www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest N kwi 28, 2024 5:11 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 1:00 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Smok Wawelski napisał(a):

:shock: A KTÓRYM MIEJSCU TEGO KONTEKSTU? Pokaż paluszkiem. :lol:


Oto paluszek: Mt 18,17
Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!

Smok Wawelski napisał(a):

Tak się składa, że niemowlę nie jest w stanie podzielać poglądów kościoła, do którego jest przyłączane w akcie chrztu. A gdy juz dorośnie, to MA OBOWIĄZEK te poglądy podzielać. Esencja wolnej woli, no nie? :lol:


Tak - esencja wolnej woli polega na możliwości "wypisania się".
Tak samo fakt że do 18 roku zycia jesteś pod WŁADZĄ RODZICIELSKĄ albo, że masz ograniczoną zdolność do czynności prawnych nie pozbawia cię WOLNEJ WOLI...

Och ty Smoku-Żartownisiu... a fe... 8)

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 1:03 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
liafail napisał(a):

:D

Sluszne teologicznie, usmialem sie

pozdrawiam


Bo to było specjalnie dla Ciebie i innych - abyśmy sie wszyscy mogli pośmiać... Jak mawiają starozytni zielonoświątkowcy "Z kogo się smiejecie? Z siebie się śmiejecie " :P :lol:

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 1:08 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Bea- usiłowałam przebrnąć przez kilkutomową historię kościoła, ale...nie dałam rady. Natłotk informacji, dość hermetyczny język sprawił, że poddałam się przy trzecim tomie( przy czym drugi przeleciałam po łebkach). W głowie został mglisty obraz początków kościoła i fragmentaryczne nauczania tzw. ojcó kościoła.

Może mogłabyś podać parę tytułów książek, które laikowi w sposób przystępny wszystko to jakoś przybliżą...?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 1:21 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr maja 10, 2006 11:47 am
Posty: 1007
Lokalizacja: Kielce
Grażyna ja bym Ci polecał Historie Teologii - część patrystyczna - fajna pozycja, która omawia skąd, na jakich podstawach i dlaczego ukształtowała się taka a nie inna doktryna teologiczna we wczesnym kościele...

BARDZO interesujaca pozycja choć cena troche zaporowa ale na prawde warto. Sztywna okładka i dużo stron, ładnie wygląda na półce ;)

Ja się skusiłem i jestem bardzo zadowolony... luknij na link

http://www.merlin.com.pl/frontend/brows ... 03627.html

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 2:05 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So maja 14, 2005 3:58 pm
Posty: 339
Grazyna napisał(a):
Bea- usiłowałam przebrnąć przez kilkutomową historię kościoła, ale...nie dałam rady. Natłotk informacji, dość hermetyczny język sprawił, że poddałam się przy trzecim tomie( przy czym drugi przeleciałam po łebkach). W głowie został mglisty obraz początków kościoła i fragmentaryczne nauczania tzw. ojcó kościoła.

Może mogłabyś podać parę tytułów książek, które laikowi w sposób przystępny wszystko to jakoś przybliżą...?



Na początek polecam ci Earle C. Cairns'a "Z chrześcijaństwem przez wieki".
Masz jeden tom, około 500 stron.
Historia kościoła omówiona prosto i dostepnie. To takie abecdło dla początkujacych.
Będziesz wiedziała jak poruszać się po doktrynach i denominacjach. No takie z czym i jak się je je ;-)
Skoro rozmawiasz z katolikami głównie siegnij do Katechizmu KRK.
Zorientujesz się lepiej w co powinnien wierzyć katolik.
Bawi mnie jak wojującemu "pobożnemu" katolikowi udowodni się że jest heretykiem :lol:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 2:08 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
ups :)


Ostatnio edytowano Cz lip 19, 2007 7:45 pm przez Marck5, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 2:14 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Agnostyk napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):

:shock: A KTÓRYM MIEJSCU TEGO KONTEKSTU? Pokaż paluszkiem. :lol:

Oto paluszek: Mt 18,17
Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi! A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik!

:shock: A CZY KOŚCIÓŁ TO SĄ STARSI ALBO DUCHOWNI? Bo pisałeś, że ten fragment dotyczy starszych. A ja nie czytam tutaj o starszych, tylko o KOŚCIELE. Czyżbyś uważał, że Kościół = duchowieństwo? A gdzie tak jest napisane w Biblii, kolego? Bo ja czytam coś takiego:

"Jeśli zaś nie posłuchałby ich, powiedz społeczności zwołanych [ekklesia]. Jeśli zaś i społeczności zwołanych [ekklesia] nie posłuchałby, niech będzie ci jak poganin i poborca" [Mat. 18:17 interlinia]

Agnostyk napisał(a):
Smok Wawelski napisał(a):
Tak się składa, że niemowlę nie jest w stanie podzielać poglądów kościoła, do którego jest przyłączane w akcie chrztu. A gdy juz dorośnie, to MA OBOWIĄZEK te poglądy podzielać. Esencja wolnej woli, no nie? :lol:

Tak - esencja wolnej woli polega na możliwości "wypisania się". Tak samo fakt że do 18 roku zycia jesteś pod WŁADZĄ RODZICIELSKĄ albo, że masz ograniczoną zdolność do czynności prawnych nie pozbawia cię WOLNEJ WOLI...

:lol: No popatrz, a ja myślałem, że esencja wolnej woli polega na możliwości WPISANIA SIĘ tam, gdzie mam na to ochotę, bo na przykład podzielam poglądy grupy, do której się zechcę zapisać. Czy w innych sprawach też stosujesz taką jezuicką logikę i mówisz ludziom, że ich wolna wola polega na możliwości wyjścia z miejsca, do którego zostali wsadzeni na podstawie cudzej decyzji?

Oj, Agnostysiu - żartownisiu... Że też Ci się chce takie kawały robić w taki upał... :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 3:13 pm 
Offline

Dołączył(a): Pt maja 04, 2007 6:31 pm
Posty: 13
Smok Wawelski napisał(a):
Oj, Agnostysiu - żartownisiu....... :wink:

oto tymi słowami Smok Wawelski najprawdopodobniej zaczął już pisac nowa bajkę !!
BRAWO!!!!
bardzo nam sie podoba,
chyba, że to jakiś podstęp z jego strony :cry:, ale chyba nie
Zobaczymy, to trzymaj się zdrowo nasz Smociuniu Wawelski :wink:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Cz lip 19, 2007 9:32 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Bea, dzięki, na pewno skorzystam. 500 stron przy tamtej kobyle to betka!( bez obrazy :wink: )


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 20, 2007 1:16 pm 
Offline

Dołączył(a): Śr paź 25, 2006 10:19 pm
Posty: 96
Grażyna
Cytuj:
Kogucie- nie o to chodzi, żeby nie glosić, ale żeby tego nie robić o własnych siłach...Najpierw modlitwa, ew. post, oddzielenie dla Boga, szukanie Jego oblicza, potem idę głosić( lub równolegle).
Myślę, że przegięciem jest tylko modlenie się i czekanie, aż Bóg za nas wszystko załatwi, jak również nierozsądna gorliwość( "krowa , która dużo ryczy mało mleka daje" ).

Jak najbardziej.

Cytuj:
Zastanawiam się tylko( i po to w zasadzie założyłam ten wątek) czy można się nauczyć, jak odpowiadać na powtarzające się zarzuty katolików( coś w rodzaju poradnika), czy to może nie ma sensu, bo Duch ma nam podpowiadać, co i jak mamy mówić w danym momencie( choć przyznam , że mi często brakuje języka w gębie, a na na mądre odpowiedzi wpadam po czasie...).

Trafne spostrzeżenie. Pewnie zauważyłaś też, że wymowki i zwroty rozmowców często się powtarzają i na takie zarzuty śmiało można się wcześniej przygotować. ŚJ na ten przyklad uczą się rozmow na jednym ze swoich spotkań i poradnik taki wydali.
Cytuj:
Najczęściej słyszę z ust katolików takie wypowiedzi:
1. Nasz kościół trawa nieprzerwanie od 2000 lat , ponieważ mamy sukcesję apostolską, natomiast twój kościół to wytwór XIX stulecia( w najlepszym przypadku XVI/XVII)

Zapytaj, czy długość trwania jakiejś religii ma znaczenie, bo Judaizm, Hinduizm są o wiele starsze, więc dlaczego nie jest hindusem, żydem? Czy kłamstwo, jesli się je powtarza przez 2000 lat staje się prawdą?
A co to znaczy 'trwa'? Bo nie chodzi tu tylko o istnienie ale głównie o kondycję tegoż kościoła. No i ta sukcesja... zapytaj o dowody historyczne pierwszych papieży.
Cytuj:
2. Skąd wiesz, że należy wyrzucić z kanonu ksiąg księgi machabejskie czy inne, które znajdują się w kanonie Biblii katolickiej, a nie znajdują w kanonie Biblii protestanckiej

Katolicy sami te księgi nazywają wtórnokanonicznymi. Niech wyjaśni dlaczego? Oczywiście tu potrzeba już rzetelnej, historycznej wiedzy. Proponuję zbadać hasło: kodeks muratoriego. Np. w google.
Cytuj:
3. Kościołów protestanckich jest tyle co grzybów po deszczu i ciągle się dzielą, a my jesteśmy w jedności

No i tu rzeczywiście musisz się zastanowić nad uczciwą odpowiedzią. Czy twój kościół jest zjednoczony? Może najpierw ogarnij forum ULICAPROSTA i zauważ, czy wszyscy 'zrodzeni na nowo', należący do jednego kościoła (co udowadniane jest co rusz) są jednomyslni? Czy na jeden temat nie ma milona różnych odpowiedzi często sprzecznych ze sobą? Po tych wstępnych obserwacjach zbadaj, jak to wygląda w skali świata. najpierw odpowiedz sobie a... potem udziel odpowiedzi rozmowcy ;-)
Cytuj:
4. Zanim powstały Pisma NT istniały w tradycji ustnej, zatem nie ma nic złego w tradycji, jest ona... biblijna.

Zaproponuj sprawdzenie np. tradycji świąt Bożego Ciała. Kto pierwszy je celebrował i czy faktycznie było zanim powstało Pismo Św.
Cytuj:
Jest tego jeszcze trochę, ale te chyba powtarzają się najczęściej. Szczególnie chciałabym "łyknąć" trochę wiedzy w zakresie wypowiedzi
nr 2...

Wydrukujcie sobie jakąś książkę.
Cytuj:
Bo co ja im mogę powiedzieć? Że wierzę tak, ponieważ tak mi powiedziano w zborze? ( dla nich to nowy argument: suchasz się swojego guru i nie sprawdzasz, ile w tym prawdy...).

Ja nie zawsze odpowiadam, tylko dlatego, że ktoś pyta. Gdy wyraźnie widać, że nie interesuje go prawda tylko stawianie kontry, towarzyszy temu niemiły ton i uszczypliwość, do na dzisiaj daruję sobie. Może ma zły dzień, więc może kiedyś indziej... bo nagadasz i nic z tego nie ma.
A co do słuchania 'guru' to nie warto się przejmować. Każdy gdzieś kogoś słucha i... wlasciwie to przyganiał kocioł garnkowi... Katolik przecież też wykówa katechizm na komunię i ilu sprawdziło? Pewnie 50% nie rozumie różnicy pomiędzy komunią a bierzmowaniem. Ale co fakt, to fakt, sprawdzać trzeba i osobiście się przekonać. Wtedy nie musisz się powowływać na 'guru', gdyż to Ty tak myslisz, no... chyba, że nie myslisz... ;-)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 20, 2007 2:16 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So kwi 02, 2005 11:32 am
Posty: 434
Lokalizacja: Olkusz
Cytuj:
Cytuj:
Zastanawiam się tylko( i po to w zasadzie założyłam ten wątek) czy można się nauczyć, jak odpowiadać na powtarzające się zarzuty katolików( coś w rodzaju poradnika), czy to może nie ma sensu, bo Duch ma nam podpowiadać, co i jak mamy mówić w danym momencie( choć przyznam , że mi często brakuje języka w gębie, a na na mądre odpowiedzi wpadam po czasie...).

Trafne spostrzeżenie. Pewnie zauważyłaś też, że wymowki i zwroty rozmowców często się powtarzają i na takie zarzuty śmiało można się wcześniej przygotować. ŚJ na ten przyklad uczą się rozmow na jednym ze swoich spotkań i poradnik taki wydali.

Jezus zawsze miał zabójcze argumenty dla swoich adwersarzy, lecz oni jakoś zazwyczaj nie zmieniali zdania. Dlatego uważam, że takie poradniki i przygotowania nie za bardzo się przydają. Służą one przede wszystkim zamykaniu ust przeciwnikom i dla własnej satysfakcji wygrywania w sporze. Jednak nie zmieniają słuchaczy.
Grażynko jeśli na mądre opowiedzi wpadasz po czasie to znaczy że Bóg chce dać tobie te odpowiedzi natomiast dla ludzi nie szczerych, nie miłujących prawdy nie ma odpowiedzi bo Bóg ich nie chce pociągnąć znając ich serca. Gdyby Bóg miał zamiar teraz ich pociągnąć do Chrystusa to dał by ci odpowiedzi natychmiast. Nieraz podczas ewangelizacji doświadczałem takiego oświecenia ze względu na innych sam ucząc się i dziwiąc skąd to wiem. Jest to bardzo ożywiające i fascynujące gdy jest się tak jakby Bożymi ustami. Wtedy czuje się też jak Bogu zależy teraz na tym człowieku.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Pt lip 20, 2007 10:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
Cytuj:
Grażynko jeśli na mądre opowiedzi wpadasz po czasie to znaczy że Bóg chce dać tobie te odpowiedzi natomiast dla ludzi nie szczerych, nie miłujących prawdy nie ma odpowiedzi bo Bóg ich nie chce pociągnąć znając ich serca.


Obawiam się, i nie tylko, ze po drugiej stronie, tez tak jest ze po czasie przychodzi coś do głowy i myśli sie ze to pomoze w argumentach.

Ta gra jest wciągająca ale czy z Ducha Swiętego?

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 21, 2007 8:27 am 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Ojej, a czy wszędzie trzeba się doszukiwać jakichś gier? Czy już nie można po prostu porozmawiać z kimś, podyskutować, a może coś dobrego z tego wyniknie...Ja kiedyś pokłóciłam się z pewnym wierzącym na temat ankiety dot. Boga i wiary( byłam wtedy niewierząca). Ta wymiana zdań, ta kłótnia właściwie tak mi dała do myślenia, ze spać nie mogłam w nocy...I zapragnęłam to wszystko zrozumieć. Doprowadziło mnie to do pierwszej modlitwy do Boga, w ktorego wtedy jeszcze nie wierzyłam...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 21, 2007 9:40 am 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
:)

Naprawdę przepraszam jesli myslałas ze we wszystkim widze grę albo sie doszukuję, bo nie mówie o tym, zeby nie rozmawiać, nie czytać, nie poznawać, nie uczyć się, a nawet ze nie mozna sie pokółcić, ale o tym ze mozna dać się wciągnąc w coś co odciąga od poznawania czy bycia w Bogu. Przeciez nie omijam katolików czy protestantów :)

Ja tez sięgnałem po biblie aby zrozumieć, ale tez okazało się ze aby zrozumieć duzo mie brakuje, a to wiedzy o tamtych czasach i mentalnosci ludzi, a to znajomości greki aby czytać z orginałów aby dociec czy przekład jest właściwy itp... mógłbym to wszystko osiągnąć, ale zrezygnowałem i do dzis rezygnuje, bo co mi po tym, gdybym nawet cały swiat pozyskał ;)

:) no i gdy zrozumiałem swoje braki, to tez zacząłem sie modlić, zamiast... ale te pierwsze modlitwy też nie były od Boga, ale od człowieka cielesnego który chciał byc jedynie mądrzejszy a najlepszym zródłem było nie jego własne pojmowanie ale Boga.

Owoc jaki przynosimy i liczy sie u Boga uwazam ze nie jest ilością nawróconych, albo pokonanych na argumenty.

Jezus mówił "swoje", ale czy wszyscy poszli za Nim. Aposotoł Paweł gdy chodził, czy szukał haka na współrozmówców, czy moze robił "swoje".
Moze to przez ten temat tak mówie.

Hej)))

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: So lip 21, 2007 4:11 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt maja 02, 2006 6:16 pm
Posty: 105
Lokalizacja: Bytom
Wszystko co pozwala lepiej zrozumieć przesłanie Biblii jest pożyteczne.
Mój rozumek jest niewielki i początkowo lekceważyłem ludzi szukających, badających, przygotowujących, studiujących...
Wiedziałem, że zawsze będę z tyłu. Tak więc łatwo przychodziło mi myśleć o takich ludziach jako o cielesnych, którzy Bogu nie potrafią zaufać.
Byli i pewnie są tacy, którzy do usługi Słowem się nie przygotowywali bo Pan przecież da. Tyle, ze nie dawał bo nie tędy droga. Co możemy zrobić powinniśmy zrobić.

Idąc konsekwentnie drogą "Pan da" to nawet Biblię po co czytać? Bóg przecie może sam mi powiedzieć co chce.
Po co kazań słuchać? Po co radzić się innych?

Teraz nie tylko poświęcam czas na lepsze poznanie Bożej nauki, ale chcę poznać lepiej ludzi, z którymi rozmawiam. Nie interesuje mnie buddyzm czy Islam bo ludzi tych religii nie spotykam. Jednak rozmawiam z katolikami czy świadkami i chcę wiedzieć w jaki sposób oni myślą.
Żeby dotrzeć z ewangelią do człowieka trzeba często dużo pracy. Misjonarze uczą się języka ludzi do których idą. A przecież Bóg mógłby to załatwić jakimś cudem. Nie tylko to, misjonarze poznają też wierzenia i sposób myślenia tych ludzi. Próbują znaleźć ślady wcześniejszego, rzeczywistego Bożego działania wśród nich.

Jak rozmawiać z katolikami? Temat moim zdaniem bardzo dobry. Do tej pory łatwiej było mi rozmawiać ze świadkiem niż z katolikiem. A tu żeście mnie oświecili. Rzeczywiście przeciętny katolik swoją wiarę tworzy sobie sam, samemu definiując własne dogmaty, a elementów wspólnych jest mniej niż można się było spodziewać.
Dlatego warto rozmawiać i dzielić się swoimi spostrzeżeniami.

Trzeba też pamiętać, że wielu ludzi ma, nazwijmy to, intelektualne przeszkody w przyjęciu ewangelii i naszego świadectwa. Naszym obowiązkiem jest pomóc takiemu człowiekowi. Dlatego uważam, że warto wiedzieć co, kiedy, dlaczego, w jakim roku...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 64 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL