www.ulicaprosta.net

W sumie to jest bardzo smutne, bo ludzie potrzebują uzdrowienia z wiarygodnego źródła i prawdziwego pokarmu, oraz niezafałszowanej nauki.

Na jednym z for znalazłem taki oto wpis:


Czyżby szykował się "powrót na scenę"?

Paranoja.. niech wiec wróci do żony, skoro ma wiarę...

Z "podziwu" nie mogę wyjść jak można wykręcać Słowo Boże ( jeśli to jest prawda o tym co się dzieje z TB ) i jeszcze twierdzić, że wszystko jest ok...

Jest takie sprawozdanie w ST o Pinechasie, on w prosty sposób rozwiązał problem, nie żebym to zalecał, ale głupota ludzka nie zna granic, ale twierdzić że ma dar wiary ? W co ? Że Bóg jest naiwny ? Żenada

_________________
... wiara, która jest czynna ... Gal. 5:6

"Nie dajcie złapać się w dogmat, którym jest życie koncepcjami myślenia innych ludzi"

Rozmawiałam niedawno z kimś, kto broni Todda i twierdzi, że ma on obdarowanie od Boga i nie wolno patrzeć na naczynie, którego Bóg używa
( ani gorszyć się tym naczyniem), bo wtedy "blokuje się na błogosławieństwo". No i jeśli się kogoś "ocenia" to zamyka się drogę do przebudzenia, bo "Bóg działa jak chce, w niekonwencjonalny sposób też".

Myślałam, że rozwód( i zamiar ponownego wejścia w związek małżeński z kobietą, z która zdradzał wcześniej żonę!) otworzy oczy ludziom, którzy zawierzyli Toddowi. Teraz to jestem po prostu w szoku- po tym wszystkim twierdzą oni, że nadal nie wolno go "krytykować", bo w ten sposób nie ma w nas "miłości", i nie nasza to sprawa, kogo Bóg chce używać...

Przecież ci ludzie pójdą za kimkolwiek, byle tylko słyszeli, że cuda czyni? Nawet nie potrzebują tych "cudów" weryfikować!( bo co..."wiary nie masz?").
Żyją jak w amoku.
Teraz , kiedy wspomnę te wszystkie nauki ( żeby nie "osądzać", "miłować grzeszników"- ale właśnie w taki sposób, że patrzymy przez palce na ich grzechy, nie tykać Boże broń duchowych przywódców- namaszczonych i mających glejt na nieomylność) to widzę, jak ci ludzie latami całymi byli przygotowywani na zwiedzenie.
Bogu dziękuję, że mnie z tego wyrwał, bo to tylko Jego łaska- siedziałam w tym po uszy, wierzyłam, chciałam wierzyć...

Witam.

Dawno mnie tu nie było - pożegnałem się z pisaniem na Ulicy Prostej parę miesięcy temu (chociaż dalej tu zaglądam jako czytacz), ale skoro zacytowałeś mój tekst
http://emaus.zgora.pl/index.php?strona=60

pozwolę sobie zauważyć, że było to całkiem sympatyczne miejsce, w którym pozwalano na różne dyskusje itd. Aż do czasu, gdy pojawiła się kontrowersja w sprawie nauczania w zborze przez kobiety. Admin zablokował wtedy mnóstwo tematów, a temat o Lakeland (kilkadziesiąt postów) został wycięty w całości.

Tak więc Ulica Prosta jest jedynym miejscem, w którym ta informacja ocalała. Morał z tego taki - jeśli przygotowujemy jakieś większe opracowanie do zamieszczenia w sieci, warto je sobie zapisać na dysku, bo nigdy nie wiadomo, kiedy komuś się dany tekst wyda niewłaściwy i usunie go ze swojego forum, czy serwisu.

Pozdr.

P.

_________________
Nie wstydzę się Ewangelii Chrystusowej

http://poznajpana.org/showarticle.asp?s ... e=Charisma

Nie ma to jak samokrytyka . he he .

_________________
Znalazłem Prawdę !!!
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie (Jana 14,6).
www.tiqva.pl