym się do wszelkiego dzieła dobrego." ( 2 Tym. 2, 20-21)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 11, 2008 1:39 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Piszesz: otwarte serce...Cóż, miałam otwarte serce przez lata całe. I nic. Więc to też chyba nie działa...Wiele mi znanych osób, gorliwych w wierze chrześcijan też miała i wiarę i gorące, otwarte serce. I też nic... :?
Są w ogóle gdzież zbory, gdzie manifestują się jeszcze dary Ducha?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 11, 2008 1:53 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 3:03 pm
Posty: 51
Wydaje mi się,że kluczem jest tu słowo "usilnie" :

"Starajcie się tedy usilnie o większe dary łaski; a ja wam wskażę drogę jeszcze doskonalszą. "(1 Kor. 12,31)
"Dążcie do miłości, starajcie się też usilnie o dary duchowe, a najbardziej o to, aby prorokować." (1 Kor 14,1)
"Tak i wy, ponieważ usilnie zabiegacie o dary Ducha, starajcie się obfitować w te, które służą ku zbudowaniu zboru." (1 Kor 14,12)

Znaczenie tego słowa:
(1.1) z wysiłkiem, uparcie, wytrwale, gorliwie
http://pl.wiktionary.org/wiki/usilnie

W odpowiedzi na twoje pytanie:
Tak, są takie zbory. Np. tam gdzie chodzę oprócz daru języków występuje też dar prorokowania, uzdrawiania (czasem też wykład języków czy słowo wiedzy)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 11, 2008 2:18 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Owieczko, usilne zabieganie o dary łaski nie polega na wybraniu sobie określonego daru i zabieganiu o ten konkretny dar (może z wyjątkiem daru języków i daru proroctwa). Moim zdaniem polega ono na gorliwym oddawaniu się w służbę Duchowi, który daje każdemu dary według swojej woli [I Kor. 12:11]. Czyli znowu bardzoj chodzi o gorliwe pragnienie służby Dawcy, który wyposaża do służby poprzez dary.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So paź 11, 2008 3:54 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt lis 17, 2006 3:03 pm
Posty: 51
Masz rację, Smoku. Duch udziela jak chce. Ja na ten przykład swego czasu (w 1995)doświadczyłem tego ,że w moim życiu zamanifestował się ponadnaturalny dar wiary. Było to związane z takim wydarzeniem,że moja mama wylądowała w szpitalu z prawostronnym paraliżem (podejrzenie wylewu). Ludzie w zborze modlili się wraz ze mną w tej sprawie i wtedy zstąpiła na mnie taka ponadnaturalna pewność,że moja mama będzie uzdrowiona. Przez cały czas jej pobytu w szpitalu dziękowałem Bogu za jej uzdrowienie i wyszła po 2 tygodniach ze szpitala (cofnęły się wszystkie objawy).Nawet lekarze, którzy się ją opiekowali byli zaskoczeni bo ludzie na takie sprawy leżą miesiącami w szpitalach. A najlepszym dowodem było to, co powiedziała jej po roku lekarka z rejonu: "Bałam się,że pani wyląduje na wózku, pani Krystyno..."
Ale to był jednorazowy przypadek. Duch Św użyczył mi tego daru wtedy, gdy go potrzebowałem,żeby przejść przez tą sytuację.
Uważam,że większość darów duchowych (może poza najpowszechniejszym - darem języków) jest zależna od inspiracji Ducha Św i uaktywniana we właściwym czasie, gdy odbiorca jest wystarczająco otwarty.
Przypominam sobie też wydarzenie opisane w książce "Najszczęśliwsi na świecie". Na konferencję zielonoświątkową w Izraelu trafił pewien staruszek, który przez chorobę chodził zgięty wpół. Demos Shakarian chciał go wprowadzić na salę,żeby któryś z głoszących mówców na tej konferencji pomodlił się o niego, ale Duch Św powiedział mu : "Nie, Demosie. To ty się będziesz modlił o uzdrowienie tego człowieka- tu i teraz. Demos okazał posłuszeństwo modląc się i nakładając ręce na tego człowieka i Bóg użył go w darze uzdrawiania (ten człowiek został natychmiast uzdrowiony - wyprostował się)...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 9:50 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Bywałam w zborach, gdzie mówiono, że dary są. Ale po bliższym przyjrzeniu się stwierdzałam, że to nieprawda. Proroctw typu "Bóg cię kocha", a;bo "Bóg dziękuje ci za twoją wytrwałość" lub "gdziekolwiek pójdziesz, Bog będzie z tobą" są niepoważne moim zdaniem. Nie trzeba być "prorokiem", aby takie rzeczy mówić.
W zasadzie żadnego uzdrowienia nie widziałam, bo stwierdzenia typu "głowa mnie już nie boli" czy "nie mam już alergii" nie są dla mnie żadnym dowodem na dokonanie się cudu uzdrowienia. A ludzie, którzy wjeżdżali na wózkach na nabożeństwo, na tych samych wózkach wyjeżdżali z nabożeństwa. Niewidomi nadal nie widzieli, a jak komuś przytrafiła się poważniejsza choroba, to i tak lądował w szpitalu( i czasem z niej wychodził, ale po interwencji lekarzy).
Bardzo chciałabym być świadkiem cudu. Prawdziwego. Chciałabym usłyszć prawdziwe proroctwo. Chciałabym, aby Bog do mnie mówił- żebym to słyszała( bo nie słyszę, a moje modlitwy przypominają monolog). Chciałabym mieć więcej wiary , niż mam. Lata mijają. Życie sobie płynie, wypełnione troskami o byt, pracą, zbory letnieją, wiary w ludziach jakby mniej...
Cytuj:
Moim zdaniem polega ono na gorliwym oddawaniu się w służbę Duchowi, który daje każdemu dary według swojej woli [I Kor. 12:11]. Czyli znowu bardzoj chodzi o gorliwe pragnienie służby Dawcy, który wyposaża do służby poprzez dary.

Smoku- mam to pragnienie. Ale co to znaczy: oddać się w służbę Duchowi? Co mam robić?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 10:32 am 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Owieczko,w moim przypadku oddawanie się Duchowi działo się nocami,sam na sam z Duchem.
Musiałam zezwolić na przekopanie serca i spulchnienie go aby w ogóle jakieś owoce mogły rosnąć.
Bolało,płakałam widząc cechy swego charakteru.
Duch zabierał mi MOJE i wkładał SWOJE.
To bolesny proces .
Zyje w świecie ale jakby mnie coraz
mniej obchodził /wartości świata/ a Pan uczy mnie zapłakania nad ludzkim losem.
Takie rzeczy dzieją się IMHO sam na sam z Duchem..
No i przychodzi czas ze obdarzy Cię darami gdy już bedziesz przemieniona na tyle aby wiedzieć jak ich używać. :?:
Ja straciłam kilka lat w zborach o jakich piszezsz.Narazie siedzę na pustyni,mam kontakt z wierzącymi i wreszcie z Duchem Świętym.Ale to kosztuje...choćby odrzucenie i niezrozumienie.A potem juz " z górki" Zaczniesz kochac ludzi,którzy Ciebie nie kochają.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 10:59 am 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Kristino- uważasz więc, że proces uświęcania jest zabieganiem o dary Ducha?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 12:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Wiesz,Owieczko.Tak autorytatywnie tego nie stwierdzę.
Piszę o swoich doświadczeniach.
Mam silne przekonanie,że im bardziej Jezus będzie nas uświęcał tym szybciej obdarzeni zostaniemy.
Uważam ,że to idzie w parze.Musimy umiec posługiwać się darami pod kontrolą Ducha.
Choć z drugiej strony Duch wieje dokąd chce i daje jak chce.
Ale prawidłowość zauważam.Gdybym została obdarowana np darem uzdrawiania jeszcze kilka lat temu ,wiecej bym narobiła biedy niż pozytku bo sece moje nie było przemienione.
Zobacz jak upadaja mocno obdarowani ludzie.
Trzeba mieć przemienione serce,nauczyc sie posłuszeństwa i pozbyć sie swoich mądrości.
Tak jest bezpieczniej,myslę.
Ja też usilnie zabiegam o dary Ducha.
Wołam Panie,przemieniaj i DAJ! : :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 3:20 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
No, czyli uważasz, że warunkiem dobrego korzystania z darów jest przemienione, uświęcone serce. Pewnie tak. Ale czy dzięki temu, że wdyaejmy dobyr owoc, otrzymamy dar Ducha...? ( wracając do "zabiegania o dary").
Chodzi mi o tę sprzeczność samą w sobie- dar to dar, nie moznana niego zasłużyć, a jednak trzeba o niego "zabiegać"...czyli-jakoś zasłużyć na niego... :?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: to prawda
PostNapisane: N paź 12, 2008 3:25 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt kwi 20, 2007 2:03 pm
Posty: 114
Lokalizacja: Śląsk
ale zbyt mało zabiegamy o Bożą czystość.

_________________
Graża


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 5:57 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
Si Owieczka.
Myślę tu o umiejętności korzystania z darów.
Masz rację dar to dar.
Ale małemu dziecku nie dasz do rączki zapalniczki.
Ani samochodu komuś kto nie umie jeżdzić.
Tak to widzę.
Chrześcijanie w Indonezji są bardzo obdarowani.Ale oni są posłuszni no i wiedzą,że dar to dar a nie ich zasługa.
To pozorna sprzeczność.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 7:16 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr lip 16, 2008 2:02 pm
Posty: 1952
Czyli fakt, że np. w Polsce tak niewielu usługuje darami to nasza wina...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: N paź 12, 2008 7:30 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 06, 2005 12:18 am
Posty: 1266
:D No,Bóg chyba nie jest winny.
Wychodzi na nas.
Ja liczę na Jego łaskawość i miłość ,i że nas obdarzy.
Myślę też,że ważne są nasze motywy.
DLACZEGO chcemy je mieć.
Dłuuugo mnie to nekało.No i pare razy musiałam się rumienic.
Rozumiesz ...jak to fajnie brzmi Krystyna,Boża kobieta człowiek cudów.Ja ja ja. :oops:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 35 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 89 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL