www.ulicaprosta.net

Pare przykladow by sie znalazlo.


Lumen Gentium
Uwazam Ghandiego za swietego.

Na tym forum to niezła herezja i dowód, ze to raczej za Tobą stoi szatan

_________________
Bóg stworzył ludzi, Samuel Colt uczynił ich równymi.

Czemu herezja?Dla mnie np. ludzie mogą wierzyć w co tylko chcą i kłaniać się komu chcą, nigdy nie mam nawet cienia nadziei że kiedyś większość będzie wierzyć Biblii i starać się naśladować Jezusa ,oraz żyć w Duchu i Prawdzie.Jeśli ja coś uznaję za herezję to tylko to ,co się złego próbuje wciskać mnie i moim braciom narodzonym z Ducha.A jeśli ktoś wyznaje z gruntu coś innego, to cóż mam do niego, może za święte uważać nawet pestki dyni.

Cóż, robaczek rozumie świętość tak, jak mu napisano w "Lumen Gentium", a nie tak jak napisano w Biblii. A ponieważ punktem odniesienia jest dla niego słowo ludzkie, a nie Słowo Boże, można się po nim spodziewać jeszcze niejednej dziwnej treści, na którą nawet nie warto reagować, bo nie jest wypaczeniem biblijnej nauki, lecz należy do zupełnie innej kategorii i z biblijną nauką nie ma nic wspólnego. Ze słownikowego punktu widzenia Agnobert ma rację, bo robaczek głosi poglądy odmienne od powszechnie przyjętych na naszym forum. Z punktu widzenia definicji ustalonej przez Nowego, szkoda czasu na dowodzenie robaczkowi, że Ghandi jest tak samo święty, jak dokumenty Soboru Watykańskiego są natchnione przez Ducha Świętego.

Jest tylko jeden problem - nigdzie nie przeczytalem aby Smok Wawelski mial przywilej decydowania jak interpretowac zapisy biblijne.

Po prostu czytaj sobie sam Biblię Robaczku,bez Smoka i bez innych interpretatorów.Zdaj się na Pana,On wyjaśni co trzeba.Kiedyś powiedziałem tak mormonowi a ten że tak właśnie robi i dalej swoje o jakichś tablicach,no bo Biblie czyta, ale te tablice gdzieś tam to też święta prawda.I gadaj z takim.A Ty?Nie masz czasem takich swoich"tablic"?Na pewno?!

Widzisz, robaczku, Smok Wawelski nie przypisał sobie takiego przywileju. Natomiast autorzy "Lumen Gentium" - jak najbardziej. Podobnie jak inne nieomylne Ciało Kierownicze - to z Brooklynu. Najlepiej zrobisz, jeśli pójdziesz za radą Nowego i po prostu zaczniesz czytać Biblię sam (choć i to jest de facto zakazane przez Twoje Ciało Kierownicze). Tam jest napisane wprost, co to znaczy "święty" - co to znaczy i w jakim sensie, że Bóg jest święty, że narzędzia i naczynia w świątyni są święte, że człowiek odrodzony jest święty. Natomiast NIGDZIE nie przeczytasz w Biblii, że człowiek nieodrodzony jest nazywany świętym. Wystarczy czytać. Więc czytaj.

I znowu wierzymy w inne Prawdy.
Ja wierze, ze autorom "Lumen Gentium" przypisal ten przywilej Duch a zarowno Ty jak inni wymienieni przez Ciebie prorocy sa z gatunku tych, ktorzy biegaja i prorokuja.

Ty najwyrazniej wierzysz w cos innego. Wolny wybor. Blogoslawienstwo albo przeklenstwo.

Nie przejmuj sie. Moze to wlasnie moja wiara jest nieprawdziwa. Ostatecznie prawdopodobienstwo jest 1:2.

W kwestii jak to mówisz „wiary” nie istnieje słowo może. Jedyne jakie znam, które jest odpowiednie dla każdego, to pewność. Bałbym opierać swoje przekonania w najistotniejszej dla człowieka sprawie o prawdopodobieństwo. Nawet gdybyś trafił to i tak przegrałeś podchodząc do życia wiecznego w ten sposób.

Z Lumen Gentium o zborach katolickich zakonnych [czyli, zgodnie z tematem wątka], rarytas, palce lizać:


"Kościół zaś nie tylko swym zatwierdzeniem podnosi profesję zakonną do godności stanu kanonicznego, ale także przez swą działalność liturgiczną ukazuje ją jako stan poświęcony Bogu. Na mocy bowiem władzy udzielonej mu przez Boga Kościół przyjmuje śluby od tych, którzy je składają, publiczną swą modlitwą wyprasza im pomoce i łaskę u Boga, poleca ich Bogu i udziela im duchowego błogosławieństwa, łącząc ich ofiarę z ofiarą eucharystyczną."

Ten tekst jest tak natchniony, że aż strach go komentować.
Jakie bogactwo treści.
Mowa o profesji zakonnnej, i stanie kanonicznym, i działalności liturgicznej, i ślubach przyjmowanych przez obdarzonych władzą, i ofiarach eucharystycznych.
Miodzik na skołatane dusze.

Wierz, Robaczku, wierz. Każdy w coś wierzy.

Inne kwiatki z Lumen Gentium:

"Ilekroć na ołtarzu sprawowana jest ofiara krzyżowa, w której na Paschę naszą ofiarowany został Chrystus (1 Kor 5,7), dokonuje się dzieło naszego odkupienia" - oto słowo człowieka. Natchnione, wedle Robaczka.


Oto Słowo Boże:
"i nie dlatego, żeby wielekroć ofiarować samego siebie, podobnie jak arcykapłan wchodzi do świątyni co roku z cudzą krwią, gdyż w takim razie musiałby cierpieć wiele razy od początku świata; ale obecnie objawił się On jeden raz u schyłku wieków dla zgładzenia grzechu przez ofiarowanie samego siebie. A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd, tak i Chrystus, raz ofiarowany, aby zgładzić grzechy wielu, drugi raz ukaże się nie z powodu grzechu, lecz ku zbawieniu tym, którzy go oczekują."

Za Lumen Gentium:

"Ta zaś łączność Matki z Synem w dziele zbawczym uwidacznia się od chwili dziewiczego poczęcia Chrystusa aż do Jego śmierci, najpierw zaś gdy Maryja udaje się spiesznie, aby odwiedzić Elżbietę, i ta, powodując się swoją wiarą w obiecane zbawienie, pozdrawia Ją jako błogosławioną, a poprzednik poruszył się w łonie matki (por. Łk 1,41-45), w momencie znów narodzenia, gdy Boża Rodzicielka w rozradowaniu okazuje pasterzom i magom Syna swego pierworodnego, który nie naruszył Jej dziewiczej czystości, lecz ją uświęcił"

Jak to mówią? Wieczna dziewica?
Każą wierzyć, że ciało Chrystusa przeniknęło w chwili porodu błonę dziewiczą Marii, nie naruszając jej. Zaiste, każą wierzyć, że przechodząc drogi rodne błogosławionej i pełnej łaski Marii - nie posiadał ludzkiego ciała, lecz jakieś eteryczne. Jaki duch za tym stoi?
Duch, który podważa przyjście Chrystusa w ciele ludzkim? Myśl, to nie boli.

Za Twoimi wypowiedziami to ja sie domyslam jaki.
Ale On zmartwychwstal. Prawdziwie zmartwychwstal. I tylko Jedna w to wierzyla.

A która? I skąd o tym wiesz?

Poruszyles bardzo ciekawe zagadnienie. I znowu okazuje sie ze roznimy sie w naszej wierze i to powiedzialbym w sposob fundamentalny. Taka decyzja moze byc decyzja zycia lub smierci albo bardzo powaznie blogoslawienstwa i przeklenstwa. Masz racje to jest najistotniejsza dla czlowieka sprawa - opierac wiare na Bogu, ktory tak czlowieka kocha ze daje mu absolutna wolnosc albo na Bogu, ktory podsuwa czlowiekowi algorytm.
Mozesz zastanowic sie nad dwoma zagadnieniami pozornie nic z problemem nie majacymi wspolnego.
1. Wiemy doskonale, ze Mojzesz otrzymal moc czynienia znakow, ktore jednakze zostaly rowniez czynione przez czarownikow egipskich. Dlaczego? Czy Bog nie mogl dac 100% pewnego dowodu? (to o czym piszesz) Nie, bo wtedy skazal by ludzi na bycie robotami.
2. Czesto podnoszona przez wszystkich zbuntowanych przeciwko Kosciolowi sprawa grzechow papiezy czy duchownych. Czy Bog nie mogl uczynic kasty bezgrzesznych? Mogl ale to musial by byc inny Bog. Ten w ktorego ja wierze tak kocha czlowieka, ze nie moze dac najmniejszego sladu dowodzacego prawdopodobienstwa innego niz 1:2.
Zycie albo smierc, blogoslawienstwo albo przeklenstwo.

A kasta bezgrzesznych probuje sie sama zbudowac. Stara historia, ze otworza sie wam oczy.

Nie przejmuj sie.
Masz to co najpiekniejsze w stworzeniu czlowieka - wolny wybor.
Jak powiedzial Jan Pawel Wielki "On jeden zna serce człowieka"
Ty nie znasz a On zna.