www.ulicaprosta.net

Mężowi Twoja odpowiedź bardzo przypadła do gustu. Zamierza wziąć flagę(używamy, tak, tak) i przyjechać do Ciebie do Legnicy. Napisz tylko do jakiego zboru należysz

Nie mam na myśli forum tylko realne życie. Czy nie zarejestrowałem się tu, ponieważ w realu nikt nie chce słuchać moich pierdów o autorytetach, egalitaryźmie i wolności a jeśli już to zaraz ktoś wysyła armaty z argumentem o niszczeniu jedności. Łatwo cytować Modlitwę Pańską, ale widziałem jak od manipulacji w kościołach ginęli ludzie. Nie zamierzam stać z boku uśmiechać i cieszyć społecznością, słuchać kościelnych frazesów.

Niesprawiedliwości władzy, poprawności politycznej wierzących


Ucznia. Nie martw się mam autorytety, które szanuję.

Dzik napisał:
Nie mam na myśli forum tylko realne życie. Czy nie zarejestrowałem się tu, ponieważ w realu nikt nie chce słuchać moich pierdów o autorytetach, egalitaryźmie i wolności a jeśli już to zaraz ktoś wysyła armaty z argumentem o niszczeniu jedności.
A tu zamierzasz znaleźć grono słuchaczy pierdołów? Wątpię czy znajdzesz słuchaczy.
Dzik napisał:
Łatwo cytować Modlitwę Pańską, ale widziałem jak od manipulacji w kościołach ginęli ludzie. Nie zamierzam stać z boku uśmiechać i cieszyć społecznością, słuchać kościelnych frazesów.
Tu nie chodzi o cytowanie tylko o wcielenie w życie Słowa. Słyszałeś kiedyś o tym?

Wszelka władza od Boga pochodzi. Co Ty na to?
A wierzący z polityką czy ma coś wspólnego?
I odpowiedz proszę co jest dla Ciebie autorytetem?

Kiedyś byłem szefem i miałem podwładnych. W celach porządkowych stosowałem klasyczny OPR jako popychadło kogoś wyżej. Później kiedy byłem "szefem" w swojej działalności traktowałem osobę, z którą pracowałem jako współwłaściciela. Od tego czasu nigdy nie miałem problemów z dyscypliną. Myślę, że praca to nie jest najlepszy przykład bo jest zanieczyszczona systemowymi mechanizmami relacji międzyludzkich. (coś za coś). Zaufanie zdobywałem przykładem. Wojna, góry, morze, pustynia i pewnie też jakiejś tajemnicze działanie Boga może ukształtować prawdziwy szacunek do człowieka bez naleciałości związanej z wychowaniem w podległości.

Ps Jeśli kogoś interesuje wątek o egalitaryźmie to czemu nie.

Dziku, po pierwsze, odchodzimy od tematu wątku. Po drugie, ja bym Cię bardzo prosił, żebyś swoje poglądy popierał Słowem Bożym. Wtedy będziemy mieli jakiś wspólny punkt odniesienia. Jest to kolejny warunek uczestnictwa w tym forum, który niestety łamiesz. Obawiam się, że jak tak dalej pójdzie, to wylądujesz w "ogródku". Weź Biblię do ręki i zacznij się nią posługiwać w dyskusji. Na razie mam bardzo poważne wątpliwości, czy powinieneś zostać misjonarzem - chyba, że chcesz poświęcić się misji propagowania czegoś innego niż Ewangelia.

Która władza ? Legalna, nielegalna (mafia). Jest władza i prawdziwa władza. Jak mogę bezkrytycznie przyjmować werset legalnie drukowany w systemie w, którym lada dzień dojdzie ludobójstwa ?

Z polityką nie powinni mieć nic wspólnego, tylko z ruchem oporu.

Jest pewien człowiek, ale nie chcę publikować jego nazwiska, po za Panem Bogiem to właśnie on.

To ostatni post jaki napisałem nie na temat. Tylko odpowiadałem na pytania zadane zresztą nie wiem w jakim celu nie na temat.

Ostatni post dziś czy tak w ogóle. Nie opierasz się w swoich wypowiedział na Słowie Bożym tylko na tym co myślisz lub w danej chwili uważasz. Smok już Ci napisał. A może to przejaw buntu przeciwko regulaminowi Forum Ulicy Prostej?

Piszesz ponadto,że dla Ciebie autorytetem jest Pan Bóg. No tak, to bardzo ładnie, tylko że widzisz Bóg objawiony w Bibli wiele nam w niej o Sobie powiedział i o władzy powiedział, i o buntach i o pospolitej mowie. Czytałeś kiedyś? Jeżeli nie, albo bardzo mało, albo dawno to zacznij czytać bo Słowa są Duchem i Zywotem. I w tym celu nie musisz jechać na misję, jeżeli masz Biblię w domu to weź ją do ręki i w pokorze zacznij się nim karmić.

Wiecie...
Z postępowymi zborami to ja w życiu nie miałem w zasadzie do czynienia, ale do pewnego momentu wyobrażałem sobie co tam się może dziać.
Ostatnio przeszukując internet natknąłem się na jakieś filmiki na youtube z relacjami z...
'nabożeństw'. O ile to 'coś' w ogóle może nosić takie miano.
No i...
tańce, wymachiwanie jakimiś kolorowymi szmatkami, głośna muzyka... jakieś ekspresyjne, obliczone na łatwy poklask wystąpienia pastorów/kaznodziejów...

Jestem przerażony.
Rozumiem, że trochę świata się wkradło do społeczności ludzi mieniących się być braćmi, ale to co widzę, jest naprawdę?

Ja prostak i z 'prostaczków' jestem i czytam w Biblii co następuje:

Słowo Chrystusowe niechaj mieszka w was obficie ze wszelką mądrością, nauczając i napominając samych siebie przez psalmy i hymny, i pieśni duchowne, wdzięcznie śpiewając w sercach waszych Panu. (17) A wszystko, cokolwiek czynicie w słowie albo w uczynku, wszystko czyńcie w imieniu Pana Jezusa, dziękując Bogu i Ojcu przezeń.

List do Kolosensów rozdz. 3. Biblia Gdańska

Mnie tam się pomieścić w głowie nie może, że te wszystkie dziwne gimnastyki i ogłupianie ludzi... i stosowanie psychomanipulacji, czy inne straszne rzeczy można w ogóle utożsamiać z Bogiem i nazywać uwielbieniem...

Ja czytam, że wonnością Bogu są modlitwy świętych, a tu tańce, hulanki, swawole.
Owoce warg wyznawających imieniowi Jego, a tu krzyki i głośna muzyka pod szyldem 'uwielbienie'
Skryty, serdeczny człowiek, zależący w nieskażeniu cichego i spokojnego ducha, który jest przed obliczem Bożem kosztowny..., a tu kolega 'dzik' propagujący bunt.

Czy tak wygląda dzisiejsze chrześcijaństwo ???
Toż to katastrofa jest.
No wybaczcie mi ten poryw, ale nie mogłem się powstrzymać... .
Przecieram oczy ze zdumienia po prostu.

pozdrawiam
Robert G.

Smutne jest to co mówicie, bardzo smutne. W istocie, wracając do tematu we flagach chodzi o symbolikę koloru miasta Jeruzalem opisaną w objawieniu. W związku z tym otworzyłem wątek o kamieniach w dziale teologicznym, gdyż chciałbym się czegoś o tym dowiedzieć teoretycznie.

Z całym szacunkiem dla Twojej dociekliwości w kwestiach spraw 'wielkich'...
Czytałeś kiedyś Dzieje Apostolskie? Natknąłeś się może na miejsce, gdzie apostoł Paweł znalazł się w Atenach... Przypominasz sobie może co on tym ludziom tam powiedział???

Przytaczam ten krótki fragment:
24 Bo Bóg, który uczynił świat i wszystko, co na nim, ten będąc Panem nieba i ziemi, nie mieszka w kościołach ręką uczynionych. 25 Ani rękoma ludzkiemi chwalony bywa, jakoby czego potrzebował, ponieważ on daje wszystkim żywot i oddech, i wszystko.
[..]. 29 Będąc tedy rodziną Bożą, nie mamy rozumieć, żeby złotu albo srebru, albo kamieniowi misternie rytemu, albo wymysłowi człowieczemu, Bóg miał być podobny. 30 Aczkolwiek tedy przeglądał Bóg czasom tej niewiadomości, ale teraz oznajmuje ludziom wszystkim wszędy, aby pokutowali;

Dzieje Apostolskie 17 rozdz.

Skoro nie trzeba Bogu służyć rękami, to co mają znaczyć te pląsy, i wymachiwania. Uwielbianie...??? Czego?
Bóg nie takiego uwielbienia oczekuje. Bóg oczekuje skruszonego serca i uniżonego ducha w nasz, a nie hałasu, psychotechnik i wznoszenia się na coraz to wyższe poziomy wtajemniczenia w tzw 'zagadnienia teologiczne', bez elementarnej zmiany swojej postawy życiowej.

Nie tędy droga. Naprawdę... .
Można sobie zgłębiać filozoficzne aspekty, ale będzie to tylko suche teoretyzowanie i nic nie wnosząca dywagacja, kiedy nie nawrócisz się całym sercem do Boga, nie odrzucisz świeckiego rozumowania i nie zaczniesz Boga prosić o objawienie swoich tajemnic.

Do Jeremijasza Bóg powiedział:
1 I stało się słowo Pańskie do Jeremijasza po wtóre, gdy jeszcze był zamknięty w sieni ciemnicy, mówiąc:
2 Tak mówi Pan, który to uczyni: Pan, który to utworzy, potwierdzi to, Pan jest imię jego.
3 Wołaj do mnie, a ozwęć się i oznajmięć rzeczy wielkie i skryte, o których nie wiesz.
Jeremijasz 33 rozdz.

Bóg przybliża się do tych, co sami się do niego przybliżają, objawia swoje tajemnice szczerym i uniżonym. Nie hardym i buntowniczym.
Zrozum to .

Jeżeli masz się za chrześcijanina, to długa droga przed Tobą, bo nie zrozumiałeś podstaw. Jak je zrozumiesz i zaczniesz wdrażać w swoim życiu, zmieniać swoją postawę na postawę człowieka odrodzonego z Boga, to i tamte rzeczy w miarę potrzeb Bóg będzie Ci objawiał.
Zacznij jednak od właściwej strony - od zbawienia duszy, o które trzeba się starać w każdym momencie.

Nie chcę się tu rozpisywać, bo to nie na temat trochę.
Wracając do flag... to są egzorcyzmy rodem z tradycji prostych zabobonnych ludzi wystraszonych życiem i nie mających świadomości prawdy.
Nie ma to nic wspólnego z biblijnym chrześcijaństwem.

pozdrawiam
Robert G.

Tozer kiedys napisal: "Pewien niemiecki filozof powiedział przed wielu laty coś w tym sensie, że im więcej ma człowiek w swoim własnym sercu, tym mniej będzie potrzebował z zewnątrz. Nadmierna potrzeba dostaw z zewnątrz jest dowodem bankructwa wewnętrznego człowieka".

Te dziwaczne zewnetrzne przejawy "uwielbiania" biora nie z niczego innego jak z ogromnej pustki duchowej w zborach. Sciaganie Bozej obecnosci za pomoca srodkow zewnetrznych jest podobne do praktyk poganskich szamanow. Ludzie sa oszukiwani, ze pomachanie flaga, potanczenie, odczucie dreszczyku emocji po takich praktykach to obecnosc Boza. I nawet tego oszustwa nie widza...
Straszna bieda duchowa, straszna...

_________________
Poznanie nadyma.

Rozumiem, że piszesz tu o pewnych mechanizmach, które dzieją się w organizacjach, nazywanych przez Ciebie Kościołem. Siedzisz w środku jakiegoś bagienka i buntujesz się machając szabelką i z dumą nazywając siebie wielkim buntownikiem, jedynie trzeźwo widzącym jak się sprawy mają? Lubisz to? Czy naprawdę chcesz komuś pomóc?
Chciałam CI powiedzieć, że wszystko, co możesz zrobić, to powiedzieć to, co tutaj- że przeciwstawiasz się manipulacji i obłudzie. Najlepiej od razu powiedzieć to przywódcom owego "kościoła". Z marszu Cię wywalą i będziesz miał spokój z tą niby- społecznością. A potem zrób to, co napisała Krystyna- karm się w pokorze Słowem Bożym, bo "jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo Boże". Módl się i pokutuj, bo wiele masz do zrobienia w swoim sercu.
I szukaj ludzi wierzących, którzy naprawdę miłują Boga, nie są obłudni i mają wiarę- a są jeszcze tacy.

Na razie, kiedy Cię czytam, to naprawdę widzę mało Boga w tych wypowiedziach, a dużo Ciebie. Więcej pokory, więcej Słowa. I nie myl pokory ze zgodą na niesprawiedliwość, na obłudę, na manipulację. Jezus zwyciężył świat i śmierć dlatego, że poszedł na krzyż. Ty też powinieneś iść na krzyż- ukrzyżować swoje ja, uśmiercić swoje ambicje, swoje cielesne pożądliwości. Boli, ale jeśli tego nie zrobisz, nie możesz zostać uczniem Pana.

Jeżeli Bóg faktycznie mam mi coś do powiedzenia być może zrobi to na najbliższej wyprawie. Wybaczcie, ale ufam bardziej, górom i pustyni niż ludziom, u których na forum świadectwa chrześcijańskiego stanowią 5 % a reszta to teologiczne tyrady o wątpliwej dla mnie logice.
Swoją drogą ciekawe stwierdzenie z tymi egzorcyzmami. Mało widziałem ludzi w kościołach "postępowych" ludzi przestraszonych życiem, którzy np boją się wziąć do ręki tłumaczenie Biblii Bormana czy Hegla wpadać od razu w "święte oburzenie".
I pytanie. Kończąc ten wątek, który widzę zaczyna schodzić do poziomu tłuczenia się Biblią. Co sądzicie o psalmie 150. "Chwalcie go bębnem i pląsaniem". Spoko, zabierzecie mi flagi, mogę tańczyć bez nich.