www.ulicaprosta.net

Forum przy Ulicy Prostej
Teraz jest Śr maja 22, 2024 9:15 pm

Strefa czasowa: UTC + 1




Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 219 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 3:17 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
W innym wątku Grażyna napisała:
[i]
[...]
Cytuj:
Jeśli to jest to ZDROWE NAUCZANIE to...wybaczcie ale ja wolę być chory
.
Po pierwsze- zbór ten bardzo dobrze zaczynał. Po drugie: dzięki nauczaniu w tym zborze ludzie poznawali Chrystusa jako Zbawiciela i wielu zapragnęło za Nim iść( wdzięczna jestem tamtym ludziom za ewangelię, ktorą od nich usłyszałam . Zostawiłam tam przyjaciół, ktorzy pozostali wierni Bogu).
Po trzecie: wypaczenia w tym zborze rozpoczęły się po przyjęciu nauk Ruchu Wiary.

I masz rację- to nauczanie nie było zdrowe. Na szczęście jest wielu ewangelicznycyh chrześcijan, którzy za czymś takim nie idą.
Jeśli chodzi o "podwórko" katolickie...( ponoć "zdrowe")- rozejrzyj się wokół siebie i przejrzyj. Jakie owoce przynosi nauczanie KRK. Jak to kiedyś napisała Itur: Koń jaki jest każdy widzi.
Tam, gdzie jest fałsz i wkradło się zwiedzenie, tam jest źle. Natomiast bronienie swojego "podwórka" poprzez wyciąganie wypaczeń ze zborów ewangelicznych to raczej raczej słaba linia obrony. Zdarzają się na "naszym pdowórku" zwiedzenia? Oczywiscie , że tak. Ba...nawet mówimy o nich głośno, w trosce o innych. Ale czy to jest argument na to, że w KRK dzieje się dobrze? :roll:
Kiedy uczę w szkole i zwracam uwagę Jackowi, że rysuje po ławce, to ten natychmiast głośno krzyczy, że "ale Dominik naśmiecił słonecznikiem". To jest mniej więcej to samo :lol:

Cytuj:
Grażyno - czy przypadkiem z wersetów o powodzeniu nie przerzuciłaś się na 3 rozdział Ewangelii wg św. Jana?


Widzisz- ja nigdy nie rezygnowałam z 3 rozdziału Jana, żebym się miała na niego "przerzucać"... :roll:


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 6:04 pm 
no i teraz można jakoś inaczej porozmawiać.
problem polega na tym i jest zauważalny, że wam bardzo łatwo przychodzi negatywne pisanie o KK. natomiast "w razie czego" to wy stanowicie kościół duchowy, jesteście "czyści" bez zmazy itd. jak was zapytać - to gdzieżby - do jakiejś denominacji należycie, ale to rzecz wtórna i W RAZIE CZEGO TO GRZECHY JAKIś PASTORóW CZY JAKIś POJEDYńCZYCH ZWIEDZIONYCH.
WIDZISZ - różnica polega na tym że ja jako członek Kościoła raduję się ze swoim Kościołem kiedy jest dobrze i smucę gdy jest źle. nie wypieram się jego grzechów. niektóre - szczególnie te z przeszłości były nadto widoczne. chcę uświęcać Kościół, by przeze mnie działała w nim łaska Boża. ale gdy ja grzeszę to naruszam także mój Kościół działam źle dla jego świętości. cieszy mnie jedno - że potrafisz przyznać że gdzieś był grzech i odeszłaś stamtąd. ale zwróć uwagę to ty zaczęłaś pisać, że w KK nie ma zdrowego nauczania. ja twierdzę akurat że nauczanie jest zdrowe. natomiast praktyki poszczególnych chrześcijan bywają niezdrowe - i w pewien sposób podkreślam w pewien sposób to naturalne - bo są grzesznikami.
A czy wy, że tak powiem bierzecie na siebie dziedzictwo waszych zborów (denominacji) gdy chodzi o historię, a także teraźniejszość? Czy raczej jak grzeszą to odcinacie się od nich zmieniając zbór na bardziej "przystępny" i mniej zepsuty?
Poza tym Grażyno - skąd wiesz że gdzieś jest "zdrowe" nauczanie? Sama wszystkjo weryfikujesz? Bo ja np. uważam że u was w wielu elementach nauczanie jest bardzo niezdrowe. Co widać po wielu postach, które tu czytałem. A przecież czytamy to samo Pismo.

Mam do Ciebie pytanie: co miałaś na myśli pisząc bym się rozejrzał i zobaczył jakie owoce przynosi KK? Bo nie bardzo rozumiem


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 6:36 pm 
Offline

Dołączył(a): Pn maja 02, 2005 12:32 pm
Posty: 672
Cytuj:
frąfciu napisał(a):
no i teraz można jakoś inaczej porozmawiać.
problem polega na tym i jest zauważalny, że wam bardzo łatwo przychodzi negatywne pisanie o KK. natomiast "w razie czego" to wy stanowicie kościół duchowy, jesteście "czyści" bez zmazy itd. jak was zapytać - to gdzieżby - do jakiejś denominacji należycie, ale to rzecz wtórna i W RAZIE CZEGO TO GRZECHY JAKIś PASTORóW CZY JAKIś POJEDYńCZYCH ZWIEDZIONYCH.

Jesteśmy grzeszni . Ale nie w tym rzecz, że zdarza się nam( każdemu) popełniać grzechy. Są ludzie, którzy narodzili się na nowo w Chrystusie i ludzie, którzy się nie narodzili na nowo. Jednym i drugim zdarza się błądzić, grzeszyć, ale jest między nimi ogromna różnica. Ci pierwsi są prowadzeni przez Ducha Świętego i Duch wprowadza ich we wszelką prawdę, ci drudzy nadal błądzą i są ślepi na niektóre prawdy.
I naprawdę nie ma sensu pytać o denominację. Zbory najczęściej są autonomiczne.

Cytuj:
WIDZISZ - różnica polega na tym że ja jako członek Kościoła raduję się ze swoim Kościołem kiedy jest dobrze i smucę gdy jest źle. nie wypieram się jego grzechów

A czy ja się wypieram?
Cytuj:
Niektóre - szczególnie te z przeszłości były nadto widoczne. chcę uświęcać Kościół, by przeze mnie działała w nim łaska Boża. ale gdy ja grzeszę to naruszam także mój Kościół działam źle dla jego świętości. cieszy mnie jedno - że potrafisz przyznać że gdzieś był grzech i odeszłaś stamtąd. ale zwróć uwagę to ty zaczęłaś pisać, że w KK nie ma zdrowego nauczania. ja twierdzę akurat że nauczanie jest zdrowe
.
Na jakiej podstawie?
Cytuj:
natomiast praktyki poszczególnych chrześcijan bywają niezdrowe - i w pewien sposób podkreślam w pewien sposób to naturalne - bo są grzesznikami.

Jak dla mnie oficjalna nauka KRK jest błędna i nie ma podstaw biblijnych.Cały system jest chory. I nie ma co usprawiedliwiać się naszą grzeszną naturą. Nauczyciele poniosą surowszy wyrok( szczególnie ci, którzy sami ślepi, innym też oczy zamykają na prawdę). Nie koncentrowałabym się na jakichś grzechach poszczególnych ludzi. Chodzi o nauczanie, o całą tę dogmatykę, o odejście od ewangelii.

Cytuj:
A czy wy, że tak powiem bierzecie na siebie dziedzictwo waszych zborów (denominacji) gdy chodzi o historię, a także teraźniejszość? Czy raczej jak grzeszą to odcinacie się od nich zmieniając zbór na bardziej "przystępny" i mniej zepsuty?


A co to znaczy : brać dziedzictwo?
Wszyscy grzeszymy. Tak długo, jak chcemy się uświęcać i żaŁujemy za grzechy, tak długo idziemy z Bogiem. Jeśli ktoś świadomie wybiera grzech i nie chce z niego pokutować, to jaki z niego chrześcijanin? I jeśli czŁonkami jakiegoś "kościoła" mieliby być tacy ludzie, to nie są oni wcale kościołem Chrystusowym. Przyłączanie się do nich nie miałoby sensu.

Cytuj:
Poza tym Grażyno - skąd wiesz że gdzieś jest "zdrowe" nauczanie? Sama wszystkjo weryfikujesz? Bo ja np. uważam że u was w wielu elementach nauczanie jest bardzo niezdrowe. Co widać po wielu postach, które tu czytałem. A przecież czytamy to samo Pismo.

Prowadzi mnie Duch Święty, czytam Pismo, modlę się i proszę Boga, aby mnie zachował od błędu. I to wystarczy. Na tej drodze " i głupi nie zbłądzi".
Są rzeczy , które rozumiem, wiem na pewno , że jest tak i tak, chociaż nie jestem teologiem, chociaż nie mam wielkiej znajomości Biblii, nie znam hebrajskiego czy greckiego, a czasem nie umiem we właściwy sposób uzasadnić swoejgo stanowiska. I nie wytłumaczę ci tego, bo niektóre prawdy objawił mi Pan. Tak po prostu.
Zanim narodziłam się na nowo, przeczytałam cały NT i wybiórczo ST. Uważałam , że kulturalna , wykształcona osoba powinna znać NT. Niewiele z tego rozumiałam. Kiedy narodziłam się na nowo, czułam się tak,jakby mi ktoś oczy otworzył. Pochłaniałam Biblię, to , co wcześniej było nudne i niejasne, stało się ciekawe i zrozumiałe.
Bez Ducha Świętego nikt nie zrozumie Biblii.

Cytuj:
Mam do Ciebie pytanie: co miałaś na myśli pisząc bym się rozejrzał i zobaczył jakie owoce przynosi KK? Bo nie bardzo rozumiem

Nie chcę "skręcać w tę stronę". Jeśli nie widzisz, nie ma sensu zaczynać takiej dyskusji, bo zacznie się "przepychanka". A nie o to chodzi.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 9:55 pm 
No cóż. Ja mogę ci powiedzieć że także się modlę i prosze Ducha Świętego o światło. A moje światło jest jakby inne niż twoje - choć ... może nie do końca.
To ze bez Ducha nie zrozumie się Biblii to jasne jak słońce.
Widzisz Grażyno - problem jest taki że wasza nauka - mówię wasza, a nie wiadomo co oznacza do końca "wasza" bo niby każdy sobie a jednak powtarzacie te same - wybacz za określenie slogany. Na tym forum mistrzem w nich jest smok, ale ty za nim daleko nie podążasz. Mówicie o ślepych, otworzyły się oczy wiem wszystko jestem narodzona a tamci to beee nienarodzeni. Bardzo to mało biblijne niestety!


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Wt maja 15, 2007 11:04 pm 
Offline

Dołączył(a): Wt paź 18, 2005 6:29 pm
Posty: 818
Lokalizacja:
frąfciu napisał(a):
No cóż poniekąd mogę się z tobą zgodzić, gdy chodzi o owe podziały. Generalnie podział jest faktem. Dla mnie podstawowe pytanie jest takie: jaka powinna być jedność chrześcijan i jak ją osiągnąć.
Ale niestety - to forum pokazuje że jedność ma być taka, że ja mam spełnić kryteria, które wymyśliło sobie iluś tam członków tego forum
z pozdrowieniem i nadzieją że o prawdziwej jedności da się rozmawiać

frąfciu


Pomijając kryteria tego forum, jak też kryteria KRK i ogólnie: Niekatolików, to jednośc chrześcijan tez jest zawarta w pewnych granicach i jednym z podstawowych warunków niejako wejscia do tej Jedności jest nowonarodzenie z Ducha Świętego. To oczywiście warunek który uznaję, gdzie to Duch Święty spaja całe ciało.

Osobiście Frąfciu nie uważam że człowiek nienarodzony jest gorszy, poniewaz człowiek jako taki nie ma innej drogi i najpierw był Adam według ciała I Kor. 15, 46

_________________
Jarek


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 9:36 am 
Jarku - to problem, który był poruszany wiele razy na tym forum. Problem polega na tym, że po pierwsze:
Mówiąc o nowonarodzeniu częstokroć nie bierzecie w ogóle pod uwagę tego, ze w innym Kościele nazywa się to zupełnie inaczej
Po drugie - owo nowonarodzenie ma przebiegać wg schematu, który wy sami ustaliliście. W ten sposób zamykacie nawet drogę do tego, by Bóg zechciał zadecydować jak człowiek ma się nawracać. Nie tylko częstokroć siebie uważacie za wyjątkowych, ale również za eksluzywne uważacie wasze praktyki i często (nie zawsze ale często) nie dopuszczacie nawet myśli że Bóg gdzieś indziej może działać inaczej.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 10:55 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
Mówiąc o nowonarodzeniu częstokroć nie bierzecie w ogóle pod uwagę tego, ze w innym Kościele nazywa się to zupełnie inaczej



To znaczy, jak?
Jak Ty rozumiesz nowe narodzenie? Skąd czerpiesz rozumienie tego określenia i doświadczenia? W jaki sposób człowiek rodzi się na nowo, według Ciebie? Kiedy ma to miejsce? Wytłumacz. Chyba się zgodzisz, że o potrzebie narodzenia na nowo mówił sam Chrystus, i to musi być ważne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 11:01 am 
To co wy nazywacie nowym narodzeniem ja nazywam świadomym wyznawaniem wiary. Jeśli ktoś pragnie zawierzyć Chrystusowi nie musi tego nazywać tak jak wy. Znam wielu ludzi, którzy nie mówią na kazdym kroku o nowonarodzeniu a są wierzący - i to bez wątpienia. Polegają na Bogu w każdej życiowej sytuacji. O to właśnie lisie chodzi. A nie o to jak to nazwiemy. Bo problem jest taki że częstokroć na tym forum chcecie kogoś przyprzeć do muru starając mu się wmówić że musi zrobić to a potem tamto - nazywając to nowonarodzeniem.
Ja nie przeczę nawet że nazwijmy to - wasza teologia nowonarodzenia jest słuszna. Problem w tym że wielu z was widzi wyjątkowość tego nazwijmy to umownie "obrzędu". I wymagacie tego od innych uzależniając od tego zbawienie. Wiem że zaraz powiesz że to nie obrzęd itd. Ale myślę że wiesz dokładnie o co mi chodzi.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 11:17 am 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So paź 15, 2005 7:24 pm
Posty: 1321
Cytuj:
To co wy nazywacie nowym narodzeniem ja nazywam świadomym wyznawaniem wiary.


Podoba mi się Twoja wypowiedź. Spróbuj się teraz odnieść do zdania, czy chrzest niemowlaka można określić biblijnym nowonarodzeniem?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 11:41 am 
chrzest jest wszczepieniem w Chrystusa i Kościół. dlatego jest ważny. ale - oczywiście - jako w pełni świadomy człowiek musisz opowiedzieć sie za Chrystusem - to jest wiara. chrzest jako sakrament będzie na pewno martwy jeśli w świadomym życiu nie uwierzysz. nic ci wtedy chrzest nie pomoże. my naprawdę chrztu ani innych sakramentów nie traktujemy magicznie. to nie jest tak, że jak jesteś ochrzczony to masz wszystko załatwione. nie. chrzest to początęk drogi


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 1:19 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
frąfciu napisał(a):
chrzest jest wszczepieniem w Chrystusa i Kościół. dlatego jest ważny. ale - oczywiście - jako w pełni świadomy człowiek musisz opowiedzieć sie za Chrystusem - to jest wiara. chrzest jako sakrament będzie na pewno martwy jeśli w świadomym życiu nie uwierzysz. nic ci wtedy chrzest nie pomoże.

:shock: Czyli wszczepienie w Chrystusa jest martwe, dopóki Lis nie opowie się świadomie za Chrystusem... Pomijając kompletny brak podstaw biblijnych dla chrztu niemowląt i sakramentów w ogólności, należałoby zapytać, jak można robić coś, co jest martwe ale ważne? A jeśli wszczepiony człowiek nigdy nie uwierzy świadomie, to pozostaje wszczepiony, czy nie jest wszczepiony? Jeśli chrzest nic nie pomoże, to dlaczego kk twierdzi, że chrzest oznacza i urzeczywistnia narodzenie z Ducha Świętego [Katechizm # 1215]? Czy odrodzenie w chrzcie jest martwe, dopóki ktoś nie uwierzy? Jak odrodzenie może być martwe?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 1:35 pm 
Chrzest będzie martwy gdy jako dorosoły człowiek nie opowiesz się za Chrystusem.
A w samym sakramencie (myślałem że to dla wszystkich jest oczywiste!) zstępuje Duch Święty na małe dziecko. Małe dziecko jest oczywiście pełne Ducha Świętego. I co do tego nie mam żadnych wątpliwości.
Chrzest może stać się martwy jeśli jako dorosły człowiek wyrzekniesz się Chrystusa bądź oddalisz się od Niego przez swoje grzechy.
A biblijne podstawy są jak najbardziej. I wczesna tradycja chrztu małych dzieci. Jezus zresztą powiedział "nie zabraniajcie dzieciom przychodzić do mnie". A wy byście chętnie zabronili. A my nie zabraniamy. Przeciwnie - chcemy by nasze dzieci były pełne Ducha Bożego możliwie najszybciej.

Dz 16,25nn:

25 O północy Paweł i Sylas modlili się, śpiewając hymny Bogu. A więźniowie im się przysłuchiwali. 26 Nagle powstało silne trzęsienie ziemi, tak że zachwiały się fundamenty więzienia. Natychmiast otwarły się wszystkie drzwi i ze wszystkich opadły kajdany. 27 Gdy strażnik zerwał się ze snu i zobaczył drzwi więzienia otwarte, dobył miecza i chciał się zabić, sądząc, że więźniowie uciekli. 28 «Nie czyń sobie nic złego, bo jesteśmy tu wszyscy!» - krzyknął Paweł na cały głos. 29 Wtedy [tamten] zażądał światła, wskoczył [do lochu] i przypadł drżący do stóp Pawła i Sylasa. 30 A wyprowadziwszy ich na zewnątrz rzekł: «Panowie, co mam czynić, aby się zbawić?» 31 «Uwierz w Pana Jezusa - odpowiedzieli mu - a zbawisz siebie i swój dom». 32 Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. 33 Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. 34 Wprowadził ich też do swego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu.

Uwierz w Pana Jezusa a zbawisz siebie i swój dom - my postępujemy zgodnie z tą zasadą, i dalej w dziejach czytamy:

Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem

w innym miejscu Dziejów 18,8 czytamy

8 Przełożony synagogi, Kryspus, uwierzył w Pana z całym swym domem, wielu też słuchaczy korynckich uwierzyło i przyjmowało wiarę i chrzest.


1Kor 1,16

16 Zresztą, prawda, ochrzciłem dom Stefanasa. Poza tym nie wiem, czym ochrzcił jeszcze kogoś.


Ochrzcić dom - tj. wszystkich domowników.
W starożytnym Kościele normą było chrzczenie niemowląt. Synod w Kartaginie z połowy III w. zaleca, aby odkładano chrzest niemowlęcia do 8 dnia po urodzinach. Widać więc że była praktyka chrzczenia dzieci.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 2:01 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
Nie odpowiedziałeś na większość moich pytań, frąfciu.

Cytuj:
A w samym sakramencie (myślałem że to dla wszystkich jest oczywiste!) zstępuje Duch Święty na małe dziecko. Małe dziecko jest oczywiście pełne Ducha Świętego. I co do tego nie mam żadnych wątpliwości.

Co Ty powiesz? A widziałeś kiedy, jak Duch zstępował na małe dziecko podczas chrztu? Jeśli nie, to skąd o tym wiesz?

Fragmenty, które przytaczasz, mówią o domownikach, ale nie ma tam ani słowa o niemowlętach. Znowu wkładasz doktrynę kk do tekstu Pisma. Jest jeden warunek chrztu, który wyklucza chrzest niemowląt, które nie są w stanie uwierzyć osobiście:

"A gdy tak jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę, a eunuch rzekł: Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony? Filip zaś powiedział mu: Jeśli wierzysz z całego serca, możesz. A odpowiadając, rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym.

Tradycję sobie odpuść, bo jest sprzeczna sama w sobie. Tertulian pisze na przykład, żeby nie chrzcić niemowląt, bo do chrztu przychodzi się na własnych nogach.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 2:21 pm 
coś chyba nie doczytałeś...a napisałem cytując Dzieje Apostolskie (ale jeszcze raz przytoczę):

31 «Uwierz w Pana Jezusa - odpowiedzieli mu - a zbawisz siebie i swój dom». 32 Opowiedzieli więc naukę Pana jemu i wszystkim jego domownikom. 33 Tej samej godziny w nocy wziął ich z sobą, obmył rany i natychmiast przyjął chrzest wraz z całym swym domem. 34 Wprowadził ich też do swego mieszkania, zastawił stół i razem z całym domem cieszył się bardzo, że uwierzył Bogu.


Uwierz w Pana Jezusa a zbawisz siebie i swój dom.
Nie jest napisane wprost że chrzczono niemowlęta. Ale nie jest też napisane że nie chrzczono niemowląt. A praktyka wczesnego Kościoła znała praktykę chrztu niemowląt.

Dlaczego więc zdanie o chrzcie całego domu mielibyśmy interpretować negatywnie gdy chodzi o chrzest niemowląt?


Po drugie dla mnie gdy jest problem bo jedni Ojcowie pisali tak a drudzy inaczej rozstrzygające są orzeczenia Synodów i Soborów. Po to zresztą się one zbierały, by gdy się pojawiały wątpliwości rozstrzygać wątpliwości co do doktryny i praktyki.
I byłoby śmieszne, gdybym wierzył bardziej twoim interpretacjom niż Ojcom, którzy zebrali się na Synodzie czy Soborze.

o zstąpieniu Ducha Świętego - a czy przy chrzcie Jezusa nie zstępował Duch Święty?


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: Śr maja 16, 2007 2:36 pm 
Offline
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 01, 2005 9:30 pm
Posty: 8611
Lokalizacja: Kraków
frąfciu napisał(a):
Nie jest napisane wprost że chrzczono niemowlęta. Ale nie jest też napisane że nie chrzczono niemowląt

Coś chyba nie doczytałeś. Podkreślę na czerwono, żeby Ci się bardziej w oczy rzuciło:

"A gdy tak jechali drogą, przybyli nad jakąś wodę, a eunuch rzekł: Oto woda; cóż stoi na przeszkodzie, abym został ochrzczony? Filip zaś powiedział mu: Jeśli wierzysz z całego serca, możesz. A odpowiadając, rzekł: Wierzę, że Jezus Chrystus jest Synem Bożym. I kazał zatrzymać wóz, zeszli obaj, Filip i eunuch, do wody, i ochrzcił go" [Dz. Ap. 8:36-37]

Cytuj:
Dlaczego więc zdanie o chrzcie całego domu mielibyśmy interpretować negatywnie gdy chodzi o chrzest niemowląt?

Ponieważ WARUNKIEM PRZYJĘCIA CHRZTU JEST OSOBISTA WIARA Z CAŁEGO SERCA. Co jest napisane w powyższym fragmencie JAK BYK.

Tradycję sobie daruj, sobory też. Biblia przeczy temu co piszesz po prostu. Jeśli za wszelką cenę chcesz trwać przy swoim, to trwaj. Jesteś wolnym człowiekiem. Konsekwencje bierzesz na siebie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Dział zablokowany Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 219 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
POWERED_BY
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL