Na stronie
http://www.njeruzalem.cstnet.pl/nauczanie_am2.html można przeczytać, że znakami rozpoznawczymi "nieuzdrowienia wewnętrznego" są:
Cytuj:
ROZPOZNANIE SYMPTOMÓW I PROBLEMÓW.
Jeżeli zauważasz u siebie - niezrozumiała reakcje. Cały czas miałeś pokój, modlisz się codziennie rano, rozważasz słowo , ale przychodzi ktoś i dotyka jakiegoś miejsca i po prostu jest wielkie BUM. Po takim BUM leżysz na twarzy dotknięty jak dziecko i płaczesz, jesteś zraniony i masz problem, itd., itd. Jeżeli występuje u ciebie taka reakcja to znaczy, że prawdopodobnie masz problem z uzdrowieniem emocjonalnym.
Jeżeli masz nerwowe objawy fizyczne, chodzisz roztrzęsiony.
Tłumione uczucia. Jeżeli nie pozwolisz sobie na rozmowę szczerze i otwarcie o tym co czujesz, o tym że cos jest dobre albo nie jest dobre, że coś zrobiłeś dobrze lub źle.
Takie reakcje zdarzają się rzadko i niekoniecznie z powodu "braku zudrowienia wewn."
Cytuj:
Gorzki korzeń sądu.
Mamy to wpisane w naszą naturę.
Jeżeli coś nas boli, to staramy się wykazać osobie która nam o tym mówi że też ma problem , w myśl zasady, że najlepszą obroną jest atak.
To jest wykorzystywane do utwierdzenia owieczek w tym, żeby "nikogo nie sądzić", a już szczególnie nie wolno wypowiadać krytycznych uwag pod adresem pastora i starszych. W ten sposób zabezpieczają się oni przed ewentualną krytyką, a każdemu, kto ma inne poglądy , przylepiają etykietę "nieuzdrowionego wewnętrznie".
Cytuj:
Niewłaściwe relacje.
I znowu dwa korzenie:
1. Fałszywe oczekiwania, które mamy nieraz w stosunku do Kościoła, w stosunku do Biblii i Boga.
2. Emocjonalna zależność od innych.
Cytuj:
Obsesje i lęki. Wiara w kłamstwa szatana, wypowiedzi, oświadczenia słowne, przekleństwa, wewnętrzne przyrzeczenia. Przyrzekam sobie..... to jest diabelska pułapka. Zgrzeszyłeś i mówisz: "Panie! Ja już więcej tego nie zrobię." A skąd to wiesz? A jak zrobisz to diabeł ci przypomni o tym co mówiłeś. Wypowiedzi, oświadczenia. Zgrzeszyłeś i mówisz: "Panie , ja to jestem jakiś odrzucony. Ty wszystkim błogosławisz, tylko nie mnie."
Rzucamy sami na siebie wypowiedzi i oświadczenia, które są przekleństwami, a diabeł użyje tego przeciwko nam.
A to w ogóle jakieś dziwne dla mnie. Przekleństwa , które na siebie rzucamy...? Jak ktoś w to uwierzy, nie pozbędzie strachu i wpada w fobię kontrolowania każdego wypowiedzianego słowa...
Cytuj:
Maski.
Jeżeli zakładamy maski w jakiejkolwiek sytuacji, mamy problem z uzdrowieniem wewnętrznym
Zagadnienie bardzo szerokie. Czasem nie trzeba mówić o sowich uczuciach, a więc konieczne jest "założenie maski". Całkowita przejrzystość wobec członków zgormadzenia wbrew pozorom wcale nie jest zdrowa.
Cytuj:
Wypaczona seksualność.
Istnieje szereg przypadków uwolnień od wypaczonej seksualności osób, które jawią się innym członkom kościoła niczym chodzące anioły. Nikt by nie powiedział, że ta osoba może mieć taki problem. Jeżeli pozwolimy, żeby diabeł używał naszych emocji, nie będziemy dbali o uzdrowienie i uwolnienie, to diabeł wypaczy naszą seksualność.
Wyszukiwanie na siłę "nieuświoadmionych" zranień seksualnych? Doszukiwanie się w sobie "wypaczeń"? Do czego to może prowadzić...
Cytuj:
Depresja i desperacja.
A któż z nas choć raz w życiu nie przeżył czegoś takiego...?
Cytuj:
Jakie są kroki do całkowitego uzdrowienia.
1. Poddanie się pod panowanie Jezusa Chrystusa w każdej dziedzinie mojego życia czy mocnej czy słabej.
2. Uznanie potrzeby przebaczenia.
3. Zrozumienie akceptacji.
4. Wyznanie i odwrócenie się od grzechu.
5. Zniszczenie nieprawidłowych więzi duszy.
6. Napełnienie się Duchem Świętym.
7. Rozwój w uczniostwie.
8. Chodzenie w wolności.
Przebaczenia rozumianego jako: jeśli komuś przebaczyłeś, to musisz go lubić i się z nim zgadzać. Wyznawanie grzechu- ekschibicjonistyczne wywlekanie swoich najintymniejszych "wypaczeń" na forum. Rozwój w uczniostwie- czyt. posłuszeństwo zwierzchnictwu kościelnemu, które odtąd wszytsko o tobie wie i wiedzę taką w każdej chwili może obrócić przeciwko tobie.
Jest to ( jak dla mnie, może ktoś jest innego zdania) ustawianie każdego członka zboru jako osoby wiecznie potrzebująćej pomocy, a więć silnie uzależnionej od "ziwerzchnictwa" i różnej maście "uzdrawiaczy". Przecież te symptomy mamy przez całe życie w rożnym natężeniu od czasu do czasu. Zatem jeśli nie spodobasz się swojemu zwierzchnictwu, zawsze w "czarnej teczce" coś na ciebie znajdą. A to "nieprzebaczenie", a to "korzeń głębokiego zranienia, którego dotąd sobie nie uświadamiałeś", a to "ducha osądu" czy coś w tym rodzaju. Jesteś osobą niewairygodną z założenia. I nigdy "nie dorśniesz", ani nie dojdziesz do "pełnego uzdrowienia", co gwarantuje "uzdrawiaczom" stały "urząd kościelny", gwarantuje, że będą potrzebni i ważni.
Cytuj:
"...Przeszłość moją znam, a przyszłość moja pewna".
Celem moich artykułów nie jest polemizowanie z jakąkolwiek doktryną czy przekonaniem. Pragnę tylko w sposób otwarty dzielić się tym, czym Bóg porusza moje serce
Andrzej M.
No comments.